Ech, chciałoby się gdzieś odlecieć
z tym szalonym wiatrem jesiennym...
Zatańczyć z barwnymi liśćmi fokstrota,
uwierzyć w magię słonecznych promieni,
i babim latem szczelnie się omotać.
Jesienną szarugą nie smucić się wcale,
tylko wsłuchać się w symfonię deszczową.
Bez parasola spacerować starym parkiem,
uśmiechać się do siebie i pisać wiersze,
a w nich na radosną jesień rzucać dobre słowo.
Wskoczyć z impetem do takiego świata,
gdzie nie ma miejsca na chłód, czarne myśli,
jesienną melancholię i smutki dręczące,
gdzie słoneczna radość we włosy się wplata...
Oto moje marzenia, marzenia jesienią pachnące.
(Barbara Leszczyńska)
"Ech, chciałoby się gdzieś odlecieć" bo od dwóch tygodni panuje szara i deszczowa pogoda... Bardzo liczyłam, że jesień pokaże swoje barwne, różnokolorowe oblicze jak w poprzednich latach... Nie tracę nadziei... W tym roku coś słabo z tymi przebarwieniami... Niektóre drzewa tylko trochę zażółciły się... Codziennie, spadają kolejne liście... W większości są szare jak tegoroczna jesień...
Nie zaskoczył mnie chłodny niedzielny poranek... Zabrałam aparat i przez warzywnik poszłam do Małego Lasku... Jesienna pora roku, nigdy nie wywoływała u mnie uczucia radości bo jej po prostu nie lubię... Nawet o tym nie myślę, marzę by zaszyć się gdzieś w ciepłym miejscu, z miękkim kocem z wełny wielbłądziej, filiżanką gorącej czekolady lub herbaty i dobrą książce w ręku... Zbyt szybko robi się ciemno... A ja? zanurzam się w swoich czynnościach i nie widzę jak jest za oknem...
Przestało padać... Dosłownie na moment wyszło słońce... Dzień dalej jest pochmurny... Zrywam do koszyka trochę mokrych jabłek i wracam do domu... Podchodzę do okna i widzę baraszkujące sikorki i dzwońce... Są szczęśliwe bo od pewnego czasu regularnie je dokarmiamy... Przechodzę do kolejnego okna...
Na łące leży samotne sarnie źrebiątko... Przez ostatnie dwa tygodnie nie widziałam sarniej rodziny... Przypuszczałam, że podobnie jak w ubiegłym roku przeniosły się w wysokie trzciny... Niechcący kilka dni temu, podsłuchałam jakieś plotki, gdy jedna pani do drugiej mówiła, że ktoś strzelał do saren... Nie uwierzyłam... Polowania można urządzać w lesie... Czy ktoś jest aż tak głupi by strzelać do bezbronnych saren, którym udało się przeżyć w niewielkim lasku lub w trzcinach? Dla mięsa, dla sportu? Kłusownictwo? Trochę trudno mi w to uwierzyć by ludzie byli tak okrutni... Teraz ten brak saren troszeczkę mnie to niepokoi...Jednak wierzę, że się zjawią moje ukochane zwierzęta...
Na łące leży samotne sarnie źrebiątko... Przez ostatnie dwa tygodnie nie widziałam sarniej rodziny... Przypuszczałam, że podobnie jak w ubiegłym roku przeniosły się w wysokie trzciny... Niechcący kilka dni temu, podsłuchałam jakieś plotki, gdy jedna pani do drugiej mówiła, że ktoś strzelał do saren... Nie uwierzyłam... Polowania można urządzać w lesie... Czy ktoś jest aż tak głupi by strzelać do bezbronnych saren, którym udało się przeżyć w niewielkim lasku lub w trzcinach? Dla mięsa, dla sportu? Kłusownictwo? Trochę trudno mi w to uwierzyć by ludzie byli tak okrutni... Teraz ten brak saren troszeczkę mnie to niepokoi...Jednak wierzę, że się zjawią moje ukochane zwierzęta...
Zapada zmrok, zapalam pachnące świece... Dom lśni blaskiem i przepełnia się ich zapachem... Robi się bardzo przytulnie a na dodatek pachnie cynamonem, wanilią, pomarańczą... Podchodzę do okna i patrzę na zachodzące słońce... Niebo przybrało kolor zachwycającego różu, przechodzącego w pomarańcz aż do czerwieni... Niesamowite, będzie zmiana pogody... Jestem pewna, że jednak będzie kilka dni złotej, polskiej jesieni...
"Zatańczyć z barwami liśćmi fokstrota..."
OdpowiedzUsuńІ ja...
Ech, ja też chętnie " Zatańczę z barwnymi liśćmi fokstrota.."
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Ja też bym chciała wskoczyć w miejsce, o którym mowa w trzeciej zwrotce wiersza. Jesień to i nie moja pora roku, tym bardziej, że obecna nie pozwala się cieszyć jej barwami w słońcu. Trudno, jakoś musimy ją przeżyć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też pragnę:
Usuń" Wskoczyć z impetem do takiego świata,
gdzie nie ma miejsca na chłód, czarne myśli,
jesienną melancholię i smutki dręczące,
gdzie słoneczna radość we włosy się wplata..."
Jednak mam nadzieję, że uchwycę na swoich zdjęciach złotą, kolorową, pełną słońca jesień.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Jesień tańcuje kolorami i pogoda nie rozpieszcza.brak słońca krótki dzień ale za to w domku macie bardzo przytulnie:) szkoda sarenki widać że samotna, może to tylko chwilowa rozłąka ale niestety u nas strzelają na całego i to sobie ostro pozwalają okrutni są Ci myśliwi, brak słów.przyjemności życzę ;)
OdpowiedzUsuńAgatko, Ty również zauważyłaś smutne oczy sarenki. Widziałam ją dzisiaj.
UsuńZ ogromnym apetytem zjadła soczyste marchewki i ziarna kukurydzy.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Wspaniały jesienny post !! Lusiu, miło było obejrzeć Twój jesienny ogród, sikorki i małą sarenkę ! Mam nadzieję że cała rodzinka sarenek wróci do Twojego ogrodu !!
OdpowiedzUsuńPiękne jesienne zdjęcia, pozdrawiam serdecznie :)
Elu,
Usuńmam nadzieję, i wierzę, że cała rodzinka sarenek wróci na łąkę i do Małego Lasku.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Beautiful colors in the garden and warm atmosphere inside!
OdpowiedzUsuńGreat photos, Lucia!
Have a nice week <3
Sirpa, thank you very much:)*
UsuńOglądałam dzisiaj prognozę pogody, przez dwa tygodnie ma być teraz piękna słoneczna pogoda, w dzień ponad 10*C, w niektórych miejscach nawet do 16*C, takie późne babie lato. Twoje zdjęcia i teksty zachęcają do spacerów, w Twoim ogrodzie, z Tobą, ale i i tu, u mnie.
OdpowiedzUsuńOby Twoje sarny się znalazły.
Pięknie masz w domu.
Serdecznie Cię pozdrawiam :-)
Dwa tygodnie słonecznej pogody? Już dzisiaj kiedy zachodziło słońce zauważyłam, że będą zmiany.
UsuńBogno wierzę, że wrócą moje sarny.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Jakie kolorki~! soczyste, piękne, jesienne, a we wnętrzu przytulnie :) Uściski dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTo wnętrze to fragment "świetlicy". Tutaj czytamy, słuchamy muzyki, oglądamy filmy i mam swój komputer.
UsuńTutaj też pijemy kawę i rozmawiamy.
Pozdrawiam serdecznie:)*
U Ciebie naprawdę nie widać smutnej jesieni, kolory żywe i soczyste, kwiatki kwitną.
OdpowiedzUsuńCałkowicie podzielam Twoją opinię o myśliwych, nie rozumiem, jak można odebrać życie zwierzęciu, nawet jeśli byłoby tłumaczone wyższą koniecznością. Mam nadzieję, ze Twoje stadko ma się dobrze.
Serdecznie pozdrawiam.:)
Celu, nie widać smutnej jesieni? A te krople na prawie wszystkich roślinach.
UsuńNa moment wyszło słońce i zrobiłam zdjęcie niskim marcinkom.
Celu, las jest o kilometr od domu. Tylko działka z ogrodem i domem jest ogrodzona. Natomiast łąka i Mały Lasek gdzie spacerują sarenki to przestrzeń nieogrodzona. Sarny lubią przemieszczać się. Nie mam pojęcia dlaczego latem przeniosły się w trzciny (nieużytki). W pobliżu trzcin mieszka gość, który prawdopodobnie na strzelbę i urządza nielegalne polowania. Czy to jest prawda? Nie mam pojęcia.
Znane przysłowie mówi, że "w każdej plotce tkwi ziarno prawdy". Jeśli powstała jakaś plotka, musi mieć ona jakieś podłoże, nie wzieła się z niczego. To tyle wyjaśnienia.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Beautiful autum colors! It is so amazing how It looks just now ☺
OdpowiedzUsuńHave a nice evening!
Beautiful autumn colors?
UsuńMarit I know that there will come a beautiful, golden Polish autumn.
Greetings:)*
Piękne zdjęcia, najcudowniejsza sarenka :) Ja z niecierpliwością oczekuję na piękna złota jesień, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTrinity, ja też czekam na piękną złotą jesień.
UsuńMnie też urzekła sarenka. Jest przecież taka śliczna.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Tak,chciałoby się polecięći popatrzeć na tą jesień tak z góry.U nas piękne słoneczko,więc lot byłby owocny...
OdpowiedzUsuńJabłuszko tak apetycznie wygląda ,że sięgnęłam do koszyczka po jedno.
Ja tez nie rozumiem ludzi,którzy potrafią wycelować broń do tak bezbronnych i pięknych istot.
Basiu,
Usuńu Ciebie świeci słoneczko? Na jabłoniach jest jeszcze sporo owoców.
Pod drzewami nie zbieram spadów. Całe stada kosów ma pożywienie.
A i pszczoły nie gardzą owocami.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Piękny post, cudowne zdjecia! Ja wprost przeciwnie - lubię jesień, ale tylko polską, złotą. Dziś miałam nareszcie słoneczny dzień, nie mogłam skupić się na lekcji i oderwać oczu od tego co za oknem. Lubię nawet długie wieczory, mogę bez wyrzutów sumienia zająć się robótkami.
OdpowiedzUsuńO kłusownikach nawet nie chcę myśleć, mam nadzieję ze jednak sarenki wrócą.
Pozdrawiam cieplutko Lusiu i dziękuję za tyle miłych słów:)
Pamiętam Aniu jak w czasie upalnego lata marzyłaś o chłodnych dniach jesieni.
UsuńTak się cieszę, że i u Ciebie dzień był słoneczny. Mam nadzieję, że jutro słońce i do mnie zawita.
Aniu wierzę, że sarenkom nic się nie stało i wrócą na swoją łąkę.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Przepiękne zdjęcia jednak kolorowej jesieni. Tak pięknie i ciepło u Ciebie, że też chciałabym się tam zaszyć:):):):)
OdpowiedzUsuńWybacz ale jakoś nie widzę w tej zapłakanej aurze, pięknej jesieni.
UsuńCzekam na złotą, słoneczną jesień. Bogna pisała, że już nadchodzi.
Pozdrawiam:)*
Bonjour chère amie,
OdpowiedzUsuńQuel éblouissement que ce joli billet avec toutes ces magnifiques photos ! Un très bel hommage à Dame Automne.
Cette belle promenade dans la nature est magique. La découverte des couleurs automnales, des animaux... Ces roses qui pleurent...
Merci pour ce délicieux moment.
❀ ✺ ❀ Gros bisous ❀ ✺ ❀
Łucjo, Twój ogród niezmiennie zachwyca! Taką jesień lubię bardzo, piękne kolory, piękne Twoje zdjęcia.. No i pomyśl - każdy dzień zbliża nas do kolejnej Wiosny:))) Dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńAniu,
Usuńcały czas myślę pozytywnie. Tak. Coraz bliżej do wiosny.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Estupendos esos rojos otoñales, especialmente en las frutas mojadas por la lluvia.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Piękne czerwone kuleczki, to berberys?
OdpowiedzUsuńTak, to berberys.
UsuńLubię gdy jesienią jest obsypany owocami.
Pięknie wygląda i ptaki mają pożywienie.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Może i pogoda u Ciebie Lusiu nie najlepsza, ale zdjęcia tego nie pokazują, tyle na nich kolorów i bogactwa jesieni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę słoneczka :)
Bożenko
Usuńu mnie obecnie piękna, jesienna pogoda.
Dzisiaj pojechałam około 16 do lasu. trochę późno na robienie zdjęć.
Pozdrawiam:)*
Ludzie są okrutni. Gdybym mogła- zabroniłabym polowań!!!
OdpowiedzUsuńZnów poczyniłaś przepiękne zdjęcia. Jesień u nas nabrała pięknych kolorów.
Na Twoim blogu doznałam tyle radości, że chciałabym Cię obdarować moimi wierszami.
Jeśli masz ochotę mieć mój tomik, podaj mi proszę swój adres na maila:
basia.olesno@gmail.com
Basiu i u mnie jesień ubrała się w piękne, różnokolorowe szaty.
UsuńW wielu miejscach wygląda magicznie.
Dzisiaj skorzystałam z Twojego bardzo pięknego wiersza. Sądzę, że świetnie pasuje do postu, który opublikowałam.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Pięknie u Ciebie Lusiu! A te sarenki... Rewelacja! a kominek wygląda niesamowicie, jest wspaniale przystrojony! Serdeczności Lusiu!
OdpowiedzUsuńAndrzejku, jesteś bardzo delikatny.
UsuńWiem, że kominek jest przeładowany.
A sarenka jest urocza. Nie widzę jej ostatnio, ona gdzieś jest bo wyjada wszystką kukurydzę, pszenicę i pokrojone kartofle.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Są spektakularne kolory jesień, schwytany
OdpowiedzUsuńPocałunki
Antonia,
Usuńbardzo dziękuję.
Pozdrawiam:)*
Pięknie! Śliczne zwierzątko, czas na świece fakt!
OdpowiedzUsuńJesień jest tą szczególną porą, gdzie świece dodają ciepła i przytulności.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
To prawda- degoroczna jesień jest mniej wybarwiona. Myślę, że to przez upalne lato...
OdpowiedzUsuńSzkoda mi saren, jednak teraz jest czas odstrzałów na sarny i młode, kozła nie można- okres ochronny.
życie jest brutalne- niestety, a człowiek największym szkodnikiem tej ziemi.
Wg mnie polowania powinny być zakazane.
UsuńGdy słyszę te zachwyty jakie pyszne jest mięso jelenie, sarnie, z dzika to aż mnie skręca.
Masz rację, człowiek to największy szkodnik na ziemi.
Pozdrawiam:)*
Klusownictwo, polowania dla zabawy, nie umiem zrozumiec :( , tym bardziej ze tej natury juz tak malo zostalo, jak mozna chciec ja ot tak sobie wytepic? Jesien przesliczna, prawie czuje az to mgliste,otulajace zimno.
OdpowiedzUsuńMoniko, teraz dopiero zawitała u mnie prawdziwa, słoneczna jesień.
UsuńJestem zachwycona.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Se ve todo precioso. Muchos besos.
OdpowiedzUsuńLusiu piękna jesień nam pokazałaś, choć narzekasz na jej brak, ostatnio jadąc do rodziców spotkałam taką prawdziwą z mieniącymi się od kolorowych liści, po głowie przebiegło mi tylko ale tu pięknie, ale zimno nie napawa mnie optymizmem też zaszyłabym się pod ciepłym kocykiem z książką w ręku ale taka nasza karma - lato zawsze jest za krótkie... :/
OdpowiedzUsuńściskam Cię serdecznie po długiej mojej nieobecności
Justynko,
Usuńjestem szalony człowiek. Siedzenie pod kocykiem jedynie w przypadku grypy, przeziębienia...
A co do jesieni ? do mnie też już zawitała.
dziękuję, że pamiętasz. Bardzo się cieszę z każdego Twojego komentarza.
Jesteś mi bardzo bliska.
Pozdrawiam serdecznie:)*
mam tak samo, Ty dla mnie też jesteś bardzo ważną osobą, cieszę z każdego Twojego komentarza ale i uwielbiam tu do Ciebie wracać, bo Twój blog to bardzo wyjatkowe miejsce ale to ty tą wyjątkowość tworzysz,
Usuńuściski
od nas
Absolutely gorgeous!!! A glorious burst of Nature and colours! :)
OdpowiedzUsuńLinda, thank you very much:)*
UsuńGlorious Autumn images of your garden dear Lucia, your trees look so beautiful with their golden hued leaves, lovely flowers and fruits, birds and a sweet dear. Your rooms look so warm and inviting with your flowers and the soft glow of candle-light.
OdpowiedzUsuńHappy week dear friend!
Kisses
xoxoxo ♡
Dianne, this autumn is melancholy, sad.
UsuńNow he has arrived true, gold, color.
Greetings.
The creamy white flowers/ berries in the vase are so pretty, can you please tell me their name? :)
OdpowiedzUsuńxoxoxo ♡
Dianne, the white balls that snowberry.
UsuńThe Latin name snowberry (Symphoricarpos Duhamel)
Greetings.
Thank you dear Lucia, the snowberry is very pretty!
UsuńWarm greetings
xoxoxo ♡
Bel post con belle immagini!
OdpowiedzUsuńCapisco chi vive in una tribù in una foresta e caccia per sfamare se stesso e la famiglia, ma non ho mai capito che piacere possa provare un cacciatore "civilizzato" che si diverte ad assassinare povere creature indifese.
Felice giornata un abbraccio
enrico
Cudownie u Ciebie Lusiu sarenki się pokazały jesien zagościła na dobre serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna złota jesień zagościła dopiero teraz.
UsuńWandziu, wtedy była zapłakana.
Pozdrawiam:)*
Jedno tylko słowo powiem: PRZEPIĘKNIE!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Wow wow and wow! Absolutely gorgeous !
OdpowiedzUsuńThank you very much.
UsuńGorgeous details, colors and pictures !!!!
OdpowiedzUsuńHave a cosy day !
Anna
Thanks, Anna.
UsuńGdy przyjdą najsmutniejsze dni jesiennej szarugi zapalimy świece i zaszyjemy się w fotelu pod ciepłym kocem z książką w reku. A tymczasem łapmy te ostatnie, piękne barwy jesieni.-takie jak na Twoich, Lusiu , zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńI do mnie dotarła piękna jesień. Robię zdjęcia by mieć miłe wspomnienia w deszczowe dni.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Fotografias fantásticas.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Ach Łucjo jaka ta jesień piękna u Ciebie i jeszcze te sarenki i ptaszki dokarmiane przez Ciebie. A w domu też masz niebo, cudownie przepięknie. Szkoda sarenek, myślę, że nikt im krzywdy nie zrobił?! Niestety ale podłość ludzka nie zna granic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Od kilku dni nie widzę żadnych sarenek. Wiem, że gdzieś są.
UsuńCodziennie mają wystawione w dwóch miejscach kartofle, jabłka i kukurydzę.
Wszystko znika.
Pozdrawiam serdecznie:)*
El otoño nos sorprende cada año con su grandiosa belleza, pero mas me sorprendes tu con tus bonitas tomas.
OdpowiedzUsuńBesos.
Przepiękną, magiczną jesień pokazałaś na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńTo czas wszystkich barw, ale i melancholii... Czas refleksji, że znów coś się powoli kończy...
Polowania są dla mnie barbarzyństwem...
Pozdrawiam Cię Lusiu bardzo ciepło.
Podzielam Twoje zdanie, że polowania to barbarzyństwo.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Hello Lucy-Maria:)
OdpowiedzUsuńSo beautiful autumn!
Love the color,fresh ear and candlelight:)
Bardzo ładnie u Ciebie:)))u nas też zrobiło się słonecznie i można cieszyć oczy pięknymi kolorami:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu za odwiedziny.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
I nareszcie nadeszła - taka, jaką lubię - kolorowa, ciepła słoneczna, ach... oby trwało to jak najdłużej...
OdpowiedzUsuńSzarej, ponurej i deszczowej jesieni nie cierpię! Dokładnie myślę wtedy tak samo, jak opisują to strofy wiersza, najchętniej uciekłabym gdzieś daleko, gdzie jest dużo słońca i radości... Pozdrawiam cieplutko :)
Beatko i u mnie nareszcie nadeszła - taka, jaką lubię - kolorowa, ciepła słoneczna.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Pomimo deszczowej aury i tak jesień jest piękna, trzeba tylko to piękno dojrzeć i umiejętnie je pokazać. Jak widać na zdjęciach, udało Ci się to znakomicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie przepadam za deszczową jesienią.
Usuńteraz króluje cudowna kolorowa jesień.
Pozdrawiam:)*
Kaunis syksyinen puutarha ihanat värit hienoa musikki Kiitos näistä Terveisiä :)
OdpowiedzUsuńGorgeous pictures - the autumn with beautiful colors.
OdpowiedzUsuńHug and happy day Crissi
Crissi, thank you very much:)*
UsuńJesień w pełni :) Pełna barw czerwieni, brązu i żółci. Pełna zapachu jabłek. I to wszystko czuć w Twoich zdjęciach - magię tej melancholijnej, ale zarazem magicznej pory roku. Dziękuję Ci za ten spacer i poczucie spokoju :) Przepraszam Cię też za tak długą moją nieobecność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko w te chłodne już dni!
Właśnie teraz doznaję jesieni pełnej barw czerwieni, brązu i żółci.
UsuńCudowne zjawisko.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Bardzo piękne fotografie i ładnie opisane. Jesień jest ładna, tylko trzeba na nią spojrzeć bez złości na to, że dni chłodniejsze, że szron pojawia się na trawie. Trzeba patrzeć prosto przed siebie, albo ciut wyżej na drzewa i krzewy. Tak właśnie oglądałam jesień w moim mieście. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLotko, złoszczenie się na jesień nic nie daje. To wiem.
UsuńJednak nie lubię tej deszczowej.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Cudowną jesień pokazałaś Łucjo, taką magiczną, po prostu piękną.Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Podróżniczko.
UsuńPozdrawiam:)*
Luciu zawsze uchwycisz to co najpiekniejsze, a nawet jesli takie nie jest to będzie w Twoim obiektywie:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBeatko, bardzo dziękuję za miły komentarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
you take amazing images lucy!!! sweet, cute, little critters!!!!!
OdpowiedzUsuńThank you very much:)*
UsuńThanks Endah:)*
OdpowiedzUsuńjabłka pachną rajem ...
OdpowiedzUsuńraj pachnie jabłkami ...
jesiennie ... promiennie ...