Największa w życiu jest Miłość
I Radość najjaśniejsza
Nadzieja jest ludziom najbliższa
Tęsknota zaś najgłębsza
Jest Wiara najsilniejsza
A najcieplejsza Dobroć
Każda z nich inną barwą znaczona
Wypełnia nasze życie
Malując je kolorami
Bo życie pełne jest kolorów...
Witam wszystkich bardzo serdecznie...
Pragnę gorąco podziękować za odwiedziny, życzenia i miłe komentarze...
Wczoraj rano wróciłam z urlopu pełnego atrakcji, wrażeń i emocji...
Było rewelacyjnie...
W niedzielę, przez nieumiejętnie korzystanie z klimatyzacji, nabawiliśmy się ostrego przeziębienia... Wróciliśmy z gorączką, kaszlem, katarem, bólem gardła...
Oczywiście nie obeszło się bez wizyty u lekarza... Zalecił leki i łóżko...
Musiałam już wstać...Wystarczyło tylko parę dni... Jestem za Wami bardzo, bardzo stęskniona...
Teraz "pędzę" na blogi... Będę je odwiedzać sukcesywnie...
Mam nadzieję, że jutro zgram z aparatu zdjęcia i opublikuję krótki post...
Bardzo jestem ciekawa Twoich nowych wrazeń z podróży,na pewno będzie wspaniale i ciekawie.I zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńJuż pierwszego dnia napawałam się atmosferą Starego Belgradu.
UsuńTo miasto mnie zachwyciło.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Ja też jestem ciekawa , co nowego? . Życze zdrowia:)
OdpowiedzUsuńKaziu
Usuńbędę chciała jak najszybciej opublikować post z pobytu w Belgradzie.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Hope you feel better soon, Maria!! Thanks for those lovely roses for the virtual friends....means a lot! Thank you.
OdpowiedzUsuńGreetings from India!
Unfortunately, it is the apogee of the disease.
UsuńI hope that every day will be better.
Thank you for your visit.
Greetings.
Czekam spokojnie na nowy post. Czekałam tyle, to wytrzymam i resztę. Zauważyłam, że zwiedzasz nieco inne rejony niż ja i to chyba dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wiesz, że kocham podróże, lubię odkrywać nowe miejsca, poznawać ludzi, nowe smaki.
UsuńOczarowała mnie Rumunia, Serbia...
Ewusiu, bardzo dziękuję. Ty wiesz co mam na myśli.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Pieknie że wróciłaś a jesli przeziębienie minęło to super ,czekamy na fotowycieczkę z miejsc gdzie byłaś,a zdjęc napewno narobiłaś sporo,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńModraszko
Usuńprzeziębienie jeszcze nie minęło. Właściwie jest apogeum.
Powrót do domu z niedzieli na poniedziałek była najdłuższą i najtrudniejszą w naszym życiu.
Mieliśmy być przed północą a byliśmy dopiero rano.
To normalne, że będą posty.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Bonjour chère amie,
OdpowiedzUsuńJe vous souhaite un prompt rétablissement...
Je vous remercie pour ces magnifiques photos...
Gros bisous ♡
No to czekamy:) co za zbieg mnie też złapał ból gardła i glowy od klimatyzacji wlaśnie:(pozdrawiam i zdrowia życzę
OdpowiedzUsuńAgatko,
Usuńbardzo Ci współczuję ponieważ wiem jak możesz się czuć.
Pierwszy raz załatwiliśmy się klimatyzacją.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Zdrowiej i z klimatyzacją nie wiej... To miał być żart. Grzyby nw lesie czekają, ogródek też, więc się nie śpiesz- blog nie zając. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLas i ogródek muszą poczekać tym razem.
UsuńPfu, już nigdy nie będę planować. Obiecywałam sobie, że jak przyjadę to w planach miałam tyle rzeczy do zrobienia. I co? nici. Spaliśmy prawie 24 godziny. Budził nas zegar na pobieranie leków.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Dearest Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful roses!
Have a nice evening!
Marit,
Usuńthank you very, very much:)*
Życzę powrotu do zdrowia. Kuruj się i wróć do nas. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Łucjo kochana, aż mi się przykro zrobiło, gdy przeczytałam o Waszym przeziębieniu. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńWidzę, że mimo zmęczenia nadrabiasz zaległości, podziwiam Cię i czekam na posty.
Serdeczności przesyłam.:)
Celu
Usuńwytrzymałam tylko dwie godziny. Dzisiaj też wpadłam na chwilę.
Ściskam Cię mocno.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Życzę Wam zdrowia, zdrowia, zdrowia!
OdpowiedzUsuńI cierpliwie czekam na Twoje sprawozdanie z wyjazdu :-)
Bogno,
Usuńbardzo dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Witaj Lusiu po urlopie :) Ach... już nie mogę się doczekać Twoich zdjęć i wspaniałych opowieści! Serdeczności! Zdrówka Wam życzę!
OdpowiedzUsuńOch Andrzejku
UsuńJesteś wspaniałym wirtualnym Przyjacielem. Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Czuję się jego choroby, nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze, ubezpieczenie co było spowodowane przez zmienia pogoda
OdpowiedzUsuńJako dar , po powrocie z wakacji, możemy przynieść piękne kwiaty , wspaniałe kolory.
Pocałunki
Antonia
Usuńmimo przyjmowanych leków, choroba jakoś nie mija.
Kwiaty, to jest to co bardzo lubię.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Wracaj Lusiu do nas szybko, bo nie możemy się doczekać relacji z wyjazdu :) Oczywiście życzymy Wam dużo, dużo zdrówka :))
OdpowiedzUsuńBetko
Usuńspełniam Twoje życzenie. Dzisiaj opublikowałam post z Belgradu.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Belgrad jest taki piękny!
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na fotorelację.
Uścisków sto! :)
Urszulo przygotowując się do wyjazdu przeczytałam wiele informacji na temat Belgradu.
UsuńByły bardzo sprzeczne. Musiałam się o tym sama przekonać. Miasto mnie również urzekło.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Zdrowia! fantastycznie, że jesteś!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Mażenko.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
glad you had a good break!
OdpowiedzUsuńThank you very much, Tex.
UsuńMuchas veces uno se resfría en la vacaciones, espero que tengas cuidado de ti y que te mejores así que me des tus impresiones de tus vacaciones, un abrazo.
OdpowiedzUsuńKuruj się kochana, bo może różnie się takie przeziębienie skończyć. Ja przez cały lipiec byłam chora bo zbagatelizowałam przeziębienie.
OdpowiedzUsuńAle z niecierpliwością czekam na Twoje zdjęcia:) Pozdrawiam i zdrówka życzę.
Pamiętam Aniu Twoją chorobę. To przeziębienie trwało bardzo długo.
Usuńdzisiaj opublikowałam pierwsze zdjęcia z Belgradu.
Pozdrawiam serdecznie:)*
I am so glad that you had a wonderful vacation, Lucia!
OdpowiedzUsuńAs always, your flowers are so beautiful.
I really love the color of the first one.
You have a wonderful week, sweet friend. xo.
Lisa, than you vewry, very much.
UsuńMe alegro de verte Lucia, espero que pronto estés bien. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńWhat a lovely rose. I hope you will be in good soon.
OdpowiedzUsuńYes, lovely rose:)*
UsuńHow beautiful!!!
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńWelcome back, darling Lucia!
OdpowiedzUsuńI love roses, I hope you had a nice holiday!
Have a nice day and wish you much health!
I kiss you and hug you!
ELENA, thank you very much:)*
UsuńA ja mam jeszcze ciągle urlop w perspektywie...dlatego zazdroszczę Twojego, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUrszulo, to ja zazdroszczę.
UsuńChociaż jesteśmy jeszcze mocno przeziębieni to już pakowałabym walizki i w drogę...
Pozdrawiam:)*
Z niecierpliwością czekam na relację.Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńHalszko,
Usuńjuż opublikowałam post o Belgradzie:)*
I'm glad you're better, Lucja. This cold season doctors won't be without of the patients :0((
OdpowiedzUsuńWait for your stories.
Nadezda, it's our fault. We were not very attentive.
UsuńGreetings.
Yes, the greatest thing in life is ♥love♥ !!!
OdpowiedzUsuńVery beautiful!!!
Hug and a good day
Crissi
Perfect Roses and images
OdpowiedzUsuńCiesze się że już jesteś i czekam na nowy post:)))ja też zaraz choruję po klimatyzacji:Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCierpliwie czekam na Twoje sprawozdanie po wojażach po Serbii ale najpierw się wykurujcie -zdrówka zyczę dziekuje za wizytę u mnie serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeautiful roses, and hibiscus too.
OdpowiedzUsuńMagnificas e belas rosas.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Beautiful red roses and red hibiscus !!!
OdpowiedzUsuńHave a lovely day !
Anna
Lúcia, amo rosas! Só tenho uma roseira e é assim, vermelha! Beijos!
OdpowiedzUsuńWitaj Lusiu !! Przepiękne różyczki !! Czekam na Twoją fotorelację z Serbii !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Preciosas rosas.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
pretty flowers, always make me smile!!!!
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę, dużo sil!!!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
Moc uścisków!!!
Najważniejsze, że już jesteś.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia!
Witaj po wakacjach:)
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia, zdrowia dla Ciebie:)
Powitałaś nas, Lusiu, takimi pięknymi różami. To bardzo miłe. Cieszę się, że przeziębienie już mija:)
OdpowiedzUsuń