niedziela, 4 sierpnia 2013

Cerkiew łemkowska w Owczarach... Polska








                     






Od pewnego czasu fascynuje mnie Beskid Niski.... Jestem zachwycona tutejszą przestrzenią, dziką przyrodą, malowniczymi krajobrazami i urzekającym pięknem... Wiem, że będę tutaj powracać... To wyjątkowo malowniczy zakątek Polski w którym można znaleźć wytchnienie od zgiełku, tłoku i pośpiechu... To zachodnia Łemkowszczyzna... Ojczyzna ludzi, którzy przez władze komunistyczne mieli być na zawsze wymazani z historii... Ozdobą bardzo pięknych, nieco zapomnianych przez Pana Boga wsi są cerkwie, kamienne krzyże przydrożne i ...cmentarze. W tym roku osiem drewnianych cerkwi zostało wpisanych na Listę Światowego dziedzictwa UNESCO... Jedną z nich jest cerkiew w Owczarach...







Droga z Gorlic prowadzi nas wśród zielonych, zalesionych pagórków Magury Małastowskiej... Wieś Owczary położona jest w dolinie potoku Siary... Praktycznie na samym jej końcu stoi piękna, drewniana najstarsza cerkiew łemkowska... Wystarczy spojrzeć. Naszym oczom, w pełnej krasie, ukazała się  prawdziwa perełka... To dawna cerkiew greckokatolicka... Obecnie użytkowana przez kościół rzymskokatolicki... Są tutaj również odprawiane nabożeństwa greckokatolickie...






Cerkiew została wzniesiona w 1653 roku... Datę  wyryto nad ciekawym portalem... Jest to budowla konstrukcji zrębowej... Ma wieżę słupowo-ramową o ścianach pochyłych... Całość pokryta jest gontem... Po wejściu do środka zauważam bogato zdobione i dobrze zachowane wnętrze... Oczy biegną w kierunku ikonostasu... Jest to pokryta przepięknymi ikonami ściana, która oddziela miejsce ołtarzowe, sacrum,  symbol nieba, od nawy, profanum, w której gromadzą się wierni... Jest  orientowana, trójdzielna świątynia... Najważniejsze to prezbiterium- sala tronowa Boga... Nawa, symbol wędrówki pielgrzymującego ludu Bożego, który podąża z ciemności ku wschodowi słońca, ku Chrystusowi... I wreszcie babiniec, przeznaczony dla nieochrzczonych i...kobiet.







Układ ikonostasu jest ściśle określony... Ikony umieszczone są w rzędach. Każda z nich ma swoje znaczenie...  Na środku ikonostasu znajdują się carskie wrota... Tylko kapłan sprawujący nabożeństwo może przez nie wejść... Po bokach znajdują się wrota diakońskie przeznaczone dla innych osób duchownych... Na poziomie wrót znajdują się ikony namiestne... To one zazwyczaj przedstawiają jakiemu świętemu lub świętu poświęcona jest cerkiew... Cerkiew w Owczarach poświęcona jest Opiece Matki Bożej. Poniżej, piękna ikona Matki Bożej Eleusa... Drugi rząd ikon to tzw. prazdniki... Ukazują 12 najważniejszych świąt w roku... Między nimi znajduje się wizerunek Ostatniej Wieczerzy. Trzeci rząd to deesis... To wyraz wiary Kościoła we wstawiennictwo świętych za ludzkie grzechy...W czwartym i piątym są prorocy, Ojcowie Kościoła oraz patriarchowie... 






W cerkwi znajdują się dwa barokowe ołtarze; św. Mikołaja , Matki Bożej z Dzieciątkiem... W prezbiterium znajduje się mały ołtarzyk z ikoną Chrystusa Nauczającego... Wnętrze pokrywa bardzo piękna polichromia... Nie można w kilku słowach opisać piękna tej ziemi ani skarbów jakie na niej się znajdują...Wiem, że będę wracać dla sielskich krajobrazów, ukwieconych łąk, wszechobecnej ciszy i spokoju...






Teren cerkiewny otacza kamienny murek z murowaną dzwonnicą bramną... Wg legendy, pierwotnie stojąca na tym terenie cerkiew została wchłonięta przez bagno. Trochę to dziwne, że na górskim terenie istniało bagno. To jest legenda, która dalej mówi, że w Wielki Czwartek słychać dzwony bijące z głębi ziemi...







Zachęcam, odwiedzajcie Beskid Niski... Warto tutaj przyjeżdżać... Ludzie są bardzo mili, tanie noclegi, smaczne, regionalne jedzenie  i niezapomniane krajobrazy... 
Czego trzeba więcej?




Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Pozostawiam serdeczne pozdrowienia...


piątek, 2 sierpnia 2013

Wielki człowiek renesansu...


                        


 Wszystko, co sobie wyobrazimy, pewnego dnia zostanie zbudowane.

  (Leonardo da Vinci)

Po przeczytaniu "Kodu da Vinci" Dana Browna zaintrygowała mnie niezwykła postać Leonardo... Od tego czasu zaczęłam poszukiwać miejsc z nim związanych... Najpierw były Włochy a w sierpniu ubiegłego roku Francja... Do Amboise, położonego na Loarą przybył na zaproszenie króla Franciszka I. Wędrował przez Alpy...  Przywiózł ze sobą trzy sławne obrazy; Mona Lisę, Jana Chrzciciela, św. Annę...  Miałam okazję  je w Luwrze... W pałacyku Clos Luce (Cloux) zbudowanym z czerwonej cegły i białego kamienia, spędził ostatnie trzy lata swojego życia...




Leonardo da Vinci to najbardziej zagadkowa i fascynująca postać w historii sztuki, nauki... To wszechstronny artysta,  architekt, badacz ludzkiego ciała, wizjoner...  Niezwykła osoba, wyprzedająca śmiałymi odkryciami i wynalazkami kilka epok...

Leonardo był twórcą machin wojennych, fortec, map, instrumentów muzycznych... Wynalazca spadochronu i stroju do nurkowania... I co ciekawe to on pierwszy dokonał sekcji zwłok... To postać bardzo tragiczna, samotna, niezwykła, ale i bardzo smutna... Maluje obrazy, freski, rzeźbi, drąży kanały, osusza bagna, koryguje bieg rzek...  Służy swą wiedzą i talentem książętom i królom...







Mieszkańcy pobliskiego Tours wiedzą, że przez krótki okres mieszkał w jednym z domów Leonardo da Vinci... Są z tego  bardzo dumni...  Źródła historyczne jednak nic o tym fakcie nie wspominają... Miło popatrzeć na zabytkowy budynek zbudowany w stylu muru pruskiego, w którym rzekomo mieszkał da Vinci a obecnie znajduje się restauracja nazwana imieniem Leonarda...

Leonardo umiera 2 maja 1519 roku... Pochowano go w kościele św. Florentego... W czasie Wielkiej Rewolucji kościół, jak wiele innych, zostaje zniszczony... Pół wieku później w ruinach znaleziono kompletny szkielet i fragmenty płyty nagrobnej, które wskazywały, że należała ona do da Vinci... 

Na skalnym płaskowyżu w Amboise zbudowano cylindryczne baszty... Na jednej z nich w latach 1491 - 1496 zbudowano miniaturową, późnogotycką Chapelle St-Hubert (kaplicę św.Huberta)... Uwielbiam wszystko co gotyckie... Patrząc na kaplicę jestem nią urzeczona... Od pierwszego spojrzenia widać, że to prawdziwy klejnot architektury...




Kaplica ma zachwycająco, bogato zdobiony portal... Zabytek wymaga renowacji...  Podziwiam wielką scenę na tympanonie... Przedstawia adorację Matki Bożej przez parę królewską, Karola VIII i Annę Bolońską... Poniżej ukazana jest legenda o świętym Hubercie... Pośrodku jeleniego wieńca żarzy  się świetlisty krzyż... Wchodząc do wnętrza kaplicy zauważam wpływy sztuki flamandzkiej... Po lewej stronie znajduje się płyta  nagrobna... W grobie złożono szczątki, które odkryto w kościele św. Floriana... Nie ma jednak pewności, że należą do jednego z najsłynniejszych geniuszy w dziejach świata... do Wielkiego Leonarda...  Może to i dobrze, że Francja nie wyraża zgody na zbadanie DNA... Niech to pozostanie na zawsze tajemnicą, jak cała osoba Leonarda da Vinci...









W bardzo pięknych ogrodach przy zamku Amboise w pobliżu ogromnego cedru na półkolistym frontonie, możemy zobaczyć popiersie Leonarda da Vinci...  Popiersie człowieka, który przerósł  swoją epokę...


Giorgio Vasari w "Żywotach sławnych malarzy..." pisze: "Zazwyczaj dary niebios spływają na ludzi w sposób naturalny, a w jednym człowieku wraz z pięknem, wdziękiem, talentem. Wybraniec takiego losu wydaje się niebiański, a inni zostają w tyle".

Pragnęłam mieć coś Leonardo... Nie jestem Billem Gates'em... Kupiłam reprodukcję "Człowieka witruwiańskiego", która wisi w mojej  "świetlicy"...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...