Rzeka nigdy nie śpi.
Zawsze się porusza,
nie ustając w drodze do swego przeznaczenia.
Rzeka żyje.
(Robert Allen Clarke)
Jedyne seriale jakie oglądamy to: Świat z góry i Polska z góry... Lubimy je ponieważ pokazują najpiękniejsze zakątki świata i Polski widziane z wysokości i oferują ich zwiedzanie z zupełnie innej perspektywy... W jednym z odcinków serii: Świat z góry oglądaliśmy największe w Europie skrzyżowanie wodne, które jest niezwykłym wyczynem inżynieryjnym, często określane jako cud techniki, znajdujące się w pobliżu Magdeburga w Niemczech...
Wtedy nawet, snuliśmy plany spaceru wzdłuż tego oryginalnego Kanału Śródlądowego nad Łabą... Mieliśmy cichą nadzieję, że jednak kiedyś, spełni się marzenie i zobaczymy niezwykle kosztowną drogę wodną, inwestycję wartą ponad 500 mln euro...
Kiedy byliśmy w Saksonii-Anhalt postanowiliśmy pojechać do Hohenwarthe niewielkiej wsi, położonej na północ od Magdeburga... Obecnie ma ona bezpośrednie połączenie z kanałem Mittelland i kanałem Łaba-Hawela, a także z Łabą i autostradą federalną A 2... Odległość z Magdeburga do Hohenwarthe niewielka, to jak " rzut beretem" bo tylko 18 km...
Ten most jest wyjątkowy, bowiem stanowi wielopoziomowe skrzyżowanie dwóch dróg wodnych, słowem - niesie wodę nad wodą... To godne dzieło architektoniczne zostało wzniesione w 2003 roku i rozciąga się nad rzeką Łabą (Elbe)... Jest ono bardzo szczegółowo przedstawione na licznych zdjęciach i planszach, które znajdują się na parkingu, u podstawy wałów...
Trochę historii o powstaniu tej ogromnej inwestycji...
Aż trudno mi było uwierzyć, że plany budowy Kanału Mittelland, a co za tym idzie przeprawy magdeburskiej, sięgają lat pięćdziesiątych XVI wieku, kiedy to książę Johann von Braunschweig chciał połączyć kanałem rzeki północnoniemieckie...
Pierwsze gotowe plany budowy przeprawy wodnej sięgają początku XX wieku... Budowa Kanału Mittelland rozpoczęła się już w 1905 roku... Jeszcze przed rozpoczęciem wojny z Polską została ukończona podnośnia statków... Most nad kanałem i podnośnia statków w Hohenwarthe były w budowie... Fundamenty filarowe, przyczółki, cztery łuki mostu kanałowego były w dużej mierze już gotowe, gdy budowa została wstrzymana w 1942 roku... Projekt został porzucony przez władze komunistyczne NRD...
Dopiero po zjednoczeniu Niemiec rozpoczęto prace nad przebudową mostu, a 1996 roku dostępna była decyzja o zatwierdzeniu projektu węzła śródlądowego... Przystąpiono do budowy... Stare obiekty zostały wysadzone w powietrze, a wszystkie odpady zostały wykorzystane jako podbudowa dla obiektów budowlanych...
Ogromne wrażenie zrobił na mnie spacer po największej konstrukcji stalowej w Europie i najdłuższym moście rynnowym... Jego długość to 918 metrów, w tym 690 metrów na lądzie i 228 metrów nad wodą... Pozostałe wymiary to: głębokość 4,25 m, szerokość 34 metry... Oznacza to, że most nad kanałem może być używany tylko w ruchu jednokierunkowym...
Budowa mostu wodnego zaoszczędziła statkom pokonanie odcinka o długości 12 km oraz skrócenie podróży o trzy godziny... Od 2003 roku przeprawa tą drogą wodną zapewniła operatorom żeglugi śródlądowej znaczną oszczędność czasu i kosztów... Trasa przez śluzę, odcinki kanałów i most nad kanałem jest zabezpieczony centralnymi systemami sterowania i monitoringu... Dzięki systemowi pęcherzyków powietrza jest chroniony przed lodem i dzięki temu most może być używany przez cały rok...
Tutaj zrealizowano rozbudowę połączenia dróg wodnych Hanower - Magdeburg - Berlin... Skrzyżowanie dróg wodnych z windą okrętową i podwójną śluzą są częścią gigantycznego projektu komunikacyjnego... Przy pomocy potężnych śluz i windy okrętowej, okręty żeglugi śródlądowej przepływają przez koryto na wysokości ponad siedmiu metrów nad Łabą...
Statki kierowane są 18,5 metra do niżej położonego Kanału Łaba - Hawela... Zadziwiła nas ta ogromna inwestycja i ta ilość komór śluz, przepastnych basenów, które umożliwiają zaoszczędzenie zapotrzebowania na wodę w śluzie... Te gigantyczne masy wody są kierowane przez kanały podczas procesu śluzowania... Kanały boczne prowadzą do niecek oszczędnościowych... Nie mogłam się oprzeć aby nie spojrzeć w głęboką, właściwie to gigantyczną otchłań basenu śluzy... Było to przerażające doznanie...
Stałam na moście i podziwiałam sielski krajobraz, który rozpościerał się przed moimi oczami... Przecinała go leniwie płynąca Łaba... Urzekła mnie swoim pięknem... Jej brzegi gdzieniegdzie porastały kępy wysokich drzew...
Kanał Magdeburski może nie należy do najwybitniejszych cudów świata, ale ma swój własny, niepowtarzalny i niezrównany design... Jestem zadowolona z zobaczenia tego skrzyżowania wodnego, ponieważ mnie zachwyciło a konstrukcja zadziwiła...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, słonecznego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Bardzo lubię oglądać Polska z góry, a most to wielka budowla. U nas jest taka malutka wersja gdzie Kanał Gliwicki przepływa nad rzeką Kłodnicą. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPomyśleć, że sto lat temu ludziom myliła się Łaba z Łebą. No nic, to taka anegdota.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Great information and photographs :)
OdpowiedzUsuńAll the best Jan
https://thelowcarbdiabetic.blogspot.com/
Witaj Łucjo, po długiej mej nieobecności.
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze podróżniczo i pięknie. Ciekawa konstrukcja mostu i ładny, dokładny opis.
Obecnie pakuję 'manatki' i lecę na Wrocław czyli u mnie ciąg dalszy urlopu.
Impressive !
OdpowiedzUsuńHave a nice week !
Anna
Kanał Magdeburski też widziałam w programie "Świat z góry". Te programy Świat i Polska w góry są super i można je oglądać na okrągło. Nie wiedziałam, że jesteś taka odważna - ha, ha!
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że wrotycz jest piękny, ma wspaniały i oryginalny zapach i ma dużo właściwości.
OdpowiedzUsuńTaka duża burtnica ;)
OdpowiedzUsuńA teraz nie będę spał, bo mi się będzie spływ kajakiem po tamtym akwenie marzył.
Rzeki krzyżujące się niczym autostrada.
OdpowiedzUsuń