poniedziałek, 13 grudnia 2021

Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu

 







Dopóki nam ziemia kręci się, dopóki jest tak czy siak

Panie ofiaruj każdemu z nas, czego mu w życiu brak

Mędrca obdaruj głową, tchórzowi dać konia chciej

Sypnij grosza szczęściarzom... i mnie w opiece swej miej

(Bułat Okudżawa)








Jarmarki Bożonarodzeniowe są niezwykłymi miejscami gdzie czuje się aurę  najpiękniejszych świąt... W naszym kraju nie mają zbyt długiej tradycji, to coraz bardziej się przyjmują, rozrastają... Każdego roku tysiące ludzi czeka na nie z wielką niecierpliwością... W ubiegłym roku z powodu pandemii w całej Europie jarmarki zostały odwołane... Jednak w tym roku, po dwuletniej przerwie miały wszędzie powrócić...

Skoro ogłoszono ich organizację, zrobiliśmy rezerwację w hotelu w Dreźnie na dzień 10 grudnia... Niestety po raz kolejny pandemia pokrzyżowała nam plany i nie doszło do naszego wyjazdu... Chociaż jarmarki świąteczne są czynne w wielu miastach niemieckich, to jednak Saksonia i Bawaria podjęły decyzję o ich zamknięciu... 

Lubimy jarmarki... Rok po roku, ich niepowtarzalny klimat inspiruje nie tylko nas ale tysiące ludzi... Skoro Jarmark bożonarodzeniowy w Dreźnie, największy i najstarszy w Europie  został odwołany, zdecydowaliśmy się na wyjazd do Wrocławia...  Tym bardziej, że wg prognoz sobota miała być bardzo piękna, słoneczna pogoda, idealna na długie spacery... 








Niestety, pogoda nie dopisała... Było szaro, ponuro... Stolica Dolnego Śląska witała nas ubrana odświętną szatę i od pierwszej chwili  czuło się  klimat świąt Bożego Narodzenia... Miasto zostało pięknie przystrojone... Na Rynku stała ogromna choinka, wiatrak przypominający te, jakie można zobaczyć w Niemczech, powstał Bajkowy las z kilkuset choinek, w kilku miejscach spotykało się gigantyczne krasnale, karuzele, renifery ciągnące sanie i inne ciekawe atrakcje... Stragany ciągnęły się  wzdłuż pierzei południowej, wschodniej i północnej wrocławskiego Rynku, a także wzdłuż ulic Oławskiej, Świdnickiej i Placu Solnego...

Grzane wino, gorąca czekolada rozgrzewały nasze ręce i duszę a  spacerując pomiędzy cudownymi kamieniczkami Starego Miasta co krok czekały na nas nowe wrażenia i atrakcje....











W wielu miejscach postawiono kolorowe stragany z fantastycznymi przysmakami gastronomicznymi, świątecznymi ozdobami, lokalnymi wyrobami,  rękodziełem,  które przyciągały z każdą godziną coraz większe tłumy ludzi... W powietrzu unosił się aromat tradycyjnych potraw, zapach pierników, grzanego wina, grillowanych przysmaków... W czasie spaceru każdy znajdzie wszystko, czego oczy i dusza zapragnie...

Widząc tak  wiele przeróżnego jedzenia zrobiliśmy się trochę głodni... Swoje kroki skierowaliśmy do włosko-azjatyckiej restauracji  Umami w samym Rynku miasta... Grzane wino  liczi z limonką i gorące bułeczki Baozi z pikantną wieprzowiną, kolendrą, kapustą pak choi i sosem sezamowym to było to, co w chłodny dzień jadło się z ogromną przyjemnością...

Z każdą godziną robiło się coraz zimniej więc w czasie spaceru nie mogło zabraknąć pysznego, aromatycznego i wspaniale rozgrzewającego grzańca  w legendarnym już kubeczku w kształcie bucika (niestety z nadrukiem 2020) i pajdy chleba ze smalcem, cebulką, ogórkiem kiszonym...

















W pobliżu wrocławskiego rynku znajduje się niewielki plac, tzw. Plac Solny na którym funkcjonuje targ kwiatowy... Tutaj pod gołym niebem jest prawie wszystko to co w standardowej kwiaciarni... Teraz w okresie bożonarodzeniowej jest również asortyment okolicznościowy... Podziwiałam przepiękne bukiety, których ceny wcale nie były wywindowane pod turystów... Były prześliczne stroiki, wianuszki, przeróżne elementy dekoracyjne...











Na Jarmarku Bożonarodzeniowym można kupić oryginalne prezenty - biżuterię, piękną ceramikę ale i miody, pierniczki, magnesy na lodówkę, bakalie, chałwę,  wyselekcjonowane wędliny, kasztany jadalne, ozdobne bombki i wiele innych rzeczy... 







Zapada mrok, zapalają się latarnie, iluminacje świetlne, ogromna choinka... Sceneria jarmarku świątecznego sprawia, że świąteczna atmosfera oddziałuje na mnie ze zdwojoną siłą... Cały Rynek wygląda jak magiczna, bajeczna kraina...  Tłum coraz bardziej gęstnieje a przed nami powrót do domu... Nasyciliśmy oczy i duszę jarmarkiem bożonarodzeniowym... Wracamy szczęśliwi... 

* Panorama Racławicka *

* Spacer po Wrocławiu *


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Życzę udanego i pięknego tygodnia...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


34 komentarze:

  1. What a nice Christmas market! I'm glad you posted this as we see howyou are in Poland
    I think the country and the towns are just getting more and more enchanting. Want to visit Poland when the pandemic is over. Wish you and yours a great week

    OdpowiedzUsuń
  2. Gorgeous! Merry Christmas, Lucja-Maria!

    OdpowiedzUsuń
  3. Beautiful !!! During the day and at night !
    Enjoy the season !
    Have a nice week !
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  4. Gorgeous photos of this fabulous & abundant Christmas market. Especially the lights in the dark spread real Christmas atmosphere.

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym roku nie byłam na żadnym jarmarku bożonarodzeniowym i jakoś niespecjalnie mnie ciągnie, ale trzeba przyznać, że atmosfera bijąca ze zdjęć jest niezwykła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudnie tam:)))bardzo lubię takie miejsca:)))w tym roku jednak przegapiłam ten który jest najbliżej nas:)))pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jarmark we Wrocławiu jest jednym z ciekawszych. W tym roku jakoś wszystko się sypie. Żona w szpitalu i atmosfera już nie taka. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A wonderful event.
    There has been everything nice on sale. Awesome decorations.

    OdpowiedzUsuń
  9. ...I love seeing the Christmas market, this is something that we don't have. Merry Christmas to you.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nasyciłam oczy dzięki Tobie. Najbardziej urokliwe zdjęcia, to te robione po zmroku. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz byłam na jarmarku bożonarodzeniowym właśnie we Wrocławiu. To z nim kojarzą mi się pieczone kasztany, a nie z placem Pigalle :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie piękne zdjęcia pokazujesz, takie bogactwo kolorów, cały jarmark to piękne wydarzenie, a Wrocław to miasto bajeczne i bajkowe.
    Droga Łucjo, wszystkiego najlepszego Ci życzę z okazji imienin, dużo zdrowia przede wszystkim.:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Też podziwiałam tę bajeczną krainę dwa lata temu, szczególnie nastrojową po zmroku. Widzę też wiele nowości, które sprawiają, że chce się tam wrócić jeszcze raz. Ja w tym roku byłam w Gdańsku. Jarmark mniejszy, ale klimat świąteczny ten sam!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Droga Łucjo, w ten szczególny dzień Twojej Świętej Patronki przyjmij życzenia Jej wstawiennictwa i Bożej opieki na każdy dzień.
    Jarmark bajecznie piękny i Wrocław oczywiście też, uwielbiam te klimaty, choć coraz trudniej mi się wybrać w domu w dalszą drogę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Preciosas decoraciones de Navidad. Las luces ilumunan muy bien la noche y resultan muy atractivas con sus bellos colores.

    Besos

    OdpowiedzUsuń
  16. Belli e gioiosi gli addobbi natalizi ma la pandemia condiziona ancora i movimenti. Dalle foto vedo che non usate le mascherine, In Italia ci stanno obbligando a usarle anche all’aperto nei luoghi affollati. Buona vita cara Łucja, un abbraccio
    enrico

    OdpowiedzUsuń
  17. Droga Łucjo, jaka piękna relacja! Wiesz, ja nigdy nie byłam na jarmarku bożonarodzeniowym, ale domyślam się jak wspaniała, niemal świąteczna atmosfera odczuwalna jest w takim miejscu. Dziękuję, że chociaż w ten wirtualny sposób, dzięki Tobie mogłam poczuć klimat wrocławskiego jarmarku :-))
    Pozdrawiam najcieplej! Życzę zdrówka i pogody ducha - Anita.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam okazji być na Jarmarku we Wrocławiu, jak widzę ze zdjęć szkoda, nie pierwszy raz czytam, że to jeden z ładniejszych Jarmarków w kraju. Pamiętam pierwszy jarmark, który zrobił na mnie duże wrażenie- w Amsterdamie. I chyba najlepiej zapamiętałam budki z regionalnym jedzeniem, te góry słodyczy, wędlin, ryb, serów, te bulgoczące kociołki ze strawą i świąteczne dekorum - choinki, Mikołaje, muzyczka, światła. Pozdrawiam przedświątecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetnie, że skoro nie mogłaś dotrzeć do Drezna, udało Ci się odwiedzić jarmark we Wrocławiu. Jak zwykle na zdjęciach pokazałaś świetnie tę przedświąteczną atmosferę. Ja bardzo lubię atmosferę jarmarków (choć tłumy ludzi niekoniecznie), te wszystkie stoiska z rękodziełem, ale i strawą wszelaką. Kilka lat temu byłam w Krakowie, a w tym roku w Cieszynie (choć oczywiście jest dużo mniejszy) i jeszcze mam zamiar odwiedzić kiermasz w moim rodzinnym mieście czyli w Bielsku-Białej. I jeszcze przesyłam Ci spóźnione życzenia imieninowe - dużo radości i uśmiechu :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Really stunning and beautiful Christmas decorations and lights. Ooh, what delicacies.

    OdpowiedzUsuń
  21. I know that people are anxious to get together, but gatherings like this seem to be a perfect way to make sure that COVID spreads,

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękniejszy niż ten w Krakowie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Och ! Dlaczego mnie tam nie ma ? Miałam tam być... Jeszcze latem namawiała mnie mama, bym zapisała się na wycieczkę na jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu. Nie chciałam się zapisać. Chyba już wtedy przewidywałam, że będę miała coś innego do roboty i tak właśnie się stało. Bardzo lubię jarmarki - nie tylko świąteczne. Pięknie tam ! Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Byłam na Jarmarku Bożonarodzeniowym we Wrocławiu dwa lata temu i zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Mam zamiar jeszcze kiedyś tam pojechać, niechno tylko pandemia się trochę uspokoi. Kochana Łucjo, przyjmij spóźnione, ale szczere życzenia imieninowe, niech światło ze świec świętej Łucji oświetla codziennie Twoje życiowe ścieżki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. La feria se ve preciosa, me encantaría ir pero no con esta pandemia ¿ no tienen miedo de covid ? no veo mascarillas ¿ no son obligatorias ? Besos.

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie, swiatecznie czuć magię świat... Nocą zachwyca... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Se palpa en el ambiente, la alegría de la Navidad.

    Besos

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie planowałam w tym roku żadnego jarmarku świątecznego pomimo tego, że dwa razy dziennie przechodzę obok największego w Hamburgu, pod Ratuszem o którym pisałaś jakiś czas temu. Ale w minioną niedzielę spontanicznie zabrano mnie na jarmark w Poznaniu. Muszę niestety przyznać, że szału nie było, jakoś nie poczułam bożonarodzeniowej atmosfery typowej dla takich imprez. Na szczęście grzane wino, oscypki z grilla i pyszna kolacja na Rynku uratowały sytuację. Spodziewałam się, że Jarmark Bożonarodzeniowy odbywa się na Rynku Głównym, który niestety akurat jest w remoncie. Ale wiesz co? Rozbudziłaś we mnie chęć powrotu na świąteczny jarmark zatem w sobotę pojadę na ten w moim miasteczku. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ach ten Wrocław 🥰 Nie celebruję chrześcijańskiego obrządku tych świąt, ale grzańca na jarmarku bym się napiła 😉

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj Łucjo, Dobrze wiesz że kto jak kto ale ja uwielbiam takie bożonarodzeniowe jarmarki. Po rocznej przerwie ponownie można nacieszyć zmysły i poczuć tą niepowtarzalną atmosferę. Choć w tym roku planuje odwiedzić Kraków, to jednak nie wiem czy będę miał okazję tam być. W pamięci mam minione lata, tłumy turystów, skrzypiący mróz pod butami, gwar, śpiew kolęd, itd, i póki co to mi musi wystarczyć, ale jeśli będę - napisze o tym :)
    Wszystkiego dobrego w tym adwentowym czasie, pozdrawiam ciepło i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. It's good that you went to the Christmas market, Lucja. Great festive mood, beautiful decorations, delicious food and drinks. I liked the lard and pickled cucumber sandwiches. We also eat them when it's cold.
    Greetings!

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo duży ten jarmark. Na Solnym Rynku pamiętam piękne kwiaty :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Szkoda, że Ci się nie udał wyjazd do Drezna Kochana, mam nadzieję, że już na przyszły rok się uda. Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu cudowny, jak z bajki. Tyle tu niesamowitości że nie wiem gdzie oczy podziać. U nas też było ładnie, ale ludzi tyle ze nie miałam ochoty za długo chodzić w tłoku. W zeszłym roku nie było i jakos tak pusto dziko na rynku krakowskim było. Wrocław kocham niezmiernie, uwielbiam tam wracać i chodzić po rynku. Ściskam mocno i pozdrawiam Kochana Lusiu

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...