Wiosenne kwiaty z mojego ogrodu

 

Kwiaty są jak wiersze, to poezja ziemi,

zakochana jestem w niej po same uszy,

napisane barwą, zawsze w tle zieleni,

dostarczają zmysłom najpiękniejszych wzruszeń.

Każda kwietnia fraza zapachem odurza,

roznoszonym wiatrem najsilniej wieczorem, 

w lotnych aromatach myśli swe zanurzam,

niezależnie w jaką zakwitną porę.

Kwiaty są muzyką, więc ucha nadstawiam,

dźwięczą w metaforach dodając im znaczeń,

coraz inna muzę co dzień z nich wyławiam

 i dopóki żyję, nie umiem inaczej...:)

* Ewa *

Każda pora roku ma swoje wady i zalety... Każda pora ma swój własny, niepowtarzalny urok...  Ogród  jest piękny w czasie lata, jesieni, zimy ale przede wszystkim w czasie wiosny... Jest to czas kiedy wszystko budzi się do życia, pojawiają się pierwsze wiosenne kwiaty i z każdym dniem przybywa ich coraz więcej... Wiosna to czas z młodymi, soczystymi listkami, które ukazują się na krzewach i drzewach... Dla mnie to najpiękniejszy czas w przyrodzie, wtedy to rośliny wybuchają kolorami i zapachami... Z pewnych przyczyn umknął mi czas kwitnienia przebiśniegów, ranników,  krokusów, żonkili... Teraz zachwycam się niezapominajkami, smagliczkami, tulipanami, pierwszymi powojnikami, różanecznikami...

Wiosna to doskonały czas na obserwację ptaków... Mieszkam w takim terenie gdzie jest ich niewiele ale od kilku dni na mojej łące zagościły rybitwy, kaczki oraz bażant i kurka bażancia.. Pojawiły się również dwie gęsi jednak gdy pobiegłam po aparat fotograficzny i odsunęłam firankę, odleciały...

I jeszcze zdjęcia sarenki Basi... Wypatrzyłam ją jak wypoczywała samotnie na drugiej łące...  Niestety, jej przybrany "synek" przepadł bez wieści... Przypuszczam, że nie przeżył trzeciej wpadki we wnyki... A Basia? po utracie łapki kiedy wpadła w sidła w lutym ubiegłego roku, wykaraskała się i już dziesiąty rok przemieszcza się z jednej łąki na drugą...

Jednak wiosna w tym roku jest wyjątkowo kapryśna... W kwietniu szerokim strumieniem znad Arktyki płynęło do Polski wyjątkowo zimne, mroźne powietrze... Stąd mroźne noce i poranki oraz bardzo zimne popołudnia z opadami śniegu, lodowatego deszczu... Kilka dni temu zagościły gwałtowne burze, grad i silne wiatry... W niedzielę nadciągnął front atmosferyczny z opadami deszczu, jednak wczoraj i dzisiaj były tak intensywne, że doprowadziły do sporych podtopień... I mimo, że wiosna jest wyjątkowo kapryśna, to spacerując po wiosennym ogrodzie mogłam podziwiać wspaniałe piękno kwiatów, rozkoszować się ich urodą i cudowną barwą...

Bardzo dziękuję za odwiedziny i  pozostawione komentarze...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...