Od dłuższego czasu miałam ochotę na rejs po Wiśle, ale ciągle coś stawało na przeszkodzie... Z przystani u stóp Wawelu, Krakowska Żegluga Pasażerska organizuje: Rejs papieski, Rejs po Krakowie, Rejs do Tyńca oraz Rejsy Tematyczne... takie rejsy to spora atrakcja... Statki są nowe o wysokim standarcie... Jedyny minus to zbyt krótki czas takiego rejsu... A przecież Wisła- królowa polskich rzek ma 1047 km długości... Przecina cały kraj od Beskidu Śląskiego po Zatokę Gdańską... Jej źródła znajdują się w południowej Polsce, na zachodniej stronie Baraniej Góry na wysokości 1107 m n.p.m... Wybraliśmy 4 godzinny "Rejs do Tyńca" ze zwiedzaniem opactwa...
Poniedziałkowa, słoneczna pogoda zachęciła wielu ludzi do relaksu, spacerów i wyjazdów... Pojechaliśmy do Krakowa by z Bulwarów Wiślanych udać się w Rejs do Tyńca... Zawsze wydawało mi się, że taki rejs, to niezapomniane przeżycie...
Marzyło mi się podziwianie przyrody i delektowanie się otaczającymi
krajobrazami...Wisła jest rzeką kapryśną... Tego dnia jednak płynie bardzo leniwie a jej wody tworzą szeroki, naturalny wąwóz... Ozdobiony bielącymi się wapiennymi skałkami w okolicy wsi Piekary... Po drugiej stronie rzeki, na wyniosłej wapiennej skale króluje opactwo benedyktynów... Brzegi Wisły są utwardzone i podwyższone... Wyglądają pięknie, malowniczo i wywołują romantyczny nastrój za sprawą kwitnącego o tej porze wrotyczu i nawłoci...... Porośnięte coraz bujniejszą roślinnością łąkową i częściowo gęstą wikliną...
Gdy płynie się po rzece, po prawej stronie, na szczycie Srebrnej Góry bieleją zabudowania klasztoru Kamedułów na Bielanach... Po jakimś czasie wśród zieleni dostrzegam zarysy kolejnego opactwa... To Tyniec... Cały czas obserwuję niebo... Wystarczy mały podmuch wiatru i chmury tworzą prawdziwy spektakl i rejsowi nadają specyficznego, niepowtarzalnego nastroju...
Wg Jana Długosza opactwo w Tyńcu zostało założone w 1044 roku z fundacji księcia Kazimierza Odnowiciela, syna Mieszka II. Zbudowano go na naturalnym wzniesieniu obronnym, tuż nad brzegiem Wisły... W XIII wieku wzniesiono trójnawową bazylikę romańską... Jej fragmenty przetrwały do dzisiaj... Wiek XVII przynosi opactwu zniszczenia i dewastację od Szwedów... Wkrótce klasztor rozkwita na nowo... Odbudowany i ozdobiony modnymi szatami barokowymi i nowymi murami... Po pierwszym rozbiorze Polski, opactwo dostaje się w ręce austriackie... W 1816 roku zostało skasowane... Dopiero w 1939 roku do Tyńca przybyli nowi benedyktyni... W świątyni panuje półmrok... Pachnie kadzidłem, świecami woskowymi, ziołami i kwiatami bo tego dnia jest Święto Matki Boskiej Zielnej...
Benedyktyni bardzo dbają o stan tynieckiego wzgórza... To miejsce stało się atrakcją dla turystów... Nie sądziłam, że będzie ich w tym dniu tak dużo... I chociaż opactwo widziałam już kilka razy, to żal było go opuszczać...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Piękne zdjęcia żywe obrazy jak bym tam była.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Łucjo
Hi. Really great photos. An impressive place.
OdpowiedzUsuńNigdy nie bylam w Tyncu, chcialabym kiedys odwiedzic to piekne miejsce. Piekna wycieczka sobie zrobiliscie , bo i stateczkiem po rzece i zwiedzanie pieknego miejsca. Widze, ze bardzo duzo ludzi przyjechala na rowerach. Dziekuje za piekny spacer:)
OdpowiedzUsuńHas conseguido unas buenas fotografías de este placentero crucero, me imagino que habrás disfrutado muchísimo.
OdpowiedzUsuńBesos
The hollyhocks are beautiful. What a neat building...it must have a wonderful view! Thanks for sharing its history, and photos of the interior as well!
OdpowiedzUsuńByłam w tym pięknym miejscu, ale do rejsu po Wiśle mnie zachęciłaś. Piękny dzień wybrałaś...Zdjęcia urokliwe.
OdpowiedzUsuńZdjęcie opactwa na białej skale nad lustrem wody jest niesamowite :)
OdpowiedzUsuńJest wczesny poranek, czytam te słowa i nastrajają mnie cudownie na resztę dnia - pięknie
OdpowiedzUsuńujęta podróż :)
Cudowne widoki!!! Chętnie wybrałabym się na taki rejs. :))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Tyniec jest wyjątkowy i świetnie, że teraz taki zadbany.
OdpowiedzUsuńSo beautiful views! Great photos, Lucia!
OdpowiedzUsuńGreetings.
"Z wody" prezentuje się pięknie!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Bardzo lubię tutaj przyjeżdżać i spacerować po okolicy.
OdpowiedzUsuńA teraz chyba skuszę się na przepłynięcie:)
Pozdrawiam Cię Łucjo serdecznie:)
Witaj LUSIU! Widzę że cudowny rejs po Wiśle otoczony wsanialymi widokami chetnie plynęlam razem z Toba serdecznie pozdrawiam KLIK
OdpowiedzUsuńGracias por tan bonitas fotografías. Besos.
OdpowiedzUsuńWhat an amazing trip you had! You live in such a beautiful part of the World, thank you for sharing. Have a lovely day :)
OdpowiedzUsuńTo miałaś bardzo przyjemna wycieczkę, bardzo lubię wycieczki na wodzie i krajobrazy jakie wtedy ogląda się, są takie inne niż codziennie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Przepiękne zdjęcia bardzo pięknego miejsca:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńThnaks for the Tour !!!
OdpowiedzUsuńHave a nice day !
Anna
Tynieckie opactwo, Ł. - M., widziałem tylko z dala, z okien samochodu, gdy wybierałem się prywatnie lub zawodowo w stronę Tatr. Znowu jedno miejsce do zwiedzenia.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia tym bardziej do tego zachęcają.
ściskam i niezmiennie zapraszam
Opactwo w Tyńcu zawsze będzie mi się kojarzyło z początkiem powieści Henryka Sienkiewicza "Krzyżacy". Piękne barokowe wnętrze, bogactwo złoceń, jak to w baroku.
OdpowiedzUsuńMieliście piękną wycieczkę.
Serdecznie pozdrawiam.
Amazing photos as always - have a lovely day Lucia-Maria!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona niezwykłym klimatem Twoich, Lusiu zdjęć, które doskonale odzwierciedlają klimat tej waszej wodnej wycieczki, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLugares muy bellos y algunos de ellos en fotografía inspiran paz, especialmente aquellos en los que los que la tierra, los árboles y el cielo se reflejan sobre las aguas.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Really beautiful landscape, so lush. True old building, and so magnificent gilded statues and frames. Have a nice Thursday.
OdpowiedzUsuńHi. True amazing photos. The place is really nice. Greetings.
OdpowiedzUsuńTaka wycieczka ciągle jeszcze przed nami, dawno nie byliśmy w Krakowie, a Ty tak pięknie potrafisz zachęcać.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.:)
Byłam w tym roku w Krakowie, ale do Tyńca nie dotarłam, a szkoda :) Piękne zdjęcia Lusiu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Lusiu, cudowny rejs, wspaniała wycieczka, piękne widoki i pogoda dopisała.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia . Widoki z wody urocze.
Dobrze, że zadbane jest to piękne miejsce.
Pozdrawiam serdecznie
Un bonito lugar, el paisaje es precioso y admirarla de cerca resulta lo esperado, que buenos viajes que nos presentas siempre, un abrazo.
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka Lusiu! Cudowne wrażenia estetyczne i na pewno także duchowe przeżycie... W opactwie byłem wiele lat temu, ale wciąż pamiętam tamtejszą atmosferę i wspaniały wygląd budowli i zdobień wewnątrz kościoła. Serdeczności, bardzo dziękuję za piękną wycieczkę :-)
OdpowiedzUsuńWracając ostatnio z Zamościa mijaliśmy Tyniec.
OdpowiedzUsuńChcieliśmy wstąpić, ale okazało się, że padła mi bateria.
To przepiękne miejsce.
Pozdrawiam:)*
Kilkanaście dni temu bylismy w Krakowie z rodzina, rejs po Wisle wybrała siostra, ja mam chorobe morską i zrezygnowałam a tu widze,że duzo mnie ominęło:(
OdpowiedzUsuńDziękuję za przypomnienie. Tyniec zwiedziliśmy od środka, córka nasza miała tam praktykę, wprowadzała księgozbiór do komputera. Oprowadzał nas całkiem przystojny zakonnik. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękna nasza Polska cała jak mawiał poeta :-) Lusiu piękna wycieczkę sobie zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńA beautiful journey with a special destination. The interior is magnificent! You are fortunate to have such scenery and architecture so close to you.
OdpowiedzUsuńHave a good day Lucia.
Betty
Witaj, trafiłam tu do Ciebie przez blog Reni, i bardzo się z tego cieszę. Czuję duszę artysty, więc mamy coś ze sobą wspólnego, ja jestem plastykiem, ale moją pasją jest moda. Twój post ma bardzo ładne zdjęcia, świetnie uchwycone, treść interesująca, podoba mi się tu, pozdrawiam serdecznie Babooshka Style
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i super zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym popłynęła razem z Wisłą, ale niestety koło siebie mam tylko Wisłok, więc powiedzmy, że prawie prawie :)
Łucjo, cudne zdjęcia i piękne widoki! I świetny pomysł na wycieczkę letnią:) Pozdrowienia serdeczne i dobrego weekendu!
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka na świąteczny poniedziałek.
OdpowiedzUsuńPogoda dopisała, to wrażenia i zdjęcia na pamiątkę będą :-)
wracam z Twojego architektonicznego blogu - bardzo piękny i potrzebny ... wpadłam tam jak śliwka w kompot i nie mogłam skończyć czytania, fantastyczne wpisy
OdpowiedzUsuńLusiu,
OdpowiedzUsuńdziękuję, że mogłam zobaczyć Twoimi oczyma miejsce, o którym dużo czytałam i słyszałam, a które na mapie moich tras się nie znalazło.
Serdeczności :)
A lovely series of shots.
OdpowiedzUsuńWitaj Lusiu:))) Piękny taki rejs, wspaniałe widoki.. Zdjęcia cudne..
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)))
Jola
Fajnie, że pokazujesz, jesteś inspiracją moich podróży. Słyszałam, ale nie byłam.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku brodziłam u źródeł królowej polskich rzek. Najpierw nurtem Białej Wisełki a z powrotem wzdłuż Czarnej Wisełki. Zdjęcia ze zdobycia Baraniej Góry niebawem.
Pozdrówki.
tak dawno w nim byłam, że i dobrze nie pamiętam... dzięki Tobie przypominam sobie to miejsce
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Lusiu :)
Wspaniałe zdjęcia:) wszystko jak żywe:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za wspaniały rejs do przepięknego opactwa.
OdpowiedzUsuńPozostawiam serdeczności.
:-)
Akurat dziś szukałam informacji o rejsach do Tyńca, jeszcze nie płynęłam, a mam na to wielką ochotę. Za miesiąc wybieram się z koleżankami do Krakowa na weekend i szukam pomysłów na spędzenie czasu. Tyniec zwiedzałam wiele razy i na tym mi nie zależy, a jak widzę widoki w czasie rejsu są warte tego żeby popłynąć.
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce, pełne tajemnic, mające swoją historię. A te chmury pięknie wyglądają na błękicie nieba. Dobrze, że pogoda Ci sprzyjała, to mogłaś nam pokazać te wspaniałe miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cruzeiro espetacular e gostei da Madonna, belíssima obra de arte.
OdpowiedzUsuńPaisagens belíssimas.
Widuję go tylko z daleka....
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia pięknie Tyniec pokazują szczególnie od strony Wisły.
Kiedyś wypatrzyłam Opactwo z trasy i musiałam się tam znaleźć :) jestem do dziś pod ogromnym wrażeniem tego miejsca, choć nam nie udało się wejść do środka kościoła :/ to odwiedzenie tego miejsca to zawsze niezapomniana wyprawa, trochę Ci zazdroszczę przeprawy statkiem dzięki temu pokazujesz nam cudowne zdjecia których zwykły piechur nie ma szansy zrobić chyba że z drugiej strony Wisły
OdpowiedzUsuńuściski Lusiu