Stanęły pod mym oknem
jak wiejscy muzykanci
gwiazdy.
zielonooki
sierpień po sadzie tańczył.
Księżycem całowany
sad się rozrzewniał,
lekki był i cygański
taniec sierpnia.
Raz złocistość w korze drzew drżała,
tu cień ją płoszył,
ludzie mrużyli, noc otwierała
oczy.
Konstanty I. Gałczyński
Pierwsze półrocze już za nami... Nie wiem jak Wam, ale mnie niespodziewanie szybko minęło... Czas pędzi jak oszalały... Kanikułę mamy w pełni... Lubię taką pogodę jak obecnie... Niech trwa wiecznie... Może komuś wydawać się to dziwne ale z tego powodu jestem cała w skowronkach... Cieszę się z takiej fali upałów bo gdy przyjdzie zima, wiem, że będę za nimi tęskniła... Jak nakręcona robię przetwory do mojej spiżarni... Kolejny już rok ogród obdarzył nas szczodrze darami wszelakich warzyw, owoców, kolorów i smaków... O piątej rano pojawiałam się już w ogrodzie aby rozpocząć wykopywanie ziemniaków (jedną godzinę), potem prysznic, śniadanie i byłam gotowa do wyjścia z domu...
Przepraszam, że nie odwiedzam Waszych blogów tak często jakbym chciała... To są m.in. główni winowajcy... Pomidory, ogórki, cukinie, bazylia... w tym roku rekordowo obrodziły. Praktycznie późnym popołudniem mam niewiele czasu na przetwarzanie... Jednak codziennie, niemal namiętnie przerabiam pomidory, ogórki... Mimo to czasem mam poczucie, że mogłabym posiedzieć dłużej i dalej przetwarzać... Niestety, jestem już padnięta i idę spać... Przecież rano trzeba wcześniej wstać... Acha... Muszę coś wyjaśnić... Być może pomyślicie, że moje pomidory zarośnięte są chwastami... Nic bardziej mylnego... To wszędobylska rukola... rośnie w całym warzywniku. Lubimy ją i od bardzo wczesnej wiosny do późnej jesieni używamy w naszej kuchni... A teraz jej żółte kwiaty wabią mnóstwo pszczół i innych owadów... Tak gwoli wyjaśnienia, nie jest to Rokieta siewna o białych kwiatach, nazywana również rukolą...
Niektóry kwiatom upalne lato mocno daje się we znaki... Bardzo szybko przekwitają... Lilie, rano zerwane jeszcze w pąkach po kilku godzinach są w pełnym rozkwicie... Milin uwielbia takie temperatury a po lekkiej zimie jest pięknie okwiecony... Co kilka dni, Eryk funduje mu letni, poranny prysznic... Jemu to służy a i woda wtedy spokojnie odparuje... Jak zwykle zrobiłam mnóstwo zdjęć, co najmniej na pięć postów... Wiem, wiem i tak ich sporo zamieszczam ...
Pragnę wyjaśnić, że znikam na siedem dni roboczych... Korzystam z sezonu wakacyjnego i upalnej pogody... Niestety, przeglądając prognozę 14 - dniową, jestem przerażona... Nawet się zastanawiam czy nie odwołać naszego wyjazdu... Tam gdzie jadę, przewidywana wysokość opadów deszczu do 75 mm i zimno 18 st.C. Wyjeżdżam w środę po południu, wracam 23 sierpnia... Zatem żegnam się z Wami słowami Marka Twaina:
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Love your blog :) Happy Monday!
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
Tijana
Usuńthank you very, very much:)*
Wonderfull pictures, greeting from Belgium
OdpowiedzUsuńLouisette,
UsuńThank you very much for your visit and left a comment.
Cordial greetings:)*
Brak słów, żeby napisać, jaki cudny świat sobie stworzyłaś :-)
OdpowiedzUsuńBogno,
Usuńna Twoje słowa spłonęłam rumieńcem.
Bardzo dziękuję.
Ślę serdeczności:)*
Pomimo, że lato zmierza do swojego kresu u Ciebie jest bardzo kolorowo i optymistycznie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję, Kris.
UsuńPozdrawiam:)*
So beautiful and delicious pictures!
OdpowiedzUsuńHave a nice week!
Warm greetings! <3
Sirpa,
Usuńthank you very much.
You also have a nice week.
Greetings:)*
Hello Lucia!
OdpowiedzUsuńYou take so much beautiful photos! I love all the flowers you show here :)
I wish you nice new week!
Greetings from Norway :)
Marit,
Usuńthank you very much:)*
Lusiu, jak pięknie w Twoim ogrodzie !! Wszystko wygląda tak świeżo i pachnąco !! I kopciuszek z kwiczołem czują się w Twoim ogrodzie jak u siebie !!
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia, pozdrawiam i życzę miłego wyjazdu !
Elu, który jest kwiczoł a który kopciuszek? Ten większy na kopie siana jest gościem w moim ogrodzie.
UsuńUwielbia jagody kamczackie, świdośliwy i borówki amerykańskie. Jestem ciekawa czym będzie się karmił jak zje wszystkie borówki? Może zabierze się za aronie?
Pozdrawiam serdecznie:)*
ojej milin, choruję na niego.
OdpowiedzUsuńW ogrodzie to bardzo wdzięczne pnącze.
UsuńKupisz jeden milin a po dwóch, trzech latach pojawią się kolejne rośliny.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Your flowers are gorgeous!
OdpowiedzUsuńRegards, Louise
Louise,
Usuńthank you very much for your visit and left comment.
Greetings:)*
Świat jest taki piękny!
OdpowiedzUsuńTAK. ŚWIAT JEST BARDZO PIĘKNY.
UsuńPOZDRAWIAM:)*
Piękne zdjęcia;) jestem oczarowana kwiatami a pomidorków zazdroszcze...moje jeszcze zielone!
OdpowiedzUsuńKocham lato...niech nam długo jeszcze trwa:)
Wypoczynku życzę - może nie bedzie tak żle z pogodą:)
Pozdrawiam
Agatko,
Usuńnasze były wcześnie pod folią zasadzone. Pierwsze owoce były na początku czerwca.
Ja też uwielbia lato, Powinno trwać przez cały rok.
Pozdrawiam:)*
Wow - so much natural beauty!
OdpowiedzUsuńThanks, Fiona.
UsuńPrzepiękne są owoce Waszej pracy, podziwiam.
OdpowiedzUsuńżyczę poprawy pogody tam, dokąd jedziecie, a ja Twoim śladem w sierpniu jadę do Rumunii.
Pozdrawiam gorąco.:))
Celu,
Usuńmam nadzieję, że spełnią się Twoje życzenia.
Wyjeżdżasz w sierpniu do Rumunii? plażowanie?
Życzę Ci wspaniałego wypoczynku i wielu wrażeń.
Ściskam i pozdrawiam:)*
Jak u Ciebie jest pięknie i świeżo. U nas mimo tego iż podlewamy wszystko wysycha. Aż żal patrzeć. Przepiękne zdjęcia i można je oglądać i oglądać. Ja robię to kilkakrotnie. Miłego wypoczynku:):):):):)
OdpowiedzUsuńMy jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że mamy studnię. Pompa jest podłączona i cały czas nawadnia ogród. Jednak w niektórych miejscach trawa jest trochę wypalona.
UsuńDziękuję. Mamy nadzieję, że nasycimy nasze serca i oczy pięknem wspaniałych krajobrazów.
Pozdrawiam:)*
Mogłabym tak patrzeć i patrzeć bez końca na te cudowne fotografie i ciągle mam mało i mało... Nie tylko stworzyłaś piękny, naturalny ogród, ale też wyhodowałaś mnóstwo cennych w witaminki produktów.
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć, że ja też należę do odmieńców, którzy uwielbiają upał i cieszą się praktycznie z każdego gorącego dnia. Póki co, życzę poprawy pogody tam, gdzie jedziesz oraz miłych wrażeń, a po powrocie czekam na fotorelację z podróży. Pozdrawiam serdecznie :)
Tak się cieszę, że znalazłam siostrzaną duszę, która lubi upały.
UsuńMój ogród nie jest znowu taki piękny. Wymaga pewnych zmian ale wiesz jak to jest z tradycjonalistami.
Mam ogromne trudności z pozbyciem się pewnych roślin. W takim układzie modernizacja nie może być przeprowadzona.
Pozdrawiam serdecznie:)*
O żesz.Też sobie przygotowałam Gałczyńskiego na koniec sierpnia :), ale kompletuję jeszcze odpowiednio smutne zdjęcia odchodzącego lata.
OdpowiedzUsuńPiękna martwa natura z wiklinowym koszyczkiem!
I jeszcze motyl na liatrze mnie rozczulił, bo wszyscy prezentują motyle na budlejach.
Pozdrawiam
U mnie ostatnio motyle upodobały sobie latrie. W ubiegłym roku przesiadywały na jeżówkach, budlejach a jesienią na astrach (marcinkach). W Małym Lasku nie koszyk jest głównym bohaterem tylko zielona ławeczka.
UsuńPozdrawiam:)*
Piękne wszystko!
OdpowiedzUsuńLudmiło,
Usuńbardzo dziękuję.
Pozdrawiam:)*
Piękny sierpień u Ciebie jest i bardzo pracowity. Udanego wypoczynku Ci życzę i wspaniałej pogody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Każdego roku sierpień jest u nas bardzo pracowity. W miarę, staramy się przetworzyć nasze ogrodowe dary.
UsuńBardzo dziękuję za życzenia.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Łucjo, u Ciebie jak zwykle wszystko piękne i bajkowe!
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu, mimo prognozowanych temperatur... Ściskam!!!
Agnieszko,
Usuńzaraz wpadam do Ciebie. Może na swoim blogu też dałaś znać o sobie.
Dziękuję. Mam nadzieję, że wyjazd będzie udany.
Pozdrawiam:)*
Twój blog jest jak bajka, jak piękna opowieść Calineczki, która mieszka w ogrodzie pełnym kwiatów i marzeń . :)
OdpowiedzUsuńInko,
Usuńrozpieszczasz mnie takim słodkim komentarzem.
Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Przepiękne zdjęcia ale milin cudowny :))) Miłego wypoczynku zyczę :)
OdpowiedzUsuńPrawda, że milin jest cudownym pnączem. Mnie też się podoba.
UsuńPozdrawiam:)*
A co tak pięknie na żółto i bujnie kwitnie Ci wśród brzóz? Na tym zdjęciu pod ptaszkiem, z koszykiem na ławeczce ;)
OdpowiedzUsuńTeż kocham upalne lato tylko roślinek trochę mi żal i to ciągłe podlewanie......i że właśnie tak szybko przekwitają...
Kolejnej pięknej podróży Ci życzę :))!
Barbara
Basiu,
Usuńławeczka stoi w Małym Lasku. Rosną tam trawy a wśród nich kwitną jakieś łąkowe a może polne kwiaty. Powiem szczerze, że nie zwróciłam na nie uwagi. Teraz jest już ciemno i trochę późno by pójść z latarką i bliżej przyjrzeć się tym kwiatuszkom. A co do roślin też mi jest ich żal. Dostają wody pod dostatkiem ale deszcz dla nich jest najlepszy.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Cudny sierpniowy ogród.
OdpowiedzUsuńNie lubię upałów męczą mnie, czekam na przyzwoitszą pogodę.
Życzę udanego urlopowego wypadu.
Serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo dziękuję.
UsuńSerdecznie Pozdrawiam:)*
Miłego urlopu i pięknej pogody życzę.Ogród i zdjęcia cudne.
OdpowiedzUsuńHalszko
Usuńbardzo dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Aż mi się wierzyć nie chce, że macie w planach zrezygnowanie z prowadzenia ogrodu- tyle pracy, ale jakie plony.
OdpowiedzUsuńPięknej pogody życzę na 7 dni :) Pozdrawiam
Made, zastosowałam czosnek jak czyni to Giga. Jak na razie bez efektów. U mnie dookoła są łąki.
UsuńNornice ciągną prawie ze wszystkich stron. A teraz Ci powiem jak wykopywałam kartofle.
Bellusia pobiegła do domu a ja kopię rządek. W pewnej chwili spod kopaczki uciekło mi kilka jaszczurek.
To mnie bardzo zaciekawiło. Wbiłam kopaczkę w ziemię, pociągnęłam i wtedy... brrr wyciągnęłam gniazdo (prawie takie jak ptasie) z maleńkimi różowymi myszkami. Było ich mnóstwo. Uciekłam z ogrodu do domu.
Dopiero Eryk rozprawił się z nimi. Ile uciekło? tego nie wiem.
Oczywiście, że cieszy mnie ogród i sprawiają mi radość plony. Jednak najgorsze są te wszystkie stwory.
Pozdrawiam:)*
Luciu faktycznie takimi plonami mozna sie chwalić i chwali sie robienie przetworów...piekne kwiaty i milin równiez u mnie kwitnie....życze udanego wyjazdu:))
OdpowiedzUsuńBeatko,
Usuńpamiętam Twoje piękne miliny.
Faktycznie, ten post wygląda jak chwalenie ale nie takie były moje zamiary.
Pragnęłam pokazać dary natury i radość jaką mi daje ogród.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Beautiful photography throughout this post adn I loved the video adn music. Very soothing to start the day
OdpowiedzUsuńMargaret,
Usuńthank you very much.
Cudowne są te sierpniowe zdjęcia, tyle kolorów....
OdpowiedzUsuńSierpniowe kolory są ostre, mocne.
UsuńTegoroczne upały sprawiają, że rośliny bardzo krótko kwitną.
Dzisiaj obserwowałam ketmie. Ich kwiaty nie wytrzymują nawet jednego dnia.
Pozdrawiam:)*
Piękne! Tyle dobroci na zdjęciach, że nie wiem na które mam patrzeć :)
OdpowiedzUsuń- Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?
UsuńD.Admas
Kolejny raz zachwycam się Twoim ogrodem! Od razu zauważyłam rukolę w pomidorach - też ją uwielbiam:) Odpoczywaj ile wlezie!
OdpowiedzUsuńRukoli nam nie brakuje. Nam też bardzo smakuje. Ma specyficzny, ostrawy smak.
UsuńPozdrawiam:)*
Lato jest hojne. Trzeba tylko umieć z tych darów korzystać. Też wczoraj pomagałem żonie w robieniu przetworów. Były śliwki i ogórki. Duuuużo.
OdpowiedzUsuńOch, tak. Lato w tym roku jest bardzo hojne.
UsuńPrzy ogromnej ilości owoców taka pomoc jest bardzo potrzebna. Widzę, że Twoja żona zawsze może na ciebie liczyć. Podoba mi się gdy mężczyzna pomaga swojej kobiecie i nie wstydzi się o tym mówić.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Zachwyciły mnie te cudowne kwiaty, Już sobie wyobrażam, jak pięknie pachnie, gdy się obok nich przechodzi. Na naszych działkach nie opłaca się sadzić pomidorów, wczoraj rano sąsiad wszystkie usunął, bo zniszczyła je zaraza. To jest wątpliwy urok działek. Co innego w ogrodzie przydomowym.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że starcza Ci czasu na te wszystkie zajęcia.
W przeciwieństwie do Ciebie nie cieszę się z tych afrykańskich upałów, co nie znaczy, że tęsknię za zimą- w żadnym wypadku.
Życzę Wam kolejnych wrażeń z wyprawy tam, gdzie jest chłodniej.
Wiem Anno, że nie lubisz afrykańskich upałów i nie tęsknisz za zimą.
UsuńŻółte kwiaty? w tym poście? Pomidory sadzimy pod folią. Gdy kończą owocowanie gleba zostaje skopana i wysiane gorczyca. Szybko kiełkuje i rośnie. Gdy ma około 20 cm zostaje przeryta. Teraz wysiewamy żyto, które rośnie aż do wiosny. Zawsze mamy mnóstwo pomidorów i na szczęście nie niszczy ich zaraza.
Pozdrawiam:)*
Anno,
Usuńa wiesz, jak ekologicznie pryskać pomidory, by chronić je przed zarazą? Należy w 5 l wody rozpuścić 5 dkg drożdży piekarskich i pryskać roztworem najlepiej co 2-3 dni rano lub wieczorem.
To bardzo skuteczny sposób.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Zacznę od końca,Marek Twain miał rację,bardziej żałujemy tego czego ne dokonaliśmy,człowieczy los ....
OdpowiedzUsuńLusi masz cudowny ogród pełen barw i smakowitości,ale żeby taki mieć trzeba o niego dbać . Ty wraz z Erykiem świetnie go dopieszczacie,a on odpłaca się Wam obfitością.
Piękne zdjęcia aż miło pooglądać :)))wspaniałego wypoczynku,może nie będzie tak źle z tą pogodą :)
Serdeczności Lusi przesyłam :)
Małgosiu,
Usuństaramy się w naszym warzywnym ogrodzie nie stosować żadnych nawozów chemicznych.
Nie byłoby sensu poświęcać czas, zadawać sobie trudu. Wystarczyłoby pójść do warzywnego i kupić co jest nam potrzebne w kuchni.
Małgosiu mamy nadzieję, że nie będzie aż tak dużych opadów i przeżyjemy, kolejną przepiękną przygodę.
Pozdrawiam:)*
Lucia dear, your garden is so wonderful, a magic place filled with beautiful flowers, birds, butterflies and delicious produce...the Milin vine is lovely.
OdpowiedzUsuńSorry I haven't visited recently, I have had and am still recovering from a very painful case of 'shingles' and have not felt much like blogging or anything else.
Have a great holiday dear friend.
Love and hugs, Dianne.
xoxoxo ♡
Dear Dianne,
UsuńI sympathize with you. You had to really suffer.
Shingles is a painful disease.
Kisses and greetings:)*
Powiesz mi Łucjo jak nazywają się te kwiaty z pierwszej fotografii od góry? Byłbym bardzo wdzięczny. Piękne te zdjęcia - sierpień u mnie też widoczny i to bardzo! Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńMaxie, na pierwszym zdjęciu i kilku innych jest Milin amerykański, Campsis radicans.
UsuńTo pnącze jest szybko rosnącą rośliną i prawdziwą ozdobą w ogrodzie.
Sierpień jest pięknym miesiącem ale to znak, że nieuchronnie zbliża się jesień...
Pozdrawiam:)*
OdpowiedzUsuńHello darling Lucia!
You have a beautiful garden with many flowers and vegetables in season, I like it very much!
Gradin thread is a piece of Heaven, offered thanks for the ride!
A beautiful day my dear!
I kiss you dearly and thank the visit!
ELENA,
Usuńthank you very much!
Con tanta belleza exterior no me extraña que tengas poco tiempo, pues recrearse en el jardín y ocuparse con los vegetales tiene su trabajo.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Esta todo precioso. Que tengas unas lindas vacaciones. Un abrazo.
OdpowiedzUsuńToda una paleta de color en la naturaleza-
OdpowiedzUsuńUn saludo,
Przepiękne zdjęcia, jak ja takie lubię!!! Lusiu, czy te koraliki w koszyku to gałązki lnu?
OdpowiedzUsuńDobrej podróży i wspaniałych wrażeń:)
Masz rację. W koszyku są owoce lnu.
UsuńW ubiegłym roku wysiałam len. Przepięknie zakwitł na niebiesko ale nie pojawiły się owoce.
Dopiero w tym roku po ponownym kwitnieniu pojawiły się nasionka. Do zimowych stroików potrzebuję takich.
Pozdrawiam:)*
Love this flowers<33
OdpowiedzUsuńHugs^^
I also really love the flowers.
UsuńGreetings.
Piękne zdjęcia aż miło pooglądać :)))wspaniałego wypoczynku ! zobaczysz pogoda bedzie wysmienita czego bardzo Ci życze serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzyszedł czas na zbieranie plonów - to bardzo cieszy! Ja jednak wolę troszkę inne lato. Od kilkunastu dni mamy około 40 stopni i ani kropli deszczu. Czuję się zmęczona. Życzę Ci Lusiu wspaniałych wakacji pełnych niezapomnianych wrażeń. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLusiu, jadę z Tobą!!!! W tym upale juz się rozpuszczam, nie mam siły na nic, a przeciez robic trzeba:( Dla mnie najgorsze jest to, że i w domu temperatura(ponad 30 stopni) nie pozwala wypocząć i zregenerować sił:(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Miłego wypoczynku:)
Pięknie pokazałaś sierpień:)))u nas niestety wszystko bardzo zmęczone upałem i martwi nas stan naszych studni:)))))Pozdrawiam bardzo serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńŁucjo:) Jestem niezmiennie zakochana w Twoim ogrodzie! Jest cudny! I zdjęcia - nie wiem które najbardziej podziwić, wszystkie piękne! Dobrego wypoczynku tak gdzie jedziesz! I serdeczne pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńAleż tu pięknie.... Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńmigawki śliczne, lato w pełni :-)
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Często prognozy się nie sprawdzają, więc może będzie tak i tym razem. Życzę udanego wyjazdu.
OdpowiedzUsuńPiękne masz kwiaty w ogrodzie.
Pozdrawiam :)
Ogród masz czarodziejski u mnie takie piękne ptaszki są niewidoczne.
OdpowiedzUsuńJednak z doniczki wyrosły mi te same różowe kale i lilie św. Józefa a dalie wybujały większe ode mnie.
Życzę miłego pobytu, jak bym chciała trochę zimna.
Sierpień to dojrzały miesiąc każdego lata.Ten aktualny wyjątkowo upalny.Jeszcze wakacyjnie i ...pięknie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiekne migawki i jaka glebia! Zauroczyly mnie te sierpniowe fotografie.
OdpowiedzUsuńPrzepiekne migawki i jaka glebia! Zauroczyly mnie te sierpniowe fotografie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia i pięknego odpoczywania
OdpowiedzUsuńj
Piękny sierpień u Ciebie, pozdrawiam Lusiu bardzo upalnie :-)
OdpowiedzUsuńLovely tomatoes, lilies, apples...
OdpowiedzUsuńI wish a wonderful trip despite of weather forecast, Lucja!
Witaj! Cudowne sierpniowe migawki. Milin pięknie się prezentuje i pomidorki smakowite:) A ptaszek jak żywy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńp.s. Przepraszam, że tak rzadko zaglądam, nie mam swojego komputera:)
Rozbrajają mnie te Twoje zdjęcia, mogę siedzieć i patrzeć patrzeć patrzeć. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam, Łucja-Maria.
OdpowiedzUsuńTwoje prace są objął w łagodności.
I słodkie wiadomość uroki mojego serca.
Modlitwy dla wszystkich pokoju.
Życzę Ci wszystkiego najlepszego.
Miłego dnia. z Japonii, ruma ❀
Piękne zdjęcia! Przeniosłam się do innego świata :)
OdpowiedzUsuńEnjoying those beautiful pictures from Summer...
OdpowiedzUsuńHave a lovely weekend !
Anna
Jakiż piękny ten sierpień u Ciebie.Miłych i owocnych wojaży,Łucjo.
OdpowiedzUsuńLusi
OdpowiedzUsuńżyczę spotkanie niebanalnych ludzi i miejsc, którymi, tymi miejscami, podzielisz się i słownie i fotoreportażem. Dziękuję za artystyczne wrażenia utkane z owoców Twego ogrodu. Tobie i Erykowi odpoczynku od codzienności.
Pozdrawiam💕
PS.
UsuńTe dwa znaki zapytania, to w rzeczywistości serduszka. Bywa, że niektóre programy tak je odczytują :))
Piękny widok lata na fotografiach,Wyobrażam sobie jak piękny Jest Twój ogród i dom Lusiu.Czuje się klimat,ciepła i zyczliwości,a przede wszystkim piękno i estetyka. Mam nadzieję,że masz cudna podróż z miłymi wrażeniami.Życzę wspaniałych chwil. Ja udam się w podróż na miesiąc z początkiem września :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrawie czuję cudowny zapach Twojego wspaniałego ogrodu.A o te piękne owoce którymi Cię obdarza, jakże można by było być zazdrosną. On Ci się Kochana tak odwdzięcza za trud który mu poświęcasz.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Jakież cudne są Twoje migawki...
OdpowiedzUsuńA Gałczyński jest wielki...
Miłego odpoczynku i wielu wrażeń życzę!
Jak można nie robić zdjęć jak wszystko takie piękne i kusi, kusi by uwieczniać:)) Ja wolę gdy jest chłodniej, bo źle znoszę upały. Dosłownie nie mam siły nic robić a tym bardziej przetwory. Także podziwiam Cię bardzo:) życzę udanej wyprawy:))
OdpowiedzUsuńWonderful pictures full of flowers and produce from the vegetable garden - that is what fills the month of August. Enjoy your trip, hopefully there will not be rain.
OdpowiedzUsuńJest coś co nas dzieli- stosunek do upałów, bo ja pomyślałam sobie, że jeśli takie upały miałyby mi towarzyszyć na wakacjach to wolałabym zostać w domu :), ale znalazłam też coś co nas łączy- uwielbiam rukolę i już na sam dźwięk tego słowa czuję radość, jakbym miała jej smak na języku. Przez jakiś czas pojawiały się u Ciebie reklamy- nie wiem, czy to twoja decyzja, czy może nie miałaś tej świadomości:) Teraz na szczęście ich nie ma.
OdpowiedzUsuńW takim ogrodzie i upały niegroźne :)
OdpowiedzUsuńSo much lush beauty!
OdpowiedzUsuńLusiu jak pięknie u Ciebie serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzdjęć nigdy za wiele, zwłaszcza tak pięknych jak u Ciebie. :) i mam nadzieję, że na urlopie jednak prognoza się nie sprawdziła i jest/było dość znośnie. :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie! :))
Oglądając zdjęcia z Twojego ogrodu raduje się dusza i serce. Pomidory masz dorodne i piękne kwiaty. Wypoczywaj i zwiedzaj, wracaj na swój blog z cudownymi zdjęciami i ciekawymi opisami.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW spaniały jest tegoroczny sierpień.Niesamowity i strasznie gorący.Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńpięknie tam u Ciebie, o każdej porze roku od zawsze wszystkie zdjecia przeglądam z wypiekami na twarzy, zawsze wtedy wyobrażam sobie jak wiele pracy musicie włozyć w to by wasz ogród był tak urokliwy - a jest!!!
OdpowiedzUsuńLusiu wierzę że mimo prognoz pogody macie tam piękną pogodę
czekam na relację
ściskam serdecznie
Cudowne zdjęcia. Zamieszczaj jak najwięcej, bo miło się je ogląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
cudnie ... cudnie ... cudnie ...
OdpowiedzUsuńWRACAM PO DŁUŻSZEJ NIEOBECNOŚCI I CIESZĘ SIĘ LUSIU, ŻE I TY WROCISZ WKRÓTCE :-)
To już 23 sierpień więc pewnie zaraz wrócisz....
OdpowiedzUsuńPięknie jest w Twoim ogrodzie Łucjo:-))
Piękny ogród, zdjęcia jak zwykle zachwycające. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia... takie soczyste i zdrowe...
OdpowiedzUsuńu mnie susza, ogrodu już nie ma bo wysechł... szkoda, bo zbiorów niestety też nie ma...
ech... nie padało z 1,5 miesiąca...
pozdrawiam Lusiu
Espectaculares imágenes..muy bonitas...un saludo desde Murcia...
OdpowiedzUsuńHello Lucy..me too visiting u after a long time..liked your beautiful pictures..
OdpowiedzUsuńLubię sierpień, wszak w sierpniu przyszłam na świat :)
OdpowiedzUsuńCudowne migawki sierpniowe - jak poezja.
Moc pozdrowień ślę.