Życie nie jest ani bajką,
ani przelotnym uśmiechem.
To co teraz Ty uczynisz,
w przyszłości odezwie się echem.
Życie to nie fragment powieści,
Życie to nie piękna ballada,
Życie to utwór, który w swej treści,
przepiękne cechy posiada.
(Roman Brandstaetter)
Na warszawskim Muranowie przy ulicy Mordechaja Anielewicza 6 znajduje się Muzeum Historii Żydów Polskich - POLIN... W tym wyjątkowym miejscu przedstawiono ich tysiącletnią historię - od średniowiecza do współczesności ...
Znałam architekturę muzeum ze środków masowego przekazu, z internetu... Gdy stanęłam przed gmachem jego widok wprawił mnie w zdumienie... Ogromna bryła skonstruowana na planie kwadratu... Prosta, bardzo skromna, pokryta miedzią i zielonkawym szkłem, przecięta falującą, dynamiczną szczeliną, symbolizującą dramatyczną przerwę w tysiącletniej historii polskich Żydów...
Budynek Muzeum powstał w symbolicznym miejscu, w sercu dawnej dzielnicy zamieszkałej przez Żydów, w czasie wojny przekształconej przez Niemców w getto... Gmach muzeum stoi naprzeciw Pomnika Bohaterów Getta, w pobliżu Ławeczki Jana Karskiego... Karski był emisariuszem władz Polskiego Państwa Podziemnego... Jako jeden z pierwszych poinformował aliantów o tragicznej sytuacji ludności żydowskiej w okupowanej Polsce...
Pomysł powstania muzeum pojawił się w 1995 roku... Gdy w 2005 roku ogłoszono konkurs wpłynęło 250 projektów od ponad stu architektów z trzydziestu sześciu krajów... Niespodziewanym zwycięzcą okazała się fińska pracownia architektoniczna Mahlamäki & Lahdelma...
Muzeum Historii Żydów Polskich - POLIN zostało otwarte 28 października 2014 roku... Powstało by walczyć ze stereotypami, ksenofobią i nacjonalistycznymi uprzedzeniami... POLIN - to największa multimedialna wystawa o charakterze narracyjnym... Muzeum składa się z 8 galerii... Każda galeria dotyczy innej epoki w długiej historii narodu żydowskiego...
Znałam architekturę muzeum ze środków masowego przekazu, z internetu... Gdy stanęłam przed gmachem jego widok wprawił mnie w zdumienie... Ogromna bryła skonstruowana na planie kwadratu... Prosta, bardzo skromna, pokryta miedzią i zielonkawym szkłem, przecięta falującą, dynamiczną szczeliną, symbolizującą dramatyczną przerwę w tysiącletniej historii polskich Żydów...
Budynek Muzeum powstał w symbolicznym miejscu, w sercu dawnej dzielnicy zamieszkałej przez Żydów, w czasie wojny przekształconej przez Niemców w getto... Gmach muzeum stoi naprzeciw Pomnika Bohaterów Getta, w pobliżu Ławeczki Jana Karskiego... Karski był emisariuszem władz Polskiego Państwa Podziemnego... Jako jeden z pierwszych poinformował aliantów o tragicznej sytuacji ludności żydowskiej w okupowanej Polsce...
Pomysł powstania muzeum pojawił się w 1995 roku... Gdy w 2005 roku ogłoszono konkurs wpłynęło 250 projektów od ponad stu architektów z trzydziestu sześciu krajów... Niespodziewanym zwycięzcą okazała się fińska pracownia architektoniczna Mahlamäki & Lahdelma...
Muzeum Historii Żydów Polskich - POLIN zostało otwarte 28 października 2014 roku... Powstało by walczyć ze stereotypami, ksenofobią i nacjonalistycznymi uprzedzeniami... POLIN - to największa multimedialna wystawa o charakterze narracyjnym... Muzeum składa się z 8 galerii... Każda galeria dotyczy innej epoki w długiej historii narodu żydowskiego...
Już na samym początku wystawa przenosi nas w gęste są polskie lasy, które 1000 lat temu porastały Polskę... Dzięki wizualizacji możemy wyobrazić sobie taką Polskę jaką zobaczyli pierwsi Żydzi...
Piękna legenda opowiada o ich wędrówce na wschód w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia przed prześladowaniami w Europie Zachodniej... Żydzi post i błagali Boga, aby ratował ich z rąk oprawców... Wówczas spadła z nieba karteczka, na której napisane było: Idźcie do Polski tam znajdziecie spokój... Żydzi ruszyli do Polski... Kiedy dotarli, ptaszyny w lasach świergotały: Po-lin! Po-lin! Rabini przetłumaczyli to z hebrajskiego i pojęli, że ptaki chcą im powiedzieć: tu spocznijcie... A gdy spojrzeli na drzewa, zdawało im się, że do każdej gałęzi przyczepione są kartki Gemary... Tym samym zrozumieli, że odkryli dla siebie nowe miejsce, gdzie można się osiedlić i rozwijać żydowską duchowość oraz wielowiekową naukę...
Pełno w muzeum interaktywnych plansz i paneli multimedialnych przedstawiają najwcześniejsze osady żydowskie... Powstawały na podgrodziach większych grodów w pobliżu siedziby księcia i pod jego opieką... Podegrodzia były ośrodkami handlu lokalnego i międzynarodowego...
Król Kazimierz Wielki wydał i potwierdził przywileje dla Żydów, wcześniej uczynił to Bolesław Pobożny w 1264 roku... Bardzo pozytywny wpływ na króla Kazimierza miała piękna krakowska Żydówka Estera... Król sprzyjał Żydom i prowadził wobec nich bardzo tolerancyjną politykę...
Złoty wiek kultury żydowskiej, przypadł na XVI i pierwszą połowę XVII wieku... Cieszyli się szeroka autonomią, zaczęli osiedlać się w wielkich majątkach magnackich, dzierżawili karczmy, młyny i browary, na handlu zbożem i bydłem dorabiali się nierzadko wielkich majątków...
W Muzeum możemy zobaczyć bardzo ciekawy i zróżnicowany zbiór ponad trzech tysięcy eksponatów, związanych z dziedzictwem żydowskim... Są m.in. lampki oliwne chanukowe z XVIII i XIX wieku... Służyły one do palenia symbolicznych świateł na pamiątkę odnowienia kultu w Świątyni w Jerozolimie po zwycięskim powstaniu Machabeuszy w 165 r p.n.e. Wśród eksponatów są dwuuchowe kubki do rytualnego obmywania rąk... Moja uwagę przykula żelazna kłódka z XVI wieku, która została pochowana razem z ciałem, co miało odsunąć śmierć od żywych, szczególnie podczas zarazy... Taka kłódka mogła być kładziona na czaszce, miednicy lub ustach dla ich zamknięcia...
W jednej z galerii zaprezentowano żydowską ulicę z lat 1918 - 1939... W 1918 roku Polska odzyskała niepodległość a Żydzi stali się pełnoprawnymi obywatelami, ale jednocześnie pozostawali mniejszością nierzadko dyskryminowaną... W przededniu wojny Polska była domem dla najliczniejszej diaspory w Europie... Mimo obaw i rozterek kwitło życie kulturalne... Bardzo wielu żydowskich muzyków, pisarzy, poetów, lekarzy przyczyniło się do rozwoju nauki i sztuki oraz do ożywienia życia intelektualnego w odrodzonej Polsce... Na prezentowanych zdjęciach możemy zobaczyć: Kiepurę, Leśmiana, Tuwima, Słonimskiego, Lechonia, Marię Jasnorzewską-Pawlikowską, Iwaszkiewicza i wielu innych...
Miałam przyjemność zobaczyć niesamowite muzeum, które ma charakter narracyjny... Zanurzyłam się w historii opowiadanej przez zabytkowe przedmioty, rekonstrukcje, makiety, malowidła, zdjęcia, projekty wideo, dźwięki i teksty... Odwiedziłam niezliczoną ilość muzeów i potwierdzam, że POLIN jest jednym z najlepszych i najbardziej zapadających w pamięci polskich muzeów... Polecam!
Byłam w nim w 2016 r. i bardzo mi się podobało. Jednak dwie godziny to stanowczo za mało, aby zwiedzić wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Muy interesantes las imágenes, de este gran reportaje.
OdpowiedzUsuńBesos
Beautiful museoum & very interesting architecture. So many treasures & tragic photos. Take care!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe muzeum. Nie bylam, ale może kiedyś się uda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:) Miłego dnia:)
Um belo museu.
OdpowiedzUsuńUm abraço e boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Great museum.. Nice set of pics... Cheers
OdpowiedzUsuńThank you very much indeed, Lucja, for showing this very moving tribute, which looks like it is well done, i hope that all who visit will have imprinted on their souls that the time for discrimination has passed, and that these sad and terrible chapters from the past serve as constant reminders of the terrible consequences of blind hatred. Shalom.
OdpowiedzUsuńInteresujące muzeum, muszę koniecznie je zwiedzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Takie miejsca są naprawdę bardzo ważne. Kiedyś wchodziłam do muzeum i po chwili wychodziłam, nudziły mnie. Teraz jest inaczej, może nie czytam wszystkiego, bo nie. Jednak zostaję dłużej, przyglądam się, staram się coś z takich miejsc wynieść. Zazwyczaj wynoszę wdzięczność za to, co posiadam. Wynoszę również większą świadomość. To już coś. :) Pozdrawiam droga Łucjo. <3 :))))
OdpowiedzUsuńSuper pierwsze zdjęcie, gdzie przyroda odbija się w szybie. U mnie była tylko styczniowa szarość.
OdpowiedzUsuńUn reportaje que me ha gustado mucho. Un beso Lucia.
OdpowiedzUsuńInteresting objects. Great to see people on the boards.
OdpowiedzUsuńUn interesante recorrido por el museo.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Bardzo lubię tego typu muzea ! Z takiej wystawy można się naprawdę wiele dowiedzieć. W zeszłym roku byłam w Muzeum Oskara Schindlera w Krakowie i nie zapomnę tego. Bardzo cenne doznania.
OdpowiedzUsuńNie znałam tego muzeum ale dzięki Twojemu postowi już wiem ,że warto je odwiedzić . Pięknie je opisałaś i sfotografowałaś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuzeum niesamowicie bogate.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie zapomnę.
To prawda Muzeum Polin jest przepiękne.
OdpowiedzUsuńSama miałam okazję je zobaczyć, wywarło na mnie ogromne wrażenie.
Pozdrawiam:)*
Nawet nie wiedzialam o tym muzeum. Wydaje sie bardzo ciekawe i chętnie bym je odwiedziła :) mam nadzieje ze bede miała okazje :)
OdpowiedzUsuńNie byłem w tym muzeum, ale przypuszczam, że atmosfera jest podobna do tej jaka panuje w muzeum na Kazimierzu w Krakowie. Byliśmy też w synagodze w Tykocinie. Kultura żydowska jest bardzo ciekawa i wielu sprawach obyczajowych różni się od naszej. Chętnie się tam wybierzemy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKról Kazimierz Wielki miał z Esterą jednego lub dwóch synów. Jednak jako nieślubne dzieci nie mogli po nim objąć tronu. Szkoda...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Querida Lucja Maria, muchas gracias por compartir cosas tan interesantes, las fotos son preciosas. Besos.
OdpowiedzUsuńWartościowe miejsca - bardzo hagiograficzne, ale mimo wszystko warte zobaczenia.
OdpowiedzUsuńZwiedziłam wiele miejsc w Warszawie, ale w tym muzeum nie byłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Łucjo za niezwykłą lekcję historii.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Niestety tak dawno nie byłam w żadnym muzeum!
OdpowiedzUsuńOstatnie miesiące, to tylko lekarze, badania, szpital, a teraz siedzenie w domu.
Miejsce godne zwiedzania. Dziękuję za foto-relację:)
Pozdrawiam:)
Każda wizyta w muzeum, to powrót niemal namacalny do minionej epoki, która zastygła i trwa w tych oto eksponatach i pamiątkach, minionych ale przecież nie aż tak odległych czasów. Coś szczególnego człowiek przeżywa odwiedzając takie właśnie miejsca, ja wiele okazji nie miałem, ale od razu skojarzyła mi się z wizytą na krakowskim cmentarzu żydowskim Remuh.
OdpowiedzUsuńPS ...ta kłódka również przykuła moją uwagę...
wizualizacje produktów
OdpowiedzUsuń