Kochaj to, co robisz i rob to, co kochasz.
Pasja jest kluczem otwierającym drzwi
do radości i dostatku.
(David Cuschieri)
Piran to urokliwe nadmorskie miasteczko położone nad Adriatykiem, na półwyspie o tej samej nazwie... Ma zaledwie 4000 mieszkańców, ale każdego roku przyciąga mnóstwo turystów z całego świata... Nazwa miasta pochodzi od greckiego słowa pyrá, oznaczającego ogień... W starożytności mieszkańcy rozpalali ogromne ogniska na samym końcu półwyspu, które pełniły funkcję latarni morskiej i ostrzegały greckie statki płynące do kolonii...
Tereny dzisiejszego Piranu były zasiedlane od czasów antycznych... W swojej długiej i bardzo burzliwej historii był zarządzany przez różne plemiona... Już w II w p.n.e. został włączony do Cesarstwa Rzymskiego, a w VII w n.e. był pod rządami Bizancjum... Piran był mocno ufortyfikowany a mimo to podbili go Frankowie, do 952 roku był częścią Świętego Cesarstwa Rzymskiego... Przez pięćset lat miasto było częścią Republiki Weneckiej... Piran jaki obecnie znamy, jest głównie wynikiem działalności budowlanej bogatych rodzin, które budowały piękne domy i pałace... Powstawały nowe dzielnice a samo miasto zostało otoczone wieloma murami, z siedmioma bramami... Miasto nadano charakterystyczny wizerunek... Pod koniec XVIII wieku Piran został przyłączony do Cesarstwa Austriackiego... Pod koniec XIX w i na początku XX wieku Piran był miastem austro-węgierskim... Po I wojnie światowej miasto zostało przekazane Włochem... Natomiast po II wojnie światowej, miasto zostało przyłączone do Jugosławii... Od 1991 roku jest częścią niepodległej Słowenii...
Dzień był niezwykle upalny... Żar dosłownie lał się z nieba... Szłam wolnym krokiem Prešernovo nabreżjem na Przylądek Madonna (Rt Madonna) czyli na koniec Półwyspu Piran (Punta piranska)... Podczas spaceru mijam Hotel Piran, wiele cukierni, kawiarni, restauracji, które zapraszają pysznymi zapachami... Przechodziłam obok starych, ceglanych, kolorowych domów...
I chociaż niesamowicie cieszy mnie słońce, to przy takim upale nie mam ochoty na żadne jedzenie... Piłam hektolitry wody, i nadal pamiętam gorący wiatr na twarzy i delikatny dźwięk fal... Po tej stronie nabrzeża podziwiałam w zatoczce czerwoną latarnię, molo, łódź rybaka... Na nabrzeżu na ogromnych kamieniach stoi rzeźba Syrenki
Tutaj na Przylądku Madonna stoi kościół Matki Bożej Zdrowia (Cerkiev Marije Zdrovja) znany również jako kościół św. Klemensa... Poświęcony jednemu z pierwszych rzymskich papieży... Z powodu strasznej zarazy, która panowała na Istrii w XVII w. kościół przemianowano na kościół Matki Bożej Zdrowia... Obecnie świątynia jest w fazie renowacji, ze względu na zasolenie i zawilgocenie...
Na koniec na jednym z licznych stoisk kupuję pamiątkowe magnesy i ruszam uroczymi, wąskimi, brukowanymi uliczkami na Piromański trg...
Plac Tartiniego lub Tartinijew Trg, jak nazywa się po słoweńsku, jest głównym placem w nadmorskim mieście Piran... Miejsce, w którym znajduje się Plac Tartiniego, było kiedyś małym portem dla łodzi rybackich... Jednak na początku XIX wieku obszar został zasypany piaskiem... Plac otoczony jest pięknymi budynkami w stylu weneckim, dom Tartiniego, Ratusz, kościół świętego Piotra... Został nazwany na cześć słynnego mieszkańca, wirtuoza skrzypiec i kompozytora Giuseppe Tartiniego... Jego pomnik stoi w centralnym miejscu... Plac ma kształt elipsy, ponieważ służył jako punkt zwrotny dla tramwaju, który kursował do 1953 roku...
Najsłynniejszym i najpiękniejszym domem w Piranie, jest dom zbudowany w XV wieku w stylu wenecko-gotyckim... Kiedyś, gdy miasto nadolols się pod rządami Republiki Weneckiej, a handel morski sięgał zenitu, wielu bardzo bogatych kupców tutaj przybywało, aby zawierać transakcje... Jednym z przybyszów był bardzo zamożny wenecjanin Del Bello... Zakochał się w młodej, prostej dziewczynie z Piranu... Na dowód swej miłości wybudował jej najpiękniejszy dom w mieście - Dom Wenecki...
Wędrówka wąskimi uliczkami i kamiennymi schodami prowadzącymi do katedry świętego Jerzego pozwalała na podziwianie wspaniałych widoków na miasto... Docieram na szczyt wzgórza nad placem Tartiniego... Tutaj znajduje się renesansowa, majestatyczna katedra świętego Jerzego... Rozpoczęcie jej budowy datuje się na XII wiek... Dzisiejszy wygląd zawdzięcza restauracji, która miała miejsce w 1637 roku, w epoce baroku... Wpływy włoskie widoczne są w konstrukcji przykatedralnej dzwonnicy... To taka mała kopia dzwonnicy św. Marka w Wenecji... Wnętrze zdobi siedem ołtarzy, figury świętego Jerzego i świętego Mikołaja, bogato zdobiony, malowany drewniany sufit... Na szczycie figura Michała Archanioła informująca mieszkańców o nadchodzącej pogodzie... Jeżeli patrzy w kierunku Triestu, wieje wiatr bora, co oznacza ładną pogodę... Kiedy wskazuje na miasto, oznacza deszcz lub burzę...
Schodząc ze wzgórza katedralnego przechodzę obok Placu 1 Maja... Na jego środku znajduje się kamienny zbiornik na deszczówkę, który został zbudowany po poważnej suszy w XVIII wieku... Rynny pobliskich domów zostały podłączone ze zbiornikiem... Plac zdobią rzeźby: Sprawiedliwość i Prawo...
W Piranie jest wiele kościołów, małych kościółków, kapliczek... Na koniec pobytu w miasteczku podejmuję jeszcze decyzję odwiedzenia Klasztoru Minorytów pw. św. Franciszka... Bardzo spokojne i piękne miejsce naprawdę warte odwiedzenia... Trudno je znaleźć... Jest jakby ukryte w krętej, wąskiej uliczce... Przed kościołem maleńki plac, dawniej używany jako cmentarz.. Świątynia pochodzi z XIV wieku, ale była rozbudowywana, odnawiana na przestrzeni wieków... Obecne jej wnętrze pochodzi z XVII wieku a wygląd zewnętrzny z XIX w... Do kościoła przylega klasztor franciszkanów z pięknym atrium, krużgankami, ponoć przez wielu uważane jako najpiękniejsze w całej Słowenii...
Najważniejszym obrazem jest Maria ze wszystkimi świętymi Vittore Carppacio z 1518 roku... W podziemiach klasztoru znajduje się Pinakoteka, z kolekcją obrazów, namalowanych głównie przez nieznanych weneckich artystów...
Piran położony na słoweńskim wybrzeżu jest perełką wśród najpiękniejszych miasteczek w regionie Adriatyku... Urzeka na każdym kroku... Posiada czarujące stare miasto, urzekającą historię i zapierające dech w piersiach widoki...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę wam udanego, słonecznego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Lovely post. Have a nice Weekend
OdpowiedzUsuńThank you very much, Anne.
UsuńHave a nice weekend:)
Przyjemnie było jeszcze raz pospacerować uliczkami tego starego, klimatycznego miasteczka. Tym razem w pełnym słońcu, bo ja spacerowałam tam w strugach deszczu. Ale i wtedy Piran nie stracił nic ze swego dawnego uroku, pięknej historii i wspaniałych widoków. Dzięki Lusia za tę przyjemność:)))
OdpowiedzUsuńUsiu! Pamiętam, jak zobaczyłam Piran po raz pierwszy na Twoim blogu. I chociaż był skąpany w deszczu, oczarował mnie. Tego dnia z samego rana było przepięknie. Później było wyjątkowo upalnie i gorąco, przy tym bardzo parno, a powietrze było mało przejrzyste. Piran jest niewielkim miasteczkiem, ale niezwykle uroczym, a swą architektura przypomina włoskie miasta.
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam:)
Todo lo que he visto en tus imágenes, me ha gustado. Has tenido que disfrutar mucho en tu viaje.
OdpowiedzUsuńFeliz fin de semana.
Slovenia is a very interesting country with beautiful towns. Piran is an incredibly charming town.
UsuńHugs and greetings.
Małe jest piękne czego przykładem jest Słowenia. Piran ma wiele włoskich akcentów , jest klimatyczny i cudownie położony na wybrzeżu Adriatyku. Widok z murów miejskich czy też spod katedry pamięta się na długo. Miło było odświeżyć sobie wakacyjne wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMasz w 100% rację. To maleńkie państewko jest piękne. Chętnie bym wróciła bo Słowenia ma jeszcze bardzo wiele do zaoferowania. A co do Piranu? jest naprawdę wyjątkowy. Jednego żałuję, że nie zaprezentowałam prawdziwego jego piękna.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Łucjo, nie byłam dotąd w Słowenii, dlatego z tym większą przyjemnością chłonęłam Twoją interesującą relację. Piękny jest Piran dzięki wpływom kolejnych epok, które wspaniale zapisały się w architekturze miasta. Bardzo urokliwe są wąskie uliczki i odrapane kamieniczki - uwielbiam takie klimatyczne zaułki. Ponadto dają wytchnienie w letnie dni, gdy żar leje się z nieba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię najcieplej i życzę spokojnego weekendu w obliczu tak niespokojnej pogodowo aury...
Uściski... Anita
Droga Anito!
UsuńPrzed Tobą jeszcze wiele, wiele niezwykle interesujących wycieczek i jestem pewna, że dotrzesz do Słowenii. Już byłaś pobliżu tego kraju, jeśli się nie mylę to dwukrotnie. Słowenia mnie zauroczył być może przez akcenty włoskie bo Italia to jeden z moich ulubionych krajów, do którego tak chętnie wracam i którego ciągle jestem spragniona.
Tez jestem zaniepokojona zapowiedzią niespokojnej pogodowej aury. Miejmy nadzieję, być może nie będzie tak bardzo źle.
Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
The city is very effectively neat and elegantly crafted
OdpowiedzUsuńYou're right. This town is unique. It has an interesting history, is beautifully situated on the Adriatic Sea, and is very lucky that it was not destroyed during the communist era.
UsuńHave a nice weekend.
Co tu gadać, miasteczko/miasto jak z obrazka 🙂👍👌
OdpowiedzUsuńPiran jest jednym z najbardziej malowniczych średniowiecznych miasteczek Słowenii.
UsuńOno mnie autentycznie zachwyciło.
Pozdrawiam:)
Gdybym mogła pojechałabym tam nawet dzisiaj dla obrazu Carpaccia...Cudne miasto, takie malutkie a tyle tam przepięknej architektury. Lusiu, wspaniała wycieczka i relacja z mnóstwem pięknych zdjęć, jestem zachwycona. Życzę miłego weekendu, mam nadzieję, że Borys nie narozrabia w Twojej okolicy, przesyłam serdeczności!
OdpowiedzUsuńO życiu Vittore Carpaccio właściwie niewiele wiadomo. Namalował jednak wiele obrazów, którymi wypełniono kościoły, scuole, domy nie tylko weneckie ale i okoliczne: w Capodistri, w Pirano, Pozzale. Widziałam jego obrazy w Gallerie dell'Accademia di Venezia m.in. Jezus świątyni. Piran jest maleńkim i niezwykle malowniczym miasteczkiem.
UsuńRano u mnie padało dosyć mocno. Na szczęście Borys nie narozrabiał. Teraz nawet pojawiło się słońce i jest stosunkowo ciepło i bardzo przyjemnie.
Przesyłam Ci moc uścisków:)
Coś pięknego, klimatycznego, z duszą! I z sercem, bo przecież te wszystkie domy, kościoły, wąskie uliczki - to miejsca, w których wiele osób zostawiło swoje serce. Bardzo piękna Matka Boska w niebieskiej szacie. I cudne rośliny. W ogóle ten półwysep ma też niesamowity kształt. Miałaś piękną wycieczkę, naprawdę.
OdpowiedzUsuńWeekend u mnie nie będzie słoneczny, ale co tam - damy radę. Moc uścisków i serdecznych pozdrowień dla Ciebie, Kochana Łucjo.
Piran jest jednym z tych fascynujących miejsc w Słowenii. Znajduje się w południowej części kraju. Mimo że jest naprawdę mały, udaje mu się przyciągnąć uwagę turystów z całego świata. Miasteczko jest pełne przykładów średniowiecznej architektury. Dzięki uroczym wąskim uliczkom i kolorowym budynkom Piran oferuje malowniczą i autentyczną śródziemnomorską atmosferę. Bogata historia miasta widoczna jest w dobrze zachowanej architekturze w stylu weneckim oraz w różnych muzeach i kościołach.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Beautiful architecture, lovely statues and typical narrow streets...
OdpowiedzUsuńGorgeous pictures !
Thanks for sharing !
Have a nice weekend !
Anna
Piran it's a town that is almost impossible not to fall in love with on your first visit.
UsuńHugs and greetings.
Piękne miasto, szczególnie te wąskie uliczki z kwiatami są urokliwe. Jest za pewne trochę trudno bo sporo jest podejść. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKiedy nadchodzą gorące letnie dni , nie ma lepszego miejsca niż urocze miasteczko położone na wybrzeżu Adriatyku. Centralnym miejscem jest Plac Tartiniego jest otoczony kolorowymi domami i kawiarniami z posągiem wielkiego włoskiego skrzypka pośrodku. Zawsze gromadzą się tam ludzie, ponieważ często jest to miejsce wielu wydarzeń i koncertów. Spacerując wąskimi, brukowanymi uliczkami, można znaleźć miejsca, które wydają się być z innej epoki.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
I visited Piran and had dinner there. It is indeed a beautiful old town, redolent with charm.
OdpowiedzUsuńI am glad that you were also enchanted by this town located on the Adriatic coast.
UsuńAll the best - Łucja
Piran to piękne miasto. Uwielbiam miejscowości z wąskimi uliczkami, które pokazujesz.
OdpowiedzUsuńTe zachwyciły mnie najbardziej.
Serdecznie pozdrawiam :)
Piran w Słowenii jest niezwykle uroczym miasteczkiem. Dzięki czerwonym dachom z terakoty, historycznemu placowi Tartini i wąskim uliczkom, miasto to jest muzeum sztuki, historii oraz kultury na świeżym powietrzu.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Cóż za urokliwe miejsce. Dziękuję za możliwość poznania. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiasteczko uchodzi za jedno z najpiękniejszych, położonych nad Adriatykiem. Kręte uliczki, wąskie zaułki, stare kamienice, czerwone dachy domów, błękitne morze, cyprysy od razu skradną serce.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękne miasto, może kiedyś uda mi się je odwiedzić.
OdpowiedzUsuńPiran jest przeuroczym miasteczkiem, zachęcam do poznania gdy będziesz kiedyś w Słowenii.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Niedawno o Piranie pisał Wkraj, wcześniej Ula, teraz Ty i z całej Waszej trójki to Ula miała najmniej szczęścia bo podczas Jej wizyty w Piranie padało. I chociaż to miasto ma w sobie tyle piękna i uroku, że nawet najgorsza pogoda mu nie straszna to jednak wiadomo że co słońce to słońce. Pamiętam, że pisałam u Wiesia, że mam ochotę wskoczyć w kadry z Jego zdjęć i teraz czuję dokładnie to samo. Piran ma wszystko to co lubię - klimatyczne zakamarki, piękną architekturę, kolorowe kamienice, wąskie uliczki i morze, nie można się nie zachwycać. Mam nadzieję, że w przyszłym roku sama się przekonam o urokach Piranu i dołączę do szczęśliwych blogerów, którzy już tam byli i przetarli mi szlaki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko w ten sobotni wieczór.
Monia
UsuńPiran mnie zachwycił bo jest maleńkie ale niezwykle urocze miasteczko. Wiem, że kochasz Italię a ono swoją architekturą przypomina włoskie miasteczka. Znajdują się tutaj wąskie, brukowane uliczki, kolorowe kamieniczki, piękne drewniane okiennice w oknach. Spacer po miasteczku jest przyjemnością. Polecam Ci to miejsce, bo wywarło na mnie duże wrażenie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj Lusiu.
OdpowiedzUsuńJakże bliskie te klimaty właśnie tym, z których dopiero co wróciłam.
Te wąskie uliczki, ta bujna kolorowa roślinność obrastająca uliczne domy i ogrody. I ten wszechobecny upał, słońce grzejące niemiłosiernie, ale jakoś w tamtych klimatach niekoniecznie mi doskwierające. Mam wrażenie, że z emocji uodporniłam się na to ogólnie panujące gorąco :)
Piękne Twoje zdjęcia, cudowne zwiedzanie... miałam przez chwilę możliwość powrotu w te przepiękne miejsca i niesamowite okoliczności przyrody.
Pozdrawiam Cię cieplutko...
Piran oczarował mnie przede wszystkim uroczą, bardzo malowniczą zabudową. Tutejsze kolorowe kamienice wznoszą się nad wąskimi uliczkami, w których szczególnie fajnie jest zabłądzić późnym wieczorem. Miasteczko jest bardzo czyste i bardzo spokojne.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Na zdjęciach Piran wygląda na urocze miasteczko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO tak. Piran w Słowenii faktycznie jest niezwykle uroczym miasteczkiem.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękne widoki i cudownie udało Ci się uchwycić różnorodność tego miasteczka.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Królowo Karo.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Urocze to najlepsze określenie tego miejsca:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPiran to bardzo piękne, i niezwykle urocze miasteczka o mocno weneckich cechach.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Piękne jest to miasteczko - pełne urokliwych zaułków, mające wiele perełek architektonicznych. Delektuję się Twoimi zachwycającymi zdjęciami, ale cieszę się że mogę to miejsce "zwiedzać" w domowym zaciszu, a nie w upale - o którym piszesz.
OdpowiedzUsuńpiran is such a sweet little town, 4,000 people, that is so small. it is certainly not lacking in charm, i enjoyed seeing the water, boats and the lighthouse!! the flowers in the last picture are such a delight!!
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jest to miasteczko we Włoszech a tu Słowenia. Piękne i magiczne miejsce. Dziękuję za wspaniałą wycieczkę - Małgorzata N.
Piran wyglada jak prawdziwa perełka! Czuć w Twoim opisie to niepowtarzalne połączenie historii, architektury i morskiej atmosfery. Z chęcią bym wyruszyła na spacer tymi uroczymi, wąskimi uliczkami. U mnie juz mocno chłodno, dzis bylo do poludnia tylko 14 stopni... brrrr... teraz jest troszkę ciepłej, ale to juz jesiennie...Dzięki za piękną podróż słowami, na pewno dopiszę Piran do swojej listy miejsc do odwiedzenia!
OdpowiedzUsuń