Jeszcze nie odchodź
Jeszcze nie odchodź, bo we wrzosach
śpią wszystkie moje tęskne wiersze,
na polnych miedzach nawłoć złota
podaje rymy zwiewnym szeptem.
Niech jeszcze kos rozśpiewa świty,
a ciepły wiatr poplącze włosy.
Pozwól miętowy zapach schwycić,
gdy nad strumieniem się unosi.
Słońcem mi wersy opromieniaj,
igraj z ważkami nad potokiem
i nie mów jeszcze do widzenia;
nie odchodź lato złotookie....
(Ewa Pilipczuk)
Na początku, zamieściłam przepiękny wiersz "Jeszcze nie odchodź"... To on zainspirował mnie do napisania tego postu... Po trzech zwariowanych i pracowitych dniach przyszła wymarzona sobota... To dzięki spokojnej, relaksującej nocy, wstałam rześka i wypoczęta... Kiedy rano otworzyłam drzwi i wyszłam do ogrodu, poczułam ją... Zimny powiew chłodu otulił moją postać... Nie miałam żadnej wątpliwości, to zwiastun zbliżającej się jesieni...
Poszłam na łąkę przy Małym Lasku... Tonęła w żółtych kwiatach nawłoci... I chociaż jest bardzo piękna i wygląda o tej porze niczym królowa łąk i ugorów, to rozrasta i rozplenia się bardzo szybko... Z każdym rokiem wypiera coraz bardziej inne gatunki roślin... Urwałam kilka gałązek... Zauważyłam, że tu i ówdzie zakwitły słoneczniki szorstkie... Lubię je, to takie miniaturki słoneczników...
Dzień zapowiada się pięknie... Świeci słońce, niebo jest błękitne... Promienie słońca tańczą w gałęziach drzew... Złocą jabłka i grusze... Rajskie jabłuszka lada dzień będą dobre na przetwory... Winogrona nabierają kolorów... Spacerując, widzę jednak nieuchronne zbliżającą się jesień... Zakwitły wrzosy, dzikie i szlachetne zimowity... Wśród kwiatów nawłoci zwabione zapachem, uwijają się pszczoły, trzmiele i motyle... Czyżby i one wyczuwały Panią Jesień?
Tarta z malinami to moja słabość... Podobnie ciasto z czekoladą i malinami... Dobrze, że te pyszne owoce są na wyciągnięcie ręki... Kiedy mam tylko ochotę biorę garnuszek i zrywam ich słuszną porcję... Lubię ogród o tej porze roku... Obdarza nas niezliczonymi darami... Chciałam głośno krzyknąć: lato nie odchodź jeszcze... Zostań na dłużej... Nie zrobiłam tego bo z uwagą przypatrywał mi się mały ptaszek i nie chciałam go przepłoszyć...
Witam nowe osoby odwiedzające mój blog...
Pragnę przeprosić osoby, które prowadzą blogi w Google+. Z wielką przyjemnością czytam Wasze posty... Niestety, nie zostawiam komentarzy, ponieważ nie jestem zarejestrowana w Google+ Zastanawiam się czy nie ma takiej opcji, aby normalni blogowicze mogli umieszczać u Was komentarze?
Wybaczcie mi, że ostatnio rzadko bywam na Waszych blogach...
Byłam bardzo, bardzo zajęta...
Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni...
Życzę miłego weekendu...
Serdecznie pozdrawiam...
taka kolej rzeczy, ale jaka ta jesień potrafi być piękna ;)
OdpowiedzUsuńOwszem, bardzo lubię złotą, polską jesień.
UsuńGdy przyjdą deszcze, szare jesienne dni...tego okresu mam powyżej uszu.
Pozdrawiam:)
Każdego pochłania to rzeczywiste życie, czasami przychodzi okres mniej intensywny w blogosferze - to zupełnie normalne :) Zdjęcia przepiękne, szkoda, że nie mogą pachnieć...! :) Miejmy nadzieję, że jesień okaże się w tym roku pogodna i ciepła. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńIzo, może doczekamy, że zdjęcia będą pachnące...
UsuńOby Twoje słowa były prorocze i sprawdziły się co do pogodnej i ciepłej jesieni.
Pozdrawiam:)
Wiosna krótka, lato i mokre i upalne, a już jesień się zbliża. To nie moja pora roku, chociaż na początku jest piękna kolorowa. Dzięki za piosenkę, lubią ją :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiosna i lato to moje ulubione pory.
UsuńPrzyznaję, że lubię złota, bordową, słoneczną jesień.
Podobnie z zimą: mroźną i słoneczną.
Nie cierpię szarych pochmurnych dni.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wspaniałe zdjęcia, szkoda jednak że lato już się kończy:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż nad tym boleję.
UsuńPozdrawiam:)
Jesień zbliża się nieuchronnie, zachowanie ptaków i roślin informuje nas o tym. Po takim pięknym lecie może być jesień. Nacieszyliśmy się ciepłem, teraz możemy poczuć lekki chłodek. Pomyśl tylko, że znów będziemy się zachwycać kolorem liści na drzewach i też będzie ładnie. Zdjęcia przepiękne, a żółć jest bardzo słoneczna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzisiaj poczułam chłód jesieni mimo porannego słońca.
UsuńWczoraj widziałam snujące się mgły po łące. Tak zbliża się jesień. Oby była słoneczna i ciepła...
Serdecznie pozdrawiam:)
Ano widzę
OdpowiedzUsuńjesień idzie.
LW
Ano idzie...
UsuńPozdrawiam:)
Oh, lovely shots and berries! I like the light as summer moves into autumn.
OdpowiedzUsuńLady Fi, thank you.
UsuńRaspberries actually look colorful.
Greetings.
Cóż... Takie życie. Po lecie zawsze przychodzi jesień. Ale nie ma się co smucić. Nawet jesień może być piękna. Złota.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niko, doskonale wiem, że po lecie przychodzi jesień.
UsuńBardzo lubię piękną złotą jesień, z różnymi odcieniami brązów. Najgorsze są szare, deszczowe dni.
Serdecznie pozdrawiam:)
✿✿·.
OdpowiedzUsuńImagens muito bonitas, mas eu amo a primavera!
Bom fim de semana!
Beijinhos do Brasil.¸¸
.•°♡♡
oj widziałem śliczne malinki - icle ich mam, ach a jakie dbre.. Zapraszam Lusiu hehe :D
OdpowiedzUsuńSłoneczniki... Wspaniałe zdjęcia, idzie jesień, wielkimi krokami.. )
Czekam jej niecierpliwie :)
Pozdrawiam
No tak. Pamiętam, Ty uwielbiasz jesień. Nie lubisz gorącego lata...Maliny o tej porze są duże,czyste(bez robaków)soczyste.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Fantastische Spätsommerimpressionen liebe Łucja-Maria...
OdpowiedzUsuńUmarmung und Grüsse aus der Schweiz
Hans-Peter
Hans-Peter, ich danke Ihnen sehr.
UsuńGrüße.
Cudnie u Ciebie. Zdjęcia świetne.
OdpowiedzUsuńNawłoć jest ogromnie miododajna, miałam ją w ogródku i pszczoły uwielbiały jej nektar ale też i miód z nawłoci jest świetny, lekko kwaskowaty i ma duże właściwości.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie.
W moim ogrodzie też miałam kilka kępek nawłoci. Szybko się z nią rozprawiłam. W kolejnym roku miałabym problem z jej wyplewieniem.
Usuńteż kupuje miód nawłociowy.
Serdecznie pozdrawiam:)
These are marvelous photos from the meadow and your garden. Thee pictures of the dragonfly and bee are magnificent. It's always a little sad to see summer end, but I must admit that I enjoy the cooler breezes we get these days.
OdpowiedzUsuńGREGORE, you're right. I feel sad when I see entering autumn in my garden.
UsuńGreetings.
Czuję już jesień.Oj, czuję! Staram się jeszcze żyć resztami lata... Buziaki.
OdpowiedzUsuńJa też korzystam z ostatnich słonecznych dni.
UsuńPrawdopodobnie przyszły tydzień będzie deszczowy.
Pozdrawiam:)
Piękny pokaz ,ukwiecony jest tez coś dla smaku i duzo piekna .Masz racje jeśień nadchodzi .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i miłe slowa.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj z 'babim latem':)Zdjęcia pięknie zilustrowały wierz.
OdpowiedzUsuńTo nie jest zły pomysł przejść na Google+.(ja poniekont byłam zmuszona wyczerpanym limitem na zdjęcia- skazana byłam na opłatę, lub przejście na Google+)
U Ciebie mogę bez problemu pisać komentarze.
UsuńPodobna sytuacja jest u wielu osób.
Ta sprawa dotyczy osób, u których aby napisać komentarz muszę się zarejestrować w Google+
Serdecznie pozdrawiam:)
Jesień też jest piękna :) Już planuję całą "rabatę" wrzosów na balkonie i w kuchni. Ale faktycznie, żal lata.
OdpowiedzUsuńCo do Google, to mam bardzo podobnie.
Pozdrawiam :)
Ja też lada dzień muszę zmienić kwiaty na balkonie, tarasie. Pelargonie nie są już zbyt atrakcyjne. Najlepsze są wrzosy.
UsuńMasz podobny problem z Google+
Serdecznie pozdrawiam:)
Hallo Łucja-Maria, herrliche Bilder, ein wunderschöner Post!
OdpowiedzUsuńLiebe Wochenendgrüße schickt Dir
Crissi
Crissi, ich danke Ihnen sehr.
UsuńIch wünsche Ihnen einen warmen und sonnigen Sonntag.
Grüße.
jesień kojarzy nam się jakby troszkę z pożegnaniem , lata,, ciepła, może przez to jesteśmy do niej troszkę nastawieni mniej optymistycznie niż do lata :):)
OdpowiedzUsuńale czekajmy na naszą cudną polską jesień, tyle ma w sobie uroku
Pozdrawiam jeszcze sierpnio
Gdyby cała jesień była słoneczna i piękna nie miałabym żadnych oporów...
UsuńNajgorsze są krótkie, pochmurne, deszczowe dni.
Tego bardzo nie lubię.
Pozdrawiam:)
i am looking forward to cooler temperatures and hopefully rain!
OdpowiedzUsuńTex, I love hot summer.
UsuńAutumn is the rain, short days and cold ...
Greetings.
Beautiful and delicious pictures!
OdpowiedzUsuńI love the fall colors, but still I would like that the summer would continue.
Have a wonderful September.
I also really like the summer.
OdpowiedzUsuńI wish you the sun, the beautiful September.
Greetings.
Nawłoć jest nazywana też mimozą. To o nich śpiewał Niemen: Mimozami jesień się zaczyna... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoże Tuwim nie znał się na roślinach. Mimoza to całkowicie inna roślina. Rośnie w krajach śródziemnomorskich. Nigdy nie używałam nazwy mimoza w stosunku do nawłoci.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Nawłoć, zwana jest polską mimozą. O takiej mimozie pisał Tuwim, a pięknie wyśpiewał Czesław Niemen.
UsuńPozdrawiam:)
Ewuś, wiem, że Tuwim nazwał nawłoć mimozą.
UsuńDlaczego? może mu pasowało do rymu?
Nawłociami jesień się zaczyna...też pasuje.
Myślę, że tego, dlaczego tak jest nigdy nie rozwiążemy...
Życzę Ci miłej niedzieli.
Pozdrawiam:)
Zbliża się, nieuchronnie... Lato było krótkie, upalne ale lubię jesień z jej kolorami, może będzie ciepła i słoneczna. Póki co cieszmy się jeszcze końcówką lata, jest piękna na Twoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Twoje słowa są pocieszające. Może będzie pogodna, ciepła i słoneczna. Może...
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękne zdjęcia cudny musiał być dzień - na naszym terenie gruszki nie obrodziły u Ciebie piękne aż chce się zerwać i.... Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPo pięknej słonecznej sobocie przyszła deszczowa, chłodna, pochmurna niedziela. Prawie jesienna. I jak kochać takie coś?
UsuńTak w tym roku obrodziły gruszki, jabłka, mirabelki, rajskie jabłuszka...
Pozdrawiam:)
Witaj Lusiu! Lato powoli odchodzi, ale podobno po dwóch chłodniejszych dniach ma wrócić słońce i wyższe temperatury. Pszczółki niech dziarsko pracują na nawłoci bo uwielbiam miód z tej rośliny! Oby jesień nie zagościła u nas zbyt szybko. Pozdrowienia! Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńTrzyma Ciebie za słowo. Też mam nadzieję, że po deszczowych dniach wróci słońce i ciepło. A pszczółki niech pracują aby mogły przeżyć zimę.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wrzosy, astry, cynie wygrzewają się w słońcu ale widać i czuć to co nieuchronne w kalendarzu, nadchodzi jesień..Wiersz, jakże nastrojowy, adekwatny...
OdpowiedzUsuńWiersz Tuwima przypuszczam, że wszyscy bardzo lubimy. Rozsławił go przecież Czesław Niemen.
UsuńPozdrawiam:)
Oj nadchodzi,nadchodzi:)))u nas w ostatnich dniach bardzo jesiennie się zrobiło:)))ludzie zbierają z pól z chwastów palą ogniska to taki wiejski znak o zbliżającej się jesieni i te poranne mgły:)))))pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWiem, że rolnicy przygotowują się do prac jesiennych.
UsuńPalą chwasty i kłącza po ziemniakach. Cudowny, pachnący dym snuje się po polach. Widziałam takie obrazki. Niestety nie miałam czasu aby się zatrzymać i porobić zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lovely pictures, Lucia. September is beginning and the winter is nearing... I hope we would have longer summers. Happy weekend!
OdpowiedzUsuńI also hope that the summer will stay.
UsuńHave a good Sunday.
Greetings.
Todo es belleza en tu sitio, las fotografías son tan bonitas que parecen reales!
OdpowiedzUsuńPreciosa entrada, bello sábado!
Co tu dużo pisać. Szkoda lata. Do tego ta piosenka, którą przypomniałaś - rozkładająca na łopatki.
OdpowiedzUsuńChciałoby się zaśpiewać: A mnie jest szkoda lata...
UsuńPozdrowienia.
Witaj Łucjo. Jak w tamtym blogu, taki i tu temat ogrodowy. Piękne zdjęcia robisz a ja szukałem podobnych do ilustracji swojego wiersza. Nawłoci jest kilka gatunków i jest ona oczekiwana przez pszczelarzy. Nie musisz być zarejestrowana w Google, by komentować blogi z innej witryny. Trzeba tylko zaznaczyć te witrynę, w której jest się zarejestrowaną. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńTak, nawłoci jest kilka gatunków.Ta najbardziej impansywna to nawłoć kanadyjska. To są blogi na Bloggerze. Tam nie ma innej opcji. Muszę się zarejestrować. Gdy tego nie zrobię nie ukarze się mój komentarz...Bardzo zależy mi na tym aby móc umieszczać komentarze. Takich osób jest więcej...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Witaj, jak u Ciebie w ogrodzie pięknie, cudnie tak wstać rankiem i przechadzać się wśród roślin i zwierzątek.Niestety mam mały ogródek i coraz mniej czasu latem na jego pielęgnację z racji mojej pracy, a ogród i praca w nim to moja pasja. Jesień widać coraz bardziej, wieczory już chłodne, dzień krótszy i jesienne kwiaty w ogrodach. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńRanne spacery po ogrodzie możliwe są jedynie w sobotę i niedzielę...Ja też lubię swój ogród. Niestety, mam coraz mniej czasu na jego nawet odwiedzanie. Dbanie o niego to już osobny problem.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Bolo krásne horúce leto, ale prešlo veľmi rýchlo a dnes je posledný augustový deň. Aj u nás už kvitnú kvety, ktoré máš na tvojich fotografiách. Čaká nás jeseň a ja dúfam, že aj tá bude taká pekná, ako bolo leto.
OdpowiedzUsuńPozdravujem a prajem pekný neskorý večer.
Danielo, mieliśmy piekne lato. Niestety powoli się kończy ta jedna z najpiękniejszych pór. Tak się składa, że moje kwiaty otrzymywały porcję wody ale nie dostateczną.
UsuńPozdrawiam:)
To już kolejny post o nadchodzącej jesieni. Ja aż tak bardzo nie tęsknię, chociaż ją lubię :)
OdpowiedzUsuńJest nas już kilkoro, którzy nie tęsknią za jesienią.
UsuńBrrr, gdy pomyślę o tych szarugach, pochmurnych dniach...
Pozdrowienia.
Aunque la temperatura es todavía buena, por aquí se hace notar alguna hoja y de color de otoño, tus imágenes de los árboles frutales y demás son muy buenas.
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Wonderful nature shots. You are a very gifted photographer.
OdpowiedzUsuńCARVER, thank you very much.
UsuńLucia, que fotos tan preciosas. Todas me gustan. Besos.
OdpowiedzUsuńWitaj Lusi!
OdpowiedzUsuńNie lubię jesieni,ale tej deszczowej i pochmurnej.
Za to tzw."babie lato",prawdziwe ze słonkiem i wędrującymi na swoich nitkach pajączkami bardzo.
Jesień wpędza mnie w melancholię,takie widoczne przemijanie.
W Twoim ogrodzie i w okolicy,przy pięknej pogodzie miło oglądać zmiany w porach roku.
Zdjęcia piękne urzekła mnie ważka, która wygląda jak przybysz z innej planety i wrzosiec,tak związany z jesienią.
Pozdrawiam cieplutko Lusi:)
Beautiful Late Summer photos, Lucia. You are right... Summer comes and Summer Goes... Your poem is fabulous... We'd love to keep the seasons a little longer, wouldn't we (at least some of them)... ha... I personally love Fall---so I am one who is looking forward to FALL. Love the beautiful Fall colors --even if I do have to rake the leaves. ha
OdpowiedzUsuńGreat post. Thanks!
Hugs,
Betsy
Betsy, not everyone has to love the summer. Human organism are different.
UsuńThank you for your nice comment.
Greetings.
Dearest Lucia,
OdpowiedzUsuńi love fall, so nostalgic, so calm and quiet, and these every single picture... are gorgeous.
Wishing you the very best, creative friend.
Bises,
Carolina, I know that you love autumn and winter.
UsuńYou wrote about it on his blog.
I love the temperature as you are in Brazil.
Greetings.
Beautiful images of your flowers dear Lucia, I can imagine their sweet scents.
OdpowiedzUsuńI love the colours and flowers of Autumn and the cooler temperatures at dusk.
Warm greetings and hugs
xoxoxo ♡
Three seasons have different flowers. Autumn are very beautiful.
UsuńFall time, unfortunately, I completely unresponsive.
Greetings.
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful painting of autumn, both in pictures and in words!
Have a beautiful Sunday dear!
Embrace you with love!
Kisses!
I wish you a beautiful fall!
*ELENA*, thank you very much!
UsuńKisses!!!!
The folwers from the pictures are very nice! I like their colours...
OdpowiedzUsuńHave a perfect Sunday! :)
Iuliana, thank you very much!
UsuńHave a perfect Sunday!
Piękna jesień na Twoich zdjęciach ,
OdpowiedzUsuńale ja kocham lato :-(
Pozdrawiam wrześniowo :-(
Krysiu, to jeszcze lato..
UsuńWiosna i lato to moje ukochane pory roku...
Oczywiście, że kocham tą złotą, z babim latem jesień ale deszczowej nie cierpię!!!
Miłej niedzieli.
Pozdrawiam:)
pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę.Oby jesień była ciepła i zachwycała nas swymi kolorami.
OdpowiedzUsuńDroga Halszko, Tobie również życzę miłej niedzieli.
UsuńMam nadzieję, że jesień będzie ciepła, słoneczna i złota...
Serdecznie pozdrawiam:)
Jako wrześniowa Panna uwielbiam wczesną jesień i babie lato. Zdjęcia jakie nam pokazałaś są po prostu wspaniałe i nastrój tego posta też! Kiedy patrzę na nasze nawłocie zawsze mi dźwięczy w uszach wiersz Tuwima który Niemen tak wspaniale zinterpretował...wiersz jak zamieściłaś, wspaniały! Dziękuję i gorąco pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam podobne skojarzenia.Piosenka Niemena zawsze dźwięczy mi w uszach. Jest niepowtarzalna. Uwielbiam iść w pola i nieużytki a tam...może nawłociowe i brzęczenie pszczół i trzmieli.
UsuńŻyczę miłej niedzieli.
Pozdrawiam:)
Och Lusiu Kochana ! zaczytałam się w dzisiejszym, a właściwie we wczorajszym poście i tak jakoś smutno mi się zrobiło. Chciałabym krzyczeć za Tobą, żeby lato nie odchodziło, ale wiem, że nawet jakbyśmy zdarły gardła, to ono by odeszło, jak odchodzi wszystko co kochamy....przepraszam, ale chyba mam dziś melancholię... Jesień dziś rozgościła się u mnie pełną gębą. Od świtu pada deszcz i jest ciemno a przecież to dopiero ranek.... Buziaki Ina ( Zapraszam się na tartę malinową )
OdpowiedzUsuńOch Inuś!
UsuńU mnie też od rana pada deszcz. Jest szaro, pochmurno, nieprzyjemnie. Wiem, że nic nie poradzimy aby zatrzymać lato... Takich osób jak my jest więcej...Już upiekłaś tartę malinową? Ja będę robić za chwilę. Ciasto w tej chwili odpoczywa w lodówce.
Oczywiście wpadnę i poczęstuję się kawałeczkiem. Moja będzie dopiero gotowa do kawy popołudniu.
Przynajmniej maliny z tarą osłodzą nam dzisiejszy dzień.
Buziaki.
Pa.
Nie miałam malin, zrobiłam z jeżyn. A dziś knedle ze śliwkami, to tak dla osłody tych ponurych dni ....od jutra ma być znów lato. To nastraja optymistycznie :) Buziaki
UsuńCudowny czas nadchodzi; Jesień to wszak czas smaków, kolorów i zapachów, które współgrając ze sobą tworzą piękną paletę. Rozgrzane ostatnimi promieniami słońca dojrzałe owoce mienią się granatem, purpurą, żółcią i czerwienią urzekając i zachwycając...Kocham jesień; i kocham też plusk kałuż i melancholijny dźwięk opadających na parapet kropli deszczu...:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Och, Meg!
UsuńRozmarzyłam się czytając Twój piękny komentarz.
Uwierzyłam, że nadchodzi najpiękniejsza z pór...
Niestety nie kocham kałuż i dźwięku kropel spadających na parapet. Wiem, że przyszedł szary, deszczowy dzień.
Życzę miłej niedzieli.
Pozdrawiam:)
Love all the flowers....enjoy your sunday...love Ria...x !
OdpowiedzUsuńThank you very much, RIA.
UsuńLucia, nice pictures! I love raspberry too, especially raspberry jam. The fall is here, I wish you warm weather!
OdpowiedzUsuńNadezda, I also love raspberries and jam with these magical fruit.
OdpowiedzUsuńGreetings.
Lucia
Prześliczne zdjęcia późnego lat. A ważka mistrzostwo świata. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńEdwardzie, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
eine wunderschöne Post Lucia Maria!!!So traumhaft alle Fotos,aber wirklich.Das eine ist immer schöner als das andere,egal welches.
OdpowiedzUsuńIch wünsche Dir einen frohen neuen Monat September und einen herrlichen Herbst.
Danke für Dein Besuch,hat mich sehr gefreut.
Viele liebe Grüsse
Christa
Christa, ich bin glücklich, dass die Kommentare auf Google+
UsuńJetzt kann ich dich besuchen und kommentieren.
Herzlich begrüße ich.
LUSIU - PRZYBIEGŁAM Z UŚMIECHEM I ŻYCZENIAMI. WCZORAJ BYŁ BLOG DAY , święto blogujących więc przynoszę Ci s tej okazji słoneczne promyki.
OdpowiedzUsuńLusiu - zdjęcia cudowne a już ten zielony potwór w zielonej otchłani to MISTRZOSTWO ŚWIATA
:0)
Haniu, bardzo dziękuję. Tobie również życzę wszystkiego najlepszego. Jedna fruwała nad moim stawkiem.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Idzie idzie, dużymi krokami :) ale ja się cieszę! Uwielbiam jesień! :)
OdpowiedzUsuńOskko, i Ty mnie jeszcze straszysz, że zbliża się bardzo szybko?
UsuńPozdrowienia.
...a ja tam na zdjęciach widzę lato, a nie jesień...
OdpowiedzUsuń...kolejna ważka na blogu, he he he...
Ważki to unikaty. Gdy się gdzieś pojawią to należy je fotografować. W powietrzu czuć jesienny powiew powietrza, w ogrodzie przychodzi czas zbiorów...
UsuńCzyż to nie jesień?
Pozdrowienia.
Twój post zmusił mnie do zainteresowania się tą rośliną. Już rano dopisałam się pod czyimś komentarzem, teraz uzupełnię.
OdpowiedzUsuńNawłoć pospolita, zwana też jest polską mimozą, złotą dziewicą lub złotnikiem. Sama się przy tych nazwach nie upieram, bo najmniej się na tym znam. One jednak funkcjonują.
Dobry taki post na przygotowanie się do jesieni. Choć nie chcemy , ona i tak przyjdzie. Potem zima nadejdzie. Mam jednak nadzieję, że nadchodząca będzie dużo krótsza niż poprzednia.
Jeszcze ważki latają, motyle,
kwitną kwiaty różowo i żółto,
Jeszcze bączek ku słońcu się wzbije,
lecz na polach już robi się pusto.
Zbliża się jesień.
Pa:)))
Wiele roślin leczniczych ma lokalne nazwy...Moja Babcia od zawsze nazywała ją nawłocią... Dlatego nigdy nie miałam skojarzeń z mimozą...
UsuńGdyby jesień i zima trwały krócej. Miały więcej słonecznych dni. Przypominam sobie pogodę od stycznia do kwietnia. Było tylko 7 słonecznych dni. I to mnie doprowadza do melancholii...
Dziękuję za piękny wierszyk.
Przypuszczam, że wykorzystam go przy którymś z jesiennych postów.
Pozdrawiam:)
Ten to taki sobie. Może napiszę Ci ładniejszy?
UsuńPa:)
A ja mam nadzieję, że czeka nas jeszcze czarujący koniec lata i piękna kolorowa jesień.
OdpowiedzUsuńP.S. Te malinki są wyjątkowo apetyczne
Też mam taką nadzieję.
UsuńPozdrawiam:)
Śliczne zdjęcia, malinki, pychotka.
OdpowiedzUsuńNiestety, na mijający czas nie mamy wpływu. Póki co cieszmy się, jeszcze w ogrodach kolorowo.
Dziękuję za miły komentarz u mnie:).
Pozdrawiam serdecznie
Lusiu, jesień to moja ulubiona pora roku. Uwielbiam jesień z jej kolorami, szelestem liści pod stopami, zapachem ognisk i palonych łętów i za to, że jest. I prawdę mówiąc, to nie ma dla mnie znaczenia czy jest ciepło i świeci słońce czy też pada deszcz. Zawsze o tej porze roku wybieram się do lasu na grzyby, które uwielbiam nie tylko zbierać ale i fotografuję. Jest to dla mnie wspaniały relaks i wypoczynek. Cudowne zdjęcia nam znowu pokazałaś. Miłego wieczoru Lusiu, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie cieszę się, że lato już się kończy, jakoś nie tęsknię do jesieni. No cóż taka kolej rzeczy i trzeba się z tym pogodzić, że nic nie trwa wiecznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
mimo, że jesień jest piękna, to taka jakaś smutna i przygnębiająca :)
OdpowiedzUsuńEVERY season brings its own beauty.
OdpowiedzUsuń✿✿彡
OdpowiedzUsuńÓtimo mês de setembro.
Bom domingo, ótima semana!
Beijinhos do Brasil.
¸.•°♡♡♫° ·.
Ale komentarzy, niesamowite jak tą jesienią rozkręciłaś ludzi.
OdpowiedzUsuńMimo, że piękna to mnie żal lata i dnia.
Pozdrówki.
Lusia piękny wpis, zdjęcia i wiersz :)
OdpowiedzUsuńja jednak nie podzielam tego entuzjazmu, liście na drzewach poschły już w czasie lata, a z jesienią idzie zimno i deszcz, co dla nas znaczy napady i choroby, przymusowe siedzenie w domu, zdecydowanie kocham słońce i lato :) a zbliżająca się jesień pomimo tego że staram się cieszyć z całego jej dobrodziejstwa przyprawia mnie o dreszcze... by nie napisać depresje...
tym optymistycznym akcentem zakończę na dziś ;)
ściskam Lusia
Gdy wrzos z astrem
OdpowiedzUsuńjesień? Jasne.
LW
I adore fall Lucy, you will as well!! There is something to love in each season!! Your images are so beautiful, brightened so by the gorgeous sunlight!!
OdpowiedzUsuńDelightful! Fresh raspberries and so many other treats. Love your dragonfly photo!
OdpowiedzUsuńbeautiful shots. i especially liked the ones with the sky as the background. wonderful shot of the dragonfly and also the bee. nicely presented. best wishes!
OdpowiedzUsuńJesień potrafi być piękną porą roku...,ale czasem pokazuje szarości... Przyznam szczerze nie lubię szarych i ponurych dni... Serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń.. i znowu przyjdzie nam czekać pół roku do wiosny... oby tylko jesień była soneczna i cieplutka
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjątka
pozdrawiam Lusiu
Jak smutno, jak jesiennie, jak pięknie...
OdpowiedzUsuńHello Lucia!
OdpowiedzUsuńI have not have internet this weekend, so I have not been able to comment on your blog until now.
Beautiful autumnflowers and berries! I wish that it was may and not September, because I love the summer and not the winter.
Kisses and greetings,
Marit
Rysiek Riedel i Czesław Niemen-Cała w trawie. na to zapraszam u mnie na dole kama zapraszam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! A te maliny... mmmmm... Jesień również potrafi być piękna! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńi ciasto z kokosa i jabłek
OdpowiedzUsuńCudny jesienny post. Gdy zobaczyłem mimozy zaraz mi skojarzył z piosenką Niemena - Wspomnienie.
OdpowiedzUsuńNieuchronnie idzie jesień. :)
Pozdrawiam gorąco.!
Piekny jesienny post jak jesień by taka była to niech trwa i trwa dziekuję za odwiedziny na moich blogach serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńach ta jesień, właśnie taką kocham...ale szkoda,że trwa tak krótko..już szukam kurtki w szafie... i muszę kupić parasolkę, a to już nie nie podoba mi się tak bardzo... piękne, nieziemskie zdjęcia-jak zawsze;)))
OdpowiedzUsuń