Jest kilka możliwości dostania się do Wielkiej Brytanii... Może to być samolot, pociąg Eurotunel i prom... Port Calais jest głównym portem w północnej Francji... Ma połączenia z siecią autostrad europejskich... Stąd odpłyniemy przez Kanał La Manche do Dover... To najbardziej uczęszczany szlak żeglugowy...
Promy kursują "na okrągło". Z Calais do Dover to 34 km, rejs trwa 1 godz.30 min... Port posiada kilka terminali z których odpływają promy... My będziemy odpływać z 6 terminala... Musimy poczekać ponieważ w porcie nie ma naszego promu... Mamy więc trochę czasu... Zwiedzamy nabrzeże, idziemy na kawę, oglądamy przypływające i odpływające promy... W pewnym momencie dostrzegamy polskie tiry, one podobnie jak i my oczekują na rejs w kierunku Anglii... Gdy widzę zagranicą pojazdy z polską rejestracją lub z polskimi napisami, zawsze mnie taki widok bardzo cieszy...
W końcu przypływa nasz prom... Załadunek bardzo sprawnie przebiega... Odpływamy punktualnie... Wychodzimy na górny pokład... Teraz widzę jaki to ogromny kolos, składający się z kilku pokładów... Wnętrze jest nowoczesne, eleganckie i bardzo wygodne... Obsługa promu zapewnia pasażerom i kierowcom komfortową podróż... Na pokładach znajdują się bary, punkty gastronomiczne, eleganckie restauracje, sklepy wolnocłowe, salony gier, punkty informacyjne... Zaczynamy zwiedzanie promu... Wychodzimy na górny pokład czyli na taras widokowy...
Na tarasie słyszymy języki z całego świata, widzimy różne narodowości... Podziwiamy niezapomniane, morskie krajobrazy, przepływające statki, fruwające nad naszymi głowami mewy trójpalczaste, petrele, furmale... Calais coraz bardziej oddala się... Dostrzegamy plażowiczów i bunkry z czasów II wojny światowej... Po chwili znajdujemy się na wodach Kanału... Schodzimy do baru napić się kawy...
Po godzinnym rejsie dostrzegamy Bramę Anglii jak nazywane jest Dover... Pojawiły się również mewy to znak, brzeg nie jest zbyt daleko... Widzimy zarysy białych, kredowych klifów... Ich długość to 8 km... Miejscami mają około 110 metrów wysokości, co czyni je zjawiskowymi... To właśnie z tego powodu Anglia zyskała przydomek "Albion"... Mimo, że płynęłam już promem z Piombino do Portoferraio na Elbie, to ten rejs okazał się kolejną, świetną atrakcją...
Płynęłam kiedyś tym promem, ale to było dawno, kilkanaście lat temu. Wróciły wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Czasem niewiele trzeba by wróciły wspomnienia z dawnych lat...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Nigdy nie płynęłam promem, więc to chyba nie koniec relacji. A może tak. Na pewno ciekawiej niż samolotem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, każda podróż ma swoje plusy i minusy.
UsuńJeżeli jedziesz do jednego miasta, lepiej samolotem bo szybciej. Gdy zwiedzasz wiele miejsc, trudno wypożyczać samochód...
Pozdrawiam:)
Świetna wycieczka
OdpowiedzUsuńMoniu, dziękuję za odwiedziny.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Odbyłaś cudowny rejs Lusiu, będziesz miała piękne wspomnienia. Patrzę na zdjęcia i podziwiam jak zawsze. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBeatko, to był wspaniały, bardzo atrakcyjny rejs...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
No i dostałam się do UK promem.:) Zawsze latałam samolotem i podziwiałam kanał z góry.Wiedziałam, że po ok.30 min będę podchodzić do lądowania w Londynie.Może kiedyś, jak dorobię się samochodu, to przepłynę na wyspę. Tir PKS Oliwa spowodował mój uśmiech. Pozdrawiam z nad morza :)
OdpowiedzUsuńWiesz, mnie też zrobiło się miło na sercu gdy zobaczyłam dwa polskie tiry...To takie miłe akcenty na francuskiej ziemi.
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful !!!!!!!!!.....Lovely week darling...x !
OdpowiedzUsuńRIA! thank you very much!
UsuńThank you for taking us along with you on your ferry ride to England. The ferry was much more elegant than the ferries I've ridden. I enjoyed your photos of both the coast of France and the white cliffs of Dover. I saw those cliffs many years ago when I visited England. Thanks for the wonderful pictures and happy memories.
OdpowiedzUsuńGREGORE, is a very attractive cruise. I admired sail from Calais to Dover and affect.
UsuńIt was very beautiful.
Greetings.
Jeśli o mnie chodzi to tylko prom. Wody się nie boję, jednak loty i tunele to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSuper klify i mewy.
Przepraszam, że tak rzadko zaglądam. Niestety wakacje się skończyły.
Pozdrówki.
Masz rację, wakacje się skończyły. Mnie też zachwyciły klify w Dover. Są piękne.
UsuńPozdrawiam:)
Siempre es agradable coger el Ferry ya que se puede uno beneficiar de una agradable travesía y sacar buenas fotos como las tuyas, un abrazo.
OdpowiedzUsuńZawsze zadziwiał mnie prom mimo że nigdy nie płynęłam:)))mam nadzieję że kiedyś mi się uda:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu, życzę Ci spełnienia marzeń.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo lubię pływać promami i tymi olbrzymimi i mniejszymi. Wiele już takich podróży za mną. Wolę płynąć w dzień, bo uwielbiam patrzeć w morze i widoki wokół. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo, ja teraz też mogę powiedzieć, że lubię pływać promami. W dzień jest ciekawiej, więcej widać...Można podziwiać morskie widoki.
UsuńPozdrawiam:)
Wspomnienia wróciły, niedawno płynęłam tym promem.
OdpowiedzUsuńCzekam na twoją relację.
UsuńPOzdrawiam:)
the ferry must have been fun to ride. the cliffs are beautiful!
OdpowiedzUsuńThe cliffs are beautiful!
UsuńLucia, these are beautiful!
OdpowiedzUsuńI love all of the wonderful blues.
Lisa, I also like the blues:)
UsuńLindo demais! Um espetáculo de fotos e lugares lindos!. Obrigada por partilhar, Lúcia! Grande abraço!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie płynęłam promem,może kiedyś...
OdpowiedzUsuńLusi niewątpliwie dużo atrakcji jest na promie i te widoki które się rozciągają za burtą.Podróżowanie swoim autem ma swoje zalety,bo jedziesz tam gdzie w danej chwili chcesz,gdy już oczywiście znajdziesz się na lądzie :)))
Fotorelacja wspaniała,czekam na kolejną odsłonę Waszej podróży.
Pozdrawiam najmilej :)
Małgosiu, podróż promem wg mnie jest bardzo atrakcyjna i ciekawa. Będę się starać pokazywać wyjazd do Anglii, Szkocji, Walii...Mam jeszcze wiele do pokazania zdjęć z Prowansji, a wcześniej z Berlina...
UsuńPozdrawiam:)
Oh such wonderful photos dear Lucia, the channel is so beautiful, I never thought I would ever see the Port of Calais or the chalk hills of Dover, thank you, now I have.
OdpowiedzUsuńWarm greetings and hugs
xoxoxo ♡
Dianne, I'm glad you could see the port of Calais and the cliffs of Dover.
UsuńGreetings.
The sky shots are so soothing. I liked the bird shots too. Great series.
OdpowiedzUsuńThank you very much for your kind words.
UsuńGreetings.
What delightful pics, Lucia!! Have read about Port of Calais...saw them today! Thanks for sharing..:)
OdpowiedzUsuńGreetings from India..
Port of Calais, this beautiful, historic city.
UsuńYours :)
The ferry is nice way to travel. Thanks for the great pictures, especially the white cliffs ... lovely!
OdpowiedzUsuńGreetings!
Sirpa, thank you very much!
UsuńWow, what the wonderful tour described through this post with amazing photographs!
OdpowiedzUsuńsuch a great tour, indeed!
Oh, thank you very much!
UsuńJaki cudowny jest świat :) Rejs promem to świetny pomysł, ja boję się latać więc też bym wybrała prom na podróż do Anglii :). Buziaki poranne :). Ina
OdpowiedzUsuńInuś, i tu się z Tobą zgadzam. Świat jest piękny dlatego mnie tak przyciąga...Jesteś kolejną osobą która boi się latać...Szkoda bo to najlepsza forma przemieszczania na dalszych trasach.
UsuńPozdrawiam:)
Świetna wycieczka, piękne zdjęcia... szczególnie urzekły mnie klify :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Mnie też urzekły klify. Są wyjątkowe i bardzo rzadko spotykane...
UsuńPozdrawiam:)
Ależ fajna wyprawa!!!Keidyś moja córka płynęła tą trasą i była zachwycona,ale nie miała takich boskich zdjęć!!!Jak zwyklę dziękuję Ci Łucji za miłą wizytę i ciepłe słowo...zawsze czekam na to kiedy wpadniesz do mnie:)
OdpowiedzUsuńBeatko, wiem, że zdjęcia miała świetne. Twoja szkoła. A rejs faktycznie był bardzo ciekawy i piękny.
UsuńPozdrawiam:)
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńYou do beautiful day with these gorgeous images!
Thanks so much for sharing!
I wish you a wonderful day my dear!
I kiss you and hug you!
*ELENA*
*ELENA*, thank you very much!
UsuńJa jednak wolałabym samolot. Ale dzięki takiej podróży promem można zobaczyć znacznie więcej.
OdpowiedzUsuńPodróż promem przy pięknej pogodzie jest ciekawsza.
UsuńGdy jest deszcz, zimno to lepiej wybrać Eurotunnel bo szybciej...
Pozdrawiam:)
Podróże morskie i promy mają w sobie coś magicznego:) Cudne zdjęcia - taki powiew wolności i wielkiej przygody:) Pozdrowienia cieplutkie!
OdpowiedzUsuńNiko, oczywiście, że lepiej samolotem gdy jest to Londyn, Edynburg...A gdy jest więcej miast?
UsuńPozdrawiam:)
Też bym wybrała prom! Extra! Świetne zdjęcia kolosa z kontenerami :) aż Ci zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńWiem, że lubisz wyzwania.
UsuńPozdrawiam:)
POWIEM CI ŻE JA SIĘ BOJE WODY NIE WIEM DLACZEGO NIE UMIAŁA BYM PŁYWAĆ NA WODZIE JAK WY ALE CÓŻ PIĘKNE WIDOKI BRAWO TERAZ PRZYNAJMNIE WIEM CZEMU FACETA NIE MAM NIE MOGE SIĘ OPALAĆ I NIE MOGE PŁYWAĆ JAK WY ALE ZAPRASZAM DO MNIE
OdpowiedzUsuńKamilko, jesteś w innej sytuacji. W Twoim przypadku raczej nie możesz się opalać, pływać...
UsuńByłam u Ciebie. Zostawiłam komentarz.
Całuję i pozdrawiam:)
Promy, falochrony i morze, to codzienność w naszym regionie. Wczoraj widziałam z okna olbrzymi kontenerowiec, który przepływał w kierunku Szczecina. Lubię takie widoczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLotko, takie morskie klimaty masz na porządku dziennym.
UsuńMieszkam na drugim końcu Polski. Każde morze mnie zachwyca. Każde jest inne. Jednak lubię patrzeć na morskie krajobrazy.
Serdecznie pozdrawiam:)
Pomyślałaś kiedyś, że te skały powstawały miliony lat? Inne morze, z inną fauną budowały je nieprzerwanie i uparcie. Budowały to za duże słowo. Grunt , że są i to jak wysokie.
OdpowiedzUsuńZagapiłam się nieco, ale już jestem.
Pozdrawiam:)
Klify robią na każdym duże wrażenie. Na szczycie klifu stoi ogromny zamek. Widziałam go w zarysie. Należało już schodzić z tarasu widokowego.
UsuńPowiem Ci szczerze, że nie myślałam w jakim czasie powstały klify...Podziwiałam to cudo natury.
Pozdrawiam:)
To musiał być niezapomniany rejs. Świetnie wszytko udokumentowałaś fotografiami. Do tego piękna piosenka Celtic woman.
OdpowiedzUsuńMasz rację, to był bardzo interesujący rejs. Zwiedzanie promu, wypicie kawy zajęło nam trochę czasu. A wypłynięcie z Calais i dopłynięcie do Dover to też było duża atrakcja.
UsuńPozdrawiam:)
Nigdy nie płynęłam promem, ani nigdy na żywo promu nie widziałam..
OdpowiedzUsuńJuż po pierwszych zdaniach dowiedziałam się czegoś nowego - nigdy nie słyszałam o Eurotunelach - od razu wyszukałam w Google co to takiego :)
Pozdrawiam i zapraszam do nas - także notka o wyjeździe za granicę, Nostie
W Calais, do terminali podpływały ogromne promy...Kursowały " na okrągło". Eurotunnel jest pod Kanałem La Manche. Są trzy tunele. Z lewej i prawej służą pasażerom. Środkowy jest ratunkowy na wypadek awarii, pożaru...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
' kosmiczne ' klify... i te mewy w wodzie...
OdpowiedzUsuńwspaniały widok...
oj... ja to się wszystkiego boję i latania i pływania promem... hihi
serdeczności Lusiu
Asiu, byłam zachwycona klifami.
UsuńRobią ogromne wrażenie. Mewy liczą na jedzenie.
Niestety jest zakaz karmienia wszelkiego ptactwa.
Asiu, boisz się latania, pływania promem? A gdybyś była zmuszona?
Pozdrawiam:)
To że tak pięknie jest na Twym blogu ,
OdpowiedzUsuńDziękować mogę tylko Bogu ,
Że na świat wydał wspaniałą dziewczynę ,
Która Maria ma na imię .
Mnie romantyka , blog Twój zachwyca ,
Raduje się dusza i oczy ,
A moje serce radośnie bije ,
By podziękować do Ciebie wyskoczy !!!
Pozdrawia i zaprasza zauroczony Twm blogiem romantyk Pako !!!
Pako2.Bloog.pl.
PAKO, bardzo dziękuję za piękny wiersz.
UsuńCieszę się, że gościsz na moim blogu.
Pozdrawiam:)
Świetna fotorelacja Łucjo. Nie płynęłam i raczej już nie popłynę takim promem toteż z przyjemnością obejrzałam Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło z Małopolski.
Natanno, nigdy nie wiadomo. Czasem życie zaskakuje...
UsuńPozdrawiam:)
I te mewy,
OdpowiedzUsuńkażdemu
towarzyszą.
LW
Mewy towarzyszyły nam kilka kilometrów od lądu. Na Kanale nie pływały dopiero przy brzegach Dover...
UsuńPozdrawiam:)
wspomnienia, które zostaną Ci Lusiu już na zawsze ...
OdpowiedzUsuń----------------
wiesz - nigdy nie płynęłam promem, to znaczy płynęłam jak miałam kilka miesięcy. Mój Tatuś zawiózł nas do babci a sam wrócił do pracy. Nadeszły ulewy i San wylał a tu pechgowo ja złapałam tężec, lekarz powiedział albo przeprawa do innego miasta albo śmoerć. oj moja mamcia z cioteczką i ze mną uprosiły by przewożnik prom uruchomi, wszysacy życiem ryzykowali.
Haniu, wyobrażam sobie obawy, strach Twojej Mamusi. Tężec w tamtych czasach to faktycznie śmierć...
UsuńHANIU, wspomnienia pozostają. Mamy co wspominać w szare jesienne i zimowe dni. Planujemy kolejne wyjazdy...A wiesz, że jechałam takim promem? Na Wiśle koło Baranowa Sandomierskiego. Bałam się, że auto zsunie się do wody. Prom był krótszy od auta...
Serdecznie pozdrawiam:)
nie wyobrazam sobie innego srodka transportu do anglii jak samolot
OdpowiedzUsuńmoja przyjaciolka jezdzi tam autobusem wlekac sie ponad 20 godzin
po co sie tak meczyc gdy mozna tam dotrzec w poltora godzinki?
Żanetko, to zależy gdzie jedziesz. Jeżeli tylko do Londynu, to najlepszy jest samolot. A gdy pragniesz poznać wiele miejscowości? Wynajęcie samochodu? toż to ogromne koszty...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
ciekawa alternatywa :))) a widoki musza byc cudowne:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPogoda dopisała. Tym samym widoki były cudowne...
UsuńPozdrawiam:)
Ciekawie opisałaś ten sposób dotarcia do Anglii, piękne zdjęcia klifów :)
OdpowiedzUsuńMażenko, podróż promem była bardzo interesująca.
UsuńZapamiętam ją na bardzo długo.
Pozdrawiam:)
Piękna relacja, chciałbym tak tam dojechać :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że dojedziesz do Anglii.
UsuńPozdrawiam:)
Hello Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures from your boat trip to England.
Have a nice day!
Marit, thank you very much!
Usuńcudowne zdjęcia;)chciałabym tak sobie popływać...
OdpowiedzUsuńWierzę, że spełnią się Twoje marzenia.
UsuńPozdrawiam:)
Przemierzałam tę trasę kilkakrotnie, za każdym razem z wielką przyjemnością. Uwielbiam patrzeć na bezkres wód i na wyłaniające się zza horyzontu białe klify Dover. Pozdrawiam promiennie :)
OdpowiedzUsuńMnie też zachwycił ten bezkres. Masz rację, podróż jest wielką przyjemnością.
UsuńPozdrawiam:)
dzis jest zupa cebulowa i zapraszam na zupe i piosenka jenis joplin dla kuby pozdrawiam i zapraszam na piosenke i na zupe
OdpowiedzUsuńKamilo, byłam, czytałam.
UsuńPozdrawiam:)
Ja bym chyba miał chorobę morską. A widoki pięknie, lazurowe niebo, super podróż. Pozdrawiam powakacyjne :)
OdpowiedzUsuńWcale nie kołysało. Wody były spokojne.
UsuńPodróż mnie urzekła, może to dzięki pięknej pogodzie.
Pozdrawiam:)
Rejs promem nie wszystkim nieraz odpowiada ja płynęłam 4 razy i zawsze dobrze się czułam i podróż zniosłam przez trzy godziny dobrze .......też po drodze były takie podobne klify i w dodatku jeszcze wiatraki.Przywołałaś wspomnienia - pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMario, zastanawiam się gdzie to było?
UsuńKlify, wiatraki?
Klify są również w Normandii, Irlandii, na Teneryfie...
Intrygujące.
Pozdrawiam:)
This post is lovely Lucia. The beautiful music of Celtic Woman fits so well with riding on the ferry with beautiful gulls soaring above and following. I was reminded of the time when I took that trip both from Dover to Calais and return, fifty years ago. Thank you for bringing back such wonderful memories with your lovely photos and music.
OdpowiedzUsuńBetty OX
I'm glad you called your old memories.
UsuńI cordially greet.
za promami nie przepadam, ale czego się nie robi dla widoków ;)
OdpowiedzUsuńCzego nie robi się dla poznania nowych miejsc.
UsuńPozdrawiam:)
Bajeczne są zdjęcia te kredowych skał, zresztą inne też piękne po prostu oddycha się morka bryzą...Gratuluję wycieczki!
OdpowiedzUsuńMnie też zachwyciły klify kredowe. Zrobiłam dziesiątki zdjęć.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Piękna relacja i milo sie czyta i ogląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Łucjo :-)
Doroto, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Mój syn zawsze leci do Londynu samolotem, a wraca z kolegą Eurotunelem, jednak chyba najprzyjemniejsza jest przeprawa promem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Podróż samolotem i Eurotunelem trwa bardzo krótko. Promem to 1,5o godziny. To też nie jest wiele.
UsuńPozdrawiam:)
Podróż promem była atrakcyjna. Eurotunelem, to takie zamknięcie z pojazdem w klatce. Podróż jest bezszmerowa, żadnych stukotów, drgań...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Lucia, chalk mountains and Albion!
OdpowiedzUsuńyou sailed on the way of D'Artagnan sailed to England for pendants ofQueen of France ("Three Musketeers" by Dumas). Interesting pictures and travel!
To prawda, raj i urlop można znaleźć wszędzie :-)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy tylko od nas :-)