Tego dnia rano, zaraz po smacznym śniadaniu opuściliśmy Grecję kontynentalną... Celem naszej, dalszej podróży był Półwysep Peloponez... W drodze mijamy słynny Kanał Koryncki, łączący Morze Egejskie (Zatoka Sarońska) z Morzem Jońskim (Zatoka Koryncka)... To duża atrakcja turystyczna Peloponezu... Zatrzymujemy się na pobliskim parkingu i po przejściu kilkunastu metrów, stoimy na moście i z zachwytem spoglądamy na Kanał... Patrząc na niego z góry, wydaje się być wąską, niebieską wstążeczką...
Trudno mi uwierzyć, że między dwoma stromymi ścianami może płynąc statek... Utarło się pewne przekonanie, które mówi: jeżeli zobaczysz statek w kanale, to przyniesie on szczęście w podróży... Statku nie widziałam... Cała podróż przebiegła szczęśliwie i bez problemów... Zapatrzeni w lazurową wodę, przypomnieliśmy sobie Kanał Sueski... Wyglądał niczym kilkupasmowa autostrada... Na maleńkim, prawie niezauważalnym placyku, ustawiono pomnik marmurowy z danymi Kanału Korynckiego:
- długość: 6343 mTrudno mi uwierzyć, że między dwoma stromymi ścianami może płynąc statek... Utarło się pewne przekonanie, które mówi: jeżeli zobaczysz statek w kanale, to przyniesie on szczęście w podróży... Statku nie widziałam... Cała podróż przebiegła szczęśliwie i bez problemów... Zapatrzeni w lazurową wodę, przypomnieliśmy sobie Kanał Sueski... Wyglądał niczym kilkupasmowa autostrada... Na maleńkim, prawie niezauważalnym placyku, ustawiono pomnik marmurowy z danymi Kanału Korynckiego:
- głębokość: 8 m
- wysokość ścian: 79 m ponad lustrem wody
- szerokość: 21 m przy dnie i 24,6 m przy powierzchni wody
- nachylenie ścian: 71 - 77 °
- skrócenie czasu rejsu: od 24 - 28 godzin
- liczba mostów nad kanałem: 7 (w tym 2 zwodzone)
Periander, był jednym z siedmiu mędrców starożytnej Grecji, drugi tyran Koryntu w latach 627 - 586 p.n.e. miał w planach przekopanie w tym miejscu kanału... Nie wiadomo dlaczego ten pomysł nie został zrealizowany... Wizję budowy kanału mieli: Aleksander Wielki, Juliusz Cezar, Kaligula, Neron... Do tematu wrócono dopiero w XIX wieku... Budowę kanału rozpoczęto w 1882 roku a ukończono w 1893 roku...Może przypomnę znaczenie słowa Tyran w starożytnej Grecji... Obecnie tyranem nazywamy kogoś, kto uzurpuje sobie, czyli przywłaszcza władzę, mimo, że nie miał ku temu żadnych podstaw prawnych... Dzisiaj tyrania i tyran są wyrazami o nacechowaniu negatywnym... W starożytnej Grecji tyrani mieli ogromne poparcie społeczne i ta forma rządów w tym czasie była bardzo popularna...
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pycha;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi sie gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
(nie jest) jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
List do Koryntian - Święty Paweł z Tarsu
Będąc na Peloponezie nie mogłam sobie odmówić zobaczenia Koryntu... Nowemu miastu nie poświęciłam wiele czasu... Moim celem był Stary Korynt... Według legendy Syzyf był jego założycielem i królem... Pamiętam tego nieszczęśnika z "Mitów Greckich"... Został surowo ukarany przez mitologicznych bogów... Skazany na wieczne męki podczas wtaczania na górę głazu, który za każdym razem, tuż przy szczycie, spadał... Od VII wieku p.n.e. za czasów Periandra nastąpił największy rozwój miasta... To była potęga handlowa, wojskowa i morska... Miasto rywalizowało z Atenami... Od wieków przyciągało ludzi różnych narodowości ponieważ było ośrodkiem kultury, rzemiosła i handlu... To właśnie tutaj grecki architekt Kallimachos, który żył na przełomie V - IV wieku p.n.e. wymyślił porządek architektoniczny zwany korynckim... Według legendy, pewnego razu pozostawił kosz z kwiatami na grobie swojej ukochanej córki... W kolejnym dniu zobaczył, że wokół kosza wyrósł akant... Był tym faktem tak poruszony, że wyrzeźbił liście akantu na głowicy kolumny... Korynt do dziś budzi skojarzenia ze starożytnymi czasami i jest symbolem zepsucia... Któż z nas nie słyszał o córach Koryntu? Sakralna prostytucja skupiała się w świątyni Afrodyty... Kapłanki w zamian za datki dla bogini obdarzały mężczyzn swoimi wdziękami... Do tego miasta nierządu w 52 roku n.e. przybywa zaniepokojony Apostoł Narodów, święty Paweł... Tutaj spędził osiemnaście miesięcy... To po pobycie w Koryncie powstaje najpiękniejszy Hymn o Miłości...
Główną atrakcją są ruiny starożytne i Muzeum Archeologiczne Starożytnego Koryntu, znajdujące się przy wejściu na teren wykopalisk... To, co przetrwało do dziś pomimo kilku, potwornych trzęsień ziemi tworzy kompletny rzymski ośrodek w Grecji nad którym góruje Akrokorynt o wysokości 575 metrów n.p.m... Zdumiewająca skała, do dzisiaj otoczona starożytnymi murami i budzi podziw.... W epoce antycznej poświęcony był Afrodycie... Na najwyższym wzniesieniu znajdują się ruiny jej świątyni... Afrodyta była boginią miłości, pożądania, płodności, piękna i kwiatów... Była czczona jako patronka kobiet lekkich obyczajów...
Ruiny starożytnego Koryntu zajmują znaczny obszar... Od razu wchodzi się na rzymską agorę, ogromny rynek... Pięknie prezentują się ruiny świątyni Apollina z V wieku p.n.e. Siedem prostych, bardzo surowych kolumn doryckich... Kolumny są grube w stosunku do wysokości i odległości między nimi... W pobliżu świątyni jest jeszcze malutki rynek, łaźnie oraz forum... W starożytnym Koryncie zachowała się niegdysiejsza główna droga miasta, Droga Lechajońska wyłożona marmurem i wyposażona w kanały wodno-kanalizacyjne... Tutaj znajduje się naturalne źródło, drugie jest na Akrokoryncie... Woda nadal płynie podziemnymi zbiornikami do pobliskiej wioski... Mieszkańcy nie muszą oszczędzać wody... W ogrodach, gajach oliwnych i pomarańczowych zastosowano systemy nawadniające... Ogrody są urzekające, z bujną różnokolorową roślinnością... Tutejsze morwy, nieśpliki japońskie, mandarynki i pomarańcze są słodkie, soczyste i pyszne... Spragnieni, idziemy do uroczej, rodzinnej tawerny na szklaneczkę świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego... Smakuje wybornie...
Grecy są bardzo gościnni... Widząc nieznajomych, pytają skąd jesteśmy, zapraszają na kieliszek oúzo o smaku anyżkowym albo kieliszek wina... Chętnie pijemy szklankę wody mineralnej... Żałujemy, że brakuje nam czasu i nie możemy w wiosce pobyć dłużej... Może kiedyś, tu jeszcze przyjedziemy?
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, słonecznego weekendu...
Serdecznie pozdrawiam...
beautiful place. old ruins, stones, blooms abound. and lots of good fences. :)
OdpowiedzUsuńAh, the fence. Do you like to photograph them.
UsuńHave a nice weekend:)
Piękne i zachwycające miejsce, och jak ja Ci zazdraszczam tych podróży prawie po całym świecie. Dobrze z Tobą mi się ten świat zwiedza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
W starożytności Korynt zawdzięczał swoje bogactwo położeniu na wąskim przesmyku rozdzielającym zatoki Sarońską i Koryncką. Miasto jest bardzo, bardzo stare, zostało założone już w epoce neolitu.
UsuńMarylko cieszę się, że lubisz ze mną zwiedzać świat.
Serdecznie pozdrawiam:)
There is a huge ancient ruins. It's amazing that they are still available.
OdpowiedzUsuńAll ancient monuments are open to the public.
UsuńDo you enjoy such sights?
I really enjoy.
Greetings:)
Maravilloso viaje por una de las ciudades cuna de nuestra civilización occidental. Las fotografías, como es habitual, preciosas y llenas de colorido.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Pięknie tam jest i zielono. Kanał rzeczywiście robi wrażenie bardzo wąskiego. Cudnie jest tak naocznie poznawać historię ciekawych miejsc.
OdpowiedzUsuńPięknie i zielono bo to maj, Aniu.
UsuńByłam zaskoczona Kanałem Korynckim. Nie sądziłam, że jest taki głęboki.
Pozdrawiam:)
Belas imagens e fotografias espectaculares.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim de semana.
Piękne miejsce i piękne krajobrazy ...
OdpowiedzUsuńWolę ja od Włoch..
Córy Koryntu to te panie ? :-)
Pozdrawiam serdecznie
Mam wielki dylemat co wybrać Grecję czy Włochy?
UsuńBardzo lubię oba kraje....
Córy Koryntu, tak, to te panie...
Pozdrawiam:)
Cudowne zdjęcia, Łucjo. Zastanawiam się, kiedy je robiłaś, bo nie widać ludzi, a to rzadko się zdarza.
OdpowiedzUsuńAle że na św. Pawła tak wpłynął pobyt w Koryncie? Najpiękniejsze słowa o miłości.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę przyjemnego odpoczynku.:)
W Starym Koryncie faktycznie niewiele było osób. Są widoczni na zdjęciach.
UsuńGdzie indziej nie było już tak bezludnie. czasem musiałam sporo czekać aby nie uwieczniać ich na fotografii. Było i tak, że rezygnowałam ze zdjęcia, chociaż obraz bardzo mi się podobał. Ja jestem hymnem zachwycona.
I ja Tobie życzę miłego weekendu:)
Hi Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful photos! The flowers looks great :)
I wish you a nice weekend!
Marit,
Usuńthank you very much for your visit and left a comment.
Have a nice weekend:)
Lovely shots!
OdpowiedzUsuńThank you very much, Fiona:)
UsuńHappy weekend love Ria x ❤️
OdpowiedzUsuńThanks, RIA:)
UsuńPięknie jest w Koryncie,Łucjo dziękuję za tyle ciekawych informacji i cudne zdjęcia.Ten hymn o miłości też bardzo lubię,jest taki prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najmilej :)
Bardzo lubię odwiedzać starożytne ruiny bo to spotkania z historią.
UsuńWyobrażam sobie jaki ogrom budowli kiedyś tam stało. Podziwiam mozaiki, wspaniałe kapitele, kolumny, świątynie.
A do Koryntu jechałam by poznać miejsce gdzie nauczał św. Paweł.
Pozdrawiam serdecznie:)
Quite beautiful, all photos. Blackberry, apricot, which delight. I did not know that in Greece, there were so many flowers and beautiful. Kisses Lucia!
OdpowiedzUsuńGloria, Greece in May blooms with flowers. The trees there are plenty of mandarins, lemons, oranges. At this time, maturing black and white mulberry.
UsuńGreetings.
Are beautiful the images with flowers that brighten the view,with very tasty fruit for opern the appetite and stunning views to the distant past.
OdpowiedzUsuńKisses
During the leave I marveled at gorgeous flowers and tasted delicious, very sweet fruit.
UsuńGreetings.
Pełen ciepła i miłości post, idealnie wpisuje się w majowe, kolorowe dni. A i sam Kanał Koryncki, mimo, że to twór sztuczny, pięknie się prezentuje na Twoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
To był cudowny, majowy urlop. Cieszę się, że zdecydowałam się na ten wyjazd.
UsuńW tym wyjątkowym wiosennym miesiącu mogłam nacieszyć oczy wspaniałą roślinnością.
Serdecznie pozdrawiam:)
Łucjo,cudne miejsca pokazujesz, pełne kwiatów i mojego ulubionego błękitu:)) Piękna jest Grecja! Mam nadzieję, że kiedyś tak trafię i będę mogła podziwiać te pełne uroku uliczki i zachwycać się przeszłością:) Dziękuję za te dwa ostatnie z Tobą spacery! Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńAniu, tego błękitu nie było za wiele. Winowajcą były piaski z Sahary.
UsuńKilka dni było szarych i mieliśmy wrażenie, że zaraz spadnie deszcz.
Dopiero w wiadomościach poinformowano, że przemieszczające się nad wodami Morza Śródziemnego deszczowe fronty atmosferyczne spowodowały na terenie Libii burzę piaskową. Gwałtowna zamieć piaskowa nawiedziła Grecję. Tumany pyłu unoszące się w powietrzu przysłoniły słońce i niemal przyniosły egipskie ciemności. Stąd takie nieciekawe kadry zdjęciowe.
Serdecznie pozdrawiam:)
I ja tam byłam, wino i ouzo piłam, choć do tego drugiego trunku to trzeba się nieco przyzwyczaić, hmm...
OdpowiedzUsuńA w Atenach w hotelu przeżylismy mikro trzęsienie ziemi, w skali Richtera chyba dość nisko oznaczone, ale co było strachu to było, w koncu mieszkalismy na szóstym piętrze.
Pozdrawiam serdecznie.
Ula
Co do ouzo? przebija w nim zbyt dużo anyżku.
UsuńA co do wina, chętnie wypiję jeden kieliszek.
To nie jest miłe uczucie gdy ziemia się trzęsie ja to porównuję do tąpnięć na kopalni. Nie jestem zdziwiona, że się baliście.
Pozdrawiam:)
There are full of memories with lovely flowers, buildings and of course such great histories!
OdpowiedzUsuńTomoko, we have beautiful memories from Greece.
UsuńIt was a wonderful holiday.
Greetings.
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful images, I liked more documentation, thank you so much for
sharing with us these wonders!
Pleasant weekend wish you, my dear!
I kiss you and hug you!
Thank you dear ELENA!
UsuńKisses and greetings:)
Pod poprzednim komentarzem pytalam, czy pisałam o wycieczce po Grecji. powstał króciutki wpis, można go znaleźć w zakładce podróże. W Koryncie byłam chwilkę dłużej niż w Naupilon, a jednak nie na tyle długo, aby obejrzeć to co Ty widziałaś. Pamiętam kanał koryncki, zrobił na mnie większe wrażenie niż świątynia apolla. Miałam szczęście widzieć przepływający przezeń statek, może dlatego podróż była niezwykle udana. Przy świątyni apolla skończyła mi się klisza w aparacie. To były czasy, kiedy zdjęcia trzeba było robić bardzo rozważnie, bo jak się nie udały nie było szansy na powtórkę, nie można było też od razu zobaczyc co wyszło, a co się nie udało. Ale wracając do Grecji wspominam tamta wycieczkę bardzo miło, mimo, iż była zorganizowanym wyjazdem i nie zobaczyłam tam tyle co Ty i tyle, ile bym chciała. Ale wystarczyło, abym ja pokochała, za słońce, radość, życzliwość jej mieszkańców i bogactwo kultury.
OdpowiedzUsuńO!!! Miałaś szczęście widzieć przepływający przezeń statek? To jednak się sprawdza, że podróż jest udana. Jak dobrze, że teraz żyjemy w czasach aparatów cyfrowych i możemy robić zdjęcia w ilościach nieograniczonych.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Bogactwo słońca, kwiatów, zapachów. Przepyszny sok pomarańczowy. Nie da się tego zapomnieć :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny jest sok ze świeżych pomarańczy a bogactwo kwiatów i zapachów oszałamiające.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Kanał robi ogromne wrażenie - chciałoby się stanąć na tym moście i patrzeć bez końca. I te kwiaty! Potrafisz Lusiu zawsze pokazać najpiękniejsze ujęcia, trudno oderwać wzrok od takich widoków. Dziękuję za kolejne wrażenia. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńEwo, jestem pewna, że byłabyś zachwycona tymi wszystkimi kwiatami.
UsuńA co do kanału? on robi wrażenie.
Pozdrawiam:)
Wspaniale się czytało i oglądało. Lubię ten klimat i architekturę :) Dziękuję Ci za ten post :))
OdpowiedzUsuńLubie Grecję za klimat, architekturę, kwiaty, oliwki i pomarańczowe.
UsuńPozdrawiam:)
What a beautiful plac. Love all the ruins and the lovely flowers. I hope you have a wonderful weekend.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Margaret:)
UsuńEs todo precioso. Feliz fin de semana. Besos.
OdpowiedzUsuńA place full of History and beautiful flowers !!!
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend !
Anna
Thanks, Anna:)
UsuńThank you for the tour! That passage in Corinthians is one of my favorite, and it is interesting to see the scenery the area where St. Paul would have been. What a history! That canal with the bridge over it is so impressive.
OdpowiedzUsuńIndie!
UsuńThank you very much for your visit and left a comment.
Kisses and greetings :)
Absolutely gorgeous series of pictures!
OdpowiedzUsuńThanks, Lucia!
Greetings.
Thank you very, very much, Sirpa:)
UsuńKanał wygląda imponująco. Ciekawe jak się prezentuje z perspektywy statku nim przepływającego?
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem, skąd te zdobienia na kolumnach korynckich :D
Też bym się napiła takiego świeżego soku.
Pozdrawiam
Niestety, rejs stateczkiem po kanale w tym czasie nie był w naszych planach. To niezły pomysł na rejs w kolejnej podróży.
UsuńSok jest faktycznie przepyszny ale jego cena trochę zaskakuje gdy w gajach pomarańczowych pod drzewami leżą tony owoców i nikt ich nie zbiera a w sklepach kupujesz pomarańcze z nalepką Spain.
Pozdrawiam:)
CUDOWNE I MALOWNICZE MIEJSCE BARDZO DZIEKUJE ZA SWIETNA RELACJE SERDECZNIE POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńWANDZIU
UsuńBARDZO DZIĘKUJĘ. LUBIĘ GRECJĘ BO TO PRZEPIĘKNY KRAJ I KOLEBKA CYWILIZACJI EUROPEJSKIEJ.
SERDECZNIE POZDRAWIAM:)
Hi. Amazing pictures of the stunning location.
OdpowiedzUsuńThanks, Sami:)
UsuńCudowna wycieczka, bardzo się cieszę, że nas na nią zabrałaś.
OdpowiedzUsuńWidzieć świat Twoimi oczami, to super sprawa.
DZIĘKUJĘ!
Bogno, bardzo dziękuję za wierność czytania moich postów i za wszystkie komentarze.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ależ piękne i niesamowite miejsca:)))można tam pisać o miłości bez końca:)))Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:))
OdpowiedzUsuńMnie też Korynt zachwycił, nie tylko starożytne ruiny ale pobliska bardzo ukwiecona wioska i oczywiście Kanał Koryncki.
UsuńPozdrawiam:)
piękne widoki, nic dziwnego, że takie cudo jak Hymn o miłości tam powstał, takie słowa same cisną się na usta. ;) i do tego oglądania tych cudownych zdjęć absolutnie fantastyczną muzykę dodałaś, aż się wzruszyłam. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Ja bardzo lubię Hymn o Miłości. czytałam go wiele, wiele razy i nigdy się nie nudzi.
UsuńPozdrawiam:)
Hi. Thank you for your wonderful photos. A magnificent place you've been. Greetings.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Matti:)
UsuńKanał robi wrażenie, choć od razu widać, że nie jest to "robota" natury. Podobno Neron już chciał to zrobić, jednak zabrało mu życia. Jakby nie było Peloponez straciła miano półwyspu.
OdpowiedzUsuńWielu przymierzało się do przekopu Kanału Korynckiego
Usuńale dopiero w XIX wieku zrealizowano te plany:)
Rzeczywiście pięknie, bogactwo kolorów, ruin, widoków...eh, może kiedyś...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Nie mozna było narzekać na brak kolorów, zapachów, ruin i nieziemskich krajobrazów.
UsuńPozdrawiam:)
Piękny krajobraz i cudowne zdjęcia. Jestem zachwycona ,że mogę dzięki Tobie zobaczyć takie widoki.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
no dzisiaj to mnie w pełni zachwyciłaś i zaskoczyłaś zdjęciami Kanału; nigdy ( nie wiem czemu ) nie widziałam Kanału... tak wąskiego, przynajmniej na taki wygląda...
OdpowiedzUsuńsoczek do picia i te owoce na drzewach... ach... do pozazdroszczenia
pozdrawiam Lusiu :)
Asiu, soczek robiony ze świeżych pomarańczy smakuje wybornie.
UsuńMuszę przyznać, że i na mnie Kanał zrobił wrażenie.
Pozdrawiam:)
Przepiękne miejsce z uroczymi widokami i bujną kolorową roślinnością ! Dziękuję za piękną wirtualną podróż !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zachwyciła mnie Grecja majową porą.
UsuńFaktycznie była zjawiskowa.
Pozdrawiam:)
Wspaniałe miejsce! Kanał robi wrażenie. Uwielbiałam mitologię, nawet starożytna filozofia mnie zachwycała, dlatego cieszę się że mogłam dzięki Tobie odwiedzić te miejsca.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się już w poprzednim poście,... na pierwszym zdjęciu to chyba mimoza?
Dziękuje Lusiu za możliwość podróżowania z Tobą:) Pozdrawiam:)
Ja też jestem zakochana w mitologii. Mam kilka ciekawych wydań.
UsuńAniu, ja też miałam taka nadzieję, że zobaczę miejsce gdzie nauczał święty Paweł.
Zaciekawiły Cię kwiaty z pierwszego zdjęcia? Mimoza ma kwiaty w formie maleńkich kuleczek. Przypuszczam, że jest to Tecoma capensis, rodzaj wiciokrzewu ale w formie drzewka dorastającego do 2 - 3 metrów wysokości. te drzewka nie były jeszcze w pełnym rozkwicie.
Serdecznie pozdrawiam:)
wow, Grecja jest piękna a sam kanał robi wrażenie, niesamowite, i choć statku nie było cała dalsza wyprawa zapiera dech w piersiach :)
OdpowiedzUsuńcóż, to podróż z moich marzeń, cieszę się że z Tobą odwiedziłam Korynt
uściski Lusiu
Mimo, że kanał to twór ludzki to jednak robi wrażenie. Od góry do powierzchni wody to przecież 80 metrów. Justynko, wierzę, że kiedyś spełni się Twoje marzenie,
UsuńSerdeczności zostawiam:)
Bonito recorrido fotográfico por Corinto, con bellos rincones y detalles.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Podoba mi się legenda architektoniczna o powstaniu porządku korynckiego.
OdpowiedzUsuńTeraz wiadomo, skąd się wzięły takie kolumny. Piękne miejsce. Miałaś wspaniały urlop :)
Beautiful shots
OdpowiedzUsuńGreat place to visit, as for the canal an amazing piece of engineering
OdpowiedzUsuńThe headless statues are remarkable. I suppose they just fell off over time?
OdpowiedzUsuńIt is striking to me what the city of Corinth was like when Paul first arrived and what it later became. When I hear the name Corinth I think of the book in the Bible. In those days, it would have brought to mind something entirely different.
Things change.
Budowle ogrodowe to doskonały sposób na to, aby nasz ogród stał się nie tylko miejscem relaksu, ale także przestrzenią pełną stylu i charakteru. Warto zainspirować się pomysłami, które znajdziecie na stronie https://ogrodolandia.pl/budowle-ogrodowe i przekonać się, jak dużo możliwości daje nam ogrodowa architektura.
OdpowiedzUsuń