Uwierz w cuda. One się zdarzają.
Nawet jeśli wydaje Ci się, że cały świat przestał Ci sprzyjać.
Nawet jeśli myślisz, że jesteś zbyt mała,
za delikatna i zbyt krucha żeby stanąć do walki z przeciwnościami losu.
(Aleksandra Steć)
W czasie kwietniowego pobytu w Katalonii na kilka dni zatrzymałam się w hotelu Mariner w Lloret de Mar... Jest jednym z najpopularniejszych miejsc turystycznych znajdujących się na Costa Brava, malowniczym odcinku wybrzeża Hiszpanii, od Barcelony do granicy z Francją... Costa Brava (Dzikie Wybrzeże) to kraina czarów z krystalicznie czystymi wodami Mora Śródziemnego, z pięknymi plażami, stromymi klifami, zacisznymi zatoczkami...
Lloret de Mar nadmorskie miasto zmienia się wraz z porami roku... Latem panuje tu wakacyjna atmosfera, tętni życie nocne, pełne ludzi z całego świata... Prawdopodobnie jest wtedy jednym z najbardziej imprezowych miejsc na świecie... Z drugiej strony, w pozostałych porach roku można cieszyć się samotnością na praktycznie pustych plażach, promenadach i spokojne spacerować po niewielkiej starówce...
Według lokalnych legend Lloret de Mar założyli piraci z Tossa de Mar... Najwcześniejsza wzmianka o mieście znajduje się w dokumencie z 966 roku i wtedy nosiło nazwę Loredo... Jego nazwa pochodzi od łacińskiego słowa Lauredo, co oznacza miejsce gdzie rośną laurowe drzewa... Podobnie jak wiele miast śródziemnomorskich, Lloret ucierpiało w średniowieczu na skutek częstych najazdów Saracenów...
Jeszcze w latach 50-tych Lloret de Mar było wioską rybacką... W kolejnym dziesięcioleciu miasto otworzyło się na turystykę międzynarodową... W związku z tym wyburzono stare rezydencje i jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać apartamentowce i liczne hotele... W kolejnych latach z dala od hoteli i tętniącego życiem nabrzeża, na wzgórzach wokół kurortu powstawały luksusowe wille... Co roku otwierają się nowe, ekscytujące dyskoteki, kawiarnie, restauracje, bary, kluby nocne...
Byliśmy na początku kwietnia, ludzi zatem było niewielu, było spokojnie a to dało mam bardziej pozytywny obraz miasta... Przyznaję, że zauroczyła mnie natura... Delektowałam się malowniczymi klifami, skalistym wybrzeżem, lazurowym kolorem morza, błękitnym niebem, cudowną jeszcze nie spaloną zielenią...
Na szczycie klifu, pomiędzy plażą Cala Boadella i Playa de Fenals położone są Ogrody Santa Clotilde... To coś więcej niż ogrody, to dzieło sztuki samo w sobie... Ogrody zostały założone przez markiza Roviralta w 1919 roku... Wykorzystano tutaj strome zbocze i powstało wiele schodów, które zostały obsadzone bluszczem, co tworzy wrażenie zielonych wodospadów... Ogrody Clotilde są przepiękne, nawiązują do włoskiego renesansu, charakteryzując się śródziemnomorskimi gatunkami roślinności... Rosną tutaj sosny, cyprysy, laur, zimozielone krzewy, bluszcze... W ogrodzie znajdują się również rzeźby postaci mitologicznych, takich jak Wenus, Syreny... W czasie spaceru w kilku miejscach dostrzegłam papugi o intensywnym, zielonym upierzeniu... Swoim trochę dziwnym dźwiękiem przyciągły moją uwagę... Były to prawdopodobnie Aleksandretty obrożne...
Ciekawa fotorelacja z Lloret de Mar.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za wirtualną wycieczkę po tak urokliwym miejscu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUważam, że w każdym mieście można znaleźć coś interesującego, ciekawy park, oazę zieleni czy piękne kwiaty. Lloret de Mar kusi nie tylko słońcem i plażami, ale też niezwykłą przyrodą, bogatą historią i smaczną kuchnią.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Such lovely photos!
OdpowiedzUsuńDear Sandi, thank you so much for visiting and leaving a comment.
UsuńHugs and best regards.
Dobrze, że w tym skupisku luksusowych hoteli odnalazłaś również urokliwe miejsca.
OdpowiedzUsuńUważam, że Lloret de Mar to ogromny moloch. Raczej omijamy takie miejsca. Jednak w czasie podróży gdzieś musimy się przespać i zaplanować dalsze zwiedzanie. Miasto jest wspaniałe dla ludzi rozrywkowych, lubiących dyskoteki, kluby nocne, kąpiele morskie i słoneczne. Oczywiście, w każdym mieście są miejsca dla osób lubiących zieleń i przyrodę. Tutaj są malownicze widoki, są również liczne zaciszne zatoki i strome klify, malownicze miejsca.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Amazing photographs from your visit to Lloret de Mar.
OdpowiedzUsuńAll the best Jan
https://thelowcarbdiabetic.blogspot.com/
Thank you very much, Dear Jan:)
UsuńMoże i miasto nie powala ale kilka obiektów zasługuje na uwagę a mianowicie ratusz i kościół, który już prezentowałaś na blogu. Ogrody Clotilde są przepiękne, spacer w takim otoczeniu to sama przyjemność. My będąc na Costa Brava zwiedziliśmy inny ciekawy ogród w Blanes (relacja się jeszcze nie ukazała). Zresztą klifowe wybrzeże i błękit morza same w sobie są cudowne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMieliśmy ogromną ochotę na odwiedzenie pobliskiego Blanes i odwiedzić tamtejszy Ogród Botaniczny Marimurtra. Prawdopodobnie to jeden z najpiękniejszych ogrodów nad Morzem Śródziemnym. Na szczycie stromych klifów biegnących wzdłuż morza można podziwiać jeden z najbardziej spektakularnych widoków na wybrzeże i podziwiać ponad cztery tysiące gatunków roślin, w większości egzotycznych, a także kilka okazów niezwykłych ze względu na wiek lub rozmiar. Niestety, zabrakło nam czasu na spacer po tym wyjątkowym miejscu.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Świetnie, że to miejsce odwiedziłaś przed sezonem. Latem pewnie trudno byłoby igłę wcisnąć na tej pięknej plaży. I jednocześnie trudno było zwiedzać ciekawe zakątki miasta. A ogrody są rzeczywiście widowiskowe. Super byłoby zobaczyć je na własne oczy. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie pobytu w Lloret de Mar w czasie pełnego sezonu wakacyjnego. To miasto prawdopodobnie wtedy nie zasypia. Tu można plażować i wypoczywać w wielu miejscach. Można też z drinkiem w ręku spędzić wspaniałe noce, przepełnione tańcem i śpiewem. My obecnie stawiamy na coś innego, relaksującego.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Your journey through its cliffs, legends, gardens, and sculptures brings the town to life with a deep appreciation for its layered history and Mediterranean charm
OdpowiedzUsuńThis stretch of the Catalan coastline is characterized by spectacular cliffs and towering cliffs plunging steeply into the blue Mediterranean Sea, bustling resorts, yet also tranquil towns, beautiful beaches, and picturesque coves. All this makes it one of the most popular holiday destinations in Europe, beloved by tourists from all over the world.
UsuńHugs and greetings:)
Love the park and sculptures !
OdpowiedzUsuńThanks for sharing !
Have a lovely week !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńPrzepiękne wakacyjne i słoneczne kadry , super ogląda się taka foto relacje
OdpowiedzUsuńHiszpania to cudowny kraj, który ma w sobie cały pakiet podróżniczy: ocean, góry, lasy, cudowną przyrodę, zabytki, muzea, sztukę, wielkie metropolie i spokojne wsie. Uwielbiam kulturę hiszpańską, kuchnię, język i ludzi. Kocham błękitne niebo i lazur Morza Śródziemnego.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Yo estuve hace algunos años y me alojé en el hotel Don Juan.
OdpowiedzUsuńAntonia!
UsuńI know this complex; it was located near my hotel. Don Juan is in the heart of Lloret de Mar. Hugs and greetings.
We do travel for different reasons, Lucia-Maria. When we visited Catalonia we stayed in a little town called Bagá, where no tourists ever go! We were right on the edge of a national park with abundant wildlife and rugged Pyrenean landforms, and it was magnificent. We never dealt with hordes of people, never faced a traffic jam, got to know the locals. It was wonderful. We made the mistake one day of going to Andorra. There are doubtless great places that we missed, but the city is an abomination. It is basically a giant shopping mall. Have a great week - David
OdpowiedzUsuńDavid, I know that nature is your top priority. I also love secluded, quiet places with beautiful vegetation. However, when I have no choice, I have to choose something else.
UsuńI have a similar opinion about Andorra la Vella. The principality's capital doesn't boast a particularly large number of interesting spots or monuments. The capital disappointed me—one main, wide street with shops, restaurants, and luxurious hotels. You can only get cheap gas there and make good purchases, literally everything from excellent salami and delicious French cheeses to perfumes and electronics.
I wish you a successful week, beautiful summer weather, and warmest regards.
There are really beautiful parks!
OdpowiedzUsuńThe Santa Clotilde Gardens are a must-see during your stay in Lloret de Mar. They slope steeply down to the sea and offer unforgettable views of the Mediterranean bay. They feature numerous paths, steps, terraces, sculptures, and, of course, exotic plants. The garden is the perfect place for nature lovers.
UsuńAnne, I wish you a wonderful week.
Ale tam pięknie! Jestem zachwycona! Pozdrawiam serdecznie i niezmiennie zapraszam do mnie ♥️
OdpowiedzUsuńTen odcinek wybrzeża hiszpańskiego słynie z pięknych klifów i zatoczek, tworzących malownicze krajobrazy. Wybrzeże to oferuje różnorodne plaże, od piaszczystych po kamieniste, otoczone skałami i bujną roślinnością.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Droga Łucjo, jakie cudowne kadry! Takie prawdziwie letnie z cudownym słońcem i pogodnym niebem. Moją tęsknota za takim latem jest ogromna, ale nie o mnie tutaj!
OdpowiedzUsuńKwietniową porą - bez tłumu turystów w tle i z pustymi plażami - to hiszpańskie miasto prezentuje się wspaniale! Oferuje ciekawe miejsca: pełne oryginalnej roślinności i niezwykłych rzeźb Ogrody Clotilde, nadmorską ścieżkę spacerową i niezwykłe zakątki natury z widokiem na lazurowe morze! Piękna fotorelacja :-))
Przesyłam moc serdeczności...
Anita
Droga Anitko!
UsuńJa też tęsknie za upalnym latem, słońcem, błękitnym niebem. W tym roku nie dopisała nie tylko wiosna ale i lato. Ostatnie lata trochę nas rozpuściły. Ten odcinek wybrzeża w regionie Katalonii zachwyca prześlicznymi zatoczkami, malowniczymi klifami, plażami z turkusową wodą i białym lub złotym piaskiem.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witam.
OdpowiedzUsuńDobra pora na zwiedzanie, bez tłumów turystów i bez upałów.
Piękne miejsce.
W ten chłodny wieczór oglądając Twoje fotki zrobiło się ciepło z samego patrzenia.
Pozdrawiam - Małgorzata N.
W krajach śródziemnomorskich jest doskonała porą na zwiedzanie. Roślinność już jest przebudzona do życia, kwitnie sporo przepięknych kwiatów i krzewów.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia! Wspomnienia wróciły :) Byłam na Costa Brava ponad 20 lat temu z mężem, w miejscowości Blanes. Zakochałam się w Hiszpanii! Te widoki, ten klimat, uśmiechnięci ludzie- tam po prostu chce się wracać :)
OdpowiedzUsuńNiestety, mnie nie udało się dotrzeć do Blanes chociaż od Lloret de Mar to tylko około 6 km. Ja też zawsze miło wspominam Hiszpanie. Uwielbiam ten kraj, wspaniałą kuchnię i przepiękne zabytki.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Narobiłaś mi ogromnego apetytu na spacer taką nadmorską promenadą! Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad wyjazdem nad ocean, brakuje mi właśnie takich widoków, tego charakterystycznego szumu morza, klimatu nadmorskiego miasta... Muszę mniej myśleć, a więcej działać ;)
OdpowiedzUsuńO Lloret de Mar po raz pierwszy dowiedziałam się dawno, dawno temu - chyba z "Pamiętników z wakacji" albo innych "Trudnych spraw" ;) Z przyjemnością bym je odwiedziła. Nie z uwagi na rozrywkowy i nocny styl życia, ale ze względu na te urocze pejzaże nadmorskie.
Zastanawiam się, jak miasto wyglądało w latach 50., zanim wyburzono tę oryginalną, starodawną zabudowę i zastąpiono współczesnymi apartamentowcami. Teraz przypomina wiele innych kurortów, może wtedy było ciekawsze? Chociaż teraz też ma swój klimat i "smaczki".
Już samo morze ma w sobie coś magicznego. Być może dlatego tak bardzo lubię nadmorskie krajobrazy. Szczególnie oczarował mnie ten odcinek wybrzeża w Katalonii z malowniczymi zatoczkami, skalistymi klifami. Przyznam się szczerze, że zatęskniłam jednak za polskim morzem. Uważam, że nasz Bałtyk jest piękny i można nad nim wypocząć nie gorzej niż w Chorwacji. Z tym, że ja nigdy nie relaksuję się na plaży, nie opalam. szkoda mi na to czasu.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Śródziemnomorskie wybrzeża są na tyle wspaniałe, że nawet w pozornie najbardziej oklepanym przez turystów miejscu potrafią zachwycić do granic możliwości. Pamiętam jeszcze jak kilka lat temu Lloret de Mar było światową stolicą wakacji i letnich wypadów, chyba każdy tam chciał być. Dzisiaj o tym miejscu słyszy się nieco mniej, atencja przekierowana została bardziej w kierunki chorwackie oraz tureckie. Może to i dobrze? A może tylko tak mi się wydaje i jestem w błędzie...
OdpowiedzUsuńWspaniała jak zawsze fotorelacja, Łucjo, ty to potrafisz oczarować!
Pozdrawiam! :)
The place looks amazing. I could go there on vacation.
OdpowiedzUsuń