Spacer po jesiennym lesie

 

Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata, 

Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.

Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,

Czekając na swoich braci, za morze lecących.

(Tadeusz Wywrocki) 

Nasza piękna, złota polska jesień jest już wspomnieniem... Ta cudowna harmonia trwała miesiąc cały... I przyszedł listopad... Szare, ponure widoki za oknem nie nastrajają pozytywnie... Niebo zasnuwają gęste, ciemne chmury... Mrok zapada bardzo szybko...  Kolorowe liście spadły z drzew... 

Wracam myślami do spaceru po jesiennym lesie... To był piękny, słoneczny październikowy dzień... Po wielu dniach bytności w domu byłam bardzo spragniona pobytu na łonie natury... Uwielbiam las, który jest  szczególnie piękny właśnie jesienią ... Spacer po nim zawsze  jest dla mnie magiczny...  Las to idealny sposób na relaks... Uspokaja moje myśli, daje mi wytchnienie... Jest to miejsce gdzie niezwykle miło spędzam czas...

Spacerowałam po dywanach z opadłych liści, słuchałam odgłosów lasu... Zachwycałam się kolorami spektakularnej, złotej polskiej jesieni... Nisko wędrujące słońce przebijało się przez listowie, nadając im świetlistego powabu... Las wyglądał bajkowo...

Ciszę przerywały porykiwania zwierząt... Szał miłości dopadł zwierzęta parzystokopytne i to właśnie ich porykiwanie echem roznosiło się po lesie... W oddali słychać było głośne i miarowe stukanie w drzewa - to pracowały dzięcioły... Echo ich pracy niosło się daleko...

Spacer po lesie bez pośpiechu,  to najlepszy sposób na odpoczynek, to również miło spędzony czas i doskonały kontakt z przyrodą... Taka piękna jesień nie lubi pośpiechu... Jej uroki właśnie tkwią w niespiesznej kontemplacji otaczającego nas piękna...

Złote klony, miedziane buki, rude dęby.

Jak dymów bursztynowe i siarczane kłęby,

Lśnią w sprzeczce pojednanej i w zgodnej rozterce:

Zda się, że pogłębione szafirem niebiosy

Wznoszą się rozżagwione złotym ogniem stosy,

A w każdym Piękno spala swoje boskie serce.

(Leopold Staff)

Godzinna wędrówka leśnymi ścieżkami wystarczyła, by poprawiło się moje samopoczucie... Każdy krok na leśnej ścieżce dostarczał wspaniałych wrażeń i sprawił, że moje rozdrażnienie rozpłynęło się gdzieś w powietrzu...

Już niedługo jesienne dekoracje  ustąpią miejsca dekoracjom adwentowym... Wspaniały materiał florystyczny  jakim są dynie, żołędzie, orzechy, kasztany, miechunki, szyszki chmielu zostanie zastąpiony przez pachnący świerk, jodłę, szyszki, suszone owoce, mech... A przed nami nastanie  gorący okres świątecznych przygotowań  do najmilszych świąt w roku...

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...