Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia,
ani nie podchodź cynicznie do miłości,
albowiem wobec oschłości i rozczarowań
ona jest wieczna jak trawa.
(Desiderata)
Od dawna Podlasie ze względu na liczne cerkwie, było na mojej liście marzeń, ale jakoś zawsze schodziło na dalszy plan... W końcu w ubiegłym roku to pragnienie spełniło się... Gdy na kilku zaprzyjaźnionych blogach zobaczyłam monastyr Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy w Supraślu, byłam niemal pewna, że zobaczę go w pierwszej kolejności...
Muszę przyznać, że największą atrakcją Supraśla, jest własnie monastyr - prawosławny klasztor bardzo często nazywany Ławrą Supraską... Jego historię można poznać we wnętrzu dzwonnicy a także od mnicha oprowadzającego po cerkwiach...
Historia monastyru zaczyna się na początku XVI wieku, kiedy przeniesiono go z pobliskiego Gródka... Jego fundatorem był Aleksander Chodkiewicz, wojewoda nowogródzki Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczypospolitej, marszałek hospodarski, koniuszy nadworny...
Według legendy żyjącym w Gródku mnichom bardzo przeszkadzał gwar i hałas dochodzący z pobliskiego zamku... Postanowili poszukać nowego cichego miejsca... Natchnieni modlitwą zbudowali duży, drewniany krzyż, który puścili z prądem rzeki... Tam gdzie miał się zatrzymać, mieli wybudować klasztor... Krzyż zatrzymał się w miejscu nazywanym Suchy Hrud i tam mnisi zbudowali monastyr...
Główna świątynia została wzniesiona 1503 - 1510 w stylu gotycko-bizantyjskim... W wyniku III rozbioru Polski władze pruskie skonfiskowały majątek zakonny... Cerkiew niemal całkowicie zniszczona w czasie II wojny światowej... W 1944 roku wysadzili ją w powietrze wycofujący się hitlerowcy... Świątynia legła w gruzach... Dopiero w latach 80 - tych mnisi prawosławni uzyskali zezwolenie na odbudowę cerkwi...
Świątynia od postaw została zrekonstruowana... Zbudowana w kształcie prostokątnego czworoboku... Posiada cztery baszty obronne i kopułę wspartą na czterech filarach... Gdy odwiedziłam cerkiew Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy, trwała rekonstrukcja fresków, jednak wnętrze wprawiło mnie w osłupienie... Na dwóch kolumnach nawy głównej znajdowały się freski z postaciami świętych wojowników - męczenników, którzy swoje życie oddali za Chrystusa... Sceny przedsionka przyozdabiały sceny z Objawienia św. ap. Jana Teologa...
W cerkwi Zwiastowania znajduje się przepiękna, szczególnie czczona ikona Matki Boskiej Supraskiej... Oryginalna pochodziła z 1503 roku i była kopią XI - wiecznej ikony Matki Boskiej Smoleńskiej typu Hodegetrii, co znaczy Przewodniczka... Przez stulecia obraz ten wsławił się licznymi cudami... W czasie I wojny światowej ikonę wywieziono do Rosji, dokąd uciekali mnisi przed Niemcami. Tam zaginęła, jej los pozostaje nieznany do dziś... Obecna ikona to kopia wykonana w XIX wieku
Freski przedstawiają prawie 60 rycerzy-wojowników za wiarę, m.in. Dymitra z Tesalonik, Walentego, Wiktora, Nestora, Jerzego Zwycięzce, Longina Setnika... Są one na dwóch kolumnach podtrzymujących sklepienie... W części chóralnej, w pierwszym rzędzie znalazły się sceny chrystologiczne, np Zmartwychwstanie, w drugim - sceny z akatystu ku czci Bogurodzicy, trzecim - medaliony z wyobrażeniem młodych męczenników m.in. Platona, Irynarcha, w czwartym rzędzie, najniższym, przedstawiono świętych mnichów- ascetów, choćby Antoniego Wielkiego, Makarego Wielkiego, Juliana Egipskiego... Polichromie zostały odtworzone na podstawie zachowanych, starych fotografii i fragmentów ocalałych fresków...
W wielu kościołach i kaplicach klasztornych możemy zobaczyć intrygujący wizerunek Chrystusa, który powstał w cudowny sposób na chuście... Mandylion bo o nim mowa, możemy zobaczyć w każdym niemalże ikonostasie... Jego surowe oblicze umieszczane w całej świątyni spoglądało na wiernych przybywających na modlitwę... Mandylion powszechnie uważany jest za najstarszy i najwierniejszy portret Zbawiciela...
Cerkiew św. Jana Teoliga, której budowę rozpoczęto w 1889 roku, została wzniesiona z czerwonej cegły... Służy wiernym jako ciepła, zimowa cerkiew... Jej wnętrze jest niewielkie i wypełniają go bardzo kolorowe polichromie...
Great shots of this beautiful monastery... Happy week
OdpowiedzUsuńPięknie pokazałaś wnętrze cerkwi. Całość klasztoru robi wrażenie. Byłam, a Twój wpis spowodował poszperanie w mojej pamięci ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBeautiful monastery full of colors !
OdpowiedzUsuńHave a nice week !
Anna
Es monumental, tanto por sus grandes dimensiones, como por la bella qrquitectura del edificio y las obras de arte, que alberga en su interior.
OdpowiedzUsuńBesos
Interesting place to visit, I am sure.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w takim miejscy, to też czuję tę dziwną atmosferę, ale dobrą. :) Śliczne, barwne i ważne miejsce. Legenda również przypadła mi do gustu i jakoś tak się uśmiechnęłam przy niej. Pozdrawiam Cię i życzę pięknego dni, uściski serdeczne. :)))
OdpowiedzUsuńByłam dawno temu w Supraślu niestety nie byłam w tej cerkwi . Muszę koniecznie wybrać się tam znowu. Dziękuję i pozdtawiam😊
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała zobaczyć. Byłam jedynie w Muzeum Ikon. Jeszcze się kiedyś wybiorę.
OdpowiedzUsuńSuch beautiful monastery with colorful frescoes. The Orthodox church is beautiful with icons. In Finland we have a few Orthodox churches and chapels and a small procentage of people belong to the Orthodox religion.
OdpowiedzUsuńNie chcę się czepiać, ale świątynia na zdjęciu prezentuje się bardzo okazale i ciekawi mnie skąd mnisi wzięli pieniądze na zbudowanie tak ogromnego gmachu? Lata 80 ubiegłego wieku to w Polsce czas biedy.
OdpowiedzUsuńJest wspaniały:))z wielką przyjemnością obejrzałam i przeczytałam:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Łucjo za tę relację, jako, że to cudowne miejsce jest nadal na mojej liście marzeń.
OdpowiedzUsuńŁucjo byłam tam również. Również polecam. Supraśl to miejsce gdzie można odpocząc.
OdpowiedzUsuńTo jest piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Przepiękne miejsce, wspaniale wyraziste zdjęcia - szacun. Kiedy czyta się historie o wandaliźmie miejsc sakralnych, niech mi się wierzyć, że jesteśmy jako ludzie chrześcijanami. Dobrze, że monastyr został odbudowany i może służyć tak wiernym jak tylko zwiedzającym. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie chce się wierzyć, że tyle zrobili w ciągu dwóch lat. Wcześniej nie było żadnych polichromii. Byłam tam dwa razy i nic właściwie się nie działo. Piękne barwy uchwyciłaś. Kultury wschodnie to lubiły. Kiedy zwiedzałam klasztor w Leżajsku zakonnik powiedział, że traktowali religię jako radość życia. Jakże to inne od naszej rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku wędrowaliśmy po Podlasiu. Zwiedzaliśmy Siemiatycze, a w nich zabytkową cerkiew Apostołów Piotra i Pawła oraz nową - Zmartwychwstania Pańskiego. W Supraślu nie byliśmy, więc cieszę się że dzięki Twoim wspaniałym zdjęciom mogłam zwiedzić to piękne miejsce wirtualnie i wpisuję Supraśl na listę miejsc do odwiedzenia. Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńIncredibly beautiful art!
OdpowiedzUsuńgorgeous, gorgeous, gorgeous, the art is so pretty!! lovely flowers at the close!!
OdpowiedzUsuńMe parece preciosa, me ha gustado mucho. Besos.
OdpowiedzUsuńPiękny prawosławny klasztor i cerkiew.
OdpowiedzUsuń