środa, 6 kwietnia 2022

Twierdza Boyen w Giżycku

 








Szczęście nie jest ani dziełem przypadku, ani darem bogów.

Szczęście to coś,

co każdy z nas musi wypracować dla samego siebie. 

(Erich Fromm)





Jak już zapewne wiecie, twierdze, fortyfikacje nie wzbudzają mojego zainteresowania... Owszem, zwiedzam je bo moja druga połówka  pasjonuje się nimi... Warmia i Mazury pełne są rozsianych po lasach fortyfikacji, okopów, pozycji obronnych nie tylko z czasów II wojny światowej ale i wcześniejszych... Giżycko - stolica Krainy Wielkich Jezior Mazurskich, to nie tylko mekka żeglarzy i motorowodniaków, ale też miejsce gdzie miłośnicy  dawnych fortyfikacji mogą zobaczyć imponujących rozmiarów Twierdzę Boyen...  Była bardzo ważnym obiektem w pasie umocnień na wschodniej granicy Prus... Jest to najlepiej zachowany obiekt obronny z XIX wieku w obecnych granicach Polski... Budowano ją na przestrzeni  dwunastu lat (1843 - 1855) z rozkazu króla Prus Fryderyka Wilhelma IV,


* Źródło *

który był władcą wszechstronnie uzdolnionym... W sferze jego największych zainteresowań pozostawała sztuka... Po objęciu tronu w 1840 roku ogłosił amnestię dla więźniów politycznych... Zgodził się na utworzenie rządu liberałów i zwołanie Zgromadzenia Narodowego...









Na teren twierdzy wchodzimy przez Bramę Giżycką  - jedną z czterech bram wjazdowych do fortu... Wybudowano ją około 1855 roku... Jest to jeden z najlepiej zachowanych zabytków architektury obronnej XIX wieku w Polsce... 

Po wykupieniu biletu udaliśmy się do jednego z trzech budynków koszarowych, w którym urządzono muzeum przybliżające historię fortu i Giżycka, wystawę rękodzieła,  salę regionalną, salę Solidarności...

W jednym z pomieszczeń wystawowych jest też duża makieta twierdzy, swoim kształtem przypomina wielką gwiazdę... Tutaj możemy zobaczyć jej długie mury obronne, które były doskonałym punktem obserwacyjnym... Wśród eksponatów są mundury żołnierzy rosyjskich oraz pruskich z okresu I wojny światowej...

Ruszyliśmy szlakiem czerwonym, który prowadzi nas przez wały i wszystkie dostępne obiekty wystawowe...  Twierdza otoczona jest kamienno-ceglanym murem Carnot'a... Wysokość muru dochodzi do 8 metrów, a jego zadaniem było  utrudnienie przeciwnikowi pokonania rowu... Znajdują się w nim strzelnice dla broni ręcznej...







Tego dnia żar wręcz leje się z nieba... Teren twierdzy jest ogromny... Jej powierzchnia to około 100 ha... Trzeba się naprawdę dużo  nachodzić aby jak najwięcej zobaczyć... Na szczęście spora część  fortyfikacji i trasy spaceru ukryta jest wśród drzew... Niestety,  w wielu miejscach  trasy zwiedzania są  zapuszczone, zarośnięte... Ogromne drzewa przysłaniają budynki i pola widokowe... Każdy obiekt posiada numer... Plansze list obiektów można spotkać w wielu miejscach...







Twierdzę Boyen wzniesiono na wąskim przesmyku pomiędzy jeziorami Niegocin i Kisajno, na tzw. Wyspie Giżyckiej... Zbudowano ją z głazów narzutowych i czerwonej cegły... Zużyto ich 15, 6 mln... Koszt budowy twierdzy to 1301 857 talarów... Król Fryderyka Wilhelma IV oficjalnie nadał twierdzy nazwę Feste Boyen (Twierdza Boyen) od nazwiska generała von Boyen'a...



Generał Hermann von Boyen był jednym ze zwolenników i inicjatorów budowy tego obiektywu...  Był  dwukrotnym ministrem wojny, feldmarszałkiem w Armii Pruskiej z okresu wojen napoleońskich... 








Wzniesiono tu ponad 90 bastionów, schronów, bram i budynków pomocniczych... W twierdzy obok licznych zabudowań i instalacji o charakterze militarnym działały m.in. piekarnia, sale ćwiczeń dla wojska oraz stacja gołębi pocztowych, które zapewniały łączność w czasie oblężenia...








W czasie I wojny światowej załoga fortu przeprowadzała liczne wypady przeciwko armii rosyjskiej, a w sierpniu 1914 roku skutecznie broniła się przed  rosyjskim natarciem... Po I wojnie uznano twierdzę za przestarzałą i przemieniono ją na szpital... W latach 1941 -1944  na jej terenie funkcjonował szpital polowy... Pod koniec II wojny światowej stanowiła siedzibę generała Reinharda Gehlena, szefa wywiadu Naczelnego Dowództwa Wehrmachtu... W 1945 roku Niemcy opuścili twierdzę bez walk...  W 1975 roku Twierdza Boyen została uznana za zabytek, a od lat 90 -tych XX wieku mogą odwiedzać ją turyści... 






Spacerując po twierdzy docieram do Stajni z Wozownią... Jest to budynek parterowy w którym można zobaczyć stała ekspozycja wystawowa... Można tutaj zobaczyć powozy, uprzęże, siodła, elementy drewniane wozów, myśliwski pojazd konny z dawnych Prus Wschodnich...









W Warsztacie Zbrojmistrza na terenie twierdzy Boyen w tym dniu miał się odbyć wernisaż malarski... Tylko przez kilka chwil mogłam tutaj przebywać i podziwiać piękne obrazy wykonane przez artystów amatorów z Giżyckiej Amatorskiej Grupy Artystycznej (GAGA) działającej przy Giżyckim Centrum Kultury...

Twierdza Boyen to miejsce wyjątkowe, niezwykle zielone, zachwycające detalami, zdobieniami bram i przede wszystkim wspaniały teren spacerowy... Ponadto jest to miejsce przesiąknięte bardzo interesującą historią i tajemniczością...





Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...

27 komentarzy:

  1. Jak zawsze oglądałam z wielką przyjemnością:))))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesting place. Really great paintings in the exhibition. Greetings.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fachowo to się nazywa zarys poligonalny czyli wieloboczny - chodziło o taką konstrukcję nasypów, kurtyn, wałów i fos aby wyeliminować jakiekolwiek "martwe strefy" (czyli miejsca które nie mogły być w sposób ciągły ostrzeliwane przez obrońców)- idea ta sięga już XVIwieku a nawet wcześniej, jej czołowymi przedstawicielami byli Francuz Vauban a u nas Hetman Jan Tarnowski. Prawda jest taka że już podczas I wojny była to konstrukcja silnie przestarzała, i gdyby Prusacy broniący tej twierdzy (zresztą w planach sztabowych skazanej na poddanie się) nie mieli za przeciwników Rosjan to najpewniej musieli by się poddać po góra tygodniowym oblężeniu. No ale rosyjscy oficerowie słyną z obfitego szafowania życiem swych żołnierzy lecz nie słyną z rozumu i zdolności bojowych. Dlatego twierdza przetrwała a nawet wyprowadzała liczne wycieczki, skutecznie destabilizując pozycje Rosjan.

    Ps. a Giżycko ze swoją mariną to faktycznie mekka dla żeglarzy i kajakarzy, tylko do siedziby Informacji Turystycznej z portu jest dość daleko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe miejsce i popularne, bo już czytałam o twierdzy na kilku blogach. Ale jest ogromne i każdy z opisujących pokazuje coś innego, co najbardziej go interesuje. Najciekawiej jednak wygląda z lotu ptaka. Obrazy też piękne. Udana wyprawa!
    Pozdrowionka:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też nie pasjonują takie budowle, bo jestem pacyfistką od urodzenia.
    Bardzo bogato opisałaś i pokazałaś interesujące zdjęcia.
    Pozdrawiam Cię cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Droga Łucjo!
    Mam podobnie, ponieważ zarówno militaria, jak i fortyfikacje to absolutnie nie moja bajka, ale mój małżonek wręcz odwrotnie ;-)) Drogą kompromisu, odwiedziliśmy te znane punkty na mapie Warmii i Mazur. Zatem mnie w Twierdzy Boyen ujmuje wyłącznie jej niezwykłe położenie pomiędzy jeziorami oraz bezmiar zieleni wokół i pewna aura tajemniczości, o której wspomniałaś ;-))
    Z najcieplejszymi pozdrowieniami - Anita

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie się prezentuje na tle tej zieleni...
    Lubię stare mury i stare czasy :-)
    Musiałam bardzo dawno temu ją odwiedzić, wszak mieszkam relatywnie blisko
    i kiedyś często jeździliśmy na jeziora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię tego typu budowle, zwiedziłam kilka twierdz: m.in. Kłodzko, Zamość, Toruń. Zawsze z zainteresowaniem je oglądam. Twoja relacja okraszona opisami jest jak zwykle bardzo ciekawa. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

  9. Todos deseamos la paz, pero no hay que descuidar la defensa del país, siempre hay dirigentes , con ansias de poder y quieren machacar a los territorios que no se someten a su influencia.

    Besos

    OdpowiedzUsuń
  10. Interesante fortaleza y preciosas fotografías. Besos.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest rzeczywiście molochem, byłam chyba z 15 lat temu, bardzo mi się podobałą.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem tego typu obiekty największe wrażenie robią z zewnątrz, same mury, architektura. A akurat w przypadku twierdzy Boyen, to chyba najfajniej jest ją zobaczyć z lotu ptaka i podziwiać ten gwieździsty kształt.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Prawdziwa gratka dla osób lubiących takie klimaty ale zapewne i dla osób im towarzyszących też :). Zwiedzanie tej twierdzy to prawdziwa przygoda i spotkanie z historią, bardzo ciekawy jest ten gwiaździsty kształt na planie którego rozmieszczono fortyfikacje i budynki wystawowe. Niestety też uważam, że temu miejscu przydałaby się wizyta ogrodnika, żeby te najbardziej zapuszczone miejsca doprowadzić do porządku a tym samym ułatwić dotarcie do wielu zakamarków.
    Wszystkiego dobrego Łucja, pięknej codzienności.

    OdpowiedzUsuń
  14. Robi imponujące wrażenie ta twierdza. Jako atrakcja turystyczna ciekawie zagospodarowana. Kto lubi takie klimaty ten ma co tutaj robić. Mnie w dzisiejszej dobie nie wciągają militarne obrazy. A jednak zdjęcia jak zwykle świetnie wykonane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniałą wycieczkę mi zrobiłaś teraz kiedy narazie nie bardzo mogę podróżować w realu ta wirtualna bardzo mnie ucieszyła
    Pozdrawiam serdecznie😊

    OdpowiedzUsuń
  16. Och ! Niesamowita budowla. Osobiście też lubię zwiedzać fortyfikacje i budowle obronne. Oczywiście nie wiedziałam o tejże. Byłam kiedyś na Kopcu Kościuszki. Tam też jest twierdza obronna, którą można zwiedzać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Będąc lata temu na Mazurach nie dotarłem do Giżycka. Byłem wtedy z żoną i córkami, które nie pasjonują się twierdzami. Sam mam jednak niezwykłą ochotę zobaczyć ją na żywo, bo z opisami spotkałem się na kilku blogach. Pięknie położona pomiędzy jeziorami stanowi bardzo ciekawy obiekt historyczno-wojskowy. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak zawsze dziękuję za spacer, za te wspaniałą fotorelacje. Wspaniale miejsce. Mój mały byłby w siódmy niebie... My też... Cała familia. Pięknie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie są to moje klimaty, chyba że był tam któryś z pisarzy;) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. I ja nie lubię twierdz i fortyfikacji ... więc z zainteresowaniem obejrzałam tylko zdjęcia z obrazami i zielonymi terenami i kwiatami...
    Serdeczności Łucjo :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej Mazury, jak Wy cudne! Twierdza Boyen robi wrażenie, bardzo lubię takie zabytkowe budynki :D

    OdpowiedzUsuń
  22. W ubiegłe wakacje też zwiedzałam tę twierdzę. Robi wrażenie. Byłam także w Wilczym Szańcu i zwiedzałam bunkry w Mamerkach. Trochę historii liznęłam:)
    Lusiu pozdrawiam cieplutko i życzę spokojnych, miłych Świąt Wielkiej Nocy. Ania

    OdpowiedzUsuń
  23. Luoghi molto interessanti ma in questo periodo con il mondo sconvolto da guerre, distruzioni, genocidi, è difficile guardare con serenità soldati, armi, fortezze…
    Buon weekend, un abbraccio.
    enrico

    OdpowiedzUsuń
  24. Misternie utkane miejsce, jest co zwiedzać i podziwiać. Jeszcze tam nie dotarłam. Pozdrawiam Lusiu i życzę miłego weekendu :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Odkryłaś kolejne ciekawe miejsce do zwiedzenia. Dziękuje za fotograficzną możliwość zobaczenia. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam ponownie.
    Dziś nadrabiam zaległości z 2022 roku. Nie byłam w tej Twierdzy, ale znam te klimaty, bo zwiedzałam Twierdzę Kłodzką i Srebrna Góra. Niby są podobne, ale każda inna. Pozdrawiam - Małgorzata N.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...