w górach "wysoki" nie zawsze znaczy trudny (...)
Góry są tajemnicą. Stanowią wielkie misterium.
Z jednej strony pasjonują i pociągają,
z drugiej - wywołują lęk i budzą trwogę.
ks. Roman Twardowski
Są na świecie takie miejsca, które przyciągają jak magnes... Miejsca o których marzy się przez długie miesiące a nawet lata... I w końcu przychodzi taki dzień, że spełniają się marzenia... Tak było w moim przypadku... Byłam dwukrotnie Zermatt, bardzo znanej szwajcarskiej miejscowości wypoczynkowej...
Stąd wyjeżdżałam kolejką linową na Mały Matterhorn by oglądać jeden z najbardziej znanych alpejskich szczytów Matterhorn... Niestety, oblodzenia i niebezpiecznie niska mgła uniemożliwiła zobaczenie czegokolwiek... Sprawdziło się tym razem znane powiedzenie: do trzech razy sztuka... Dolina i niższe partie Alp są widoczne, zaś szczyty spowite są chmurami... Jesteśmy trochę zawiedzeni bo znowu widoczność była kiepska... Mimo wszystko z Breuil Cervinia wyruszamy a szlak... Zaczyna padać gęsta mżawka...
Mżawka stopniowo przechodzi w trwały deszcz... Robi się coraz ciemniej, wiatr staje się porywisty... Wcale to nas nie zraża... Zmierzamy do maleńkiego, starego górskiego kościółka... Tam przeczekamy deszcz...
Matterhorn nie jest najwyższym szczytem Alp, ale z pewnością jest najbardziej niezwykłym i być może najpiękniejszym... Można na pierwszy rzut oka odróżnić go od innych szczytów... Góra Gór, często tak jest nazywany... Jest marzeniem wielu alpinistów... Zbudowany z twardych skał krystalicznych wznosi się 4478 m n.p.m. i jest klasycznym szczytem piramidalnym... Został ukształtowany przez lodowce w czasie epoki lodowcowej około 2 mln lat temu...
Deszcz przestał padać, zza chmur wyszło słońce... Jego promienie pełzały po zboczach górskich... Schowane przed deszczem świstaki, teraz przeciągle i przenikliwie gwizdały... Mijamy wzburzone, spienione wody potoków, wodospady spadają z hukiem, tworząc niezwykły spektakl natury... Dookoła otaczają nas piękne soczysto zielone hale...
Powoli zza chmur zaczyna wyłaniać się Matterhorn... Jego cztery ściany skalne, które zbiegają się na jego szczycie, są tak trudne do pokonania, że pierwsze wejście na szczyt nastąpiło dopiero w 1865 roku... Swój charakterystyczny kształt Matterhornu zawdzięcza lodowcom żłobiącym cyrki lodowcowe... Wiatr niczym pasterz rozgonił płynące chmury i naszym oczom ukazało się błękitne niebo i Matterhorn... Patrzyliśmy na niego z zapartym tchem... Otulały go chmury ale w części był widoczny... Po chwili ukazał się w pełnej krasie... Byłam szczęśliwa, że spełniło się moje marzenie... Zobaczyłam Górę Gór - Matterhorn...
Jak ja kocham góry.Dobrze było zobaczyć te piękne widoki podróżując razem z Tobą.
OdpowiedzUsuńSpełnienie Twoich marzeń pozwoliło nam obejrzeć również Górę Gór - niesamowity widok. Dziękuję:):):):)
the low fog and clouds still made for incredible views of this magical place. lovely mountain region!
OdpowiedzUsuńW tej mglistej, pochmurnej atmosferze zachwyca chyba jeszcze bardziej - klimat pełen mistycyzmu, tajemnicy, ale i prawdziwego piękna gór. A w tym wszystkim delikatne, kolorowe kwiaty i zieleń trawy. Aż czuję to świeże, trochę zimne powietrze na twarzy. Magia ! :)
OdpowiedzUsuńKilka zdjęć przypięłam na Pinteresta, są tak fenomenalne jak miejsce.
OdpowiedzUsuńKocham wszystkie góry ale Alpy mają faktycznie w sobie wielki urok.Ja głównie byłam w alpach francuskich i zachwycały mnie.Chetnie znowu odwiedziłabym ten rejon:)
OdpowiedzUsuńEs maravilloso. Besos.
OdpowiedzUsuńBonjour chère amie,
OdpowiedzUsuńJ'en ai pris plein les mirettes !!... Vos photos sont un merveilleux voyage. Je me sens bien et comme après une belle promenade vivifiante, j'ai un petit creux !
Je vous souhaite de très joyeuses fêtes de Noël.
Gros bisous ♡
W zasadzie komentarz jest zbędny. Zdjęcia oraz wszystkie okoliczności przyrody mówią same za siebie:)
OdpowiedzUsuńWow, ale widoczki. Jestem w szoku. Pięknie jest tam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBajkowo tam.. pewnie niezapomniane widoki!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne krajobrazy!!! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńLOooooo ale pięknie- wytrwałość wynagrodziła Was. Zauważyłam takie gigantyczne czerwone jagody na jednym ze zdjęć- to borówki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przedświątecznie :)
Belas fotografias da montanha no seu estado puro e selvagem.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Przepiękne, wspaniałe krajobrazy i zdjęcia. Uwielbiam góry. Raz do roku staramy się zrobić chociaż malutką traskę w Alpach. Matterhorn widziałam z daleka.. Słuchając muzykę, powędrowałam razem z Tobą.. - to był prawdziwy relaks:)))
OdpowiedzUsuńTymczasem jutro wyjeżdżamy do Polski, na Święta:))) Chciałabym złożyć najserdeczniejsze życzenia dla Ciebie Łucjo i Twoich bliskich, by święta były czasem radości, rodzinnych spotkań a w Nowym Roku niech realizują się kolejne wspaniałe wyprawy. Wszystkiego dobrego:)))
Jola
Piękne i tajemnicze góry relacja jak zawsze cudowna chętnie wzielam udział w wyprawie serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMagnificent! Your photos are just gorgeous! Merry Christmas to you. :)
OdpowiedzUsuńPues podría seguir contemplando el Monte Cervino, es todo una maravilla, una gran belleza que nos deja la madre naturaleza, muy bonitas fotos has sacado.
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Piękny jest i niedostępny jak Góra Gór
OdpowiedzUsuńUściski Świąteczne pozostawiam
j
Lusiu, jakie przepiękne zdjęcia!!!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takich widoków. Radujesz moje oczy wciąż i za to Ci bardzo dziękuję
Ściskam serdecznie
Dorota
Góry potrafią urzekać:)))pięknie tam:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńWith more light , less light, with snow, with clouds , with fog . Different ways of looking at the landscape , but in all of them , is abundant the beauty.
OdpowiedzUsuńKisses
Przepiękne krajobrazy!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne!
OdpowiedzUsuńJedno spojrzenie tu nie wystarczy Łucjo...
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie,widoki zapierają dech,kolejny raz powiem zazdraszczam :))))))))))
Serdeczności Lusi :D
Piękna wyprawa, cieszę się że "byłam" z Tobą :-)
OdpowiedzUsuńw górach jest cos czego nie da sie opisać:):)
OdpowiedzUsuńFantastic pictures!
OdpowiedzUsuńBlessed Day
hug Crissi
Przeslicznie napisałaś o tej wyprawie, tak malowniczo. Chciałabym usłyszeć świstaka. Góra cudowna, śnieg i słońce dodaje jeszcze bardziej jej monumentalności. Sliczne zdjęcia. Jak juz pisałam, kocham góry, ale sie ich boję:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLusiu - z całego serca dziękuję za ten cudny post. Miejsce dla mnie święte, tu moi walczyli - trzech dzielnych żołnierzy ... brat mojego dziadzia, brat mojej babci i jego syn. Trzymałam w rękach z wielkim wzruszeniem zasuszony mak ... To miejsce żyło w mojej wyobraźni, dzisiaj wybrałam się z Tobą na spacer żołnierskim szlakiem ...
OdpowiedzUsuń----------------
Lusiu tak wiele się teraz dzieje ... Wpadnij na mój polityczny. Historia dzieje się na naszych oczach
Nie wiem, co napisać. Niezwykłe miejsce, widoki zapierają dech.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia - mistrzostwo kolejny raz.
Pędzę na wcześniejsze posty. Mam zaległości.
Pozdrowień moc!
Wspaniałe widoki! Te zamglone góry robią ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńI spełniłaś swoje marzenie - to ważne :)
Fantastisc mountain!
OdpowiedzUsuńThe nature her is breathtaken,so nice to see:)
Have a nice weekend:)
Dla mnie Góry to głównie cisza, spokój i piękne widoki które w wyjątkowo korzystny sposób działają na moje skołowane nerwy :-)
OdpowiedzUsuńCierpliwość i wiara została wynagrodzona. Zobaczyłaś szczyt, który marzyłaś zobaczyć. Przy okazji pokazałaś cudowne widoki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych wspaniałych widoków. Kościółek bardzo skromny, ale doskonale wkomponowany w to miejsce. Ładnie pokazałaś, jak stopniowo pogoda sie poprawiała i wreszcie szczyt można było zobaczyć w całej okazałości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
magia, po prostu magia!
OdpowiedzUsuńFantastyczna Italia! A te góry skąpane w chmurkach - po prostu magia! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMatterhorn - przepiękna góra! Mówią, że nasz Kościelec to taki tatrzański Matterhorn :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle ciekawy kształt ma ta góra. Już Ci pisałam, że z moim lękiem wysokości wszystkie góry mnie przerażają.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Matterhorn, nasze marzenie. Spelnione czesciowo.
OdpowiedzUsuńWSpielismy do dostepnego dla normalnych turystow schroniska, na wysokosco 3260 m.
To bylo wielkie przezycie.
Ale nie mamy tak pieknych zdjec..
Bo gora spowita byla mgla. Pokazala sie nam dopiero ostatniego dnia-naszego pobytu w Zermatt.
Podziwiam Lusiu Twoje zdjecia ))
What beautiful country side....gorgeous mountain and rolling hills!!
OdpowiedzUsuń