Szczęście znajduje się w tobie.
Zaczyna się na dnie twojego serca,
a ty możesz je wciąż powiększać,
pozostając życzliwym tam, gdzie inni bywają nie życzliwi;
pomagając tam, gdzie już nikt nie pomaga;
będąc zadowolonym tam, gdzie inni tylko stawiają żądania.
Ty potrafisz uśmiechać się tam,
gdzie się narzeka i lamentuje, potrafisz przebaczać,
gdy ludzie ci zło wyrządzają.
(Phil Bosmans)
Ostatnie dwa tygodnie miałam bardzo męczące i stresujące... Z tego względu zaplanowaliśmy sobie wyjazd na sobotę... Ma to być miłe, relaksujące i piękne dla oka miejsce... Gdzie go znaleźć? U podnóża Beskidu Małego... Tam leżą Pisarzowice, królestwo azalii i różaneczników... Jadąc, mijamy przydomowe ogródki w których już podziwiamy kwiatowe cuda... W Pisarzowicach znajduje się największa w Polsce kolekcja tych wspaniałych roślin... Lubię tutaj przyjeżdżać... Mam sentyment do tego miejsca... Mogę tutaj podziwiać cudowne rośliny, odnaleźć spokój, odetchnąć świeżym powietrzem...
W maju każdego roku właściciele Szkółki Krzewów Ozdobnych Pudełek organizują Święto Kwitnących Azalii... Do Pisarzowic przyjeżdża wielu miłośników tych przepięknych roślin... W tym czasie otwiera swoje podwoje prywatny ogród właścicieli... Pisałam o nim Tutaj, Tutaj, Ogród jest duży... Ma powierzchnię 1,5 ha. Rośnie tutaj kilka tysięcy fantastycznych krzewów ozdobnych...
Już z daleka widać, że zbliżamy się do szkółki... Wzdłuż ogrodzenia rośnie kilkudziesięciometrowy żywopłot z azalii... Najpierw idziemy podziwiać prywatny ogród... A w nim mimo, że to pierwsza dekada maja kwitnące tulipany, magnolie i inne wiosenne kwiaty... Wśród bardzo ciekawej kolekcji iglaków i starych drzew błyskają trzy stawy... To one przyciągają setki żab... Z wielką przyjemnością słucha się ich koncertu... Co krok spotyka się zakątki pełne uroku i tajemniczości... Spacerując, cały czas podziwiamy wielkie skupiska azalii i różaneczników, i upajamy się ich zapachem...
Perełko, dzisiejszy post pragnę Tobie ofiarować!!!
W tutejszym ogrodzie możemy podziwiać kwiaty w różnorodnych kształtach i kolorach.... Na widok otaczającego piękna, aparat fotograficzny był rozgrzany "do czerwoności". Zrobiłam mnóstwo zdjęć więc będę je sukcesywnie publikować... Gdy będzie ich przesyt, mam nadzieje, że dacie mi znać... Po zwiedzeniu prywatnego ogrodu poszliśmy do przytulnej kawiarenki "Pod kogucikiem". Wypiliśmy kawę na zewnątrz... Tutaj zawsze podają świetną kawę i przepyszne świeże ciasta... W ogrodzie pokazowym również kwitną azalie... Wczorajszy wyjazd był strzałem w dziesiątkę... Dzisiaj cały czas pada deszcz, jest bardzo zimno i nieprzyjemnie...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego i słonecznego tygodnia...
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie...
Pamiętam gdy ostatnio pisałaś o tym ogrodzie nie mogłam oderwać oczu od Twoich fotografii.Dziś znowu nie mogę się napatrzeć.Mam nadzieję,że stresujący okres u Ciebie już minął.Ja mam jutro bardzo ważny,bardzo trudny i bardzo stresujący dzień.Dużo od niego w moim życiu zależy.Więc chetnie jak już się skończy odwiedziłabym takie miejsce.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTak, u mnie wreszcie minął stresujący okres. Mam duże zaległości na zaprzyjaźnionych blogach. Będę czytać zaległe posty. Zamieszczać komentarze.
UsuńTrzymam kciuki za Twoje sprawy.
Pozdrawiam serdecznie:)
their colors are just magical! the frog made me smile. :)
OdpowiedzUsuńThere were hundreds of frogs. I wish I had a cluster.
UsuńGreetings.
Piękne miejsce, od nas zbyt daleko, ale dzięki Tobie mogłam tam zajrzeć,
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam!
M.
Faktycznie,do Pisarzowic masz dosyć daleko.
UsuńPozdrawiam:)
Wspaniałe miejsce, można odpocząć napawając się pięknem tych kwiatów. Niestety zbyt daleko ode mnie leżą Pisarzowice, a szkoda:) Lubię takie miejsca. Ale za dwa tygodnie jadę do Anglii na południe, tam w parku też tak kwitną rododendrony i jeszcze wiele innych roślin (nie znam ich), które u nas nie przetrwałyby:) Dzban z wylewającymi się kwiatami jest i w moim ogrodzie, trochę mniejszy:)Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za piękne doznania. Cudowne zdjęcia!!!!!
OdpowiedzUsuńJedziesz do Anglii? a co z Twoimi pieskami.
UsuńZabierasz je z sobą? Angielskie parki są wyjątkowo piekne.
Tamtejszy klimat sprzyja sadzeniu ciekawej roślinności.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jakie cudne! Bardzo lubię azalie - jest ich tak wiele, a każda niepowtarzalna:) Mamy na Pomorzu Ogród Dendrologiczny w Wirtach - podobne miejsce, do tego, które dzięki Tobie mogłam zwiedzić:) Tyle, że u nas azalie dopiero zabierają się za kwitnienie:) Dobrego tygodnia Łucjo!
OdpowiedzUsuńW Polsce mamy sporo takich magicznych miejsc. Uwielbiam się po nich szwendać. Wszędzie unoszą się zapachy kwitnących azalii.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękny ogród :-)
OdpowiedzUsuńOdpoczynek wśród tylu kwiatów musi być wspaniały :-)
Pozdrawiam serdecznie
Spacer po takim pięknym ogrodzie jest relaksujący.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Same cuda są w naszych ogrodach.Wiem po naszym ogrodzie.Teraz ja mam tylko pachnący bez.Buziaki.
OdpowiedzUsuńMasz rację Agatko, cuda są w naszych ogrodach.
UsuńPozdrawiam:)
Wspaniałe miejsce, oczu nie mogłam oderwać od fotografii.Tak bajecznie ukwieconego i kolorowego ogrodu dawno nie oglądałam. Azalie są przepiękne a kompozycja wylewających się kwiatów z kamiennego dzbanu bardzo mnie urzekła. Miłego tygodnia życzę Lusiu :)))
OdpowiedzUsuńKompozycja z dzbanem jest piękna. W tamtym roku posadzone były niebieskie lobelie.
UsuńTobie również życzę miłego tygodnia.
Pozdrawiam:)
Ależ piękna pogoda, tym cudowniej prezentują się te fantastyczne kwiaty i ich krzewy. Mam 5 km od siebie Ogród w Powsinie a nie mogę się tam wyrwać.
OdpowiedzUsuńW sobotę wyjeżdżałam w deszczu. W Pisarzowicach była bardzo piękna pogoda.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Fenomenalne miejsce. Od kolorów i zapachów może zakręcić się w głowie. Więc wcale się nie dziwię że ten ogród stal się Twoim celem po stresujących dniach. Idealne miejsce na złapanie równowagi. Udanego dnia!
OdpowiedzUsuńMo, kolejny raz masz rację. Ten ogród działa bardzo relaksująco.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Bajecznie, zabrakło mi słów... Coś wspaniałego, nie znałem tego miejsca :) Dziękuję Lusiu!
OdpowiedzUsuńAndrzeju, Ty nie znasz tego miejsca? aż trudno mi uwierzyć.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Twój dzisiejszy post to raj dla mej duszy i moich oczu! Jak ja bym chciała mieć taki ogród, a przynajmniej pracować w takim. Wspaniałe aranżacje, szczególnie z wylewającą się z dzbana rzeką kwiatów ...ech. Do tego te cudowne różaneczniki, a jeszcze biała glicynia... Lusiu, czekam na więcej:)
OdpowiedzUsuńAniu, białą glicynię bardzo rzadko się spotyka. Ta pięła się aż na drugie piętro.
UsuńByła bardzo piękna.
Pozdrawiam serdecznie:)
Por supuesto que es un lugar de descanso con tanta belleza en flor.
OdpowiedzUsuńQue tengas una feliz semana
Witaj :) Miło tu u Ciebie na blogu :) Chętnie będę tu bywać częściej, Zapraszam Cię do mnie , może zechcesz dołączyc do grona obserwatorów ? Może masz ochotę skomentować jakiś post i polubić mój nowo utworzony fanpage na fb? Aktualnie trwa u mnie urodzinowe candy :) Zapraszam także do zakupu moich prac. Pozdrawiam Serdecznie . Agnieszka
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Ja również będę odwiedzać twojego bloga.
UsuńPodobają mi się twoje prace metodą decu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zachwyciła mnie kraina kwitnących azalii. Chciałabym w swoim ogrodzie stworzyć taką małą krainę.....
OdpowiedzUsuńNa razie cieszę się swoją małą krainą tulipanów i konwalii.
Lusiu, Twoich zdjęć nie można mieć dosyć. Pokazujesz piękne miejsca i cudownie opisujesz swoje wyprawy !
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia :)
Nie jestem zaskoczona, że cieszą Cię kwitnące tulipany i konwalie.
UsuńTo bardzo piękne kwiaty. Wierzę, że stworzysz azaliową krainę w swoim ogrodzie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Lusiu , Twoje miejsce jest cudowne. Ja dziś byłam w podobnym w Wojsławicach. Urok kwiatów, śpiew ptaków, brzęczące trzmiele i ten zapach. było cudownie i podobnie aparat rozgrzany do czerwoności:) Pozdrowionka ślę
OdpowiedzUsuńJa też planuje wyjazd do Wojsławic. Z ostatnim wyjazdem do tego miejsca nie mam miłych wspomnień. Były potworne burze. Nad Wojsławicami w tym dniu przeszło ich aż pięć.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Pięknie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie na moim balkonie zakwitł mój pierwszy rododendron, o dziwo przetrwał zimę, a w tamtym roku nie kwitł. Najpiękniejsze w życiu widziałam w ogrodach Książa (podobno są największe i najstarsze w Polsce). Najgorsze było jednak, że na początku maja padał na nie śnieg.
Pozdrówki.
Byłam w Książu w czasie kwitnienia rododendronów. Rosną wszędzie. Na stokach wzgórza, w parku, przed zamkiem... Są to stare okazy. Występują w kolorach fioletowym, bordowym a azalie w żółtych.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cudowna wycieczka majowa - dla oczu , ciała i ducha. Nie wiedziałem, ze aż tyle gatunków azalii można spotkać w jednym miejscu.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńKolekcja Państwa Pudełek jest bardzo imponująca.
UsuńPrzyjeżdża tutaj wiele miłośników tych pięknych kwiatów.
Pozdrawiam serdecznie:)
Hello Lucia
OdpowiedzUsuńLovely pictures of rhododendron and azalea! I love their colors, because they are so pretty.
I wish you a nice new week.
Marit, thank you very much.
UsuńThis post is a delight. Such vivid and beautiful flowers.
OdpowiedzUsuńThanks, Carver.
UsuńThere are so many happiness in your world! What a lovely flog! I like it!
OdpowiedzUsuńWow, beautiful floral splendor!
OdpowiedzUsuńGreetings and have a hapy week!♥
...cudowna kraina :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
...przepięknie, uwielbiam kwitnące azalie...
OdpowiedzUsuńNo to totalnie odpłynęłam .Słuchając TAKIEJ muzyki i jednocześnie radując oczy TAKIMI widokami, nie mogło być inaczej:)
OdpowiedzUsuńSERDECZNOŚCI WRAZ Z PODZIĘKOWANIAMI POSYŁAM
Zakochałam się w tym miejscu. Cóż za bajkowa kraina. Przepiękne zdjęcia Lusiu i cudowna narracja. Zostanę tu jeszcze u Ciebie by nacieszyć się tymi wspaniałościami. Dziękuję bardzo,że pokazałaś nam to miejsce. Buziaki Ina
OdpowiedzUsuńBajkowy ogród.Jestem oczarowana pięknymi zdjęciami i czekam na dalsze.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że takie piękne zakątki można znaleźć w Pisarzowicach. W sumie to nie mam tam aż tak daleko... Pozdrawiam serdecznie, zdjęcia jak zwykle zachwycające :)
OdpowiedzUsuń¡ Es un lugar maravilloso, me encanta. Besos.
OdpowiedzUsuńJuż kolejny raz widzę ten ogród i kolejny raz go podziwiam, a jest co! Różnorodność barw oszałamia. To chyba jedna z niewielu roślin, o tak różnorodnych barwach kwiatów. Piękne są:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
''''♥.♥''''♥...ŻYCZĘ
OdpowiedzUsuń♥............♥...MIŁEGO
..'♥.......♥'...SŁONECZNEGO
......''♥'' ...DNIA
..POZDRAWIAM.SERDECZNIE BUZIACZKI:)
Już wczoraj podziwiałam u Ciebie te cudowne azalie, ale zabrakło mi czasu na napisanie komentarza. Wróciłam tu dzisiaj i obejrzałam od nowa. Nawet do głowy by mi nie przyszło, że może być tyle kolorów kwiatów. Na razie mamy jedną dużą azalię i dwie malutkie, kiedyś może posadzimy więcej.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Awesome! Wonderful color and beautiful flowers! Thanks for sharing the beauty.
OdpowiedzUsuńEden on earth ! The flowers are gorgeous and the pictures too ! Thanks for sharing !
OdpowiedzUsuńHave a great week !
Anna
To najprawdziwszy raj:))))myślę że w takim miejscu każdy nabierze sił:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńwspaniałe miejsce, piękne kolorowe, pewnie dzień tam dodaje dużo energii
OdpowiedzUsuńi te ciacha na koniec - aż musiałam podreptać po snicersa...
serdeczne uściski Lusiu
ps. bardzo mądry cytat na początku, nigdy wcześniej na niego nie trafiłam
Witaj w maju, miesiącu, który chyba najbardziej lubię. Wiosna jest w pełni, a dookoła dominuje zieleń
OdpowiedzUsuńCieszę się, że do mnie napisałaś.
Azalie są piękne. Ja zazwyczaj podziwiam je w Wojsławicach
Naciesz się proszę jeszcze kwitnącymi niezapominajkami, bzami, konwaliami...... Za chwilę przekwitną. Jednak zaraz otuli nas zapach róż, jaśminów i akacji.
Pozdrawiam nieśmiałymi, ale ciepłymi promyczkami słońca, które pewnie po zimnych ogrodnikach i Zośce tradycyjne szerzej się do nas uśmiechnie.
Ja nie skasuję bloga absolutnie ale będę trzymać najlepiej na opcji KONTA GOOGLE.Bo mnie denerwują te anonimy.
OdpowiedzUsuńPrawdziwe szczęście jest , rzeczywiście, w nas.Nauczmy się nim dzieli .To wielka sztuka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńWow what beautiful flowers, azaleas are gorgeous
and the colors are very beautiful!
I wish you a beautiful week my dear!
Kiss and hug you!
Droga Łucjo dziękuję Ci z całego serca.Wzruszyłam się do łez.Dokładnie rok temu 27 maja zamieściłaś post o przepięknym ogrodzie azalii,który mnie zachwycił i zostałam Twoją czytelniczką bo wszystko co opisywałaś było przecudne a Twoje zdjęcia zachwycające.Nie było mnie tu ostatnio,starałam się dys kretnie dać znać w moim przedostatnim komentarzu o mojej nieobecności ale wiele pisać nie mogę.Będę tu zaglądać Łucjo ,nie odmówię sobie tej przyjemności.Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję.Perełka
OdpowiedzUsuńTo piękne miejsce, niestety daleko ode mnie. Mam go w planach wyjazdowych ale nie wiem kiedy to nastąpi. Dzięki za te fantastyczne zdjęcia zrobione nie tylko okiem ale i sercem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Rzeczywiście piękne miejsce. Wspaniale zdjęcia robisz. :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną słabość do azalii. Wiesz Lusiu, wszystkie moje azalie i rododendrony pochodzą właśnie z Pisarzowic. Pojechaliśmy na święto azalii i tak się zaczęło. Teraz sobie marzę, że doczekam takich okazów jak tam. Śliczne zdjęcia!!! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńI am sorry you were having some stressful times ~ I do hope this beautiful place you went to brought you peace of mind. Such beauty you find.
OdpowiedzUsuńWishing for you a lovely week ahead. Thank you so much for this gorgeous share.
Be well.
Och jak pięknie! Śliczne kwiaty, piękne zdjęcia. Pozdrawiam tym razem z Londynu :)
OdpowiedzUsuńImpresionante la belleza de ese jardín, lleno de tantas y tan bonitas flores! Es un lugar donde puede pasearse en paz y llenarse el espíritu de tranquilidad.
OdpowiedzUsuńUn beso grande, Lutja-Maria.
Kolorowo, bajkowo jak zwykle u Ciebie. Śliczne kwiaty z Pisarzowic. Zamarzyłam, by znaleźć się tam choć na chwilę.
OdpowiedzUsuńKawa i ciasto zapewne pyszne, prawda?
Pięknie Cię pozdrawiam i dziękuję za tę magiczną podróż w krainę piękna :)
My goodness, everything here is so beautiful, Lucia!
OdpowiedzUsuńI hope your week this week, is much less tiring.
A wonderful place to visit dear Lucia, beautiful images, the azaleas and other flowers are magnificent.
OdpowiedzUsuńHappy week dear friend.
Love and hugs
xoxoxo ♡
What utterly gorgeous azaleas! Lovely photos!
OdpowiedzUsuńOh, my God! You've to paradise Lucia!
OdpowiedzUsuńLove azaleas and rhododendrons very much, mines are in buds now.
I think you relaxed well after having stress. Have a nice week!
Piękna jest ta Twoja kraina Lusiu :) W takiej chciałoby się żyć :) Tyle kolorów - i niemal czuje się słodki zapach kwiatów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Cię gorąco ;)
`*•.¸ (`*•.¸ ¸.•*´) ¸.•*´)
OdpowiedzUsuń`•.¸(*) (*) WITAM UŚMIECHEM:)))
(¸.•*(¸.•*´`*•.¸)*•.¸) ´`•.¸(``•)
Piękny dzionek za oknami,
ja stęskniłam się za Wami.
Kawkę sobie już zrobiłam
i komputer tez włączyłam,
by zobaczyć miłe twarze
wszystkich co sympatią darzę..
¨ ¨ ¨ ¨ ¨(
¨ ¨ ¨ ) ¨ ) ¨ (
¨ ¨ ¨ ) ¨ ( (¨ )
¨ ¨ ¨( ¨ ~.) ) (
¨[==========]
¨ \ °°°°°°°°°°°°°°/_ _
¨ |…¨…¨…¨…¨… |^^\*\
¨ | ¨ KAWA¨..... | …'|*|
¨ |…¨…¨…¨…¨… |… /*/
¨¨\°°°°°°°°°°°°°/ ^^^^
¨¨ \|||||||||||||||/
Miłego DNIA BUZIAKI
Thank you dear Lucja-Maria for your concern, you're sweet. I'm sick and have a lot of rheumatism, also in the fingers, can be bad writing on the PC. Then I still love nursing a seriously ill friend and I take care of children, where the parents do not have time for them. All this costs me a lot of time and is very important to me.
OdpowiedzUsuńKind regards and all the best for you
Crissi
Wstyd mi, ale dotąd nawet nie słyszałam o Pisarzowicach. Nie wiedziałam, że istnieje takie przepiękne azaliowe miejsce:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe, bajkowe miejsce, prawdziwy rajski ogród:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAzaliowy zawrót głowy...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne ogrody. Idealne miejsce, żeby się zrelaksować i na chwilę oderwać od szarej rzeczywistości. Byleby nie padało.
OdpowiedzUsuńSlyszalam o tych fascynujacych ogrodach, niestety nigdy nie bylam , oj szkoda.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze kiedys mi sie uda tam dotrzec .
Ogrody pełne azalii są o tej porze roku najpiękniejsze i choć widziałam tysiące azalii to i tak za każdym razem się zachwycam każdym kwitnącym kwiatkiem :) Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne są, ostatnio kupiłam mamie na imieniny w kolorze różowym.
OdpowiedzUsuńCudne są te azalie, szczególnie te ciemno różowe:)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce. Kolorowe jak tęcza! Dzięki Łucjo!
OdpowiedzUsuńLusi niewątpliwie szczęście znajduje się w nas.
OdpowiedzUsuńPiękna podróż do krainy azalii,dobrze wiedzieć że i u nas można podziwiać magiczne miejsca.
Zdjęcia rewelacja
Przepiękny ten ogród,musze go kiedys odwiedzić, a nie słyszałam o Pisarzowicach, fajnie ,że teraz wiem, że koło Bielska Białej i moge zaplanowac jakis wyjazd np.latem. Równiez piekna złota myśl, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW takim otoczeniu spacer musi być niezwykle przyjemny. O tej porze roku przyciąga pięknem azalii i rododendronów. Jest w Polsce kilka parków, gdzie te krzewy szczególnie się zadomowiły. Ja lubię bardzo park w Mosznej. W takim otoczeniu te krzewy wyglądają wręcz po królewsku. Bardzo ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lusiu-jestem zachwycona, zauroczona, musze ten ogrod kiedys odwiedzic. Serdecznosci.
OdpowiedzUsuńNever seen gardens with so many colourful blooms..breath taking beauties..loved the garden..thanks for sharing Lucy..love
OdpowiedzUsuń