Patriotyzm jest wtedy,
gdy na pierwszym miejscu jest miłość do własnego narodu;
nacjonalizm jest wtedy,
gdy na pierwszym miejscu jest nienawiść do innych narodów
niż własny.
(Charles de Gaulle)
Do tej pory nie interesowałam się II wojną światową... Dla mnie było to jedno z najbardziej bolesnych wydarzeń w historii Polski i narodów europejskich... Nie czytałam książek, nie oglądałam filmów o takim temacie... Muzea prezentujące ten okres, również starałam się omijać wielkim łukiem... Dla mnie był to temat bardzo trudny i przygnębiający... Narodziła się straszna zbrodnia i zginęło wiele milionów ludzi...
Natomiast wielką pasją Eryka, jest historia i tematyka II wojny światowej... Ma kilka książek Iana Kershaw'a, brytyjskiego historyka i pisarza, profesora historii współczesnej na Uniwersytecie w Sheffield...
Wiedziałam, że w planach wyjazdowych na Warmię i Mazury umieści również Wilczy Szaniec bo marzył o zobaczeniu tego miejsca... I chociaż historia tamtych czasów jest niezwykle bolesna, to jednak powinnam ją bliżej poznać, a nawet pewne miejsca zobaczyć na własne oczy... Najpierw przeczytałam książkę, później oglądnęłam film Walkiria - Historię zamachu na Hitlera z Tomem Cruise w roli Clausa von Stauffenberga...
Zalewie 8 km od Kętrzyna położony jest Wilczy Szaniec (niem. Wolfsschanze)... Byłam zaskoczona ogromną ilością samochodów osobowych i autokarów stojących tego dnia na parkingu... Odniosłam wrażenie, że jest to miejsce chętnie odwiedzane przez turystów...
Teren jest świetnie utrzymany, zadbany, należący do Skarbu Państwa i pozostaje w zarządzie Nadleśnictwa Srokowo... Administracja leśna, która odpowiada za 250-hektarowy teren w mazurskich lasach podnosi atrakcyjność tego miejsca... Alejki i ścieżki spacerowe są utwardzone, tym samym Wilczy Szaniec mogą zwiedzać osoby niepełnosprawne, a także rodziny z małymi dziećmi w wózkach...
Ukryty w kętrzyńskiej puszczy, otoczony jeziorami i bagnami kompleks, stanowił w latach 1941 -1945 kwaterę główną wodza III Rzeszy Adolfa Hitlera... Zamaskowany kompleks to około 200 budynków: schronów i baraków... 50 tysięcy metrów sześciennych betonu i ściany o grubości kilku metrów do dziś, choć zostały tylko ruiny, przytłaczają ogromem...
Każdy obiekt jest doskonale opisany i Wilczy Szaniec można zwiedzać indywidualnie... My jednak wybraliśmy formę zwiedzania z przewodnikiem... Była to osoba niezwykle profesjonalna mająca wiedzę, doskonale znająca wiele ciekawostek i historię tego miejsca... Przewodnicy oczekują przy głównym parkingu i formują grupy... Koszt za 20 osób wynosi 100 zł... Grupy mogą być większe...
Wilczy Szaniec już od czasu rozpoczęcia budowy ściągał uwagę zarówno polskiego, jak i radzieckiego, partyzanckiego wywiadu... Najpierw przypuszczano, że mają tu powstać zakłady zbrojeniowe, być może ciężkiej wody, potrzebnej do produkcji pocisków rakietowych... Kiedy jednak okazało się, że będzie to stanowisko najwyższego dowodzenia, nasilono prace wywiadowcze... M.in. działała tu grupa wywiadowcza AK, a następnie grupa desantowa Pomorze, specjalny oddział wydzielony z sił ludowego Wojska Polskiego... grupą tą dowodził najpierw Henryk Mycko, a następnie, po jego śmierci(poległ w starciu z oddziałami żandarmerii) Józef Lipski... Zdobyte informacje pozwoliły określić dokładnie, jakim celom budowany obiekt służy...
Wśród budynków jest Schron dla gości, który uważany jest za trzeci co do ważności obiekt w strefie I... Przeznaczony dla gości oficjalnych, odwiedzających Hitlera w Wilczym Szańcu... Został oddany do użytku w 1941 roku, pierwotnie jako konstrukcja ceglano-żelbetonowa... W 1944 obudowano go płaszczem żelbetonowym...
Wojenna kwatera Führera była obiektem bezustannie strzeżonym (warty, szlabany, zasieki)... Nie dopuszczano tu nikogo obcego, zachowując pełną tajemnicę... Przejeżdżające w pobliżu pociągi i autobusy konwojowali esesmani, podróżującym zabraniano wyglądać przez okna... Był to teren otoczony szerokim pierścieniem pól minowych, stanowisk artylerii przeciwlotniczej, z odgałęzieniem linii kolejowej, dworcem, szosą...
Budowę tego ogromnego kompleksu prowadziła znana w okupowanej Polsce Organizacja Todta... Fritz Todt był niemieckim inżynierem i hitlerowskim działaczem państwowym w okresie III Rzeszy... W 1938 roku założył Organizację, której zadaniem była budowa obiektów wojskowych... Tworzyły ją zarówno prywatne firmy budowlane, jaki i przedsiębiorstwa państwowe... Wilczy szaniec był symbolem megalomanii nazistów... Głównym projektantem był inżynier Bohrens... Koszty budowy kompleksu wyniosły 36 milionów marek niemieckich...
Kwatera główna Führera w Wilczym Szańcu była doskonale zakamuflowana z powietrza... Zapewniał to liściasty las oraz specjalne, niepalne maskujące siatki... Siatki były zmieniane kilka razy w roku, w zalezności do zabarwienia lasu... Bunkry były otynkowane zaprawą maskującą zmieszaną z wodorostami, a na dachach posadzono mchy, krzewy i drzewa... Do tego celu zatrudniono firmę ogrodniczą ze Stuttgartu...
W skład dowództwa kwatery głównej wchodzili najważniejsi wojskowi i politycy: szef Naczelnego Dowództwa Sił Zbrojnych Wilhelm Keitel, szef Sztabu Dowodzenia Wehrmachtu Alfred Jodl, kierownik kancelarii NSDAP Martin Borman... W kwaterze oprócz Hitlera przebywał i miał tutaj dom Herman Göring marszałek Rzeszy...
W Wilczym Szańcu wśród odwiedzających częstym gościem był m.in. włoski dyktator Benito Mussolini... Benito był "żelaznym" sojusznikiem Adolfa Hitlera, twórcą faszyzmu i faktycznym dyktatorem Włoch...
Wilczy Szaniec (niem. Wolfsschanze) taką nazwę temu miejscu nadał sam Adolf Hitler, po przybyciu 24 czerwca 1941 roku, w dwa dni po rozpoczęciu działań wojennych ze Związkiem Radzieckim...Nazwa wywodzi się z czasów jego monachijskiej konspiracji... Hitler posługiwał się pseudonimem Woolf czyli wilk... To właśnie tutaj, w Wilczym Szańcu 2 sierpnia 1942 roku Hitler powiedział słynne słowa: Pochłoniemy albo usuniemy śmieszne sto milionów Słowian...
W Wilczym Szańcu zostało zrekonstruowane wnętrze baraku narad, w którym 20 lipca 1944 roku płk. Stauffenberg z oficerami Wehrmachtu, dokonał próby zamachu na życie Adolfa Hitlera... Była to najpoważniejsza akcja odsunięcia dyktatora od władzy i wcześniejszego zakończenia wojny...
We wnętrzu możemy zobaczyć wielki dębowy stół przy którym Hitler wraz z niemieckimi oficerami omawiał plany wojenne, stare mapy, aparat telefoniczny, maszynę do pisania, meble i przedmioty użytkowe z tamtego okresu, które pozwoliły cofnąć się w czasie o ponad 75 lat... Nie mogło zabraknąć najważniejszego rekwizytu - teczki w której znajdował się ładunek wybuchowy...
Nadszedł czas, żeby coś zrobić. Ale człowiek, który ma odwagę coś zrobić, robiąc to, musi mieć świadomość, że przejdzie do niemieckiej historii jako zdrajca. Jeśli jednak tego nie zrobi, będzie zdrajcą własnego sumienia.
Claus Schenk Graf von Stauffenberg
... Odprawa, odbywająca się jak zwykle w drewnianym baraku za wysokim ogrodzeniem ściśle strzeżonego wewnętrznego obwodu Wilczego szańca, już się rozpoczęła, gdy wpuszczono Stauffenberga. Hitler, który siedział pośrodku dłuższego boku stołu ustawionego najbliżej drzwi, naprzeciwko okien, słuchał generała brygady Adolfa Heusingera, szefa operacyjnego w kwaterze głównej sztabu generalnego, przedstawiającego szybko pogarszającą się sytuację na froncie wschodnim. Hitler w roztargnieniu uścisnął dłoń Stauffenbergowi, gdy Keitel mu go przedstawił, i powrócił do raportu Heusingera. Freyend, który wniósł aktówkę Stauffenberga do pomieszczenia, umieścił ja pod stołem, po zewnętrznej stronie masywnej prawej nogi stołu. Ledwie Stauffenberg wszedł do pokoju, a już poprosił o pozwolenie na jego opuszczenie. Nie zwróciło to szczególnej uwagi. W czasie dziennych narad ciągle ktoś wchodził i wychodził. Odbieranie ważnych rozmów telefonicznych czy chwilowe wezwanie, by stawić się gdzie indziej było czymś typowym. Stauffenberg gdy znalazł się na zewnątrz pokoju, poprosił Freyenda, by zamówił rozmowę telefoniczną z generałem FFellgieblem, którą musiał odbyć. Ale gdy tylko Freyend wrócił na naradę, Stauffenberg odwiesił słuchawkę. W tej własnie chwili usłyszeli od strony koszar ogłuszający huk eksplozji. Stauffenberg wzruszył ramionami. Miny wokół Wilczego Szańca są często detonowane przez dziką zwierzynę, stwierdził.
Gdy wybuchła bomba, Hitler był pochylony nad ciężkim dębowym stołem, wsparty na łokciu, z podbródkiem opartym na dłoni, i studiował na mapie rozmieszczenie rozpoznania powietrznego. Eksplozji towarzyszył niebiesko-żółty płomień i ogłuszający huk. Okna i drzwi wypadły. Chmury gęstego dymu uniosły się w górę. Odłamki szkła, kawałki drewna, deszcz papierów i inne szczątki latały we wszystkich kierunkach. Przez jakiś czas panował chaos. W chwili wybuchu w naradzie uczestniczyło 24 osoby. Jedenaście osób, które odniosły najcięższe obrażenia pospiesznie dostarczono do szpitala polowego. Hitler, co niesamowite, wyszedł z tego jedynie z powierzchownymi obrażeniami...
Walkiria - Historia zamachu na Hitlera Ian Kershaw
Według planu Stauffenberg miał podłożyć bombę obok siedzenia Hitlera, natychmiast polecieć do Berlina i objąć dowództwo nad wojskiem... To, że Hitler przeżył wybuch, jednak dowiedział się o tym dopiero w Berlinie... To gruby, dębowy stół do map uratował mu życie... Wierni Hitlerowi oficerowie rozpoczęli kontrakcję... Przywódcy spisku zostali natychmiast schwytani i rozstrzelani... Rozpoczęły się czystki, które zakończyły się śmiercią ponad pięciu tysięcy przeciwników reżimu Hitlera...
W październiku 1944 roku Armia Radziecka dotarła do granic Prus Wschodnich, dlatego 20 listopada Adolf Hitler opuścił tutejszą kwaterę główną i przeniesiono ją w pobliże Berlina... Dwa dni później, feldmarszałek Wilhelm Keitel wydał rozkaz wysadzania w powietrze Wilczego Szańca pod kryptonimem "Wysadzanie Wyspy", aby zabudowa nie wpadła w ręce wroga...
Rozminowywanie terenu wokół Wilczego Szańca zakończono dopiero w 1955 roku... Odnaleziono i zabezpieczono 55 tysięcy min... Wilczy Szaniec już w 1959 roku został udostępniony do zwiedzania... W 2003 roku została odsłonięta tablica upamiętniająca saperów, którzy zginęli podczas rozminowywania kwatery Hitlera...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę Wam udanego, letniego wypoczynku...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
i too, never had an interest in learning about any war...i always turned a blind eye to all of it. when visiting washington, d.c., we visited the holocaust museum and it was such a heart break. i only lasted a short time before leaving, it was just too difficult to see and learn about...just horrible!! i skimmed your entry, it brought back those same feeling, especially hitlers face!!
OdpowiedzUsuńthe united states is in a very sad state of affairs right now, i hope we survive all of this!!
...such evil in all of this beauty!
OdpowiedzUsuńTeraz będąc tak blisko tam nie zajechaliśmy . Byłam tam oj chyba ze 30 lat temu
OdpowiedzUsuńByliśmy tam 13 lat temu i zauważyłem sporo zmian. Oczywiście, to co oryginalne jest bez zmian. Wprowadzono trochę makiet czy wystaw już przygotowanych pod turystę. Dla wielu jest to pewne ułatwienie w interpretacji faktów, ale dobrze że muzeum się rozwija. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFilm oglądałam, bardzo dobry!
OdpowiedzUsuńW realu miejsca nie odwiedziłam, ale dzięki Tobie kochana, jak zawsze choć wirtualnie, mogłam tam być-dziękuję😊💝
Pozdrawiam serdecznie😊💛🌼
Zapraszam na nowy post- link nie wyświetla się u Was, znowu😉
El odio no trae, nada más que muerte y destrucción.
OdpowiedzUsuńEn una guerra pierden todos, vencedores y vencidos...una guerra trae muchas muertes y mucho dolor.
Besos
Bardzo ciekawy wpis.Nigdy tam nie byłam ale trochę o tym miejscu czytałam.Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze pamiętam to miejsce - przed laty odwiedziliśmy Wilczy Szaniec, ponieważ mój małżonek jest również pasjonatem historii a zwłaszcza okresu II wojny światowej. Wówczas teren ten nie był tak zadbany, bez alejek, postaci wyrzeźbionych w drewnie, inscenizacji... Nawet wnętrze baraku, w którym odtworzono pokój narad zmieniło się. Wiem, że nigdy już się tam nie wybiorę, bo do dziś pamiętam, jaki niepokój a nawet lęk budziły we mnie te pozostałości bunkrów, schronów. Być może to moja nadwrażliwość, ale uważam, że miejsce to przepełnione jest złą energią.
OdpowiedzUsuńNiezależnie od moich odczuć, dziękuję Łucjo za ten kawałek historii i fotorelację, dzięki której mogłam zobaczyć, jak zmienił się Wilczy Szaniec.
Z najcieplejszym pozdrowieniem - Anita.
Wilczy Szaniec mamy na naszej liście miejsc do odwiedzenia. Kiedyś tam dotrzemy :)
OdpowiedzUsuńMuito interessante um belo documento histórico.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
A graphic reminder of one of the saddest times in human history. It grieves me deeply to see the rise of right-wing populism, xenophobia and fascism again. We never learn, do we?
OdpowiedzUsuńMój mąż ma bardzo duży zbiór książek o II Wojnie Światowej , ten temat go pasjonuje. Słyszałam wiele o Wilczym Szańcu ale nigdy tam nie byłam. Ja co prawda nie interesuje się tak bardzo II WŚ ale uwielbiam powieści . Hansa Hellmuta Kirsta . Pozdrawiam serdecznie i jak zawsze wielkie dzięki za wycieczkę w nieznane mi miejsce:)
OdpowiedzUsuńSo interesting to see your photos and read your text of Wolfsschanze. I have read many books about the Nazi regime.
OdpowiedzUsuńSuper fotorelacja! Z takiego miejsca można dowiedzieć się wielu ciekawych informacji :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo ciekawie opisałaś Wilczy szaniec. Czytając i oglądając pięknie wykonane zdjęcia dostałam gęsiej skórki. Zastanawiam się czy chciałabym tam zajrzeć .... Nie sądziłam, że taka ilość min chroniła tego nazistę- 55 tys. nie do wiary ! Szkoda saperów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Świetną relacja. Zdjęcia robią ogromne wrażenie. Kiedyś sposób to czytałam o historii II wojny światowej, ale później przytłoczył mnie ogrom cierpienia. Uczę się jej jednak ciągle właśnie przez zwiedzanie. Wilczy Szaniec mam na liście, a teraz nabrałam jeszcze większej ochoty
OdpowiedzUsuńJa przeciwnie, od lat mam hyzia na punkcie historii tej wojny. Interesuje mnie już nie tylko jak to było u nas, ale jak reszta świata reagowała, kto trzymał z Hitlerem itd. Godzinami słucham i oglądam audycji i filmów dokumentalnych, różnych analiz, opracowań... Byliśmy w Wilczym Szańcu kilka lat temu. Super przewodnik nas oprowadzał i bardzo wciągająco opowiadał ✌️ I widzę, że przybyły eksponaty.
OdpowiedzUsuńCzas wojny jest przerażający dla mnie, ale historie trzeba znać, więc takie miejsce, które pokazujesz jest cenne.* Lusiu ja też tęsknie, ale jakoś powrót na bloga mi nie wychodzi. Wszystko, co teraz się dzieje w Polsce i na świecie mnie przytłacza i nie mam się dobrze. Pozdrawiam Cię serdecznie i dzięki za pamięć.
OdpowiedzUsuńTroszkę się tam pozmieniało od czasu mojej wizyty. Na mnie to miejsce zrobiło ogromne wrażenie. Interesuję się historią II wojny światowej, więc Wilczy Szaniec był punktem obowiązkowym podczas naszego wyjazdu na Mazury. Mieliśmy świetnego przewodnika i z racji, że byliśmy wcześnie rano, nie było żadnych tłumów i mogliśmy spokojnie zwiedzać cały kompleks.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Byłam tam 54 lata temu, jednak jak się przyglądam, to mam wrażenie, że nic się nie zmieniło. Jednak moja pamięć opiera się na czarno- białych zdjęciach.
OdpowiedzUsuń