poniedziałek, 3 listopada 2025

Bukiety październikowe

 










Kiedy myślę o kwiecie, myślę o pięknie, myślę o niewinności,

myślę o czystości, myślę o miłości.

Myślę o pokoju, myślę o nadziei.

Myślę o wszystkim, co jest czyste, dobre i prawdziwe.

( John Keats)







Październik już od pierwszych dni przywitał mnie nostalgią i daleko pozostawił urok lata... Miałam nadzieję, że będzie piękny... Że po pracowitych letnich miesiącach przyniesie chwile oddechu... Pozwoli dłużej zatrzymać się nad filiżanką herbaty, miseczką smażonych bez pośpiechu powideł  śliwkowych czy książką odłożoną na później... Bo chociaż świat pędzi coraz szybciej i jakby coraz szybciej zmieniają się pory roku, to tak naprawdę tylko ode mnie zależy, czy  potrafię choć na chwilę zatrzymać się w tym szaleńczym pędzie... Zapytać się samej siebie, gdzie i po co tak pędzę? Tak bardzo staram się docenić to co najcenniejsze, uśmiech drogiej mi osoby, kroplę jesiennego już deszczu, czy smak kostki gorzkiej czekolady...

Zdaję sobie sprawę, że złota polska jesień bywa czasami kapryśna... A mimo to, zawsze gdy w październiku ma nadejść, chcę wierzyć, że tym razem będzie rozpieszczać mnie dłużej ciepłymi promieniami słońca i feerią barw...

Niestety, październik nie spełnił moich oczekiwań... Zapisał się jako  bardzo chłodny, pochmurny, deszczowy...  I jak się okazało, najmniej słoneczny od 1887 roku... Dopiero ostatnie dni października były cieplejsze i słoneczne... A dzisiaj? cały dzień mocno pada....

I znów październik zajrzał w okno,
poranki srebrem wymalował,
w ulewie barw kaliny mokną,
rzeki ustroił w mgielny powab.

W brąz zaplątały się w kasztany,
a rudych liści coraz więcej,
po niebie w chmurach ołowianych
żeglują klucze dzikich gęsi.

Spójrz, dzisiaj promień znów zagadał,
w warkocze brzóz wplótł złoty grzebień.
We mnie też uczuć promenada...
jesień jest piękna, gdy mam ciebie.

(Ewa Pilipczuk) 








Moje październikowe kompozycje kwiatowe powstawały w większości z tego co kwitło jeszcze w ogrodzie... Astry jesienne są wspaniałymi roślinami, kwitły od pierwszych dni września, napełniając jesienny ogród pięknymi barwami... Są u nas powszechnie zwane marcinkami, a to przez to, że jako jedne z nielicznych kwiatów kwitną w dzień tego patrona przypadający na 24 października... 

Kwitły jeszcze rudbekie błyskotliwe, złociste i pełne słońca...  Ich widok w ogrodzie naprawdę poprawia nastrój... Kwiaty utrzymują się długo, pojawiają się ciągle nowe... Rudbekie tak dawno zadomowiły się w naszych ogrodach, że uważamy je za rodzimą roślinę... Tymczasem rudbekie pochodzą aż z południa Ameryki Północnej... Do Europy trafiły dopiero w XVIII wieku...

Wśród niezwodnych kwiatów lata królowała cynia wytworna, roślina jednoroczna, niewymagająca... Cieszyły moje oczy przez całe lato aż do 15 października... Cynie doskonale znoszą cięcie... Im częściej  ścina  się kwiaty, tym więcej pojawia się nowych  pąków... 








Uwielbiam chryzantemy, październikowo-listopadowe piękności, które niesłusznie kojarzą się nam głównie z listopadowym świętem, ze smutkiem i przemijaniem... A tymczasem, te piękne, trwałe kwiaty w różnych odcieniach symbolizują radość, dobrobyt, zdrowie, szacunek i długowieczność...

Warto wspomnieć, że pierwsza pisemna informacja o chryzantemach pochodzi z Chin około 500 lat p.n.e. Przez wieki Chińczycy zakazywali ich wywozu, dlatego do Europy trafiły dopiero 300 lat temu...

W tym roku ogromną radość sprawiły mi kosmosy, nazywane też onętką, ponętką, wschodniaczkiem lub warszawianką...  Polubiłam je za bardzo dekoracyjne, efektowane kwiaty... Ich kwitnienie trwa od lipca do października... Są bardzo pożyteczne, stanowią cenne źródło nektaru dla pszczół, trzmieli i motyli...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Życzę pięknego, listopadowego tygodnia...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


7 komentarzy:

  1. No i się doczekałam, cudowne kwiaty, wspaniałe bukiety. Trudno wybrać jeden, bo wszystkie śliczne. Dobrego Łucjo, moc serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Thank you for the beautiful flowers. You have arranged them beautifully.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam.
    Nie smuć się, bo jeszcze mają przyjść ciepłe i słoneczne dni w listopadzie.
    Chcesz czy nie, jesień przynosi z sobą więcej smutku i melancholii, ale jeśli jest przy tobie ktoś bardzo bliski a i bratnie dusze myślą o Tobie i można z nimi prowadzić długie wieczorne rozmowy, to radość w sercu gwarantowana.
    Kwiaty z Twojego ogrodu we wrześniu i październiku zawitały u Ciebie w mieszkaniu - są piękne!!!
    Serdecznie Cię pozdrawiam - Małgorzata N.

    OdpowiedzUsuń
  4. I especially love how you honor the small pleasures: tea, plum jam, a paused book. They remind us that the season isn’t only about weather or color but also about the moments we create for ourselves amidst life’s rush. The imagery of leaves tangled in chestnuts and wild geese crossing leaden skies is so vivid; it brings the Polish autumn alive as if we can feel its chill and its charm simultaneously.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skończył się październik a u Ciebie tak kolorowo jak latem. Piękne bukiety, które cieszą i radują każdego nieciekawego dnia. Podoba mi się motto dzisiejszego wpisu. Nic dodać , nic ująć w kwiatowym temacie. Pozdrawiam cię Lusia cieplutko i słonecznie, na każdy listopadowy dzień:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. The melancholy light, the fading blooms, and that quiet yearning to pause and truly feel the passing of time

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...