Marzec. Wracamy z parku. Wreszcie przeszła zima.
Spod stopniałego śniegu wyjrzały murawy.
Drzewa nagie, lecz prawie kiełkują już trawy.
Choć na stawie zielony, cienki lód się trzyma.
(Leopold Staff)
Mamy dzisiaj marcową sobotę... Bardzo pochmurną, deszczową, nieprzyjemną... Miałam tak wiele planów na dzisiejszy dzień... Za kilka dni do naszych drzwi zapuka wiosna... Obym nie zapeszyła ale mam wrażenie, że tegoroczna nie będzie słoneczną, ciepłą wiosną... W ubiegłym roku o tym czasie kwitły w lasach przylaszczki, zawilce, złoć żółta, zdrojówki rutewkowate i nawet miodunka ćma... Dosyć tego narzekania... Właściwie to pragnę pokazać Maciusia...
W niedzielę wieczorem gdzieś poszedł... To były dni niepewności... Martwiłam się o niego... Miałam nadzieję, że nic mu się nie stało... Aż mi ulżyło, gdy zobaczyłam go dzisiaj przed południem... W niedzielę na porożu miał jeszcze piękny (mech) scypuł... Cóż to jest ten scypuł? to aksamitna skóra, która pokrywa rogi kozła sarny i innych jeleniowatych... Kryje w sobie wiele naczyń krwionośnych, które ożywiają kości poroża... Jednak przychodzi czas, że scypuł zamiera i wtedy samiec wyciera go o pnie i gałęzie drzew...Przypuszczam, że musi to swędzieć niesamowicie skoro kozły tak mocno trą tym porożem...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę szczęśliwego, miłego i słonecznego weekendu...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Pięknie u Ciebie i tak już wiosennie :) Polowanie w dzisiejszych czasach jest dla mnie chore. Zwierząt jest tak mało... Nie rozumiem tego.
OdpowiedzUsuńMoc uścisków przesyłam :D
Agatko,
OdpowiedzUsuńdla mnie nie tylko polowania są chore ale to bezmyślne wycinanie drzew.
Drzewa i zwierzęta nie obronią się same. i pomyśleć, że w dawnych czasach szanowano lasy, i miały one duże znaczenie. Nie były przecież przedmiotem kultu. Strabon, Długosz podaje, że za święte uważano zwierzęta, chroniące się w gajach. I za święte uważano: dąb, lipę, jawor, wiąz. No tak, ale oni nie byli światli powie ktoś, teraz my jesteśmy mądrzejsi.
Serdecznie pozdrawiam:)
U Ciebie nawet deszczowa i pochmurna sobota wygląda przepięknie. I życzę abyś się myliła, co do prognozy wiosennej.:)
OdpowiedzUsuńMałgosiu,
Usuńprzed momentem musiałam wyłączyć komputer, przechodziła potężna burza. Strasznie błyskało się i grzmiało. A teraz leje jak z cebra. Domyślam się, że wystraszone sarenki uciekły gdzieś w popłochu.
Serdecznie pozdrawiam:)
Tack-Lucja-Maria-för-de-vackra-bilderna-och-för-den-vackra-musiken.
OdpowiedzUsuńJag-blev-så-berörd-att-jag-började-gråta,-många-tårar-fällde-jag-av-glädje-men-också-av-längtan
efter-Polen-och-mina-släktingar.
I-have-problem-with-computer.-When-I-write-want-not-computer-key-jump-over->>>>
Pozrowienia/Eva
Eve, I know computer problems.
UsuńVery sorry.
Have a nice weekend:)
Cudnie :-) wiosne widać i czuć :-) udanego weekendu
OdpowiedzUsuńMoje krokusy są takie rachityczne. Niemal wszystkie cebule, nornice jesienią przeniosły do tunelu foliowego. Teraz wyrosły całymi kępami. Musiałam je wykopać. Nornice przeniosły cebulki również na łąkę przy Małym Lasku. Agatko, masz ogród. Znasz może sposób na likwidację nornic? Trucizna nie wchodzi w rachubę.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Hi Lucja-Maria;-) Capricorn is a beautiful new antlers! How wonderful to see all those animals. What is that white flower? Best regards
OdpowiedzUsuńHi Anne!
UsuńWhite flowers? This is Helleborus.
Sarna is now new antlers.
Previous was beautiful.
Have a nice weekend.
Cudnie ie kolorowo u Ciebie Lusiu! U nas tez cały dzień leje, do tego zrobiło się zimno. Ale deszcz teraz jest potrzebny. A od poniedziałku przychodzi Pani Wiosna :-) No i od wtorku ma się zdecydowanie ocieplić i rozpogodzić. Maciuś jest śliczny! Zresztą wszystkie zwierzaki, ptaki, łąka... Krokusy prześliczne :-) Serdeczności, miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńU Ciebie lało tylko jeden dzień. W poprzednie było słonecznie i dosyć przyjemnie.
UsuńU mnie natomiast jest ciągle pochmurno i szaro i to mnie dobija. Mam nadzieję, że od wtorku zrobi się cieplej bo mój licznik z gazem lata jak oszalały. Węgiel i drzewo też bardzo szybko znikają. Co do krokusów? nie mogę przeboleć, że takie ilości potrafiły spałaszować wstrętne nornice. Teraz widzę, że bardzo potrzebny jest kot a może i dwa. Jest jeden problem a właściwie dwa, ptactwo i Bellusia.
Serdecznie pozdrawiam:)
U nas też ponuro. Pada deszcz. Ja niestety jestem w łóżku z wirusem. Mam nadzieję, że się wkrótce pożegnamy. Nieustannie podziwiam Twoje piękne fotki. Rozweselają oczy i serce. Sarenki jak zwykle cudne, a ten Maciuś..... oby jak najdłużej przetrwały w tych trudnych niestety dla nich czasach. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję. Mam nadzieję, że choroba szybko minie.
UsuńZwierzęta są takie bezbronne a obecnie nawet minister środowiska jest nieetycznym myśliwym. Poluje do bażantów, które hodowane były w klatkach i wypuszczono je na pierwszy i ostatni lot. Aż nie chcę myśleć ile postrzelonych ptaków padło łupem drapieżników albo konało w męczarniach. Wg naganiaczy brakowało ponad stu bażantów.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia, piękne kwiaty i piękny deszcz.
OdpowiedzUsuńNic tu nie widzę ponurego :-)
A to są sarenki i kozioł ?
Pozdrawiam wiosennie ...
Krysiu, wystarczyło trochę kolorów byś nie zauważyła ponurego, deszczowego dnia.
UsuńChociaż na wszystkich roślinach widoczne są krople deszczu.
Pozdrawiam:)
U mnie ta wiosna też jest zimna i dziwna. Kiedy już myślę, że będzie fajnie, pogoda zaczyna się psuć. Na szczęście przed dzisiejszym załamaniem się aury, zdążyłam popracować w ogródku. Ten Maciuś jest śliczny, nie wiem, jak ludzie mogą do nich strzelać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wiosna nas nie zaskoczy i przyniesie ciepło i słońce.
UsuńJa jestem bardzo spragniona kolorów, zapachów wiosennych. Tegoroczna zima zapisze się na długo w mojej pamięci. Mroźna, szara i prawie bez śniegu.
Serdecznie pozdrawiam:)
O tak, pogoda dzisiaj nie rozpieszczała nas wcale. Muszę przyznać, że dosyć zmarzłam i zmokłam czekając rano na próbę przed wielkopiątkową Drogą Krzyżową. Nie lubię też takiej pogody z jeszcze jednego powodu - zazwyczaj w soboty mamy zajęcia z dzieciakami w parafialnym Oratorium. Deszcz uniemożliwia nam wyjścia poza budynek, a po kilku miesiącach naprawdę przydałoby nam się to. Dziękuję za wyjaśnienie mi czym jest scypuł. Nie wpadłabym na to. Pozdrawiam serdecznie w ten deszczowy dzień.
OdpowiedzUsuńW poście chodzimy (jeździmy) na każdą Drogę Krzyżową i też zmarzliśmy potwornie w kościele. Nasz kościół jest nieogrzewany. Niestety, na msze niedzielnie (zimowe) jedziemy do sąsiedniego miasta. Tam przynajmniej kościoły są ogrzewane. Jestem straszny zmarzluch i gdy jest potwornie zimno nie umiem skupić się na modlitwie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Hoy hemos tenido un sol radiante, pero días atrás hemos tenido lluvia y una bajada de temperaturas, tantos cambios de tiempo, me ha provocado un catarro.
OdpowiedzUsuńBesos
Lusiu, robisz perfekcyjne zdjęcia! Na nich wiosna jest piękniejsza niż to co widac za oknem.
OdpowiedzUsuńMaciek śmiesznie teraz wygląda, ale za jakis czas na pewno poroże straci różowawy kolor.
U mnie też dziś pojawiły się sarny, ale nie jestem w stanie zrobić im tak pieknych zdjęć.
Pozdrawiam cieplutko:)
Maciuś dziwienie wygląda bez meszku na porożu. tak. Za jakiś czas poroże zmieni kolor na szarawy. Aniu, widziałam stadko na zielonej oziminie. Konieczny jest aparat ze sporym zoomem optycznym.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
aaaa - psik !!! wiosna pachnie. pachnie , pachnie ... wszystko się budzi ....
OdpowiedzUsuńSARENKI I KOZIOŁKI CUDOOOOOO
-------------
Lusiu - do politycznego zapraszam
Tak wszystko się obudzi gdy przyrodę musną ciepłe promienie słońca.
UsuńDzisiaj potworne zimno i nawet nie mam ochoty aby wyjść z domu i gdzieś pojechać.
Trwa leniuchowanie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Jak się cieszę, że wiosna już nadchodzi. Będzie cieplej, milej i weselej! Świat się budzi do życia! Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że nadchodzi wiosna. Masz rację. Będzie cieplej, milej i weselej!
UsuńHello. Really great photos. Deers are so cute. I really like the first photo.
OdpowiedzUsuńHello Matti!
UsuńWe thank you for the evaluation of my photos. It's very nice.
Deer are very cute animals.
Happy week:)
Dziękuję Ci za "nasze sarenki", uśmiecham się do nich, jak je widzę :-)
OdpowiedzUsuńWiosna? W następny weekend ma być 20*C, od wtorku ma być już ładniej. Zazieleni się po tych deszczach. Już się cieszę!
Sarenki zniknęły. Wystraszyła je wczorajsza burza z błyskawicami i grzmotami. Kursuję: dół, góra, dół. Wypatruję ich przez okna. Mam nadzieję, że wrócą wieczorem. dzisiaj świeci słońce ale jest bardzo zimno. U mnie nie potrzebne już deszcze, ziemia ma przesyt.Na ciepełko też się cieszę. Może zaoszczędzimy na opale i gazie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Pogoda nas nie rozpieszcza, ale Ty swoimi zdjęciami jak najbardziej :) Piękne!
OdpowiedzUsuńPrzez cały tydzień pogoda mnie nie rozpieszczała. Po wczorajszej burzy, dzisiaj świeci słońce ale jest lodowate, syberyjskie zimno.
UsuńPozdrawiam:)
Spring is coming! Lovely shots of the crocus and deer.
OdpowiedzUsuńI hope that spring will arrive and solar heat.
UsuńGreetings.
U mnie też wczoraj cały dzień padało, ale to był taki leciutki deszczyk, bez burz i nawałnic. Nawet wyszłam do ogrodu i trochę popracowałam :)
OdpowiedzUsuńO nie. U mnie za dużo jest deszczu. W warzywniku, w tunelu jest bardzo mokro.
UsuńOwszem jest trochę pracy. Truskawki potrzebują spulchnienia i do przerycia jest zboże z wyką ozimą.
Pozdrawiam:)
Wyczarowałaś piękną wiosnę, nawet jeśli jest deszczowa. W komentarzu przeczytałam o kłopotach z nornicami. Cebulki sądzę w podziurawionych pojemnikach po wodzie mineralnej , które następnie wsadzam do ziemi, na razie metoda się sprawdza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. :))
Cecylio, wyobraź sobie, że wszystkie cebulki kwiatowe są posadzone w specjalnych koszyczkach. Niestety, nornice wchodzą od góry. Koszyczki są sadzone dosyć głęboko aby zimą cebule nie przemarzły.Część cebulek, pietruszkę, chrzan, czosnek niedźwiedzi wynoszą jako zapas a część zjadają na rabatkach. Na łące poza ogrodzeniem rozkopaliśmy trzy kopce. W każdym było inne pożywienie. W 5 l butlach po wodzie źródlanej sadzę jedynie Cantedeskie (kalie), Trytomy groniaste i Agapanty. Kupiliśmy już dwa odstraszacze do nornic ale to nic nie pomogło a wydatek dosyć spory.
UsuńPozdrawiam:)
Tak, sobota była bardzo kapryśna, zwłaszcza po południu, myślałem , że mi dach zerwie wiatr. Ale u Ciebie tego jakoś nie widać, ładny wiosenny post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
U mnie nie widać tego porywistego wiatru?
UsuńMasz rację. Zdjęcia robiłam przed południem.
Padało cały czas. Na dobre rozszalało się dopiero pod wieczór.
Nawałnica przeszła gdy było już ciemno. Okropnie szalała.
Przeczuwałam, że moje sarny uciekną w panice. Podobnie było w okresie noworocznym.
Sztuczne ognie, huk mocno je wystraszył. Nie było ich przez kilka dni.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lovely springtime!
OdpowiedzUsuńGreat photos, Lucia!
Have a nice Sunday.
Sirpa, thank you very, very much.
UsuńHappy sunday:)
Muy lindas fotografías, los ciervos son muy bonitos. Feliz día.
OdpowiedzUsuńLovely flowers and deers.. Happy sunday..
OdpowiedzUsuńThank you very much, Ana:)
UsuńTakie piękne wiosenne kadry pokazujesz a u nas nie dość że deszczowo to jeszcze bardzo wietrznie:))))Pozdrawiam serdecznie:)))tak mi się jakoś zrymowało:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńReniu
Usuńpo wczorajszej, pierwszej jeszcze zimowej burzy, dzisiaj świeci słońce. Jest jednak potwornie zimno.
Serdecznie pozdrawiam:)
Yo también espero la primavera con impaciencia, esta semana hemos tenido la más fna fuerte nevada del invierno.
OdpowiedzUsuńQue puedas contemplar en lo inmediato tus bonitos rincones.
Feliz domingo.
So beautiful , and vibrant ... pictures of happy nature..
OdpowiedzUsuńThank you very much, Krishna:)
UsuńFantastyczne zdjęcia! U mnie wiosnę widać wszędzie:)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli! Pozdrawiam serdecznie!)
xxBasia
Basiu,
Usuńo tak. U Ciebie to wiosna jest od dawna.
Pozdrawiam:)
Ja jednak mam nadzieję, że pierwszy dzień wiosny przywita nas słońcem i tak zostanie na długo. Maciuś ślicznie wygląda z nowym porożem i dobrze, że wrócił, bo byś się martwiła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU Ciebie świeciło słońce? u mnie dzisiaj było dosyć ciepło ale bez słońca.
UsuńMaciuś wygląda uroczo z nowym porożem ale inne sarenki też pięknie wyglądają.
Pozdrawiam:)
Beautiful photos. I like a lot. Greetings.
OdpowiedzUsuńThank you veru much, Sami:)
UsuńPiękną wiosnę,Łucjo pokazałaś pomimo brzydkiej pogody. Krokusy w kroplach deszczu wyglądają niesamowicie. Maciuś jest piękny. U mnie niestety pogoda, także jest szara, deszczowa i wietrzna, pomimo, że kilka dni było słonecznych i dość ciepłych. Mam nadzieję, że kalendarzowa wiosna przyniesie nam dużo ciepłych dni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Nino:)
UsuńPięknie i wiosennie u Ciebie Lusiu pomimo tak obrzydliwej pogody, a koziołki są cudne, to poroże pokryte tym mchawym czymś wygląda uroczo, zdecydowanie atrakcyjniej niż po drzewnej renowacji ;)
OdpowiedzUsuńuściski Lusiu
Justynko
Usuńbardzo pięknie dziękuję za cudowny komentarz.
Pozdrawiam:)
U mnie też deszczowo wiosna się zaczyna, cały czas pada. Za to u Ciebie widzę wiosnę na całego. Prześliczne zdjęcia no i Maciuś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Marylko,
Usuńmamy chłodną, tegoroczną wiosnę. Mam nadzieję, że szybko nadgoni zaległości.
Pozdrawiam:)
Łucjo, nieważne, że deszcz, najważniejsze, że już kwitną wiosenne kwiaty, a jutro pierwszy dzień wiosny.
OdpowiedzUsuńJako dziecko czytałam "Rogasia z Doliny Roztoki", a potem jako nauczycielka omawiałam tę lekturę z wieloma czwartymi klasami, więc trochę znam się na takich Rogasiach, jakie przychodzą do Ciebie. Szkoda, że nie ma już tej lektury.
Pozdrawiam wiosennie.
Anno, ja mam w kartonie "Rogasia z Doliny Roztoki".
UsuńOch, teraz wyczyszczono/ wyrzucono wiele ciekawych lektur a w zamian za to wprowadzono książki propagandowe.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne wiosenne kadry Łucjo! A Twoje sarenki skradły mi serce:))) Dobrego dnia!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Aniu. Mnie też sarenki skradły serce.
UsuńPozdrawiam:)
nam mimo brzydkiej pogody udało się ogarnąć ogródek :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie,że uporaliście się z pracami ogródkowymi.
UsuńPrace porządkowe mamy niemal zrobione. Teraz czekamy aż gleba obeschnie i moją połówkę czeka robota z rydlem.
Pozdrawiam:)
Boa tarde, linda selecção de fotos que prova que devemos aprender apreciar a beleza que nos rodeia.
OdpowiedzUsuńAG
Ale za to jaki piękny teraz Maciuś. Nauczyłam się nowego słowa: scypuł :) u nas w sobotę też lało w Kołobrzegu i faktycznie wiosna nie zapowiada się przyjemnie. Obyśmy jednak się myliły. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą wróciłam z wieczornego spacerku z Bellusią. Jest nawet ciepło ale brakuje mi słońca. Obserwuję barometr, niestety wskazówka ciągle spada.
UsuńPozdrawiam:)
Myślę że po to robiono ostatnimi czasy raban w mendiach o szkodach spowodowanych przez zwierzęta, byxlobby myśliwskie mogło łatwiej "przepchnąć" swoje pomysły.
OdpowiedzUsuńDrzewa wielu przeszkadzają... taka mentalność, zresztą podobnie zwierzęta domowe, myślę że to przejaw wieśniactwa - czyli buc idzie "do miasta" ale tak wstydzi się swoich korzeni że niszcsy i usuwa wszystko co mu się z wioską kojarzy.
U mnie wawrzynek przekwita już "nadaremno" bo z racji chłodów pszczoły nie robiły oblotów. Nawet krokusy marnie, jedynie przebiśniegi dopisały.
Macieju
Usuńmam nadzieję, że nie pomyślisz sobie, iż Ci kadzę. Jednak ciągle utwierdzam się, że wszystkie Twoje komentarze są niesamowicie trafne w ocenie. Drugie zdanie podkreślam wężykiem. ŚWIETNE!!!!!
Masz u siebie wawrzynek? ach, Ty masz chłopców bardzo odpowiedzialnych i wiedzą, że mają go omijać.
Masz również pszczoły? jeżeli masz, to bardzo ich zazdroszczę.
Pozdrawiam:)
mam wydzielone miejsca gdzie synowie mogą grać w piłkę i gdzie mają "hopsalnię", zresztą powoli są już w tym wieku że bardziej im "wianki" i wawrzyny w głowach niż ganianie po ogrodzie ;-), wawrzynek i inne cenniejsze roślinki mam w drugim kącie ogrodu. Pszczół niestety nie - ale są u sąsiadów i często przylatują do mnie, bo staram się zawsze jakieś kwiaty mieć.
UsuńPogoda deszczowa i marcowa, ale na Twoich zdjęciach kolory, optymizm.
OdpowiedzUsuńTo bardzo ciekawe obserwować tak niezwykłą rodzinkę na Twoim blogu.
Serdecznie pozdrawiam :)
Obserwowanie tych płochliwych stworzeń sprawia mi ogromną przyjemność.
UsuńHanno, dziękuję. Przypuszczam, że zauważyłaś na roślinach duże krople deszczu.
Serdecznie pozdrawiam:)
Thanks:)
OdpowiedzUsuńWspaniała okolica,nic tylko podziwiać przyrodę,myślę,że wiosna nie będzie taka zła,jaką ją widzisz Lusi,u mnie kwitną już fiołki,które posadziłam w zeszłym roku,a prymulka wabi swoimi cudownymi kwiatami,wiosna wiosna już przyszła.
OdpowiedzUsuńCo widać u Twoich pięknych danieli,młodzież dorasta,Maciuś wygląda imponująco w swoim nowym porożu.
Wspaniałych wiosennych dni życzę Łucjo kochana :)