Za oknami piękna, wiosenna pogoda... Od rana świeci słońce a niebo ma kolor błękitny... Wymarzony dzień na relaksujący wyjazd... Jest 6 stycznia, święto Trzech Króli, termometr wskazuje + 14 st.C... Postanawiamy pojechać do Rabsztyna... Tutaj znajduje się zamek, jeden z elementów Szlaku Orlich Gniazd... Lubię to relaksujące miejsce i byłam tutaj dwukrotnie...
A tak wyglądał zamek 1792 roku...
To akwarela Zygmunta Vogela.
Już z daleka na wzgórzu dostrzegłam wznoszące się ruiny zamku... Przecieram oczy ze zdziwienia... To niemożliwe, odradza się niczym Feniks ? Ruiny zamku położone są na wysokiej skale wapiennej... Świetnie wkomponowane w tutejszy krajobraz... Rabsztyńska warownia została wybudowana najprawdopodobniej za czasów Polski dzielnicowej...
Prawdopodobnie w XIII wieku powstał zamek górny... Wybudowano z wapienia kamienną wieżę obronną... Później dobudowano budynki mieszkalne... Za czasów króla Kazimierza Wielkiego, zamek umocniono... Stał się ogniwem zamków obronnych strzegących polskich granic... Zamek górny był niewielki... Zapada decyzja budowy zamku średniego u stóp wapiennej skały...
Trochę historii... Pod koniec XIV wieku zamek stał się własnością Spytka z Melsztyna... Później należał do rodu Toporczyków- Tęczyńskich... Pod koniec XVII wieku rabsztyńska twierdza została przebudowana w renesansowy pałac... Po tej przebudowie przestała pełnić funkcje obronne...W trzech skrzydłach pałacu mieściło się 40 pokoi... Świetność tego zamku nie trwała zbyt długo... W 1657 roku został spalony przez Szwedów... Wcześniej został ograbiony...
Spacerując koło ruin zamku ( wnętrze było zamknięte) jeszcze dzisiaj widać jego dawną świetność... Nad głęboką fosą zbudowano drewniany most...
Ja po prostu uwielbiam oglądać i zwiedzać zamki być może dlatego, że lubię historię... Z rabsztyńskiego wzgórza rozciągają się wspaniałe widoki na okoliczne lasy... Pobliskie lasy to prawdziwy cud natury... Na północy, widać zielone wzgórza Jury... Tu i ówdzie rośną dzikie róże... Teraz okryte są czerwonymi koralami... Budzą się do życia mchy i trawy ... Mimo, że mamy zimę, roślinność czuje powiewy wiosny...
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego tygodnia...
Pozostawiam serdeczne pozdrowienia...
Witaj Lusiu ! Ale piękne miejsce na wycieczkę i pogoda sprzyjała podziwianiu widoków. Cudownie że masz blisko takie miejsce. Zdjęcia fantastyczne !
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia !
Dzisiejsza pogoda sprzyjała spacerom. Spacer po sosnowym lesie po długim leniuchowaniu dobrze mi zrobił.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kazimierz Wielki postarał się solidnie i umocnił, granice, na ile mógł. Orle gniazda, to jego pomysł. Trochę trzeba było zrobić. Szkoda, że z większości zamków , pozostały jedynie ruiny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kazimierz Wielki to był mądry król. Umacniał nasze granice, budował solidne zamki obronne, nowe miasta, kościoły...Niestety te na Jurze zostały zniszczone przez szwedzki potop.
UsuńPozdrawiam:)
Warto było pojechać w taki piękny dniu jak dzisiaj w śliczne miejsce. Znam je i lubię też tam zaglądać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też lubię odwiedzać zamki na Jurze...Zastanawiałam się czy wybrać Bobolice czy Rabsztyn...Miałam ochotę na Rabsztyn. Nie przypuszczałam, że tak się zmienia...
UsuńPozdrawiam:)
Jak się patrzy na tę miniaturę zamku, a potem na obecne ruiny, to żal ściska, że tylko tyle się zachowało. A może dobrze, że aż tyle?
OdpowiedzUsuńGdyby zamek był lepiej zachowany, byłoby to świetne miejsce do kręcenia filmów.
Pozdrawiam
To musiał być wspaniały zamek...Na zamku górnym archeolodzy odkryli też dobrze zachowane fragmenty podstawy ołtarza z zamkowej kaplicy, posadzkę z glazurowanych płytek ceramicznych oraz sporą ilość późnogotyckich i renesansowych detali architektonicznych z przełomu XV i XVI wieku. Są oryginalne progi i otwory okienne. Dobrze, że chociaż teraz zabrano się za jego odbudowę. Lepiej późno niż wcale.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Odbudowę?!
UsuńPrzepraszam. Lapsus językowy. Miało być: rekonstrukcja zamku.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
really great castle ruins. :)
OdpowiedzUsuńI think so.
UsuńA ja niedawno widziałam kwitnące stokrotki. Zamku, choć nie znam, to dzięki Tobie dowiedziałam się, że taki istnieje. Bardzo mi się podoba. Otoczenie zaś jest przecudne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie w ogrodzie cały trawniki jest pokryty stokrotkami...
UsuńNa Jurze Krakowsko-Częstochowskiej jest wiele ciekawych zamków z czasów Kazimierza Wielkiego.
Pozdrawiam:)
ciekawe miejsce lubię zamki na szlaku orlich gniazd do tego w Rabsztynie zawsze mi "nie po drodze" mam nadzieję że będę mogła zobaczyć je w realu a na razie dziękuję Ci Lusiu za jego zaprezentowanie,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie zawsze mamy po drodze do ciekawego zabytku.
UsuńPozdrawiam:)
In the old castle ruins have their own mysterious atmosphere ... :)
OdpowiedzUsuńThanks for sharing these lovely photos with us.
Have a nice week, Lucia!<3
Today's weather was favorable shooting.
UsuńGreetings.
Beautiful photos ♥
OdpowiedzUsuńHave a wonderful evening!
Pogoda idealna na takie wycieczki. Nie znam tego miejsca. Ze zdjęć wynika że rozpoczęła się rekonstrukcja. To dobrze bo o takie perełki historii trzeba dbać. Wycieczka była chyba bardzo udana? Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTak, rozpoczęła się rekonstrukcja. Na górze wieży będzie taras widokowy. Przy dobrej pogodzie można będzie zobaczyć ...Tatry.
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
LW
Piękne miejsce! Kiedyś, wracając z Zakopanego, chciałam przejechać Szlakiem Orlich Gniazd. Niestety, nie byłam przygotowana i trafiłam tylko na Pustynię Błędowską .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Luciu:)
Aniu, przejechać tak. Zobaczyć w jednym dniu? to raczej nie jest możliwe. Zamków jest około 30 i dochodzą jeszcze strażnice...Ja też wszystkich nie widziałam...
UsuńPozdrawiam:)
Widzę, że Tobie również spacerowa pogoda dopisała. Przyjemnie w taką pogodę oglądać nasze historyczne miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wczoraj padało cały dzień...Dzisiaj pogoda dopisała.
UsuńMiałam już dosyć leniuchowania. Spacer w takim miejscu dobrze mi zrobił...
Pozdrawiam:)
Oj pogoda dzisiaj była idealna na wyjazdy i spacery. Znam ten zamek, ale tylko z daleka - jakoś nie po drodze było mi bliżej do niego podejść. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, sądzę, że w najbliższym czasie poznasz to miejsce.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Rusztowania! Jej , cos siie dzieje na Rabsztynskim zamku! Bylam tam ze 25 lat temu;))
OdpowiedzUsuńUrzekly mnie te ruiny:)
Goraco pozdrawiam z wiosennej Alzacji:)
Tak. Obudowują basztę na "Kruczej Skale". Dobrze, że wzięto się za jego odbudowę. Mnie też zachwycają rabsztyńskie ruiny.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Hi, many thanks for your visit to my blogs and the lovely comment.
OdpowiedzUsuńI liked a lot this post about castles. Beautiful pictures ! In fact all your pictures in other posts are also awesome.
I am going to add your blog to my blog follow.
Thanks again.
I also will add your to my favorites.
UsuńGreetings.
Wonderful ruins! Lovely pictures.
OdpowiedzUsuńHave a peaceful evening, Lucia.
I also like.
UsuńThank you for visiting and leaving a comment.
OdpowiedzUsuńGreat photos of landscape and castle ruins!
OdpowiedzUsuńBirgitta, thank you very much!
UsuńPogoda wciąż sprzyja wędrówkom.
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w Nowym Roku. Wielu wspaniałych wrażeń w odkrywaniu cudownych miejsc, w które dzięki Twoim kolorowym postom możemy się przenosić.
Pozdrowienia- Iza
Witaj Izo!
UsuńCieszę się, że odezwałaś się. Mam nadzieję, że podzielisz się wrażeniami z pobytu w Polsce. Wszystkiego najlepszego w nowym roku.
Pozdrawiam:)
Ciekawa jestem, czy kwiecień też będzie nas rozpieszczał tak piękną pogodą i taką wysoką temperaturą, nie miałabym nic przeciwko. :) Pogoda dziś wspaniała na wycieczkę, moja ulubiona pogoda wycieczkowa.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, obecna pogoda jednocześnie cieszy mnie i trochę przeraża. Martwię się o swoje rośliny. Dwa lata temu, wymroziło mi prawie wszystkie cebulkowate. Straciłam narcyzy, krokusy, tulipany, hiacynty...Przypuszczam, że już nigdy nie odbuduję swojej kwiatowej kolekcji...
UsuńTaka pogoda faktycznie cieszy w czasie wiosennych wycieczek. Miałam już dosyć leniuchowania. Całe szczęście, że dzisiaj wszystko się już kończy. Nie jestem zbytnio ciekawa kiedy znowu będzie długi weekend.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Wspaniały zamek Lusiu! No i oczywiście jak zawsze niezawodne zdjęcia! Bardzo Ci dziękuję za przekazanie tak wielu interesujących informacji i okraszenie ich pięknymi zdjęciami! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńNie podaję zbyt wielu faktów historycznych. Powiedziano mi, że nikt ich nie zapamięta. To są podobno zbędne informacje.... Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńΚαι εμείς εδώ, ίδιο καιρό έχουμε:)
OdpowiedzUsuńΤι υπέροχο κάστρο και εξαιρετικές φωτογραφίες!!!!!
Πολλά φιλιά
Dużo się uczę na twoim blogu, mnóstwo rzeczy sobie przypominam. Zdjęcia zawsze świetne
OdpowiedzUsuńJa, niestety, siedziałam dziś w domu, bo odezwały się moje zatoki i ucho. Tym milej mi było poczytać o miejscu, w którym nie byłam całe lata, ale pewnie jeszcze kiedyś będę.
Pozdrawiam ciepło! j.
Kilka wirtualnych znajomych dopadły katary, przeziębienia, anginy...
UsuńDomyślam się, że to wina pogody...Kiedy następnym razem odwiedzisz to miejsce będzie prawdziwą atrakcją turystyczną. Podczas prac archeologicznych znaleziono cenne eksponaty, które będą pokazywane na tutejszym zamku.
Pozdrawiam serdecznie:)
A través de ti conozco lo que nunca voy a visitar, muy descriptivo y con muy buenas imágenes, las fotos de los paisajes son muy bonitas.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Piękna jesienna wycieczka. Wspaniale pokazujesz nam zamek, na pewno pięknie wyglądałby też w zimowej szacie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, wczorajszy dzień był bardzo piękny.
UsuńMam nadzieję, że gdy spadnie śnieg kolejny raz wybiorę się na Jurę.
Pozdrawiam:)
Widzę,że u Was już prawie wiosna!!!A zamek robi ogromne wrażenie!!!Od lat marzy mi się wycieczka szlakiem orlich gniazd!!!A Twój post jeszcze bardziej mnie zachęcił....tyle lat historii...ile te mury mogą opowiedzieć...
OdpowiedzUsuńMnie też zaskoczyła rekonstrukcja zamku.Z niecierpliwością czekam na jego otwarcie.
UsuńPozdrawiam:)
Wonderful shots of the scenery and architecture. I love those vivid blue skies.
OdpowiedzUsuńCarver, thank you very much!
UsuńDear Lucia, Thank you for these beautiful photos of a wonderful castle. It is very interesting to learn about the history of your country. Also, I love the photos in your last post of wonderful Krakow.
OdpowiedzUsuńThank you for always comments on my blog. I appreciate them very much.
I am still having problems with internet . . . sometimes it is okay, but not always.
Happy days to you and your family
Betty xo
Many friends have problems with Intrernet.
UsuńThank you very much for visiting and leaving a comment.
Greetings.
I like this post.
OdpowiedzUsuńThat blue sky celebrates those historical building! Stunning photos!
OdpowiedzUsuńThat day the sky was very blue. It looked very beautiful.
UsuńGreetings.
...szkoda, że Orle Gniazda znam tylko z prezentacji, które sam robiłem...
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że znasz...
UsuńCieszę się że masz takie zapasy pięknych zdjęć,można z Tobą podróżować cały rok:)))i oczywiście nigdy się nie nudzić:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, wczoraj były robione zdjęcia Rabsztyna.z Inne faktycznie są z archiwum.
UsuńPozdrawiam:)
you've captured some beautiful skies. love your shots. i hope you are having a great year so far, filled with more travels and photography. best wishes.
OdpowiedzUsuńThis is the first trip this year. day was very beautiful.
UsuńYours.
Wonderful shots.
OdpowiedzUsuńI hope I can visit some day!
Wspaniała wyprawa, ładnie opisana, jak to u Ciebie :) Bardzo lubię Twoje podróże Łucjo .Super zdjęcia . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLusiu tak się cieszę ,że dzisiejszy dzień zaczęłam od Rabsztyna. Byłam tam kilkakrotnie i zawsze z chęcią powracam. Jest coś takiego w Szlaku Orlich Gniazd ,że jak człowiek raz tam zajrzy to wraca z przyjemnością do starych miejsc. Buziaki i miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńRabsztyn się zmienia. Mam nadzieję, że w tym roku zostanie oddany turystom do zwiedzania.
UsuńPozdrowienia.
Aż trudno uwierzyć, że jest styczeń. Niebo zachwyca błękitem. Fajnie, że tak ciekawie spędzasz wolny czas i wykorzystujesz każdy moment na wycieczkę w plener. Cieszysz się życiem i je wykorzystujesz, i tym zarażasz tych, którzy tu zaglądają. No a przynajmniej ja zawsze stąd wychodzę tak fajnie natchniona :). Nie zmieniaj się! :). Cudownego wtorku!
OdpowiedzUsuńMamy "wiosnę" , trudno było przy takiej pogodzie przebywać w domu.
UsuńLubię zamki, w Jurze jest ich sporo, więc wybrałam jeden z nich.
Pozdrawiam:)
Nigdy tam nie byłam, oglądałam tylko zdjęcia w albumie o zamkach na Szlaku Orlich Gniazd, ale to wielka przyjemność oglądać ten zamek za Twoim pośrednictwem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńEwo, bardzo dziękuję za bardzo miłe słowa.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Bardzo lubię oglądać zamki, każdy z nich ma swoje tajemnice i to też lubię poznawać.
OdpowiedzUsuńDobrze Lusiu, że mam Ciebie to chociaż razem z Tobą zwiedzę kawał świata.
Ja raczej - niestety - więcej siedzę w domu :)
Pozdrawiam serdecznie.
Jadziu, ja jestem zamkoholiczką. Mam ogromną słabość do zamków, strażnic, pałaców, dworów...
UsuńPozdrawiam:)
Odwiedzanie zamków to moja pasja od wielu lat. Rabsztyn oglądałam już bardzo dawno temu, czy to możliwe, że 20 lat temu nie miał tej wieży bramnej? A może to szwankuje moja pamięć? Pozdrawiam! W.
OdpowiedzUsuńNie, nie miał wieży bramnej. Została zbudowana kilka lat temu.
UsuńPrzypuszczam, że twoja pamięć nie szwankuje.
Pozdrawiam:)
Szczęście, że się odradza z popiołów :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to wina mojego komputera, ale mam problemy z odwiedzaniem Twojego bloga- miga na dole jakiś lasek i przeszkadza bardzo w czytaniu.Pozdrawiam letnio, nie to zima!
Czy te problemy dotyczą tylko mojego bloga? U mnie wczoraj też coś dziwnego działo się z komputerem. Ostatnio nie mogę pisać komentarzy. Ulatują w kosmos. Prawdopodobnie coś dzieje się na Blogerze.
UsuńPozdrawiam:)
Se ve muy lindo, Besos.
OdpowiedzUsuńWidzę, że stale prowadzone są prace w Rabsztynie, jeszcze się okaże że całkowicie odbudują zamek. :)
OdpowiedzUsuńTak. Mnie też zaskoczyły prace rekonstrukcyjne.
UsuńPozdrawiam:)
Byłam dosyć dawno w tym zamku i patrząc na zdjęcia widzę, że się zmienił. Lubię Jurę Krakowsko - Częstochowską i zamki na szlaku Orlich Gniazd. Najbliżej mam do zamku w Będzinie /ok.5 km /, który znajduje się w centrum miasta przy drodze nad Czarną Przemszą i do Ogrodzieńca. I chociaż każdy z nich jest inny, to zawsze kiedy tam jestem w jednakowym stopniu mnie zachwycają :) Pozdrawiam Lusiu ;)))
OdpowiedzUsuńJa też mam bardzo blisko do zamku w Będzinie. Lubię zamek w Ogrodzieńcu.
UsuńJura to moje ulubione miejsce.Wszystko tutaj zachwyca.
Pozdrawiam:)
Fantastyczny zabytek w pieknym otoczeniu... az dziwne, ze miejsce to jest tak malo znane. Bylam tam raz w te wakacje, ale nie mozna bylo wejsc na teren zamku bo byl w remoncie :( Nie moge sie doczekac az bedzie mozna podziwiac to miejsce z wnetrza zamku. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Łucjo! Jaka piękna pogoda u Was:) Wiosna w styczniu:) Fajne miejsce i jak zawsze cudne zdjęcia:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce i duma:) Nasi politycy powinni uczęszczać w takich wyprawach i uczyć się jak dbać o Ojczyznę. Żal , że czas robi swoje i nie możemy zobaczyć tego w pełnej krasie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę Lusiu:)
Pięknie spędziliście ten dzień :) Trzeba korzystać z pogody póki tak nam dopisuje i sprzyja wypadom w plener :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia z zamku!
OdpowiedzUsuńDziękuję za dzielenie się, Lucia. Pocałunek ;)
Zamku, choć nie znam, to dzięki Tobie dowiedziałam się, że taki istnieje.Zdjęcia przepiękne miłego weekendu
OdpowiedzUsuńWitam ja w Rabsztynie byłam na wycieczce szkolnej w latach 1994 i były tylko ruiny zamku porośnięte drzewami i pamiętam moją myśl " szkoda ,że jest tak zniszczony " .Tak bardzo zapragnęłam go zobaczyć jak wyglądał za czasów świetności . A teraz miłe zaskoczenie zamek zaczyna pięknieć .W lato zbiorę rodzinkę na wycieczkę do tego uroczego miejsca zobaczyć dumnie stojące zamczysko . Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń