W miłości człowiek się rozwija, w strachu - kurczy.
W strachu człowiek się zamyka, w miłości się - otwiera.
W strachu człowiek wątpi, w miłości ufa.
( Osho )
Pewnie już wiecie, że bardzo lubimy zwiedzać skanseny... Ten w Olsztynku to bardzo interesujące miejsce na Mazurach... Odwiedziliśmy go lipcową porą... Skansen należy do jednych z największych muzeów tego typu w kraju... Jest też najstarszym Parkiem Etnograficznym w Europie... Jego początki sięgają 1909 roku, kiedy na obrzeżach Ogrodu Zoologicznego w Królewcu, miasta w dawnych Prusach Wschodnich zgromadzono 20 obiektów architektury ludowej... Na początku lat 30 XX wieku zaczęło brakować miejsca i wybrano nową, najlepszą lokalizację na obrzeżach miasta Olsztynek ( Hohenstein)... Obiekty zostały przeniesione na obecne miejsce w latach 1938 - 1939...
Obecnie w skansenie w Olsztynku wraz małą architekturą jest tu ponad 70 obiektów budownictwa z Warmii, Mazur, Powiśla i tzw.Pruskiej Litwy... Znajdują się tu m.in. budynki mieszkalne, gospodarcze, sakralne oraz przemysłowe: wiatraki, młyn wodny, garncarnia, kuźnia, wędzarnia i olejarnia... Na 93 ha w pigułce można poprzez architekturę poznać przeszłość Warmii i Mazur...
Pogoda tego dnia była upalna, taka jak lubię... Jednak słońce świeciło bardzo ostro i przy fotografowaniu nie było ono moim sprzymierzeńcem... Zdjęcia wyszły przyciemnione i przepalone... Po wykupieniu biletów w Budynku recepcyjnym, ruszamy na zwiedzanie skansenu...
Bilet normalny - 17,00 zł.
Bilet ulgowy - 11,00 zł
Przez skansen przepływa rzeczka Jemiołówka i to przy niej ulokowano Młyn wodny ze wsi Kaborno.... Obiekt pochodzi z XVIII wieku i był czynny do 1949 roku, a tutaj jest eksponowany od 1961 roku... Młyn wyposażony jest w koło młyńskie nasiębierne o średnicy 4 metry...
Kolejnym obiektem jest Dom kamienny ze wsi Łutynowo i pochodzi z 1 poł. XIX wieku... Ściany budynku, zbudowane z powszechnie dostępnego i zarazem najtańszego na tym terenie materiału budowlanego - kamienia, wznoszą się na wysokość około 2, 5 metra... Dach dwuspadowy, konstrukcji krokwiowo-jętkowej, pokryty trzciną... Domy tego typu, budowane były z myślą o najuboższej ludności, lub stanowiły mieszkania zastępcze w przypadkach losowych...
Spacerując po skansenie co chwilę słychać gdakanie i beczenie inwentarza... Już od pierwszej chwili mamy wrażenie jakbyśmy weszli do dawnej, niemieckiej a właściwie pruskiej wsi i zanurzyliśmy się w sielski klimat dawnych lat... Trudno przeoczyć kolorowy wóz romski z początku XX wieku, który stoi tuż przy piaszczystym trakcie... Prawdopodobnie należał do barona cygańskiego, który wywodził się z Kijowszczyzny i osiedlił się na Mazurach... Jest też mały, centralny placyk ze studnią i ręczną pompą...
Niemal w każdej skansenowej wsi znajduje się szkoła... Tu znajduje się Szkoła ze wsi Pawłowo i pochodzi z XIX wieku... Budynek wzniesiony na planie prostokąta, częściowo podpiwniczony... Fundamenty z kamienia polnego związane zaprawą glinianą... Ściany są z belek w konstrukcji wieńcowej, w narożach łączone na jaskółczy ogon... W atmosferę wprowadza już samo wyposażenie izby szkolnej: czarna tablica, ławki z pochylonym blatem, kałamarze, katedra, jest kącik czystości, mapa geograficzna świata... Jest też mieszkanie z wyposażeniem dla kierownika szkoły...
Każdy z tutejszych budynków ma swoje unikalne piękno i swój niepowtarzalny urok... Zachwyciła mnie Chałupa powiślańska ze wsi Budajny... Jest to przepiękny budynek podcieniowy z wystawką na tzw. mur pruski... Wystawka z pięterkiem, spoczywająca na 5 ornamentowych słupach przednich i 4 słupach przyściennych... Służyła jako izba letnia lub magazyn zbożowy... Właściwie wszystkie tutejsze budynki zostały posadowione są na fundamencie z kamienia polnego, ten budynek również...
Przy centralnym placyku znajduje się Chałupa z Bartążka... Budynek jest nietypowy w architekturze wiejskiej... Przypomina formą dworski budynek... Zbudowany na planie prostokąta na podmurówce z kamieni polnych w konstrukcji zrębowej na jaskółczy ogon... Dwa małe okienka, umieszczone po obu stronach drzwi i oświetlają wnętrze sieni... W budynku możemy zobaczyć wyposażenie plebanii ewangelickiej nawiązujące do lat 30 XX wieku... W ogródku za żywopłotem wśród drzew owocowych ustawiono zbiór uli pszczelich... Wśród nich widzimy: kłodowe, słomiane kószki i późniejsze typy uli, skrzynkowe...
Wśród drzew dostrzegłam sylwetkę drewnianego kościoła... W tutejszym skansenie kolejne wspaniałe miejsce, które bez wątpienia wymaga mojego zatrzymania, zobaczenia z bliska i nasycenia się tym ciepłem, klimatem i dobrą energią... Podążając do kościoła mijam Krzyż przydrożny z narzędziami Męki Pańskiej... W górnej części krzyża znajduje się oryginalna tablica z narzędziami i figurą Chrystusa Ukrzyżowanego...
I chociaż świątynie są takie niepozorne, niewielkie to zawsze budzą mój zachwyt i z wielką radością je odwiedzam... Szczerze mówiąc zaskoczyła mnie kopia kościoła ewangelickiego z 1714 roku... Taki kościół istnieje we wsi Rychnowo w gminie Grunwald.. Kopia obiektu wybudowana została między rokiem 1911 a 1913 w Ostpreußisches Heimatmuseum w Królewcu, a do Olsztynka translokowana w latach 1938 -1942...
Kościół wybudowany na planie ośmioboku... Przy ścianie południowej niewielka kruchta, a przy północnej zakrystia... Zrąb budynku spoczywa na podmurówce z kamieni polnych... Dach kościoła ośmiospadowy i jest pokryty trzciną... Dzwonnica ze wsi Mańki, i też jest to kopia obiektu z 1685 roku... Została wybudowana w 1911 r w Ostpreußisches Heimatmuseum w Królewcu, a do Olsztynka translokowana w latach 1938 -1942...
Wystrój kościoła też jest kopią wnętrza oryginalnego... Na drzwiach dzielących kruchtę od nawy świątyni namalowany jest święty Piotr... We wnętrzu oglądamy oryginalny, późnorenesansowy ołtarz, który pochodzi z rozebranego kościoła w 1894 roku... W centralnej części znajduje się obraz olejny przedstawiający Chrystusa Ukrzyżowanego... Na skrzydłach ołtarza widzimy czterech ewangelistów... W górnej części malowidło przedstawiające Wniebowstąpienie Chrystusa... Za ołtarzem wymalowana postać Marcina Lutra, twórcę Kościoła ewangelicko-augsburskiego...
Strop kościoła płaski, polichromowany... Motyw centralny przedstawia kuszenie w raju... Na ścianach widzimy postaci 11 apostołów (dwunasty święty Piotr, był na drzwiach)... W świątyni jest też polichromowana ambona...
Ciąg dalszy zwiedzania w innym poście...
* Skansen w Olsztynku - część II *
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, słonecznego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
I like the cross in the classroom!
OdpowiedzUsuń...what a beautiful destination. Thanks for taking me on this lovely tour. Take care and enjoy your weekend.
OdpowiedzUsuńTak blisko a ja byłam tam tylko raz i to baaaardzo dawno temu
OdpowiedzUsuńHace un día estupendo, con gran luminosidad, para poder pasear tranquilamente por este Museo al aire libre. Me ha encantado el recorrido y las vistas que has fotografiado a tu paso.
OdpowiedzUsuńFeliz fin de semana.
Besos
Ja również jestem miłośniczką skansenów:))z wielką przyjemnością zwiedzałam razem z Tobą:)))Pozdrawiam serdecznie i na dalszą część czekam:)))
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce chociaż nigdy tam nie byłem. Figurki są niesamowite i chyba widzę coś na wzór wozu Drzymały. Ciekawy jestem ile kosztuje bilet wstępu i czy można w pobliżu coś zjeść?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Już spieszę z odpowiedzią: Bilet normalny - 17,00 zł,
UsuńBilet ulgowy - 11,00 zł,
Przy wejściu do skansenu znajduje się Karczma Skansen w której są dania kuchni regionalnej Warmii i Mazur: Regionalna zupa warmińska z klopsikami, babka ziemniaczana z sosem grzybowym, mix pierogów okraszone cebulką itd, itd
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję. ;)
UsuńWhat a beautiful little village !!!!
OdpowiedzUsuńAll the construction in wood are well conserved ! An the painting, gorgeous !
Thanks for sharing your photos !
Have a lovely weekend !
Anna
Najbardziej podobają mi się malowidła. Cudowna wycieczka poza tym.
OdpowiedzUsuńInteresting old place!
OdpowiedzUsuńA beautiful place to visit on a sunny summer day!
OdpowiedzUsuńNice excursion, Lucja. I liked the image of tipsy people at the table and one under the table. More interesting interiors and a chandelier with hanging greenery for drying. The history of East Prussia is interesting and little known for me.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie klimaty. Trochę parków etnograficznych widziałam :) To takie spojrzenie na życie naszych przodków. Tu piękne malowidła w kościele.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za kolejną interesującą wycieczkę :) Pozdrawiam :)
such a pretty place and beautiful images!!! the white horses are so elegant!! i am so happy you are still getting out and seeing the world!! the last 2 images are quite special!!
OdpowiedzUsuńWielokrotnie to powtarzałam u Ciebie ale i też na innych blogach - uwielbiam skanseny uwielbieniem bezdennym i bezgranicznym. Drewniane domy, okiennice, studnie, dyliżansy. Jestem niedzisiejsza i przeszłość dużo lepiej do mnie pasuje niż wybieganie w przyszłość. Myślę, że prostota ówczesnego życia pomimo wielu znanych nam teraz udogodnień sprawiała, że ludzie żyli pełniej i wolniej.
OdpowiedzUsuńPięknego weekendu, przesyłam Ci moc pozdrowień.
Jak ja lubię takie miejsca :)
OdpowiedzUsuńPowtarzam się, ale uwielbiam takie klimaty. Dziękuję Ci Lusiu za wycieczkę i życzę miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam odwiedzać skanseny, jakiś taki spokój tam panuje i błogość. Cywilizacja daleko, nie ma wstępu :) Z ogromna przyjemnością, dzięki Tobie, spędziłam tu miły niedzielny poranek.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie, Agness:)
To przepiękne miejsce, ja również nim się zachwyciłam. Tam było tak sielsko i anielsko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Feliz siempre de pasarme por aquí. Besos.
OdpowiedzUsuńŁucjo, zachwyciła mnie chałupa z podcieniami, gdybym mogła, przeniosłabym ten pomysł do współczesności oraz kościółek, pięknie ozdobiony. Pozdrawiam Cię cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, gdy w skansenie mogę zobaczyć młyny wodne. Mój pradziadek był młynarzem i miał młyn wodny.Wyobrażam sobie wtedy jak wyglądało wtedy Jego życie.
OdpowiedzUsuń