Za oknem szaro i deszczowo... Marzy mi się prawdziwa, słoneczna wiosna, ale cóż... na nią przyjdzie mi poczekać jeszcze kilkanaście dni... Zatem z wielką chęcią wracam do sierpniowych wspomnień i spaceru po Parco Ciani w Lugano... Ten park to płuca maista, nad brzegami Ceresio... Na zacienionym obszarze o powierzchni 63 tys m², znajdują się zacienione ścieżki pod stuletnimi drzewami, między rabatkami z kwiatami, zielonymi łąkami... Posągi i fontanny upiększają to miejsce...
W niewielkiej odległości od tętniącego życiem centrum Lugano znajduje się Parco Ciani... Miejsce wyjątkowe, pełne fascynacji, zjawiskowych krajobrazów i panującej ciszy, którą zakłóca jedynie śpiew ptaków... Idąc promenadą mijamy pomnik bohatera szwajcarskiego Wilhelma Tella... Przypuszczam, że niemal każdy zna tę scenę, ojciec naciąga cięciwę, sprawdza wiatr, celuje i wypuszcza bełt... Strzała przeszywa czerwone, jesienne jabłko, które znajdowało się na głowie syna Wilhelma Tella ...
W pierwszej połowie XIX wieku ten park założyli bracia Giacomo i Filippo Ciani, kupcy i bankierzy z Mediolanu... Tutaj zbudowali Villę Ciani... Obecnie mieści się w niej Muzeum... Na początku XX wieku miasto Lugano odkupiło park od spadkobierców... Spacerując alejkami, co rusz podziwiam stuletnie, egzotyczne drzewa, fontanny, dziwaczne rzeźby... Co krok napotykam oazę zieloności z poukrywanymi zakątkami i ławeczkami do odpoczynku... Przysiadam, wdycham zapach kwiatów i zachwycam się pięknem tego miejsca...
W jednej z alejek jest rzeźba La Desolazione ( Spustoszenie, Pustkowie) wykonana przez XIX wiecznego rzeźbiarza szwajcarskiego Vincenzo Vela... Rzeźba bardzo realistycznie pokazuje uczucie bólu i ludzką niemożność zaakceptowania śmierci... Patrząc na kobietę, mam wrażenie, że nagle skoczy z fotela z krzykiem rozpaczy... W innym miejscu można zobaczyć rzeźbę Igora Mitoraja "Erosa Bendato", bardzo podobną do tej w Krakowie koło Wieży Ratuszowej... Myślę, że o każdej porze roku park wygląda inaczej i też bardzo ciekawie... Sierpniową porą na klombach kwitną hortensje o ogromnych kwiatach, delikatne gaury, czerwone begonie, różowe zawilce japońskie, akanty... Gdzieniegdzie są jeszcze widoczne fioletowe glicynie... Bardzo żałuję, że nie przyjechałam wiosną... Mogłabym podziwiać kwitnące kamelie i magnolie z których słynie Lugano... Park jest zadbany, świetnie utrzymany... Są kawiarenki gdzie można wypić pyszną kawę, zjeść ciasto, pyszne lody...
Tutejszy śródziemnomorski klimat sprawił, że posadzono wiele subtropikalnych roślin... "Brama donikąd" zwana Bramą Miłości jest oblegana przez turystów różnych nacji często egzotycznych... Każdy chciał przy niej zrobić sobie zdjęcie... Czekałam dłuższą chwilę na moment, gdy przy niej nie będzie nikogo... Urokliwe jezioro przyciągało do siebie nie tylko ludzi ale kaczki, łyski i łabędzie...
Mimo nie niezbyt pięknej pogody, park zachwycił mnie swoją urodą i pobyt miło wspominam...
Good ride , by this beautiful city . The report is done, with exquisite taste.
OdpowiedzUsuńkisses
You're right. It's a beautiful city and a wonderful park.
UsuńEnjoy your day, Antonia:)
Mnie też brakuje zielonej i takiej naszej, polskiej wiosny.Jeszcze tylko 18 dni.Przepiękne fotografie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEljocie myślę,
Usuńże każdy kto kocha przyrodę tęskni już za zielenią, kwiatami.
A ten kto posiada działkę, ogród szczególnie.
Miłego dnia i weekendu:)
Good evening, Lucia!
OdpowiedzUsuńIt's always a pleasure ti visit your blog :)
Have a nice weekend!
Oh Dear Marit!
UsuńYour words make me great joy.
Have a nice day and have a nice weekend :)
Cudne Lugano! Przepiękna wycieczka Lusiu! Zazdroszczę im klimatu, tych pięknych magnolii zimozielonych i wspaniałych krajobrazów... Dziękuję Lusiu za wspaniałe wrażenia! Serdeczności!
OdpowiedzUsuńJa także zazdroszczę im tego klimatu. Oglądać palmy i inne rośliny przez cały rok?Dla mnie to prawdziwa przyjemność.
UsuńPozdrawiam:)
Z wielką przyjemnością pospacerowałam po parku, przysiadłam tu i tam...Popatrzyłam na kaczki i łabedzie, obejrzałam i powąchałam kwiaty, popatrzyłam na zieleń drzew i zachwyciłam się:) Ech juz niedługo tak będzie i u nas.
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam i słoneczka w weekend życzę.
Aniu
Usuńz ogromną przyjemnością spacerowałam po tym parku. Faktycznie przysiadałam to tu, to tam... W końcu skusił nas zapach kawy i na dłużej zatrzymaliśmy się w jednej z kawiarenek...
Miłego weekendu.
Pozdrawiam:)
i like the grasses as much as the blooms. :)
OdpowiedzUsuńI love autumn grass, have then beautiful colors.
UsuńGreetings.
Se ve maravilloso. Besitos.
OdpowiedzUsuńAlways wonderful pictures!
OdpowiedzUsuńBlessed happy weekend
Hug Crissi
Thank you very much, Crissi:)
UsuńLovely post! Yam...Your ice cream seems so delicious!!
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend!<3
Sirpa, local ice cream are delicious.
UsuńThey taste like Italian.
Greetings.
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful scenery, thanks for sharing!
A beautiful spring and I wish you happy!
Hugs and kisses!
Sorry for the delay, defective laptop!
ELENA, it is a very beautiful park located on Lake Lugano.
UsuńGreetings.
Och jak pięknie i te trawy kołyszące się w wietrze. Teraz jeszcze bardziej tęskno mi za wiosną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mnie również urzekły te trawy, dlatego zrobiłam zdjęcia.
UsuńPozdrawiam:)
To zjawiskowe miejsce.
OdpowiedzUsuńA zdjęcie z łabędziem wyjątkowe.
Ileż pięknych miejsc jest na świecie...
Łabędzie są bardzo fotogeniczne. Zrobiłam sporo zdjęć.
UsuńBasiu, wiele jest piękna na tym świecie. Lubię je poznawać.
Pozdrawiam:)
Hello. You've been wonderful places. The swan image is a true great. Have a nice day.
OdpowiedzUsuńSwitzerland is a beautiful country. Very happy to come back there.
UsuńHave a nice weekend.
Ihana postaus hyvin kauniita kukkia ja ihanat joutsenet oi rakastan molempia. Kiitos jakamisesta. Hyvää viikonloppua :)
OdpowiedzUsuńLusiu dziękuję za cudowną wycieczke po tak uroczym parku Twoje zdjęcia poprawiły mój okropny nastrój wprowadziły milą i pozytywną energię ktorej mi brakuje ,za oknem szaro i brzydko czekam z utęsknieniem na takie wspaniale widoki ,każdy Twoj post to dawka energii serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdziekolwiek jestem a jest w pobliżu park, zawsze go odwiedzam.
UsuńGdy byłam pierwszy raz w Lugano padał ulewny deszcz, właściwie przesiedzieliśmy w hotelu.
Pozdrawiam:)
Radośniej na sercu mi się zrobiło spacerując po tak pięknym parku.Jak zwykle przepiękne zdjęcia.Milego dnia i słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńHalszko,
Usuńw tym parku nie było rewelacyjnej pogody. Na szczęście nie padało i mogłam podziwiać tutejsze ptactwo i rośliny.
Pozdrawiam:)
Piękno fauny i flory, cudowne miejsce, pozdrawiam Lusiu :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały park ze stuletnimi drzewami i pięknymi kwiatami.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne miejsce i czekam na taką wybujałą zieleń.
OdpowiedzUsuńMalownicze miejsce.
UsuńJa też czekam na nadejście wiosny i piękna roślinność.
Pozdrawiam:)
Tego mi trzeba było na obecną szarość za oknami oraz na niebie. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW dalszym ciągu za oknem jest szaro i pochmurno.
UsuńCzekam na nadejście wiosny.
Pozdrawiam:)
Magnificas e belas fotografias.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim de semana.
Ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńPełne pięknej przyrody.
Pozdrawiam:)*
Parco Ciani jest przepięknym parkiem gdzie spędziłam miłe chwile.
UsuńPozdrawiam:)
Gorgeous pictures from a beautiful park !!!!
OdpowiedzUsuńI visited Locarno nearby...many years ago...
Have a great weekend !
Anna
Anna, I know Locarno. I was in this beautiful city.
UsuńGreetings.
Twój blog jest pełen cudów. Z ogromną przyjemnością ogląda się o tej porze kolorowe zdjęcia przyrody. Miejsce godne uwagi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLubię w czasie swoich wyjazdów poznawać parki.
UsuńTam zawsze można poznać wspaniałe wspaniałe rośliny, kwiaty.
Pozdrawiam:)
Brama donikąd - jakaż cudna nazwa - taka troszkę abstrakcyjna, dająca pola do wyobraźni. Bardzo podoba mi się Spustoszenie, przypomina smutną, bezskrzydłą anielicę przysiadłą na nagrobku, a wiesz jaką mam słabość do tego rodzaju rzeźb i do aniołów.
OdpowiedzUsuńBrama donikąd, mnie też spodobała się nazwa i sama brama też. Miałam wrażenie, że większość osób przyszła specjalnie dla tej Bramy. Wszyscy się fotografowali.
UsuńWiem Małgosiu, że bardzo lubisz te zjawy ulotne. Ta kobieta faktycznie jest bardzo piękną rzeźbą nagrobną. La Desolazione, właściwie można przetłumaczyć jako Pustkowie, Spustoszenie jest symbolem bólu, rozpaczy.
Serdecznie pozdrawiam:)
Reconfortantes imágenes las de ese parque y sus flores.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Oh, how wonderful pictures.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Anne:)
UsuńAle ładny spacer nam dzisiaj zafundowałaś. Barwny, ciepły i porażający pięknymi widokami. Mógłbym tak spacerować bez końca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gdyby czas mnie nie naglił spędziłabym tutaj cały dzień.
UsuńJednego bardzo żałuję, że nie odwiedziłam tego parku wiosną kiedy kwitną kamelie i magnolie.
Pozdrawiam:)
Hi. Your photos are amazing. Beautiful place.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Sami:)
UsuńWspaniałe miejsce z cudownymi widokami !! Przepiękna wycieczka i fantastyczna fotorelacja !
OdpowiedzUsuńLusiu, dziękuję bardzo, tego właśnie potrzebowałam !!
Pozdrawiam serdecznie :)
Paco Ciani jest doskonałym miejscem na wypoczynek.
UsuńW takie szare i pochmurne dni nawet niewielka wirtualna dawka zieleni sprawia mi radość.
Pozdrawiam:)
Wspaniała wycieczka.Piękny krajobraz. Tyle cudownych kwiatów. Jak dobrze patrzeć na takie cudne zdjęcia szczególnie teraz, kiedy tak bardzo czekamy aż ujrzymy je u nas. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńTo była końcówka sierpnia. Lato było upalne więc i kwiaty miały krótszy okres wegetacji. Zbliżała się jesień i pogoda nie była już taka słoneczna i ciepła...
UsuńPozdrawiam:)
Piękne ptaki i trawy, a drzewo w oplocie obłędne.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Pierwszy raz widziałam takie ilości ptaków. Buszowały w trawach. Na wodzie pływały kaczki, łyski, łabędzie. To był bardzo miły widok.
UsuńPozdrawiam:)
tak bym chciała, żeby do nas zawitała w końcu tak piękna wiosna ... u Ciebie ciepło, kolorowo i łabędziowo ... lżej na duszy się robi człowiekowi ...
OdpowiedzUsuńMam pecha Lusiu, znowu poparzyłam rękę , ech ja chyba nigdy z tego nie wyrosnę
Znowu poparzyłaś rękę? Masz sporo na swojej głowie... Opieka nad Mamcią, i projekty... Ja też marzę o wiośnie. Mam nadzieję, że przyjdzie. Ale kiedy?
UsuńPozdrawiam:)
Dearest Lucia, so many beautiful images of such a wonderful place, the vistas, flowers, the lakes and the swans are so lovely.
OdpowiedzUsuńHugs and kisses
xoxoxo ♡
Thank you very much, Dianne:)
UsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy i u nas zakwitną wszystkie kwiaty...
OdpowiedzUsuńPiękny spacer, miłego weekendu, pozdrawiam :)
Ja też Beatko nie mogę doczekać się wiosennych kwiatów.
UsuńOwszem, kwitną przebiśniegi i krokusy ale ich kwiaty są skulone i nie pokazują pełnej krasy.
Pozdrawiam:)
Jaka piękna śródziemnomorska przyroda, szkoda, że my nie możemy zachwycać się kwitnącą roślinnością i palmami przez cały rok. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ja też marzę by żyć w śródziemnomorskim klimacie. Oczywiście nie myślę o przeprowadzce. Klimat się zmienia, może doczekamy takich czasów...
UsuńPozdrawiam:)
U Ciebie na blogu Lusiu, zawsze tak pięknie, kwieciście, kolorowo. Wspaniały spacer, aż dusza się raduje od takich cudowności.
OdpowiedzUsuńInko, bardzo dziękuję za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam:)
Łucjo, wiesz, że kocham wszystkie kwiaty, więc ten park niesamowicie mi się spodobał. Kocham rzeźby i ptaki.
OdpowiedzUsuńMogłaś dodać, że to jabłko było na głowie syna Wilhelma Telle, co dodawało większej dramaturgii temu zdarzeniu.
Serdecznie pozdrawiam.
Masz rację Anno. Powinnam napisać, że jabłko było na głowie syna Wilhelma.
UsuńJuż poprawiam:)
Ojej, miało być Tella, a wyszło mi inaczej.
OdpowiedzUsuńCzasem się zdarza lapsus.
UsuńPozdrawiam:)
Ciekawa ta brama. Jakby była wejściem do innego świata. Park zachwyca.
OdpowiedzUsuńMnie też się spodobała Brama donikąd.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Z ogromną przyjemnością zwiedzałam i spacerowałam :)))) Dziękuję :D
OdpowiedzUsuńMiło mi.
UsuńPozdrawiam:)
Wspaniały spacer. Piękne rośliny, zwierzęta i rzeźby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tesknota za slonecznymi i wiosennymi dniami mnie wypelnia. Jak tam jest pieknie, przez zdjecia czuje zapach swiezej wloskiej kawy, wloskiego slonca i wakacji.
OdpowiedzUsuń