Już zawilcom na polanie
niebo wiosną zbłękitniało;
nową szansą roześmiane
patrzą biało
W swoich płatkach zachowały,
we wspomnienia otulony,
tamtych wiosen cień nieśmiały -
sen zielony
Dziś tęsknotą mi się wyśnił
i wiosennie rozkojarzył,
więc szalone znów mam myśli -
będę marzył.
(Jan Lech Kurek)
Spacerując alejkami parku pszczyńskiego, co chwilę moje oczy kierowały się ku rozległym łanom zawilca gajowego (Anemone nemorosa)... W okresie wiosennym, kiedy gałęzie drzew nie są skryte w liściach i dociera sporo słońca na dno parku, wtedy wybudza się ta prześliczna bardzo delikatna roślina... To jeden z piękniejszych widoków, które można podziwiać wiosną... Tutaj tworzy niemalże całe "dywany" ze swoich pięknych kwiatków...
Lekko stąpałam po zeszłorocznych liściach; rudych, szarych szeleszczących wspomnieniach ubiegłej jesieni... Słońce muskało białe kwiaty... Anemone nemorosa bardzo lubi słońce... Jego brak sprawia, że kwiaty zamykają się... Zachwycałam się białymi efemerycznymi kwiatami... Są takie delikatne a ich piękno jest ulotne jak wiatr... Nie mogłam oderwać oczu od tysięcy białych kwiatów... Na tę eksplozję też czekałam cały rok...
W czasie spaceru po parku nie tylko zwracam uwagę na kwiaty ale i na drzewa, zwierzęta i ptactwo... Tej wiosny na stawach i kanałach ptaków było niewiele... Jedynie mnóstwo kosów buszowało wśród zeszłorocznych, suchych liści i traw wyszukując larwy i owady... Stałymi bywalczyniami tutejszych stawów i kanałów są krzyżówki i rybitwy rzeczne... Ciszę parku przerywało charakterystyczne stukanie licznych dzięciołów... Zaś wiewiórki przeskakiwały z gałęzi na gałąź... Trudno było zrobić zdjęcia ponieważ robiły to bardzo zwinnie...
Wśród kwitnących roślin jest m.in. ziarnopłon wiosenny (Ficara Schaeff), prześliczne żółte kwiaty jaskrowate... Bardzo często nazywany jaskrem wiosennym lub pszonką... Jego kwiaty podobnie jak zawilca galowego otwierają się w dni słoneczne...
Kolejnym zwiastunem wiosny w Parku Pszczyńskim jest Szczawik zajęczy (Oxalis acetosella)... Prześliczna, niewielka roślinka z delikatnymi kwiatkami może być spożywana podobnie jak szczaw... Może być dodawana do wiosennej sałatki, można też z niego zrobić nalewkę, którą warto spożywać przy gorączce i przeziębieniu...
W Parku Pszczyński podziwiałam oprócz kwitnących forsycji, są prześliczne krzewy - różanecznika ostrokończystego i dahurskiego o fioletoworóżowych i białych kwiatach...
To był mile spędzony czas... Powoli kończę swój spacer wśród kwitnących magnolii, łanów zawilców gajowych, złotopłonu, forsycji...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Gostei de ver estas belas fotos.
OdpowiedzUsuńUm abraço e tenha um bom 25 de Abril dia da liberdade.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
Hi Lucja-Maria! There is so beautiful!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wiosenny spacer:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny spacer wśród cudnej natury, bardziej rozkwitniętej jednak niż u nas. Zdjęcia zwierzątek niezwykłe, szczególnie pozująca wiewiórka, niby gwiazda filmowa!
OdpowiedzUsuńDzięki, pozdrawiam:)))
Jak przyjemnie jest spacerować po tak uroczym parku w towarzystwie ptaków, zwierząt. Piękne miejsce. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńSe agradece esos paseos por la naturaleza.
OdpowiedzUsuńHas escogido muy buien sitio para hacer bellas fotografías.
Besos
Świetny spacer po parku, w którym wszystko kwitnie. Pogoda dopisała, wszystko tchnie optymizmem i radością. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńGorgeous park and pictures !!!
OdpowiedzUsuńSo peaceful and colorful !!!
Thanks for sharing !
Have a nice day !
Anna
Twoja druga część spaceru po parku pszczyńskim wspaniale pokazuje piękno wiosennej przyrody, całe bogactwo roślin i zwierząt. Uściski dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńJaka cisza i spokój, niemal czuję zapach kwiatów i słyszę śpiew ptaków. Podczas niedawnego urlopu,kiedy obejrzałam niewyobrażalną ilość obrazów, posągów i rzeźb ostatniego dnia stwierdziłam, że nie chcę już oglądać żadnego dzieła sztuki i wybrałam się do Ogrodu Botanicznego, aby odetchnąć świeżym powietrzem a wzrok odpoczął od nadmiaru piękna ludzkiego i powędrował po pięknie natury- zieleń, pastele i śpiew ptaków. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie łany zawilców robią niesamowite wrażenie. Wspaniały spacer Lusiu, dziękuję za możliwość podziwiania pięknych widoków. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMam zamiar jechać do Pszczyny jakoś w weekend majowy, więc wreszcie zobaczę te wszystkie prezentowane przez Ciebie widoczki na żywo. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMiałaś szczęście do zwierzaków, po prostu Ci pozowały. Kos dumnie uniósł wzrok, tak zaczepnie. Park jak zwykle urokliwy. Zazdroszczę pobytu. Ja na na razie nigdzie być nie mogę.
OdpowiedzUsuńLokacja która nigdy się nie nudzi
OdpowiedzUsuńThanks for the great photos. The photo of the squirrel is absolutely wonderful. Greetings.
OdpowiedzUsuńComo siempre me encantó tu reportaje. Todas las flores se ven preciosas. Un abrazo fuerte.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda w wiosennym słońcu ten park, aż prosi się tam spacerować. Masz rację takie miejsca pozwalają zregenerować się, wyciszyć. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŁucjo, dziękuję za ten uroczy spacer.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kadry, a wiewiórka cudności.:)
Park w Pszczynie, nie może nie zachwycać, prawda?
Moc serdeczności posyłam.
Wracam wstecz do nieprzeczytanych wpisów z kwietnia i marca. Był to dla mnie bardzo ciężki okres w życiu. Ta wczesna wiosna w pszczyńskim parku - coś pięknego. Jak idzie wiosna, to nam zawsze wtedy ubywa lat.
OdpowiedzUsuń