3 Maja, to Święto ważne dla wszystkich Polaków...
Nawiązuje do bardzo ważnych wydarzeń z historii Polski:
- obrony Jasnej Góry przed Szwedami w 1655 r,
- ślubów króla Jana Kazimierza, który powierzył Ojczyznę opiece Matce Bożej,
- a także do uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Ten wyjątkowy dzień postanowiliśmy świętować w Żywcu... Nie znaliśmy tego miasta... W żywieckiej konkatedrze Narodzenia N.M.P. o godz. 10-tej miała odbyć się Msza Święta za Ojczyznę i uroczystość N.M.P. Królowej Polski... Około 9, 30 na plac katedralny z różnych stron miasta zaczęli schodzić się mieszkańcy...Wtedy zauważyłam, zbierającą się grupę mieszkańców w mieszczańskich strojach żywieckich... To co zobaczyłam całkowicie mnie oczarowało... Pierwszy raz widziałam niezwykle stroje mieszczańskie...
Mieszczański strój żywiecki jak sama nazwa mówi, jest związany z miastem Żywcem... Nie jest on ani ubiorem góralskim, ani regionalnym... Kobiecy strój żywiecki zachwyca swą urodą... Zachwyca bogactwem haftów o motywach roślinnych, zdobiących tiulowe: fartuchy, krezy, chusty, krzyżówki,( to rodzaj nakrycia głowy), chusteczki...
Żywieckie tiule czarują misternym wykonaniem i różnorodnością haftów w formie szlaków oraz rzucawek... Hafty są delikatne, wymagały największej precyzji i ukazują niezwykły kunszt hafciarski... Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym nie zapytała, kto wykonuje takie arcydzieła... Panie odpowiedziały mi, że najczęściej są to stroje ich babek i prababek... Mieszkanki Żywca trudniły się haftem od bardzo dawna... Pierwsza wzmianka pochodzi z 1709 roku... Odświętny strój mieszczki żywieckiej występuje w kilku odmianach... Zależny jest od wieku i stanu kobiety...
Żywiecka mieszczka musiała wyglądać jak dorodna kopa... Pod spódnicę wkładała kilka, czasem nawet pięć, sztywno krochmalonych, płóciennych halek... Spódnice są w kolorach: niebieskim, czerwonym, amarantowym... Sięgają nieco powyżej kostek... Na spódnice mają nałożone fartuchy tiulowe, pokryte na całej powierzchni bogatym haftem... Szyję zdobi, ułożona kontrafałdy, tiulowa, haftowana kreza... Najcenniejszą częścią żywieckiego stroju jest kamizelka... Miały ją tylko kobiety zamężne... Każda z mieszczek ma ubrany czepiec, często haftowany złotymi nićmi, perełkami...były symbolem zamożności. Dół czepca ozdabia szeroka wstążka, której końce spływają do połowy pleców a nawet niżej... Pod brodą mają przypiętą, krótką kokardę... Żywczanki noszą od trzech do pięciu sznurów korali... Noszą również duży, pozłacany krzyżyk lub medalik...
Strój mieszczanina żywieckiego w porównaniu ze strojem kobiety wygląda bardzo skromnie... Składa się z żupana i czarnych spodni wpuszczonych do butów z miękką cholewką... Na wierzch mężczyźni mają założone czarne płaszcze... Ozdobą stroju jest jedwabny, dwustronny pas, wzorowany na pasach słuckich... Na głowie mieli aksamitne czapki... Nakrycie głowy było inspirowane czapkami wojskowymi z czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego... Patrzyłam na mieszkańców Żywca z wielkim podziwem... Zauważyłam, że z dumą noszą swoje przepiękne stroje... Jest to przepiękna tradycja miasta...
Na zakończenie Mszy Świętej zaśpiewano pieśń " Boże coś Polskę..." Wszyscy zebrali się przed katedrą i w pochodzie przemaszerowano do Rynku Starego Miasta... To co dzisiaj zobaczyłam w Żywcu pozostanie na długo w mojej pamięci...
A ja dzisiaj zamiast na obchody pojechałam do Puszczy Wkrzańskiej, denerwują mnie ostatnio tłumy ludzi narzekających na wszystko i na wszystkich. Powiedziałam STOP, mam dość malkontentów, wolę ciszę i las.
OdpowiedzUsuńIwonko, staliśmy się ludźmi narzekającymi.
UsuńWidać takie mamy natury.
Lubimy trochę zrzędzić...
Wszystko to,Łucjo, bardzo piękne,ale z historia troszkę na bakier.A świętować trzeba,choćby na haku zdrajcę Rzeczpospolitej powiesili,a potem niewinny się okazał.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o malkontentów,ludzi narzekających,to pewnie w kraju naszym ich trochę jest,ale biedoty dostatek,że aż się płakać czasami chce.I co najdziwniejsze-biedacy zaczęli się w tym państwie swojego ubóstwa wstydzić...
To może cytat z Kabaretu Starszych Panów:Na ryby,na grzyby...Pozdrawiam świątecznie.KUBA
Kubo, jest wiosna, wszystko wokoło kwitnie, jest zielono, wprost cudownie...
UsuńJa cieszę się każdą chwilą, staram się nie narzekać.
Przepiękne stroje, wcale ci się nie dziwię, że tak cię zachwyciły.
OdpowiedzUsuńTak, stroje prześliczne, a Panie niezwykle miłe...
UsuńBardzo chętnie opowiadały i odpowiadały na zadawane pytania..
Nie pomyśl,moja Droga Przyjaciółko,,że tym komentarzem chciałem zrobić Ci jakikolwiek przyczynek niezgody,lub czegoś bardziej obrzydliwego.NIE!
OdpowiedzUsuńWiosna wpływa na mnie pozytywnie,ale ostatnie upały osłabiają mnie.Może nie psychicznie,ale fizycznie tak.Nagłe zmiany pogody-radykalne-wpływają na mnie ujemnie.Pozdrawiam Serdecznie.KUBA
Tak się składa, że uwielbiam upały. Wiele razy mówiłam,że Sahara byłaby dla mnie odpowiednim miejscem do zamieszkania...
UsuńPiękne stroje i piękne zdjęcia oddające w pełni ich urodę. Wiedziałam, że takie stroje są. Pojęcia jednak nie miałam gdzie!!! Genialny pomysł na spędzenie dnia świątecznego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ozonku, dla mnie te stroje były zaskoczeniem.
UsuńPogoda ostatnich dni zachęcała do wyjazdów.
Tak już wróciliśmy i odpoczęliśmy:) A dziś do pracy! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny fotoreportaż! Nie wiedziałem nic o stroju mieszczanina żywieckiego. I mieszczki też oczywiście. To teraz wiem.
Na blogach regionalnych można się bardzo dużo dowiedzieć o naszym kraju, folklorze.
I to jest bardzo ciekawe i dokształcające.
Byłem z rodziną w Beskidzie Żywieckim. Kiedyś na wakacjach:)
Dziękuje i pozdrawiam:)
Wojtku, też uważam, że blogi to wspaniała rzecz.
UsuńWprawdzie poczułam tego bakcyla 500 dni temu, ale cieszę się, że mam bloga.
Piękne stroje. Dobrze, że ludzie kultywują jeszcze tradycję i super okazja do ich pokazania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZbyszku, ponieważ jestem tradycjonalistką, to stroje regionalne tym bardziej są mi drogie.
UsuńWitaj Łucjo! Piękne te stroje. Fajnie, że ludzie "bawią" się historią. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTereniu, tak się cieszę, jesteś kolejną osobą, której podobają się te stroje.
UsuńŁucjo, te stroje tak pięknie wyglądają na twoich zdjęciach, są wprost przepiękne.
OdpowiedzUsuńMoniko,dziękuję.
UsuńWitaj w nowym miejscu :) (przywędrowałam od Iwonki)
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie.
Stroje mnie także zachwyciły. Może kiedyś uda mi się zobaczyć je na własne oczy.
Mario, jest mi bardzo miło.
UsuńNie miałam odwagi aby powiedzieć Ci o nowym blogu.
Witaj Łucjo.Jak w bajce,jak miło,ze są kultywowane takie tradycje,przecież to Nasze i dla potomnych ważne,-fajne fotki.
OdpowiedzUsuńPogoda dopisała i zaplanowane uroczystości na ten dzień udały się.U nas była burza dopiero o 17-tej.Ja nie robiłam fotek z uroczystości,bo zwyczajnie rozładował mi się aparat:((
Pozdrawiam serdecznie.
Ewo, u mnie w środę było gradobicie.
UsuńWczoraj, kolejne gradobicie i oberwanie chmury.
Jeszcze takiego nie przeżyłam.
Dzisiaj już tylko pada.
Pięknie obchodziliście święto i na ludowo. Uwielbiam obrzędy i stroje ludowe. U nas oprócz tego kolosa, było dużo występów w muszli koncertowej, ale pogoda zepsuła wrażenia, bo było bardzo zimno. Z Żywca mam przyjaciółkę, pracowałyśmy razem przez 30 lat. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńTak się dobrze składało, że ubiegły tydzień i część tego była bardzo ładna więc trudno było siedzieć w domu.
UsuńOd wczoraj jest bardzo mokro i zimno.
Fantastyczne!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kiedy jeszcze mieszkańcy Żywca tak pięknie się ubierają?
Wybieram się do rodziny w Oświęcimiu to niedaleko do Żywca.
Pewnie w duże święta tylko tak paradują.
Co do tej strasznej polskiej biedy. o której pisze Kuba to nie jestem przekonana.
Wystarczy spojrzeć na parkingi samochodowe. To z tej biedy nie można się na nich pomieścić? Tłumy w marketach też z biedy? ...
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu, z Oświęcimia do Żywca jest może około 50 km ?
UsuńTak we wszystkie ważne święta, mieszkanki paradują w tych strojach.
Przypuszczam, że wtedy kiedy nie pada deszcz...
Jolu, też chciałabym jeszcze raz pojechać do tego miasta.
Tutaj jest tyle rzeczy do zobaczenia...
Nam brakło czasu.
Serdecznie pozdrawiam
Dzisiaj krótko, bo lecę na kurs. Pewnie mi dasz po głowie hehehe... cóż... życie mnie nie rozpieszcza wciąż i jeszcze... Cudne fotki, wpaniały post, jak to u Ciebie... pozdrawiam majowo....
OdpowiedzUsuńClisho, jakbym śmiała bić Cię po głowie.
UsuńMnie cieszy każdy komentarz, nawet ten zawierający dwa wyrazy.
Wiem, że była osoba dla mnie bardzo droga. I to się liczy.
nie dziwię się Łucjo, że byłaś urzeczona, że zostanie Ci to w pamięci na długo ... ja oglądam tylko fotografie i też mnie urzekły
OdpowiedzUsuńStroje cudne , zwyczaje zachowane , to jest własnie KULTURA
hafty prababek - cuda prawdziwe
przyjrzałam się na zbliżeniu - są tak misterne że aż nieprawdopodobne
te kobiety nosza na sobie dzieła sztuki
PIĘKNIE ŚWIĘTOWAŁAŚ ŁUCJO
---------
akcja z kwiatkiem dla Leontien niezbyt mi się udała, chyba nikogo nie zaraziłam a tak bardzo chciałam
Malinko, wczorajszy dzień zapamiętam na bardzo długo. W Żywcu było cudownie. Z wielką przyjemnością tak na spokojnie, zobaczyłabym konkatedrę...Odwiedziła tutejsze muzea i wiele innych ciekawych miejsc...
OdpowiedzUsuńWczoraj przeżyłam ulewę, niczym potop jak ze Starego Testamentu. Cały ogród, lasek, sadzik wszystko było pod wodą. Dom był jak wyspa albo arka Noego. Dzisiaj wszędzie błoto. Zniknął prawie cały ogród ziołowy i mnóstwo kwiatów...
Malinko, u nas na Blogspocie, też niewiele osób przyłączyło się do akcji. Cieszę się, że chociaż kilka osób było z Polski.
Ależ cudne te stroje ludowe! Dziękuję za zdjęcia, niemniej troszkę zazdraszczam, że mogłaś obejrzeć je "na żywo". Bardzo doceniam, że mieszkańcy kultywują swoje tradycje i obyczaje, że chce im się chcieć:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam:)
Krysiu, też byłam nimi zachwycona. One mnie oczarowały.
UsuńPrzepiekne są te nasze stroje ludowe,szkoda,że taak rzadko sie w nich pokazujemy:)...Jestem pod wielkim wrazeniem!!!zbyt rzadko holdujemy tej tradycji.
OdpowiedzUsuńściskam :)
Judyto, też uważam, że są śliczne.
UsuńJedynie jeszcze na Śląsku pokazują się w strojach śląskich.
Wspaniałe przeżycie taki widok. Stroje cudowne i misternie wykonane.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Judytko...masz bardzo ciekawy blog....dlatego wpadam codziennie,chociaż nie zawsze wpisuję komentarz>>>>>bardzo,bardzo dziękuję za odwiedzinki!!!!!pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńW Żywcu jest wiele miejsc do odwiedzenia i warto wpaśc na kilka dni. M.inn, Stary Zamek - wzorowany na Wawelu. Nowy Zamek i piękny park. Muzeum, uliczka z oryginalnym brukiem. Stary, drewniany kościółek Św, Krzyża itd , itp
OdpowiedzUsuńè davvero meraviglioso scoprire luoghi e tradizioni che non si conoscono...e questi affascinanti costumi sono davvero spettacolari!
OdpowiedzUsuńtornerò ancora a salutarti!
ti sorrido
To naprawdę wspaniałe, aby odkryć miejsca i tradycje, że nie wiesz... a te atrakcyjne stroje są naprawdę spektakularne! wygląd wielki kolorowe motyle gotowy do lotu
Wrócę jeszcze raz do pożegnać!
uśmiechasz