niedziela, 17 grudnia 2023

Jesienny spacer wokół zamku Rabsztyn

 







Łatwo jest nienawidzić, trudno kochać.

Tak działa cały schemat rzeczy.

Wszystkie dobre rzeczy są trudne do osiągnięcia,

a złe są bardzo łatwe do zdobycia.

(Konfucjusz)








Na szczęście zdążyłam z jesiennym postem... Za kilka dni  za kilka dni przywitamy pierwszy dzień zimy kalendarzowej...Ta data jest niezmienna i wypada 22  grudnia, w tym roku już w piątek... Dla mnie początek zimy to w pewnym sensie uczucie ulgi... Kończy się jesień i od tego momentu dni stopniowo będą się już wydłużały, a noce skracały...

Pierwsza sobota listopada zapowiadała się piękna, słoneczna... Ciepły, bezdeszczowy dzień  idealnie nadawał się na na długi  spacer w plenerze... Postanowiłam odświeżyć dawne wspomnienia i ruszyć na Szlak Orlich Gniazd... Obiecywałam sobie, że w każdą kolejną sobotę gdy tylko będzie ładna pogoda będę odwiedzała kolejne zamki na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej... 

Najpierw pojechałam do Olkusza... Miałam nadzieję, że tym razem uda mi się zobaczyć wnętrze bazyliki oraz  Muzeum Regionalne PTTK... Jednak o tym, w innym poście... Z Olkusza udałam się na zamek w Rabsztynie... Najpierw jesienny spacer po lesie, który okazał się idealną formą wypoczynku... Kontakt z naturą, świeże powietrze, piękno jesiennych kolorów na drzewach i ostatnie  kwitnące kwiaty na łąkach, to wszystko sprawiło, że odetchnęłam od codzienności i nabrałam nowych sił na cały tydzień... Po jakimś czasie ukazały się zrekonstruowane ruiny średniowiecznego zamku Rabsztyn.... Nie da się ich przeoczyć bo wznoszą się na szczycie wzgórza...








Lubię  odwiedzać stare zamki, zamczyska i ich ruiny bo mają swój niepowtarzalny klimat, interesującą historię, barwne legendy... Zamek Rabsztyn to miejsce, które odwiedziłam kilka razy a mimo to, zawsze budzi mój podziw i zainteresowanie... Nazwa wsi i zamku wywodzi się z  niemieckiego  Rabenstein czyli Krucza Skała... Nie jest znana dokłada budowa zamku... Źródła historyczne mówią, że w XIII wieku istniał zamek drewniany, natomiast murowany powstał za czasów Kazimierza Wielkiego... Zrekonstruowane ruiny zamku były otwarte dla zwiedzających... Z wieży widokowej możemy podziwiać piękna panoramę na okolicę i na Jurę... Ja już tam byłam, więc tym razem sobie odpuściłam spacer po ruinach...






Stojąc przed ruinami zamku widzimy jak usytuowany został w trudno dostępnym, szczytowym miejscu wzgórza, niemal wtopiony w naturalne, wapienne skały... Od północy broniła go głęboka, sucha fosa i mur, z bramą wjazdową... Zamek na przestrzeni wieków przechodzi z rąk do rąk... 

W początkach istnienia był własnością księcia Władysława Opolczyka, a z jego rąk odzyskał go król Władysław Jagiełło... Zamek został przekazany Spytkowi Melsztyńskiemu, a kolejnym panem warowni był Andrzej Tęczyński z rodu Toporczyków.. Później przez trzy pokolenia należał do rodu bankierów,  Bonerów... Kolejni właściciele Mikołaj Wolski lub Zygmunt Myszkowski rozbudowali rabsztyńską twierdzę w rezydencję magnacką z pałacem... Niezbyt długo cieszyli się pięknym obiektem... W 1657 roku zamek został spalony przez Szwedów i nigdy nie odzyskał swojego blasku... Z każdym rokiem coraz bardziej popadał w ruinę...

Aż w 2000 roku na pomoc Rabsztynowi ruszyli miłośnicy historycznych pamiątek i zawiązało się Stowarzyszenie  zamek Rabsztyn... Owi pasjonaci wraz z Urzędem Miejskim podjęli starania o ratowanie tego, co z zamku pozostało... I tak krok po kroku, w miarę posiadanych środków ratowali rabsztyńską warownię... Trzeba przyznać, że Ci pasjonaci zrobili wspaniałą robotę...  U podnóża zamku znajduje się Chata Kocjana... Chociaż w Rabsztynie byłam kilka razy to jej wnętrza nigdy nie widziałam... Liczyłam, że zobaczę je  tym razem...








Niestety, kolejny raz Chata Kocjana była zamknięta...  Wszystkie informacje pochodzą z plansz informacyjnych umieszczonych na zewnątrz obiektu...

Jest to dom drewniany z 1862 roku, który w 2004 roku został rozebrany i przeniesiony z jednej z dzielnic pobliskiego Olkusza... W izbach  urządzono wystawę etnograficzną, na której  zgromadzono sprzęty gospodarstwa domowego z początku XX wieku... Główna ekspozycja poświęcona jest Antoniemu Kocjanowi, polskiemu inżynierowi, konstruktorowi szybowców...








Kilka słów o Antonim Kocjanie...  Urodził się w 1902 roku we wsi Skalskie, dziś na terenie Olkusza... Był to człowiek niezwykły, wybitny przedwojenny konstruktor szybowców... Spośród wszystkich 1400 szybowców zbudowanych w Polsce w latach 30. XX wieku, ponad połowa była jego konstrukcji... Były to szybowce: Wrona, Komar, Czajka, Sroka, Mewa i Orlik oraz motoszybowiec...

W czasie wojny Kocjan kierował wywiadem lotniczym Związku Walki Zbrojnej, następnie w Armii Krajowej... Mówi się o nim, że był - człowiekiem, który wygrał wojnę  - gdyż odkrył tajemnice niemieckiej broni V1 oraz V2, i doprowadził do zbombardowania przez aliantów niemieckiego poligonu doświadczalnego... Antoni Kocjan brał udział w ruchu oporu, produkcji broni, a w podziemiach warsztatów szybowcowych prowadził tajną drukarnię... W 1944 roku został aresztowany, torturowany i rozstrzelany z grupa więźniów Pawiaka... Jego grobu nie odnaleziono...











Niezwykle urokliwe, średniowieczne ruiny zamku Rabsztyn przyciągają wielu turystów, poruszają wyobraźnię o dawnej świetności warowni... Są jedną z głównych atrakcji na szlaku Orlich Gniazd...  Zamek Rabsztyn prezentuje się niesamowicie szczególnie podczas jesieni... Ostatnie kolorowe kiście na drzewach i krzewach wpisują się w malowniczy pejzaż, tworzony przede wszystkim  przez naturę, ale też przez człowieka... Kolory jesieni mienią się w słońcu na tle błękitnego nieba i białych obłoczków...  W klimacie polskiej, pięknej jesieni zamek Rabsztyn prezentował się wyjątkowo okazale... Przyznaję, to był bardzo udany dzień...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę Wam radości oraz pogody ducha na ten wyjątkowy czas Adwentu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


33 komentarze:

  1. O, byłaś w moich okolicach ;) Doskonale pamiętam Rabsztyn sprzed odbudowy. Wpadało się posiedzieć na kupie kamieni. Szczerze mówiąc, tęskno mi do tamtych ruin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria18 grudnia 2023 12:40

      Pamiętam dwa zamki na Jurze sprzed odbudowy: Mirów i Bobolice. To były romantyczne ruiny ale do dnia dzisiejszego faktycznie pozostałaby tylko kupa kamieni.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Wspaniale się spacerowało:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria18 grudnia 2023 12:42

      To był przepiękny, słoneczny dzień a spacer niezwykle relaksujący.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Witam.
    Dawno nie byliśmy na zamku w Rabsztynie. Było to jeszcze przed rekonstrukcją i jego odnowieniem. Warto zaplanować Jego zwiedzenie.
    Dzięki za lekcje historii o wybitnym konstruktorze szybowców. Historia ludzi jest taka ulotna.
    Piękne zdjęcia. Dzięki Tobie miło spędziłam niedzielny wieczór.
    Pozdrawiam - Małgorzata N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria18 grudnia 2023 12:56

      Przy którejś wizycie na Rabsztynie dowiedziałam się o Antonim Kocjanie i jego chacie. Niestety nie miałam szczęścia, żeby zobaczyć jej wnętrze. jak pewnie już zauważyłaś jestem ogromną miłośniczką: majestatycznych zamków, dawnych pałaców, urokliwych staropolskich dworków. To wyjątkowe miejsca,a w ich murach kryje się wiele ciekawych, bogatych, tajemniczych historii. Na zamku w Rabsztynie byłam kilka razy i zawsze wracam z ogromną ochotą.
      Bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę pięknego, adwentowego tygodnia:)

      Usuń
  4. Malownicze ruiny w malowniczym miejscu położone. Piękny spacer! Ale wiadomości o Antonim Kocjanie równie ciekawe. Tak zasłużona postać, a nic o niej nie wiedziałam. W ogóle chyba mało znana postać. Dobrze, że o nim piszesz, bo trzeba o takich wielkich Polakach pisać!
    Pięknego oczekiwania Łucjo:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria18 grudnia 2023 13:05

      Podczas którejś wizyty na zamku Rabsztyn poznałam postać tego wybitnego konstruktora. Wcześniej nigdy o nim nie słyszałam a przecież nie była to postać tylko lokalna ale i europejska. Mało znane są osiągnięcia wywiadu lotniczego Komendy Głównej Armii Krajowej, którym kierował Antoni Kocjan. Osiągnięcia polskiego wywiadu przyczyniły się do tego, że lądowanie w Normandii mogło być możliwe.
      A co do zamku Rabsztyn, to faktycznie jest jak większość zamków na Jurze jest malowniczo położony.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Dobrze, że przypomniałaś historię Antoniego Kocjana. Jego postać jest mi znana, mimo to, o chacie nie wiedziałam bo w Rabsztynie i Olkuszu nigdy nie byłam. Jura jest przepiękna o każdej porze roku a jesienią chyba szczególnie. Może nie jestem obiektywna, ale jako że urodziłam się we wrześniu, kocham babie lato! Piękny spacer zrobiłaś, ruiny na razie trochę zbyt świeże, lecz to minie i nabiorą patyny a inicjatywa bardzo chwalebna, bo dzięki staraniom grupy pasjonatów nie znikną z powierzchni ziemi. Pozdrawiam przedświątecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria18 grudnia 2023 13:24

      Dzięki pasjonatom, miłośnikom ocalało wiele zamków na Jurze i nie tylko. Ruiny stały się integralną częścią pejzażu i w tej formie, dzięki zainteresowaniom różnych twórców,
      weszły do sztuk pięknych, literatury i poezji jako istotne elementy krajobrazu kulturowego. Tam, gdzie zrosły się z elementami przyrody stały się wspólnym dziełem człowieka i natury i dlatego zaczęto traktować je w całości jako dziedzictwo kulturowe i naturalne. Każda moja wizyta w Rabsztynie, to zamek w innej postaci. Gdy pierwszy raz tutaj przyjechałam ruiny były całkowicie zarośnięte roślinnością. Drzewa i krzewy porastały ruiny zarówno zewnątrz jak i wewnątrz. Potem roślinność wycięto i można zobaczyć gruz i niewiele murów. A teraz są piękne i można po ruinach chodzić bardzo bezpiecznie. Są świeże, białe ale po pewnym czasie nabiorą patyny i trudno będzie odróżnić stare od tych nowych.
      Bardzo serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Pierwszy raz słyszę o tym zamku. Podobają mi się, które zobaczyłaś podczas jesiennego spaceru:D
    Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria18 grudnia 2023 12:44

      Ja też o wielu zamkach dowiaduję się dopiero z blogów. Agato, podobają Ci się krajobrazy czy kwiaty, które zobaczyłam w czasie spaceru?

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria18 grudnia 2023 12:57

      Thank you very much, Anne!
      I wish you an unforgettable Advent week:)

      Usuń
  8. Bardzo ucieszył mnie Twój jesienny, piękny post. Bardzo brakowało mi w tym roku jesiennych wypadów. Byliśmy kilka razy w poprzednich latach pod zamkiem jednak nie mieliśmy szczęścia aby obejrzeć go po renowacji. Nasze życie powoli wraca na swoje tory, pewnie zaczną się i wycieczki. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria19 grudnia 2023 19:40

      Drogi Wiesławie!
      Odejście bliskiej osoby to ogromne przeżycie.Żałoba jest stanem trudnym, ale jednocześnie bardzo potrzebnym.Tempo przeżywania żałoby będzie u każdego inne jaki i intensywność przeżywania emocji. Przychodzi czas, że powoli wracamy do życia.
      Wiosna i lato jest najlepszym czasem na zwiedzanie zamku.
      Bardzo Cię serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Kolejny piękny zamek, któremu należałoby przywrócić jego prawdziwy wygląd. Tyle jeszcze mamy do zrobienia. Umiejętności ludzi w budowaniu takich zamków zawsze wywołują mój zachwyt. Łucjo, mam nadzieję, że zdrowie twojego małżonka się poprawi, z całego serca Wam tego życzę. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria19 grudnia 2023 19:35

      Zawsze brakuje mi czasu aby poszukać aby poszukać dawnych zdjęć które pokazują jak wyglądały ruiny tego zamku. Stowarzyszenie zrobiło świetną robotę. Do Rabsztyna ciągną tłumy turystów. Droga Cecylio, my też mamy taką nadzieję.
      Serdecznie Cię pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Cała ta kraina ma w sobie niezwykły urok. Jak dobrze, że mamy takie miejsca w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria19 grudnia 2023 19:30

      Basiu!
      Zawsze to powtarzam, że nasz kraj jest bardzo piękny i warto go poznawać. A w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej jestem wprost zakochana.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Enhorabuena Lucja María por tus espectaculares fotos, tu comentario y el bonito paseo. Es un lugar maravilloso. Al igual que tu a mi también me alegra que comienzan a crecer los días. Besos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria19 grudnia 2023 19:28

      Dear Lola!
      This castle is very beautifully situated and the walk was really very pleasant because the day was warm and sunny.
      Hugs and greetings.

      Usuń
  12. Piękne Ruiny Zamku !
    Zwiedziłam go latem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria19 grudnia 2023 19:24

      Beatko!
      Przypominam sobie Twój post z Rabsztyna.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria19 grudnia 2023 19:23

      Jeżeli lubisz zamki to wybierz się tam jeżeli nie zimą to koniecznie wiosną.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  14. Jesień na Jurze jest chyba najpiękniejszą pora roku. Miałem możliwość bycia w Rabsztynie jesienią klika razy i jestem zauroczony. Bardzo mnie urzekła perspektywa ruin zamku z góry z widoczną mgłą :) Serdecznie pozdrawiam i i gratuluję pięknych widoków. Cóż człowiekowi do szcześcia potrzeba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria20 grudnia 2023 17:20

      Witaj Krisie!
      Bardzo dziękuję za odwiedziny. Jesienną porą pierwszy raz byłam na zamku Rabsztyn i to miejsce autentycznie mnie oczarowało.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Do zwiedzenia Chaty Kocjana potrzebny jest bilet zakupiony w zamku inaczej nici ze zwiedzania tej chaty.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucja - Maria20 grudnia 2023 17:01

      Do Chaty Kocjana można wejść na ten sam bilet, który obowiązuje na zwiedzanie Zamku Rabsztyn. Można również nabyć bilet w Chacie Kocjana.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  16. A very enjoyable post, both your words and photographs.

    All the best Jan
    https://thelowcarbdiabetic.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. O widzisz Lusiu, tam jeszcze nie byłam. Może już wiosną się uda. Uwielbiam zamki. Urocze jesienne fotografie. Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...