i czasami pragniesz stanąć na szczycie góry marzeń
jakież małe są cuda świata
wobec cudu każdego dnia
w którym ranek wita cię
dotykiem budzącego się słońca
i promykiem w zaspanych oczach
gdy wiatr jesienny przynosi echo ciepłych słów
a w powietrzu krążą zmiany
unoszone głosem południowego dzwonu
oznajmiane śmiechem dziecka
i wieczornym szeptem wiernego serca
uświęcone maleńkimi czynnościami
ofiarowanymi bliskim i najbliższym
w zamian
za radość dawania siebie w drobiazgach
................................................................
nie byłoby cudów świata
gdyby nie było cudu twojego dnia
Wielu turystów górskich marzy o zdobyciu Mont Blanc, najwyższej góry Europy... Inni, marzą by chociaż ją zobaczyć z niezbyt dalekiej odległości... Byłam w tej drugiej grupie... Wysokie góry są bardzo kapryśne pod względem pogody... Och, jak ja skrycie marzyłam i wierzyłam, że dopisze nam słoneczna pogoda w dniu wyjazdu na Aiguille du Midi...
Tego dnia w Chamonix świeciło słońce na niebie unosiły się niewielkie chmurki, było ciepło chociaż powietrze było bardzo rześkie... Pogoda była świetna więc z każdą chwilą na stację kolejki przybywali alpiniści, turyści, wycieczki zorganizowane... Wsiadamy do drugiej kolejki linowej.... Z poziomu 1000 m.n.p. m. wyjedziemy na wysokość 3842 m n.p.m... Jedziemy, cały czas marzę aby nie doszło do załamania pogodowego...
Po chwili docieramy do pierwszej stacji Plan de l'Aiguille... Wysiadamy... Znajdujemy się na wysokości 2310 m, by z tarasów popatrzeć na malownicze szlaki, spektakularne alpejskie widoki, fascynującą roślinność i dwa przemiłe osiołki... Po kilkunastu minutach wsiadamy do wagonika... Jedziemy do góry niemal pionowo by znaleźć się na kolejnej stacji na Aiguille du Midi na wysokości 3802 m n.p.m. ... Szczyt tworzą dwie iglice, rozdzielone przepaścią... Łączy je metalowy most zawieszony nad przepaścią...
Aiguille du Midi czyli Południowa Iglica uważana jest za najbardziej charakterystyczny i jeden z najpiękniejszych szczytów w Alpach Francuskich... Zbudowana z granitów... Położona jest w masywie Mont Blanc... Jej zachwycająca forma wznosi się nad okolicznymi szczytami... Na dole, w Chamonix chodziliśmy w samych T-shirtach... Tutaj mieliśmy ubrane ciepłe swetry i skafandry... Słońce, wiatr i temperatura - 1 st.C... Jest zimno...
Wchodzimy na poszczególne tarasy widokowe... Zachwyceni, nie możemy oderwać wzroku od Mont Blanc... Cały czas towarzyszą na wieszczki, ptaki podobne do kosów... Aż trudno uwierzyć, że dotarły na taką wysokość... Przechodzimy z jednej iglicy do drugiej... Są tutaj kawiarnie, restauracja, sklep z pamiątkami, ekspozycje historyczno-muzealne, tunele, toalety, przeróżne przejścia, schody... Prawdziwy labirynt... Jestem pod wrażeniem ogromu , potęgi gór... Niezapomniane przeżycie gwarantuje wjazd kolejka na Aiguille du Midi... Ze szczytu rozciąga się panorama na usiana lodowcami okolicę, a nawet na odległe rejony Alp...
To jeszcze nie koniec wrażeń... Aby dostać się do najwyższego punktu Aiguille du Midi, należy skierować się do windy, która umieszczona jest we wnętrzu granitowej skały... Wyjeżdżamy o 40 metrów wyżej, na kolejne platformy widokowe... Jesteśmy na wysokości 3842 m n.p.m.
Posłużyłam się zdjęciem z Internetu by mój tekst był bardziej obrazowy...
Jestem zaskoczona rozmachem stacji na Aiguille du Midi... Widoki są tutaj zachwycające i jedyne w swoim rodzaju... Z panoramicznego tarasu jak na dłoni widoczny jest Mont Blanc i rozległa dolina Chamonix... Wiele uroku północnym, francuskim zboczom masywu Mont Blanc nadają skalne iglice...
Zbocza masywu są pokryte około 50 lodowcami i dużymi połaciami wiecznych pól lodowo-śniegowych... A na nich, maleńkie punkciki. To alpiniści zmierzają na Mont Blanc... Ze względu na swoje zdrowie po wszystkich tarasach, balkonikach, schodach należy chodzić powoli... Dlaczego? zmniejszona ilość tlenu w powietrzu może da znać o sobie...
Pobyt na Aiguille du Midi dostarczył mi niezapomnianych wrażeń... Cieszę się, że mogłam tutaj być i podziwiać Alpy... To była wspaniała przygoda... Wiem, że widoki, emocje, wrażenia pozostaną na zawsze w mojej pamięci... Czy jestem zadowolona? Oczywiście, nasyciłam się pięknem i potęgą gór... Najwyższa pora wracać kolejką do Chamonix...
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie...
Oglądałam Mont Blanc tylko z dołu kilka razy. Niestety mój lęk przestrzeni nie pozwalał mi przeżyć tego co Ty. Nie pojechałabym kolejką. Szkoda, że tak mam, bo widoki u góry i z góry są cudowne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGrażynko, wcześniej nie miałam szans na wykupienie biletu. Były ogromne kolejki i przedsprzedaże.
UsuńBez sensu i trochę niebezpieczny był wyjazd na jedną godziną. Organizm musi się przecież aklimatyzować.
Widziałam Włoszkę, która wpadła w ogromną panikę, która udzieliła się również innym osobom.
Na szczęście, mnie to ominęło.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Wrażenia, które zostaną na całe życie. Niezwykły świat pięknej przyrody i techniki pozwalający bezpiecznie zobaczyć okoliczne szczyty. Wymarzona pogoda na taki wypad, a zdjęcia przyciągają do monitora jak magnes.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Łucjo, za tę piękną wirtualną wycieczkę :)
Tak. Wrażenia zostaną na całe życie. Kiedy przed chwilą wklejałam zdjęcia, odżyły moje wspomnienia.
UsuńW tym dniu pogoda faktycznie była wymarzona. Tym samym widoki zapierające dech w piersiach.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Łucjo, byłam w tym miejscu 1 lipca w zeszłym roku, ale dla mnie był to ogromny psychiczny wysiłek, ponieważ mam lęk wysokości. Na szczęście ten wjazd zdziałał cuda, bo jeśli wjechałam tak wysoko, to już mnie moja fobia opuściła.
OdpowiedzUsuńCudowne przeżycie, dziękuję, że mogłam jeszcze raz odwiedzić to miejsce na spokojnie z pięknym wierszem i muzyką. Człowiek czuje się taki malutki wobec otaczającej potęgi gór, z drugiej strony wszystko przystosowano tak, aby było wygodnie dla turystów.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Celu, podziwiam Cię. Jestem ciekawa jak przeżyłaś przejście mostem zawieszonym między dwoma iglicami?
UsuńA co do wiersza? Doskonale wpisał się w obecny post. Jest bardzo piękny. Wszystkie Jej wiersze przepełnione są mądrością, łagodnością, ciepłem, miłością i dobrem...
Wyjazd kolejkami na Aiguille du Midi pozostanie w mojej pamięci.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Nie dałam rady przejść tym mostem, ale przy tzw. Słoniu dałam radę przebywać.
UsuńUściski.:)
Doskonale rozumiem. Jestem pełna podziwu dla Twojej odwagi.
UsuńIdąc mostem cały czas trzymałam się poręczy.
Był przeokropny przeciąg. Miałam wrażenie, że zaraz wywieje mnie w przepaść.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Powiało chłodem ale piękne widoki aż dech zapiera w piersi. Pozdraiwiam Lusiu :-)
OdpowiedzUsuńPowiało chłodem u mnie na blogu?
UsuńMnie też zachwyciły alpejskie widoki. Wspaniałe.
Pozdrawiam serdecznie:)*
O raju, jakie widoki!!! U Ciebie zawsze mogę wyciszyć się, odpocząć, podziwiać cudowne panoramy. Dziękuję Lusiu:)
OdpowiedzUsuńAniu,
Usuńbardzo dziękuję. Zawsze mnie pocieszysz swoim komentarzem.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Bonsoir chère amie,
OdpowiedzUsuńOh ! Il est vraiment sensationnel votre reportage ! Des photos splendides. Un lieu que je connais bien car durant de longues années j'avais un chalet à Chamonix dans la plaine des Praz près du golf.
Merci pour ce moment merveilleux que je viens de passer en votre compagnie.
Gros bisous 🌛☾
Niesamowite i niezwykłe! A pogoda marzenie i cudowne zdjęcia. Miejsca mi zupełnie nie znane. Niesamowita "forteca", poczułam chłód zimy....ale co tam w takim miejscu! można marznąć!
OdpowiedzUsuńMażenko, zgadzam się z Tobą. Wyjazd kolejkami i pobyt na Aiguille du Midi to niesamowite przeżycie.
UsuńDwa razy spacerowałam po Chamonix i z tęsknotą patrzyłam w kierunku ont Blanc i Aiguille du Midi.
W tym roku spełniło się moje marzenie.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Woooow! Niezwykłe widoki zapierające dech w piersiach. Mam nadzieję, że kiedyś też tam będę, oj, jak bardzo chciałabym. Pieknie, po prostu pięknie. I ta infrastruktura w tak wysoko położonych punktach. To niezwykłe i piękne zarazem! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.itakowo.blogspot.com
Z serca, życzę by spełniły się Twoje marzenia. Stacja końcowa robi ogromne wrażenie.
UsuńZbudowana z ogromnym rozmachem. Sam wyjazd na szczyt jest dla niektórych osób dużym skokiem adrenaliny spowodowany wysokością, bujaniem oraz bliskością skalistej ściany. Oczywiście to wszystko da się jednak zagłuszyć nierealnymi wręcz, alpejskimi widokami. Warto przezyć.
Dziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Incredibly spectacular views! Just an awesome place.
OdpowiedzUsuńGreat photos, Lucia!
Fantastic, simply magical place.
UsuńGreetings:)*
Niesamowite- sklepiki, chodniki i winda na szczyt !
OdpowiedzUsuńJednak nie tęsknię za takimi wrażeniami. Nie mam leku wysokości, ale b.zle czuję się w górach.
Gratuluję Wam odwagi- wrażenia macie niezapomniane :)
I bardzo rozsądnie postępujesz. Nie można ryzykować swoim zdrowiem by za wszelką cenę stanąć na szczycie Aiguille du Midi. Byłam świadkiem jak w kolejce pewna Włoszka nie wytrzymała psychicznie.
UsuńKolejną osobę ze szczytu zwożono helikopterem. Te osoby postąpiły bardzo nierozsądnie wyjeżdżając na szczyt. Myślę, że nie robiły dłuższych chwil na poszczególnych stacjach przesiadkowych. Nie przyzwyczajały swojego organizmu do wysokości.
Pozdrawiam serdecznie:)*
An experience - fantastic photos! My husband was there and he is very enthusiastic about your images. Thank you for showing!
OdpowiedzUsuńHug Crissi
Crissi, your husband sees my pictures?
UsuńI am very happy.
I send greetings to You and Husband:)*
Ale wysokaśno! Brr zima mi się przypomniała :)
OdpowiedzUsuńCzy uwierzysz, że marzę o takiej słonecznej zimie?
UsuńPrzez dwie ostatnie zimy było szaro pochmurnie i bezśnieżnie.
Dopiero w lutym tego roku przez kilka dni był śnieg, błękitne niebo i słońce.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Cudowne widoki! Dech zapiera! I chociaż nie lubię śniegu i zimna to jednak w górach mi one nie przeszkadzają. Wręcz przeciwnie! Nie wyobrażam sobie gór bez śniegu! Zawsze kiedy przelatuję samolotem nad Alpami nie mogę oderwać wzroku od ośnieżonych szczytów i lodowców. Coś wspaniałego. Dziękuję Lusiu za wspaniałe doznania estetyczne! Serdeczności!
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię zimy. Tej szarej, z ziąbem, bez słońca.
UsuńŚnieżną, mroźna, słoneczną i z błękitnym niebem, o takiej marzę od kilku lat.
Ja również lecąc nad Alpami podziwiam majestatyczne szczyty.
Teraz dotarłam na wysokość 3842 metry, dwa razy byłam na Przełęczy Jungfraujoch na wysokości 3471 m.Też piękna sprawa.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Widoki zapierające dech w piersiach... Wycieczka musiała być wyjątkowa pod każdym względem. Takie kadry pozostają na długo w pamięci. Wiersz Basi - cudowny i taki refleksyjny... Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWyjazd na Aiguille du Midi był fascynujący, niezapomniany, pełen wrażeń i emocji.
UsuńO tak. Wiersz Basi jest refleksyjny, pełen przemyśleń, zadumy. Urzekł mnie jak każdy Jej wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Ja także tam byłam, jechałam tą kolejką na szczyt - sam wjazd emocjonujący a widoki zachwycające:))) Piękne zdjęcia:))
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia:)
Jolu masz rację, że wyjazd jest pełen emocji. Otaczające krajobrazy budziły mój zachwyt.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Przepiękne widoki. Piękne są góry. Z przyjemnością obejrzałam je na Twoich zdjęciach. No cóz , podziwiam odwagę. Ja na pewno nie wsiadłabym do kolejki linowej, a o tarasie to już nie myślę. Mam taki lęk, nie mogę go przezwyciężyć, nawet na trzecim piętrze nie podejdę do okna. Kocham góry, ale lubię na nie patrzeć z dołu:0
OdpowiedzUsuńBardzo Cię podziwiam i pozdrawiam serdecznie.
Aniu,
Usuńw przypadku lęku wysokości ten wyjazd byłby zbyt ryzykowny.
Ja na szczęście nie mam lęku wysokości i od dawna marzyłam o tej górze.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Już miałam napisać, że nigdy tych cudów nie zobaczę na własne oczy...gdy natknęłam się na mój wiersz i zamilkłam.
OdpowiedzUsuńWięc tylko dziękuję, że mnie tam zabrałaś i że do tych wspaniałych zdjęć dołączyłaś to, co kiedyś wyszeptało moje serce...
Basiu dziękuję za możliwość dołączenia Twojego pięknego wiersza do mojego postu.
UsuńWiem, że góry kochasz całym sercem. Jeżeli tylko pozwala Ci czas wyruszasz w Tatry, Bieszczady...
Alpy są trochę dalej więc trudniej do nich dotrzeć.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Cóż to była za wyprawa! Ośnieżone szczyty wyglądają pięknie i dostojnie, budzą respekt. Udało Ci się Lusiu zrobić niesamowite zdjęcia, obejrzałam z ogromną przyjemnością. Przesyłam serdeczności.
OdpowiedzUsuńJeden z odcinków Bonda był tutaj kręcony.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
widoki rewelacja... sama poezja...
OdpowiedzUsuńno ja mam lęk wysokości i nie wiem czy zdecydowałabym się na jazdę kolejką,,, raczej nie...
pamiętam film fabularny w tym miejscu nagrywany...
pozdrawiam serdecznie
Asiu, przy Twoim lęku wysokości? odradzałabym wyjazd na Aiguille du Midi.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Aż dech zapiera gdy oglądam te przepiekne zdjęcia - zachwyca błękit nieba i wspaniały majestat gór - pozdrawiam Luciu serdecznie
OdpowiedzUsuńMnie też zauroczył wspaniały majestat gór.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
What an utterly amazing experience and trip. The views are outstanding.y wonderful and I alaso loved the donkeys adn the beautiul wild flowers. You mut be fit.
OdpowiedzUsuńThanks, Margaret:)*
UsuńaLE Ale jesteś odważna,ale te widoki warte są tego.Cudowne,piękne i jednocześnie grożne.Zastanawiam się ,jak oni wybudowali tą stację na takich wysokościach.
OdpowiedzUsuńBasiu, jaka odwaga. Stacje kolejki zostały wybudowane w 1955 roku.
UsuńZastanawiałam się w jaki sposób została zbudowana. Samo wyjście to już nie lada wyczyn a wyniesienie tylu materiałów. Tony materiału. Masakra.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Piękne góry, takie surowe i te przejścia między nimi są ciekawe. Moje serce skradł jednak osiołek.
OdpowiedzUsuńTamtejsze osiołki to dla mnie smutny widok. Miały wyjątkowo ograniczony wybieg. Grzbiet górski o długości 30 metrów i po obu stronach stromizny i cały czas kręcący się turyści.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Gracias por estas estampas maravillosas. Buen día.
OdpowiedzUsuńAmazing! Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńThanks, Endah:)*
UsuńHello Dear Lucia!
OdpowiedzUsuńImpressive images, I admire your courage ....!
Thanks for sharing rides and offers amazing!
A beautiful day, full of joy, my dear!
I hug you with much love and thanks for visiting!
Kisses.
Thank you very much, ELENA:)*
UsuńWauu,, Breathtakingly beautiful views.
OdpowiedzUsuńI love the Alps, my daughter lives in Switzerland, and we have visited the Alps. But only in the summer.
I just found you, your photos are really beautiful.
Greetings from Finland
Orvokki, thank you very much.
UsuńGreetings:)*
Przepiękny wiersz Basi Wójcik.
OdpowiedzUsuńTeż najadłabym się strachu wjeżdżając kolejką do góry.
A poza tym chyba bym się nie odważyła tam wjechać. Wolę podziwiać piękno gór z dołu.
Serdecznie pozdrawiam:)
Kolejki górskie mają zabezpieczenia. Owszem, zdarzają się sporadyczne wypadki.
UsuńW Szwajcarii, gondola kolejki linowej, którą jechali, zerwała się z liny i spadła 30 metrów w dół na zalesiony stok. Zginęło małżeństwo. To niewiele a przecież rocznie, kolejki przewożą miliony turystów.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Formidável, são montanhas fantásticas.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Cudowne widoki... zazdroszczę takiej przygody.
OdpowiedzUsuńOsiołki przesympatyczne :)
Pozdrawiam!
Żal mi tych osiołków. Nie mam pojęcia w jakim celu je tam przetransportowano.
UsuńJako środek transportu? w wysokich górach?
Widoki przecudowne.
Pozdrawiam serdecznie:)*
rugged and intense and amazing.
OdpowiedzUsuńUnforgettable and fantastic:)*
UsuńFantastyczne widoki, zdjęcia bardzo piękne. Mam nadzieję, że szłaś po kładce, jeżeli tak, to będę Cię uważać za bohatera wszech czasów. Ja mam lęk wysokości i dla mnie byłaby to rzecz niemożliwa. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńLotko,
Usuńkolejka dojeżdża do otworu w skale w niższej iglicy.
Musiałam przejść po moście ponieważ pragnęłam być na wysokości 3842 metry. Tam wyjeżdża się już windą.
Rozumiem. Osoba z lękiem wysokości miałaby ogromne problemy. Widziałam pewną Włoszkę z tą chorobą.
Ta osoba dostawała jakiegoś obłędu. Okropny widok.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Une vue à couper le souffle !!!
OdpowiedzUsuńThanks for sharing those gorgeous pictures !
Anna
Thank you very much, Anna:)*
UsuńFrancamente vivo y bello, me han encantado todas las tomas un lugar precioso para visitar y disfrutar de lo que nos deja la madre naturaleza.
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Lusiu, trafiliscie na cudna pogode! Zadroszcze.
OdpowiedzUsuńdzieki Tobie moglam obejrzec widoki, ktorych nie dane nam bylo dostrzec..
Pozdrawiam goraco.
Kasiu,
Usuńtego się obawiałam. Góry w czasie niepogody to żadne przeżycia, wrażenia.
Wiele razy tego doświadczyłam a nawet otarłam się o pewne niebezpieczeństwo.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Cóż za widoki! Co za wyprawa....cudownie!
OdpowiedzUsuńAguś, to należy przeżyć, zobaczyć.
UsuńZdjęcia to zero.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Impresionan esos paisajes alpinos con su dureza helada en contraste con la delicadeza de las flores y ese pollino que sestea al sol.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
W górach bywam niestety bardzo rzadko nad czym ubolewam. Najbardziej właśnie marzą mi się góry zimą, z ogromem białego puchu, słońcem i niebieskim niebem nad głową. Pięknymi widokami dzisiaj się z nami podzieliłaś, górskie szczyty wygladają bardzo majestatycznie. A wiersz o cudzie każdego dnia chyba sobie wydrukuję i oprawię. Ściskam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńA mnie się marzy taka zima.
UsuńZ ogromem białego puchu, słońcem i niebieskim niebem nad głową i pięknymi krajobrazami.
Prawda, że wiersz jest wspaniały? ja też wydrukowałam ten i inne Basi wiersze. Jestem nimi zachwycona.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Świat jest cudowny:)))))))))))))))))))))))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTak. Świat jest cudowny.
UsuńA ja jestem zachłanna i chciałabym poznać wiele cudownych miejsc.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Wspaniałe zdjęcia na śniegu, krajobrazy są oszałamiające swojego piękna.
OdpowiedzUsuńObraz osioł Jest to bardzo delikatne
Pocałunki
Robią wrażenie te widoki:) Niezapomniane! Pięknie tam! Cieszę się, ze mogłam pooglądać je dzięki Tobie:) Pozdrowienia serdeczne Łucjo!
OdpowiedzUsuńOd samego patrzenia przeszły mnie dreszcze, a to dlatego, ze tyle piękna położone jest tak wysoko, a ja również mam lęk wysokości. Niesamowicie piękne widoki i zdjęcia.:)
OdpowiedzUsuńCzytam i oglądam i znów czytam i oglądam, i tak wkoło bo w górach jest wszystko co kochamy, czy jak kto by wolał - kochamy my rodzinnie ;) chciałabym się znaleźć w którejkolwiek grupie turystów zmęczyć nogi i zdobyć świata szczyt, czy dotknąć skał marzeniami, poczuć zapach powietrza które oszałamia kilka tysięcy metrów npm, ale mogę sobie tylko wyobrazić jakie to niesamowite przeżycie znaleźć sie tam co mogę dodać, zazdroszczę Lusiu!!!
OdpowiedzUsuńpięknego weekendu Wam życzę
ściskam serdecznie
Piękne zdjęcia. I znowu dziękuję, że mnie z sobą tam zabrałaś. Kocham góry niestety ze względu na stan zdrowia mogę wędrować tylko na zdjęciach. Wiersz Basi jak zwykle cudny i taki dla mnie:):):):)
OdpowiedzUsuńoj tak, tutaj zdecydowanie czułabym się fantastycznie - całkowicie moje klimaty. ;) a te osiołki absolutnie przesłodkie. ;) tej wyprawy kolejką Ci zazdroszczę, przepiękne widoki, aż zatęskniłam za górami, a w tym roku już w żadne raczej nie pójdę. jedynie będę je zza szyby w Hiszpanii oglądała, ale to też przecież coś. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Zachwycające widoki ! Lusiu, podziwiam Twoją odwagę, nie wiem czy ja zdecydowałabym się na taką wyprawę...o jeździe kolejką linową nawet nie myślę bo mam lęk wysokości...!
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia ! Z ogromną przyjemnością obejrzałam widoki potężnych gór !!
Pozdrawiam serdecznie :)
Byłam w 2004 r gdy przebywałam w Genewie na Mistrzostwach Europy w badmintonie, pojechałam na cały dzień do Chamonix wspaniałe przeżycia, na górnym tarasie robiłam zdjęcia mam ich wiele, siedziałam na schodach powalona małą ilością tlenu w powietrzu gdy z windy wypadli ! Japończycy i trzy czy cztery osoby po swoistym szybkim marszu padły na twarz widok był nieco śmieszny ale to były góry wysokie góry a oni pewnie nie wzięli tego pod uwagę, schodziłam do windy bardzo ostrożnie
OdpowiedzUsuńj
Witaj! Tak wysoko jeszcze nie byłem i już chyba nie będę, chyba, że w ostatecznej wędrówce zboczę z kursu i spojrzę na Mont Blanc . Dziękuję za tę przyjemność wirtualnej podróży. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńSpectacular images of the alps and Mont Blanc, the snow is so beautiful, so too the alpine flowers and the donkey. You are very brave to climb so high, it must have felt like you were at the top of the world.
OdpowiedzUsuńHugs and kisses dear Lucia!
xoxoxo ♡
i ja nigdy tak wysoko nie zawędrowałam ... ale Lusia za rękę weźmie, o poprowadzi w taki piękny świat ... a z Lusią ciekawie i sympatycznie wędrować :-)
OdpowiedzUsuńUrodę Alp podziwiałam tylko z okien autokaru. Mam taki silny lęk wysokości, że podziwiam każdego, kto nie boi się spoglądać na takie widoki z góry. Jeśli np. w Sudetach jadę kolejką linową, to cały czas mam zamknięte oczy, aby nie widzieć przepaści pode mną.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Góry to najpiękniejsze miejsca na Ziemi. Wolę je podziwiać pieszo. Wszelkie pojazdy zakłócają ich przeżywanie.
OdpowiedzUsuńJednak z uwagi na moje skończone półwiecze, kilka razy w życiu korzystałam z tej motoryzacji.
Odnośnie jazdy wyciągiem, ja nie mam lęku wysokości, ale jestem katastroficzką, dlatego bezustannie robię zdjęcia.
Hello Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautful photos! I love the mountains ☺
Have a nice Sunday!
O rany... co za widoki! Wspaniałe! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńWidoki robią wrażenie! Oj, robią:)
OdpowiedzUsuńsuch a beautiful and majestic view, not for the weak at heart!! i enjoyed seeing the fresh snow, untouched by human feet. the mountains are glorious, i would be frightened to try to explore them!!!
OdpowiedzUsuńDzisiejsze technologie nie przestają mnie zaskakiwać. Winda wewnątrz skały.
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj dotarłam na ten wspaniały post. Wiersz Basi pięknie wkomponował się w całość. Niesamoiwite widoki...
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu. Nie wiem, czy odważyłabym się wjechać tak wysoko, a przecież podróżuję samolotem po całym niemal świecie... Uwielbiam góry, ale od kilku lat zauważyłam, że wchodząc na szczyt "mnie dusi"...
Nasycę oczy Twoimi cudnymi zdjęciami i wolę, żeby tak zostało.
Pozdrawiam Cię ciepło!