Kraków jeszcze nigdy tak jak dziś
nie miał w sobie takiej siły i
może to ten deszcz, może przez tę mgłę
ale w każdej twarzy ciągle widzę cię
wśród turystów rynek tonie znów
ktoś zakrzyknął głośno, błysnął flesz
na Gołębiej twój płaszcz zaczepił mnie
w wystawionym oknie w tłumie gdzieś
widzę cię tak wiem
nie zrobię więcej zdjęć tak wiem
nie będę prosił, lecz tak wiem
to przecież żaden grzech tak wiem
(Marek Grechuta)
Lubię wcześniej planować podróże... W Wielkim Tygodniu miałam sporo obowiązków i nie brałam pod uwagę żadnego wyjazdu... Zostałam poproszona o zawiezienie pewnej osoby na badanie kontrolne do szpitala w Krakowie... Prawdę mówiąc ucieszyłam się z wyjazdu w Wielki Czwartek... Chciałam zobaczyć Jarmark Wielkanocny, który oglądałam na blogu u Gigi... Czasu nie miałam zbyt wiele... Toteż po przyjeździe od razu ruszyłam na spacer po Krakowie... Niebo było zasnute ciemnymi chmurami i padał intensywny deszcz... I chociaż Wielkanoc jest już wspomnieniem to pragnę pokazać jak wyglądały Targi Wielkanocne w tym mieście...
Jarmarki są tak stare jak stary jest handel między ludźmi... W Polsce rozpowszechniły się w średniowieczu... W tamtych czasach były jedną z podstawowych form wolnego handlu... Jarmarki organizowano w stałych terminach... Najczęściej z okazji świąt kościelnych... Jarmarki gwarantowały kupcom bezpieczeństwo osobiste i nienaruszalność mienia... Jednym z przywilejów władcy (króla) było regale targowe... Za jego też zgodą wyznaczano miejsca targowe, a było to najczęściej w pobliżu kościoła...
Termin jarmark wywodzi się z języka niemieckiego od słowa Jahrmarkt - coroczny rynek targ... W potocznej polszczyźnie nazwy jarmark i targ używane są zamiennie...
Termin jarmark wywodzi się z języka niemieckiego od słowa Jahrmarkt - coroczny rynek targ... W potocznej polszczyźnie nazwy jarmark i targ używane są zamiennie...
Najstarsze wiadomości o jarmarkach organizowanych w Krakowie pochodzą z 1310 roku... Już wtedy w mieście funkcjonowały trzy...
Jeden w maju, był to - Jarmark Świętego Stanisława lub Świętokrzyski,
drugi zwany Małym - Jarmark Świętego Wita,
trzeci nazywany Jesiennym - Jarmark na Świętego Michała...
Tradycja tych trzech jarmarków okazała się bardzo trwała i organizowano je aż do rozbiorów Polski...
Oprócz jarmarków krakowskich organizowano trzy jarmarki na pobliskim Kazimierzu... Najstarszy, z nadania króla Władysława Jagiełły z 1399 roku... Był organizowany w listopadzie na świętego Marcina... Kolejne na świętego Bartłomieja i Jana Chrzciciela - w lecie...
Oprócz jarmarków krakowskich organizowano trzy jarmarki na pobliskim Kazimierzu... Najstarszy, z nadania króla Władysława Jagiełły z 1399 roku... Był organizowany w listopadzie na świętego Marcina... Kolejne na świętego Bartłomieja i Jana Chrzciciela - w lecie...
Obecnie na Rynku Głównym pod Sukiennicami kupcy nie tylko z Małopolski przedstawiają swoje wyroby... Stragany wypełnione są różnymi produktami... Pięknie się prezentują świąteczne stroiki, ręcznie malowana porcelana, koszyczki do święcenia, pisanki, biżuteria, serwetki, obrusy, wyroby z masy solnej, mąki, siana...
Na Jarmarku Wielkanocnym dla odwiedzających przygotowano różne przekąski i smakołyki... Nie zabrakło dobrego jedzenia... Były różne rodzaje pierogów wg staropolskich receptur, oscypki, wędliny z Podhala... Był też słynny polski żurek, kwaśnica, pajdy chleba ze smalcem i z ogórkiem kiszonym... Znalazło się też miejsce dla beczki z grzańcem galicyjskim...
Na Jarmarku Wielkanocnym dla odwiedzających przygotowano różne przekąski i smakołyki... Nie zabrakło dobrego jedzenia... Były różne rodzaje pierogów wg staropolskich receptur, oscypki, wędliny z Podhala... Był też słynny polski żurek, kwaśnica, pajdy chleba ze smalcem i z ogórkiem kiszonym... Znalazło się też miejsce dla beczki z grzańcem galicyjskim...
Rynek Główny był przyozdobiony wysokimi palmami, kwiatami, bocianami w gniazdach... Było bardzo kolorowo, radośnie... I chociaż nie było słonecznej pogody to spodobała mi się ta wiosenna impreza...
Targom towarzyszy wiele imprez, które urządzane są w weekendy... Kraków jak magnes przyciąga turystów z całego świata i daje praktycznie nieograniczone możliwości dobrego spędzania wolnego czasu... Pomimo niepogody i zbliżających się świąt Wielkiej Nocy na Rynku było wielu turystów i słyszałam różne języki świata...
Jarmark poprzez swoją atrakcyjność staje się cenionym produktem turystycznym i znakomitym miejscem promocji Krakowa... Toteż jarmarki z roku na rok stają się coraz popularniejsze...
Jarmark poprzez swoją atrakcyjność staje się cenionym produktem turystycznym i znakomitym miejscem promocji Krakowa... Toteż jarmarki z roku na rok stają się coraz popularniejsze...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Piękna fotorelacja... aż zrobiło mi się tęskno za takim jarmarkiem - nie byłam na takim od lat ;')
OdpowiedzUsuńLubię odwiedzać jarmarki i gdy tylko mam okazję zawsze tam bywam.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Przypomniałam sobie, jak sama tam chodziłam w niedzielę palmową. Uwielbiam takie imprezy i dlatego tam byłam. A ponadto uwielbiam Kraków. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńGrażynko, doskonale pamiętam Twoją relację z Krakowa.
UsuńByła bardzo piękna. Marzyłam aby zobaczyć jarmark.
Ze względu na obowiązki nie planowałam wyjazdu. Los okazał się łaskawy.
Serdecznie pozdrawiam:)
Beautiful and colorful photos.
OdpowiedzUsuńGreetings from Lisbon
Maria de
Divagar Sobre Tudo um Pouco
Thank you very much, Maria:)
UsuńBonitas tradiciones, que hay que conservar.
OdpowiedzUsuńMe gustan tus fotografías.
Besos
This is colorful... you must have a very beautiful time in the fair..
OdpowiedzUsuńKrishna, it was a nice time.
UsuńGreetings.
Sempre foto incríveis Lucja. A sua postagem é um convite para conhecermos os locais que apresenta.
OdpowiedzUsuńUm beijo e um abraço do Brasil.
Mimo deszczu widać wiosnę :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wiosenne kwiaty sprawiły, że czuło się wiosnę.
UsuńPozdrowienia.
Pięknie się ten jarmark prezentuje :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda ,że deszczowo ...
I szkoda ,że tak daleko mam do Krakowa ;-)
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Cieszyłam się, że jestem w Krakowie i nawet deszcz mnie nie odstraszał.
UsuńPozdrawiam:)
Stunning and colorful decorations and there are lots of them!
OdpowiedzUsuńGreetings♥
The fair is very colorful and there are plenty of stalls with decorations and goods.
UsuńGreetings.
Excelentes e belas fotografias, bom trabalho, gostei.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Byłam w tym roku na emaus. Szkoda, że nie wiedziałam że będziesz. Poszły byśmy na małą czarną :)
OdpowiedzUsuńGosiu
Usuńja też nie miałam pojęcia, że w Wielki Czwartek odwiedzę Jarmark Wielkanocny.
Nie miałam pojęcia o Emaus. Może i ja dotrę tam kiedyś.
Pozdrawiam:)
Łucjo mimo, że już po świętach z wielką radością obejrzałam krakowski jarmark,uwielbiam to miasto,tyle wspomnień...
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia i jak zawsze wspaniała narracja.
Buziaki zostawiam i wiosenne promienie słonka :)
Pamiętam Gosiu, że uwielbiasz to miasto.
UsuńBardzo lubię krakowskie jarmarki. Jak mam okazję, to je odwiedzam.
Pozdrawiam:)
Kocham krakowskie jarmarki
OdpowiedzUsuńJa też kocham krakowskie jarmarki.
UsuńPozdrawiam:)
Jarmarki bożonarodzeniowe pachną grzanym winem, a jaki zapach przeważa podczas jarmarku wielkanocnego?
OdpowiedzUsuńFaktycznie, jarmarki bożonarodzeniowe pachną grzanym winem, a wielkanocne?
UsuńTego dnia pachniało grillem i...grzanym winem.
POzdrawiam:)
Owszem targ i jarmark funkcjonują na zasadzie synonimów, choć targ to głównie handel, a jarmark to impreza bardziej rozrywkowa przy okazji handlu, często połączona z odpustami i uroczystościami ku czci lokalnego świętego. Dlatego targ mógł być co tydzień, a jarmarki zaledwie kilka razy do roku.
OdpowiedzUsuńKraków ma już kilkunastoletnią tradycje "nowożytnych" jarmarków, ma też rzesze turystów którzy nadają materialny sens imprezom. U mnie w Tarnowie też się próbuje coś robić, ale marne to i ubogie w porównaniu z Krakowem. Myślę że to kwestia braku pomysłu na coś oryginalnego ale mieszczącego się w tradycji. Choć kilka ciekawych prób było.
Faktycznie, Kraków ma już kilkunastoletnią tradycję w urządzaniu jarmarków. To miasto przyciąga mnóstwo turystów z różnych stron świata a gdy są jarmarki to zjawa się ich jeszcze więcej.
UsuńA co się tyczy Twojego Tarnowa? to jest bardzo piękne miasto i może włodarzom brakuje oryginalnego pomysłu na urządzenie jarmarku. Wierzę, że to się zmieni ponieważ mieszkają tam ludzie wyjątkowi, tacy jak TY!!!!
Serdecznie pozdrawiam:)
Easter is taking seriously out there ! The decorations are lovely !
OdpowiedzUsuńHave a nice day !
Anna
Easter fair and decorations are great.
UsuńGreetings.
Ale pięknie - takie jarmarki są rewelacyjne - ja zawsze znajdę coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńMnie też się bardzo podobają.
UsuńPozdrawiam:)
Wydaje mi się, że kupcy ze swymi produktami wędrują po całej Polsce, bo podobne jarmarki są też z moim mieście z okazji jego święta i też widzę oscypki, wielkie lizaki i pierniki.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że ludziom to się podoba, a kupcy mają zarobek.
Serdeczności.
Tak bardzo chciałem odwiedzić tegoroczny jarmark wielkanocny na Rynku Głównym, lecz niestety... zwyczajnie brakło czasu, byłem tylko pare minut i to przelotem, choć fakt, że trwa on stosunkowo krótko, szkoda nie można być jednocześnie w wielu miejscach naraz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poświątecznie i wiosennie :)
Miły, świąteczny post.
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobały mi się słowa piosenki Marka Grechuty na początku.
Bardzo lubię tę piosenkę:)
Uwielbiam Kraków. Jarmark wielkanocny jest barwny i ma wiele do zaoferowania. Na pewno bym coś kupiła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ale cudnie i kolorowo. Tyle różności. Już wiem, że nie wyszłabym bez sera. Uwielbiam. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńJarmarki to prawdziwie fajna tradycja.....
OdpowiedzUsuńCiekawie nam pokazałaś różnorodność tego jarmarku i jego kolorystykę.
Pozdrawiam Cię Łucjo....
Amazing place! Have a nice evening
OdpowiedzUsuńMarkets are great events. Lots of goodies for sale. Greetings.
OdpowiedzUsuńI love markets. Fantastic event. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńpiękna piosenka na wstępie i piękny targ. ;) aż wstyd przyznać, ale nie pamiętam, żebym na wielkanocnym kiedyś na Rynku była. chyba że na studiach w przerwie między zajęciami. ;) nam w tym roku Wielki Tydzień wypadł w Hiszpanii i też było całkiem przyjemnie. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Piękne foty, jak widać kupcy się starali aby przyciągnąć klienta mimo kiepskiej pogody. Najbardziej mnie urzekły tulipany papuzie moje ulubione.
OdpowiedzUsuńWiosennie, kolorowo, pięknie :-)
OdpowiedzUsuńBonita feria, en mi pueblo es el 24 de agosto, día de San Bartolome. Besitos.
OdpowiedzUsuńCzas przedświąteczny jest zawsze magiczny bo może ozdoby świąteczne są tylko wtedy? Pięknie tam. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńKraków zawsze urzeka, a w tym okresie robi to w sposób szczególny.
OdpowiedzUsuńJarmark Wielkanocny w Krakowie jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Ihanat Pääsiäis-kuvat.
OdpowiedzUsuńMahtavaa....
Hyvää viikonloppua sinulle.
Alegre y colorido mercado que parece un saludo a la primavera.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Uwielbiam takie miejsca, gdzie mogę nasycić oczy pięknymi, rękodzielniczymi wyrobami! Szkoda że pogoda nie dopisała. Pozdrawiam Lusiu:)
OdpowiedzUsuńPrzy urządzaniu przestrzeni na zewnątrz, kluczowym elementem są meble. Wiele osób poleca technorattan jako wytrzymały i estetyczny materiał. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o jego zaletach, polecam ten tekst: https://www.narew.info/artykul-4media/24585,dlaczego-warto-wybrac-meble-ogrodowe-z-technorattanu-na-swoj-taras. Sam przekonałem się do takiego rozwiązania i jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego.
OdpowiedzUsuń