Wczoraj był piękny dzień i uroczyste święto poświęcone Matce Bożej Zielnej... Tradycyjne zrobiłam wiązankę z ziół i kwiatów... Tak zawsze czyniono w moim rodzinnym domu... Wierzono, że poświęcony w kościele bukiet nabiera niezwykłych właściwości... W tym dniu, wiele świątyń jest licznie odwiedzanych przez wiernych i pielgrzymów... Postanowiłam pojechać do Opactwa w Tyńcu, miejsca medytacji niemal z tysiącletnią tradycją... Lubię to miejsce bo czasem poszukuję wyciszenia i krótkiej ucieczki od gwaru codzienności... 15 sierpnia to jedyny taki dzień, w którym udostępniono zwiedzanie romańskich krypt... Miałam nadzieję, że i w tym roku wysłucham AKATYSTU, hymnu liturgicznego poświęconego Bogurodzicy... A ponieważ miałam trochę czasu, zjechałam z autostrady A-4 aby zobaczyć ruiny zamku Tenczyn... Wierzyłam, że tym razem ruiny będą już otwarte dla zwiedzających...
U podnóża gotyckiego zamku Tenczyn położona jest niewielka wieś Rudno... Szłam wąską drogą... Po bokach rosły stare drzewa owocowe... Ich gałęzie uginały się pod ciężarem soczystych owoców... Z nostalgią patrzę na stare, niezamieszkane domy lub miejsca, gdzie kiedyś stały domostwa... Serce ściska, że są takie puste miejsca, nie ma ludzi a wcześniej słychać było gwar, śmiech... Mijałam resztki ładnej bramki podwórzowej, zdziczały ogród, kolejny opuszczony dom, podwórko na którym obecnie rośnie plantacja nawłoci i drzewa na których dojrzewa mnóstwo owoców...
Widząc ludzi chodzących wewnątrz ruin, ucieszyłam się... Byłam pewna, że otwarto dla turystów podwoje zamku... W tym miejscu byłam już wcześniej kilka razy... Od pewnego czasu obserwuję ruiny Tenczyna... To cenny zabytek budownictwa obronnego i reprezentacyjnego...i bardzo malownicza ruina. Powoli coś zaczyna się ruszać w kwestii ratowania tego zabytku... Kiedy podeszłam do bramy wjazdowej, ta okazała się zamknięta na cztery spusty... Przy zamku było wielu ludzi... Na parking podjeżdżały kolejne samochody z różnych stron Polski... Niestety, wszyscy odchodzili z kwitkiem...
Ciekawiło mnie jak ludzie dostają się do wnętrza zamku... Chwilę później, sprawa się wyjaśniła... Dawnej wokół ruin prowadziła wąska ścieżka... Nie była zbyt wygodna... Raz prowadziła ostro w górę by po kilku metrach opaść mocno w dół... Wzdłuż ścieżki rosły krzewy dzikich róż, kłujące akacje... A teraz? wzdłuż murów zamku usypano szeroką drogę. Odnowiono mury i zbudowano masywne przypory, które wzmocnią ściany oraz przeniosą ciężar murów na podłoże... Wzdłuż stoją jeszcze rusztowania i to po nich można dostać się do wnętrza ruin...
Spod ruin zamku Tenczyn odchodzą kolejni rozczarowani turyści... Inni ryzykując życie wchodzą po rusztowaniach do wnętrza... A tak niewiele trzeba... Wystarczy otworzyć bramę, sprzedawać bilety wstępu a niebezpieczne miejsca zagrodzić taśmą... Przypuszczam, że nie jest tam aż tak źle skoro pracują konserwatorzy zabytków i pracownicy budowlani może i archeolodzy... Na podziwianie efektów wewnątrz zamku trzeba więc będzie jeszcze poczekać...
O zamku Tenczyn pisałam: Tutaj, Tutaj, Tutaj, Tutaj,
quite an amazing looking place! rugged grounds, but beautiful orchards, too!
OdpowiedzUsuńThis beautiful, scenic spot.
UsuńGreetings.
Mais um final de semana
OdpowiedzUsuńnão percebemos o quanto o tempo tem passado rápido
em nossa vidas...
Vale lembrar que o tempo não passa por
nós ,e sim nós que passamos por ele ..Tal a correria da nossa vida
das nos a Sensação que o tempo voa.
A dura realidade é que nunca paramos
para saber se alguém chora precisando de uma palavra de carinho.
Sinto isso na carne a cada amanhecer a falta
de afeto a simplicidade de um afago acariciando a alma.
Elevo meu pensamento a Deus no infinito
sinto uma lagrima rolar ao sentir que o Pai
nunca se afasta de mim .
Nunca me deixa sozinha.
Numa prece silenciosa rogo
a Deus por dias menos dolorosos .
Para todas as dores do mundo
incluindo a minha também.
Meu amor e carinho para você.
Um final de semana abençoado.
Leve meus beijos na alma
e meu carinho no coração.
Evanir.
Masz rację powinni udostępnić zwiedzanie i przy okazji zarobić:)))piękne zdjęcia zrobiłaś:)))u nas też jest tradycja święcenia bukietów:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie szybko zamek zostanie otwarty ponieważ będą przeprowadzać prace przy Baszcie Grunwaldzkiej.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Masz rację, tak niewiele trzeba, no a przy okazji zarobili by na dalsze remonty.
OdpowiedzUsuńA słyszałaś jęki Dorotki? hihi.
Pozdrawiam Lusiu:)
Wszystkie tajemne zjawy pojawiają się zazwyczaj nocą. W tym zamku Dorotka nie płacze...
UsuńNa innej Baszcie zwanej Nawojową podczas księżycowych nocy na tej wieży pośród płomieni widać postać płaczącej kobiety... A kiedy zabrzmi dzwon w pobliskim Tenczynku znika postać kobiety...
A co do Baszty Dorotki to będzie ostatnia i największa inwestycja.
Pozdrawiam serdecznie:)
- Nazwa jednej z baszt zamkowych "Dorotka", pochodzi podobno od faktu więzienia w niej aż do śmierci Doroty Tęczyńskiej za to, że oddawała się "nieprzystojnym praktykom".
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
A już się łudziłam, że istnieje jakaś dziura w murze i się przedostałaś do środka...
OdpowiedzUsuńMalowniczo, zdjęcia fantastyczne!
U mnie pogoda nie zachęca nawet do spacerków. Pozdrawiam :)
Wszystkie dziury w murach zostały starannie zamurowane.
UsuńOch, miałam wielką ochotę zobaczyć wnętrze zamku. Niestety, do porządku przywołał mnie mój Eryk. U mnie w sobotę też spadł deszcz. Nie padało od kilku tygodni. Najgorsze, że od soboty zrobiło się chłodno, jesiennie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne to wczorajsze święto. Jako dziecko spędzałam ten dzień na odpuście w Czerwińsku. Moja siostra pojechała w tym roku też. Ci co remontują zamek, widocznie nie muszą troszczyć się o pieniądze to i nie dbają o turystów, którzy z chęcią by zostawili parę złotych aby chwilę pobyć w tym miejscu...
OdpowiedzUsuńNa ratowanie zabytku otrzymano kolejne pieniądze i nie zależy im na dodatkowe środki. W tym czasie kiedy tam byłam kolo zamku chodziło sporo ludzi.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Beautiful place that surrounded by a bountiful orchard. So wonderful!
OdpowiedzUsuńThanks for this tour.
I also like this place.
UsuńGreetings.
Mam wrażenie że prace naprawdę postępują i a ruiny wyglądają coraz atrakcyjniej, cieszę się że ktoś w końcu zaczął walczyć o to miejsce.
OdpowiedzUsuńA Ty Lusiu zdecydowałaś się wejść na zakazany teren ;)
pozdrawiam
Justynko, prace przy zamku faktycznie postępują.
UsuńPowstało stowarzyszenie "Ratuj Tenczyn", które dzielnie walczył o ten zabytek.
Pozdrawiam serdecznie:)
Oj tu nigdy nie byłam, jednak zajrzę gdy będę w pobliżu.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie odwiedziłam Pszczynę i Będzin i jestem pod wrażeniem.
Pozdrówki.
Polecam ten zamek. Jest malowniczo położony.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Faktycznie szkoda, że zamek nie jest dostępny dla zwiedzających. Myślę, że chętnych by nie brakowało aby biletem wstępu zasilić kasę na dalsze remonty i renowacje. Ja w Matki Boskiej Zielnej przyszłam na świat więc to święto jest mi szczególnie bliskie :)
OdpowiedzUsuńMo, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
A beautiful old stone castle, I hope it is restored. The surrounding grounds, the flowers, the rusted gates and the orchards are all truly wonderful.
OdpowiedzUsuńHappy Sunday dear Lucia
hugs and kisses
xoxoxo ♡
I am enchanted by this place.
UsuńGreetings.
Piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że wróciłaś, znowu będą mogła oglądać Twoje zdjęcia :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
The ruggedly beautiful.
OdpowiedzUsuńThe summer harvest is beginning to be collectable.
Have a nice Sunday, Lucia<3
SIRPA, THANKS!
UsuńPiękny zamek, malownicze ruiny. Pewnie trochę szkoda, że tak się ułożyło z wejściem, ale zapewne mimo wszystko wycieczka była udana.
OdpowiedzUsuńTo był taki piękny bukietowy dzień :)
Podziwianie ruin zamku Tenczyn do była w tym dniu dodatkowa atrakcja.
UsuńGłówny cel to Opactwo w Tyńcu.
Pozdrawiam serdecznie:)
j'adore ces ruines
OdpowiedzUsuńKończą się wakacje i anonimy znikną na jakiś czas! Nie przejmuj się nimi. Chociaż sami nie piszą niczego, ośmielają się krytykować innych .
OdpowiedzUsuńMają za nic gramatykę , interpunkcję i całą resztę. Na razie, radzę Ci, wprowadź moderację.
Pozdrawiam:)
Nie przejmuję się takimi gagatkami.
UsuńZawsze można wykasować nie porządany komentarz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Co do zamku. Cieszy mnie, że nareszcie coś się ruszyło. Ruiny, bo ruiny, ale zawsze ciekawe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mnie też. Jednak trwa to zbyt długo.
UsuńPrzyczyną jest brak funduszy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Es precioso. Muchos besos.
OdpowiedzUsuńMasz rację Lusiu, szkoda że zamek nie jest udostępniony do zwiedzania. Na zdjęciach jasne mury wyglądają jakby wyrastały z gąszczy zieleni. Dziękuję że pokazałaś mi to piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli :)
Mnie też się podobają ruiny na tle ściany zieleni.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Queste immagini potrei guardarle per ore! Complimenti per la gita in questo bellissimo posto :)
OdpowiedzUsuńUn saluto!
Cieszę się Łucjo że po przerwie i Ty wróciłaś do blogowania, każdemu należą sie wakacje aby nabrać dystansu do rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce i cudne zdjęcia .
Pozdrawiam :-)
Tak, wróciłam do blogowania.
UsuńZamek Tenczyn jest bardzo malowniczy a poza tym to ciekawa atrakcja historyczna.
Pozdrawiam serdecznie:)
Na pewno warto poczekać na wyniki remontu, kolejne piękne zamczysko :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:)
UsuńByć może jest jednak sensowne uzasadnienie zamknięcia ruin dla turystów, być może trwają tam prace archeologiczne lub inne, podczas których żaden laik nie powinien pchać się do środka, by nie zniszczyć tego, co powstaje. Ufam, że to nie polska głupota :) Takie opuszczone domostwa i ogrody, o jakim piszesz, zawsze budzą we mnie nostalgię i pytanie: kto tam żył? Czy był szczęśliwy? Co by nam opowiedział, gdybyśmy go spotkali? Zawsze żal, że coś ginie bezpowrotnie...
OdpowiedzUsuńMasz rację. Laik nie powinien wchodzić do środka.
UsuńMnie też smucą opuszczone domostwa...
Pozdrawiam serdecznie:)
Lubię takie miejsca:)
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńPiękny zamek, będzie się trzeba tam wybrać.
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńSo beautiful place and nice pictures, autumn is a great time.
OdpowiedzUsuńGood Sunday Marit.
Marit, thank you very much!
UsuńTo bardzo piękne miejsce i powinno jak najszybciej być udostępnione dla zwiedzających. Na zewnątrz wygląda już tajemniczo, ciekawe co tam też jest w środku...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Mnie też bardzo ciekawi wnętrze zamku.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ciekawa relacja, nigdy tam nie byłam, a widzę, że warto choć tak jak Ty popatrzeć z zewnątrz,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.
Jestem raczej odpowiedzialną osobą i nie lubię łamać zasad.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Lovely photos, and ruins!
OdpowiedzUsuńI wish you a nice and quiet evening, Lucia!
Marit, thank you very much!
UsuńA jednak po rusztowaniu nadal można tam wejść:) Ja tak zwiedzałam ten zamek! Też nie mogę się doczekać końca remontu! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, to są nowe rusztowania. Wiem, że wchodziłaś po nich do środka.
UsuńTo było w ubiegłym roku. W marcu tego roku byłam kolejny raz na zamku Tenczyn, wtedy nie było rusztowań.
Pozdrawiam serdecznie:)
TENCZYN NASZE ZRUJNOWANE DZIEDZICTWO. SWEGO CZASU WŁAŚCICIELAMI RÓD POTOCKICH. W ICH WŁADANIU BYŁ TEŻ ZAMEK W BRZEŻANACH. ZRUJNOWANY I BEZ NADZIEI PODNIESIENIA Z GRUZÓW.
OdpowiedzUsuńBLISKIE SERCU OMSZAŁE RUINY WYDOBYWA PANI Z NIEPAMIĘCI.
W PODZIĘKOWANIU:
BRZEŻAŃSKI RÓŻANIEC
NANIZAŁEM
PACIORKI PAMIĘCI
NA SZNUR BRZEŻAŃSKIEGO RÓŻAŃCA:
SZMER WODY PRZY MŁYNIE.
RECHOT ŻAB W SZUWARACH.
WIERSZ ADAMA PALCZAKA.
TURKOT CHŁOPSKIEJ FURMANKI.
ZGARBIONA POSTAĆ MAMY
Z SIERPEM PRZY ŻNIWACH.
KAMIENNY KRZYŻ NA ROZSTAJU.
BERNARDYN WYNIOSŁY NA STOKU.
GIMNAZJUM W ZADUMIE BEZKRESNEJ.
FARNY KOŚCIÓŁ NA ZBOCZU.
DOM RODZINNY W DOLINIE.
WDOWI GROSZ
NA OŁTARZ W BRZEŻANACH.
PACIORKI RÓŻAŃCA
PRZEBIERAM PALCAMI.
MODLĘ SIĘ DO RUIN ZAMKU.
ZRANIONYCH ANIOŁÓW,
ZMARZNIĘTEGO CHRYSTUSA NA KRZYŻU
W ALEJACH CMENTARNYCH.
LATARNI GAZOWYCH NA ULICACH MIASTA,
DAWNO WYGASŁYCH.
PACIORKI RÓŻAŃCA PAMIĘCIĄ WIĄZANE,
PRZEBIERAM PALCAMI.
MODLĘ SIĘ DO MOICH GĘSI, SZCZYPAŁY PO NOGACH.
STAWU W PORANNEJ MGLE ŚNIĄCYM.
SZCZEBIOTU JASKÓŁEK.
DZIEWCZYNY
W WARKOCZE BABIEGO LATA STROJONEJ.
MODLĘ SIĘ
DO PAMIĘCI
ZAPOMNIANEJ.
A. T
SZANOWNY PANIE!
UsuńKAŻDY WIERSZ ZAMIESZCZONY NA MOIM BLOGU BUDZI MÓJ ZACHWYT...
KILKA RAZY CZYTAŁAM "BRZEŻAŃSKI RÓŻANIEC".
Z SERCA PANU DZIĘKUJĘ ZA WSPANIAŁE WIERSZE...
BYŁAM NA UKRAINIE... POZNAŁAM BUCZACZ, KAMIENIEC, CHOCIM, PODHORCE, KRZEMIENIEC...
BARDZO ŻAŁUJĘ, ŻE NIE WIDZIAŁAM BRZEŻAN... PRZYPUSZCZAM, ŻE ROZŁOŻONE SĄ NA ZBOCZACH WYSOKICH PAGÓRKÓW. PODOBNIE JAK TAMTE MIASTA...
CZY TAMCI POTOCCY SĄ HERBU PILAWA? TYM CIEKAWYM PÓŁTRZECIAKRZYŻEM? TEN HERB NA UKRAINIE JEST BARDZO CZĘSTO SPOTYKANY...
FAKTYCZNIE , OD 1816 ROKU ZAMEK TENCZYN BYŁ WŁASNOŚCIĄ POTOCKICH. POZOSTAŁ W ICH RĘKACH AŻ DO 1945 ROKU...
W LUTYM TEGO ROKU SPADKOBIERCY RODZINY POTOCKICH WYWALCZYLI W SĄDZIE ODMOWĘ UŻYTKOWANIA ZAMKU TENCZYN PRZEZ GMINĘ W KRZESZOWICACH.
WG KSIĄG WIECZYSTYCH WŁAŚCICIELEM RUIN JEST SKARB PAŃSTWA.
MOŻE TO CO TERAZ NAPISZĘ WIELU SIĘ NIE SPODOBA.
UWAŻAM, ŻE POTOCCY POWINNY ZWRÓCIĆ WSZYSTKIE PIENIĄDZE WŁOŻONE W RENOWACJĘ ZAMKU TENCZYN.
POZDRAWIAM PANA BARDZO SERDECZNIE:)
W MOIM SERCU NIEPOKÓJ, CZY ABY NIE NADUŻYWAM PANI GOŚCINNOŚCI ?
UsuńZ RADOŚCIĄ I Z TALENTEM ODKRYWA PANI I PRZEKAZUJE PIĘKNO TEGO ŚWIATA I STĄD NADZIEJA, ŻE Z NOSTALGIĄ TEZ SPOJRZY PANI NA NASZE UTRACONE KRESOWE DZIEDZICTWO, A DZIEDZICTWO WSPANIAŁE I GODNE PODZIWU. ARCHITEKTURA KRESOWYCH POLSKICH MIAST LWOWA, TARNOPOLA, BRZEŻAN, ZŁOCZOWA I WIELU INNYCH, KULTURA. POEZJA. NAUKA PLEJADA WSPANIAŁYCH POSTACI TO DUMA I DOROBEK RÓWNE ŚWIATOWEMU. CZAS, OBOJĘTNOŚĆ I NIENAWIŚĆ SPYCHAJĄ W NICOŚĆ POLSKI DOROBEK NASZEGO TAM KRESOWEGO PRZEBYWANIA. WYDOBYWANIE Z ZAPOMNIENIA
NA ILE JEST TO MOŻLIWE PRZYNAJMNIEJ FRAGMENTÓW BLISKIEGO SERCU DZIEDZICTWA KRESOWEGO UDZIAŁEM WRAŻLIWYCH. A ODBIORCAMI TEŻ WRAŻLIWI - CI SZLACHETNI, KTÓRZY ODWIEDZAJĄ PANI STRONĘ.
BĘDĘ WDZIĘCZNY, JEŚLI BĘDZIE PANI UŻYWAŁA W STOSUNKU DO MNIE ZWROTU A. T. A JA POZOSTANĘ PRZY "PANI" ZACHOWUJĘ ANONIMOWOŚĆ,
{ A JEST ŁATWA DO ROZSZYFROWANIA} PONIEWAŻ POZWALA NA RADOSNY ZACHWYT DZIEWCZĘCĄ WRAŻLIWOŚCIĄ I TALENTEM PANI, PANI ANNY Z MALINOWEGO GAJU I INNYCH SZLACHETNYCH POSTACI ODWIEDZAJĄCYCH PANI STRONĘ.
WIERSZ.,
PONADCZASOWY.
PANI ANNY Z MALINOWEGO GAJU.
"MIŁOŚĆ"
Jak mam opisać tamten świat ?
ulice, które są, a ich nie ma i okna
których światło jest tylko wspomnieniem.
poważnego żyda z poważnymi pejsami
wesoły kapelusik grzecznej dziewczynki
i buciki, co odliczają kroki do szczęścia.
Jak mam opisać tamto szczęście ?
małą zazulkę, co na duże zazule
przyfrunęła zdziwiona ich pięknem,
zachód słońca na woroniakach
sady wiśniowe, jak panny niewinne
i jary, co wojny zapomnieć nie mogą.
Jak mam opisać tamten dom ?
dziewczynkę ze śmieszną kokardą
lalkę z warkoczem i konia z siodłem
co zbyt duże dla małej dziewczynki.
Jak mam opisać tamtą radość ?
smak ciastek, najlepszych, od maćkówki
zapach książek u zuckerkandla.
zegarek z cyferblatem i śmieszne binokle
pannę, co spiekła raka, westchnienie ułana
i zakochane drzewa na kempie
Jak mam opisać tamten czas ?
niebo, co na przekór losowi błękitne
srebrne cygara, pachnące fosforem.
kromkę chleba z cebulą i płonące getto
i królika rafała, co oczy miał czerwone
i poszedł pod nóż w czasie głodu.
Jak mam opisać tamten ból ?
pospieszne rozliczenie z młodością
kilka sprzętów, listy, kilka pamiątek.
śpiew kanarka, co oszukał wojnę
szum deszczu, miarowy stukot kół
i mgłę, co rozstaniem na serce opada.
Jak mam opisać tamten Złoczów …
A. T
WIERSZ "MIŁOŚĆ" PANI ANNY BARAN NAJWIĘKSZA MOJĄ RADOŚCIĄ.
UsuńWZRUSZENIEM BEZKRESNYM. GENIALNE I PEŁNE BÓLU POŻEGNANIE.
POŻEGNANIE Z KRESOWYM DZIEDZICTWEM. TYM WIERSZEM PANI ANNA WKROCZYŁA DO PLEJADY NAJZNAKOMITSZYCH POLSKICH POETÓW.
WIERSZ NAPISANY PRZEZ POSTAĆ NIE URODZONĄ NA KRESACH.
NIELICZNYCH DOBRY BÓG OBDZIELA TALENTEM I WRAŻLIWOŚCIĄ.
RODZINNE KRESOWE TRADYCJE I SIŁA KRESOWEGO ODDZIAŁYWANIA
NATCHNIENIEM PANI ANNY.
A. T .
A.T.
UsuńZNAM BARDZO DOBRZE PIĘKNY WIERSZ "MIŁOŚĆ" ANNY Z MALINOWEGO... ANNA TO WYJĄTKOWA OSOBA. I CHOCIAŻ ZNAMY SIĘ TYLKO WIRTUALNIE TO WIEM, ŻE TO WSPANIAŁY, BARDZO WRAŻLIWY CZŁOWIEK... JEST BARDZO UTALENTOWANA... NIE ZLICZĘ WSZYSTKICH JEJ TALENTÓW... PISZE WIERSZE, MALUJE, DOSKONALE FOTOGRAFUJE, RATUJE ZNISZCZONE ZABYTKI DAJĄC IM NOWE ŻYCIE...
DLACZEGO U PANA NIEPOKÓJ SERCA? CZEKAM NA TE ODWIEDZINY SĄ ONE DLA MNIE WIELKIM ZASZCZYTEM...
A PRZEDSTAWIANE WIERSZE SĄ AUTENTYCZNE I POKAZUJĄ UTRACONE KRESOWE DZIEDZICTWO, WSPANIAŁĄ ARCHITEKTURĘ, PIĘKNĄ PRZYRODĘ UTRACONYCH ZIEM...
POZDRAWIAM BARDZO SERDECZNIE:)
Fantastiske bygninger og all den deilige frukten!
OdpowiedzUsuńNydelig atmosfære i dine bilder:)
Ønsker deg fine Augustdager:)
Myślę Lusiu, że dla Ciebie oglądanie pamiątek różnych kultur jest wielką przyjemnością, a niemożność zobaczenia choćby tego co u nas pozostało musi sprawiać Ci wielki smutek.Chociaż każdy, kto przebył jakąś drogę, chciałby zobaczyć chociaż to co jest robione, a pomysł ze sprzedażą biletów mógłby podreperować remontowy budżet.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Rozszyfrowałaś mnie. Uwielbiam oglądać pamiątki różnych kultur.
UsuńŻałowałam, że nie mogłam zobaczyć wnętrza zamku. W tym przypadku nie nadkładam drogi. Od zjazdu z autostrady do zamku to koło 15 min prawie polnymi drogami..
Pozdrawiam serdecznie
Podobnie jak Ty, nazbierałam na polach i łąkach kwiatów, ziół i poszłam poświęcić do kościoła.
OdpowiedzUsuńCzęść zawiozłam mojej Babciuni, na cmentarz. To Ona uczyła mnie nie zapominać o tym pięknym Święcie, robiła wianuszki z kwiatów i rozchodnika, które potem święciłyśmy. Jak cudne są wspomnienia.
Pozdrawiam
A wiesz? moja Babcia przywiązywała do tego święta bardzo dużą wagę.
UsuńJej wiązanka była bardzo bogata. Były w niej zawsze jabłka, piołun, mięta, Boże drzewko...
Pozdrawiam serdecznie:)
What beautiful photographs these are, Lucia.
OdpowiedzUsuńI love all of the wonderful green.
I hope you've had a great weekend, my friend. xo.
Lisa, I also really love nature.
UsuńGreetings.
...zazwyczaj tak jest...gdy trwa remont nie ma wejścia. Trzeba mieć jedynie wiarę w to, że zamek odrodzi się jak najszybciej i zostanie udostępniony.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Też tak uważam. Miałam ochotę na wejście po rusztowaniach ale miałam obawy, że może przyjechać ktoś z konserwatorów. A wtedy będę głupio się czuła...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zamek Tenczyn jest bardzo urokliwy...Nawet z zewnątrz wygląda bardzo majestatycznie...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBARDZO!!!!
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńPiękny, to był dzień dla Ciebie, fotki cudne :)
I ja zawsze robię bukiet z zielnych roślin, a 15 sierpnia wypada moja rocznica ślubu, w tym roku 27 :)
Pozdrawiam mile :)
27 lat, to bardzo piękna rocznica ślubu.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cudowne widoki, takie zamki zawsze chętnie widzę na moich trasach:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam takie zamki:)
UsuńWhat gorgeous shots.
OdpowiedzUsuńLady Fi, thank you very much!
UsuńTrochę szkoda, że tak się ułożyło z wejściem, ale zdjęcia świetne, a i zamczysko naprawdę piękne. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest. Przyjeżdżasz i drzwi są zamknięte.
UsuńMówi się trudno. Może następnym razem.
Pozdrawiam serdecznie:)
I znowu świetną stworzyłaś na fotkach wycieczkę,cudowne miejsca.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSTOP Z ZAŚMIECANIEM NETU!!!
OdpowiedzUsuńSama właśnie go zaśmieciłaś!
UsuńOzon ty nie jesteś lepsza, też zaśmiecasz Net!!!!!!!!!!!!
Usuńela
A co tobie Elle tak przeszkadzają blogi o podróżach i nie tylko...jeżeli nie podróżujesz...czy nie podobają ci się...to po prostu nie wchodź na nie i nie czytaj ich ...Nie mów komuś co ma robić...
UsuńPozdrawiam Brzoza B:)
Nieudacznikom, frustratom, zakompleksionym zazdrośnikom przeszkadza wszystko, w czym inni są od nich lepsi. Ot co!
UsuńZa to Ciebie lubię, "Frau" ;)))
UsuńElle, Ela zawsze kasuję, wywalam Wasze nieprzyjemnie komentarze.
UsuńTym razem komentarz zostawiam aby wszyscy odwiedzający ten blog widzieli, że są tacy bardzo zawistni frustraci.
Myślę, że macie wielki problem z sobą w realu.
Jestem na 100% pewna, że mam rację!!!
Wonderful sequence of shots. The blue sky as a backdrop for the architecture is perfect.
OdpowiedzUsuńCarver, thank you very much!
UsuńDe nuevo estoy por aquí,contemplando tus bellas imágenes.
OdpowiedzUsuńBesos
Wiele razy przejeżdżałam A4 przez tę okolicę, ale jakoś nigdy nie zjechałam do zamku. Jak to zwykle bywa: na ogół zwiedzamy to co daleko, a pomijamy to co bliskie
OdpowiedzUsuńPrzejeżdżałaś i nie wstąpiłaś?
UsuńPozdrawiam:)
Love the greenery all around. The old ruins add charm the place there.
OdpowiedzUsuńI also really like the green and castle ruins.
UsuńRegards:)
Tez u mnie w domu sie zrywalo ziola i kwiaty na bukiet. Coz za cudowne zdjecia i te sliwki, ze 100 lat juz chyba sliwek nie widzialam;) Czy te czerwoe owoce to czeresnie, bo dojrzec nie bardzo moge?
OdpowiedzUsuńCzerwone owoce to wiśnie... A śliwki były wyjątkowo smaczne.
UsuńAż dziwne, że w opuszczonych ogrodach a nie były robaczywe.
Czyżby przyroda sama sobie poradziła i unieszkodliwiła robaki?
Pozdrawiam serdecznie:)
Ano właśnie cudowne są zdjęcia z natury, jednak człowiek cokolwiek pięknego stworzy to nie dorasta Stwórcy :) Śliwki, jarzębina?, soczysta zieleń, kwiaty:) Ja spędziłam poranek w Ogrodzie Botanicznym, gdzie podziwiałam dzieło boskiego stworzenia i nie mogłam się napatrzeć na tę różnorodność i delikatność świata roślinnego.
OdpowiedzUsuńOgród Botaniczny to wyjątkowe miejsce.
UsuńTam każda roślina budzi również mój zachwyt.
Pozdrawiam serdecznie:)
Kolorów, życia i piękna przyroda. Ładne zdjęcia, Lucia.
OdpowiedzUsuńpocałunek.
Laura, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Com meu carinho de sempre venho agradecer
OdpowiedzUsuńas palavras reconfortantes deixadas no meu blog.
Tudo isso me leva pra frente dizendo
continue ainda existe quem te quer bem do outro lado da telinha.
Ando protelando meu afastamento por
conta de pessoas tão importantes para mim como você é ,
a um longo tempo caminhando comigo.
Eu sou humilde demais , eu amo demais ,
eu me envolvo demais , eu luto demais ,
talvez seja essa garra que deixa
gente brava outras feliz e tão contente.
Hoje venho te pedir uma gentileza.
Apesar dos meu quase 10 anos de blog
por algumas vezes termino entrando
em alguma coisa , que me deixa feliz em participar
a mais de 5 anos deixei de participar de tudo nos blogs
por perder o encanto por muita coisa.
Veio o convite eu fui tentar ser poeta por um dia
hoje peço seu voto
se achar que meu poema vale seu voto.
Nome do meu poema?
"Você é minha Poesia"..
Endereço para votar.
http://ostra-da-poesia-as-perolas.blogspot.com.br/
È complicado pra mim pedir voto,
pois sempre achei que merece ganhar sempre
todos os pemas.
È lindo mesmo que seja um único pensamento.
Caso for votar é votar e confirmar seu voto
é complicado ,
mais acredito no seu potencial de
votar e de escolher.
Um abraço cheio de carinho.
Evanir.
PS.Quando terminar farei uma
postagem como o nome de todos amigos
que confiaram em mim seu voto.
Czytałam wcześniej, spacerowałam tu z Tobą( nie wiedziałaś?) tak oglądając cudowne zdjęcia. Jak tam dziko a jednocześnie sielsko. Tam pobyć, zapomnieć o troskach.... Zamek piękny/ Może następnym razem wnętrze?
OdpowiedzUsuńbuziaki
W Polsce wszystko tak długo się ciągnie. Ale w końcu chyba udostępnią ten obiekt zwiedzającym. W tym kraju trzeba być cierpliwym turystą ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo lubię ten zamek. Niestety wieki tam nie byłam :(
OdpowiedzUsuń