Miłość jest prawdziwa tylko wtedy,
kiedy nie ingeruje w prywatność drugiej osoby,
kiedy szanuje jej indywidualność,
jej prywatność.
(Osho)
Rejsy rzeczne to spora atrakcja turystyczna i ciekawa alternatywa dla klasycznego zwiedzania... Bardzo lubię oglądać miasta ze strony wody i gdy tylko mam taką okazję, to bardzo chętnie decyduję się na taki sposób zwiedzania... Z sentymentem wspominam swoje wcześniejsze rejsy i podziwianie zabytków z pokładu statku...
Praga to jedno z tych magicznych miejsc, które potrafi rozkochać w sobie każdego przybysza... To bez wątpienia przepiękne miasto i są tutaj również organizowane rejsy po Wełtawie... Moim zdaniem, to takie turystyczne "must see", doskonała okazja do obserwowania z pokładu statku słynnych, praskich zabytków... W czasie majowego pobytu w Pradze zdecydowałam się na taki rejs...
Statki i łodzie cumują przy nabrzeżu Dvořáka, nieopodal Mostu Svatopluka Čecha na Starym Mieście... Rzeka poprzecinana mostami i snująca się leniwie przez Pragę robi duże wrażenie... I chociaż siedzibą pierwszych słowiańskich osadników w IX wieku był lewy brzeg rzeki, to jednak jej prawy brzeg, gdzie osiedlili się kupcy, stał się handlowym centrum, który pozostaje do dziś... Lewy brzeg nigdy nie rozwinął się równie intensywnie i jest oazą parków i ogrodów...
* Rejs z Augustowa do Studzienicznej *
* Rejs po Jeziorze Ochrydzkim *
* Rejs statkiem parowym do Pirny *
* Rejs po Jeziorze Czorsztyńskim *
* Rejs statkiem na Westerplatte
* Rejs po Dunaju - Budapeszt *
* Rejs po amsterdamskich kanałach *
* Rejs Wisłą i Opactwo w Tyńcu *
A co zobaczyłam płynąc Wełtawą? Mam okazję odnaleźć wzrokiem panoramiczne widoki najbardziej znanych atrakcji w sercu Pragi, w tym Rudolfinum, Teatr Narodowy, Metronom Letna, historyczną elektrownię Štvanice, katedrę w Wyszehradzie i wiele innych pięknych budynków i zabytków historycznych...W czasie rejsu moją uwagę przykuwa barokowa kopuła kościoła św. Franciszka Serafickiego (z Asyżu)... Kopuła w stylu włoskim była pierwszą tego typu w Czechach... Świątynia wybudowana w latach 1679 - 1689 a autorem projektu był Jan Baptista Mathey...
Płyniemy pod Mostem Karola najstarszym i najważniejszym mostem w Pradze, zbudowanym w 1357 roku przez Karola IV Luksemburskiego... Most ciągle fascynuje nie tylko malarzy, fotografów, poetów ale niemal wszystkich turystów... Na obu końcach mostu znajdują się wieże... Po stronie Starego Miasta: Staromiejska Wieża Mostowa zbudowana pod koniec XIV wieku... Po stronie Małej Strany: dwie Małostrańskie Wieże Mostowe... Niższa nazywana wieżą Judyty została zbudowana w XII wieku a wyższa w XIV wieku...
W niewielkiej odległości od Mostu Karola, nad wodami Wełtawy znajduje się budynek dawnej Staromiejskiej Wieży Ciśnień, a w nim - Muzeum Bedřicha Smetany, czeskiego kompozytora... Gmach wzbogacony bogatą dekoracją sgraffitową, dzięki temu należy do najpiękniejszych neorenesansowych budowli w Pradze...
Niewątpliwie białe, nowoczesne wieże ze złoconymi kolcami od lat 60 -tych XX wieku należące do Klasztoru Panny Marii Na Slovanech przykuwają mój wzrok... Poprzednie spłonęły podczas nalotu na Pragę w 1945 roku... Początki kościoła i klasztoru sięgają 1347 roku, kiedy to cesarz Karol IV za zgoda papieża Klemensa VI sprowadził z Chorwacji benedyktynów rytu wschodniego...
Z pokładu statku oglądam ogromny kompleks wzgórza Zamku Praskiego na Hradčany, katedrę św. Wita... Zamek wychodzi na centrum miasta od zachodniego brzegu Wełtawy... Była to królewska siedziba przez ponad 1000 lat, i nadal służy jako siedziba prezydenta Czech... Klejnotem architektury Zamku jest gotycka katedra św. Wita...
Obserwuję nabrzeże...Zauważam, że Prażanie uwielbiają spędzać czas nad wodą i widać to po tłumach rozlokowanych na nabrzeżu... Wnęki w murze wypełnione są klubami, barami, kawiarniami...
W pewnym momencie, na prawym brzegu Wełtawy budzi moje zainteresowanie ciekawy budynek... To Tańczący Dom znajdujący się w dzielnicy Nowe Miasto... Można w nim ujrzeć sylwetki tańczącej pary, dokładnie kobiety obejmowanej przez mężczyznę, dlatego budynek bardzo często nazywany jest: Ginger i Fred - po słynnych tancerzach: Fredzie Astaire i Ginger Rogers...
Dodatkowego uroku rzece dodają liczne stada kaczek i łabędzi, które tutaj mają swoje gniazda...
Wełtawa ma kilka małych kaskad i poziomów wody, dlatego statki zmuszone są wpływać do śluz, które podnoszą je na wyższy poziom a w powrotnej drodze obniżają...
Już z daleka dostrzegam Skałę Wyszehradzką i pod nią tunel drogowy, który wybudowano w latach 1903 - 1905, a jego długość to 35 metrów... Na wzgórzu widoczne, wysmukłe wieże kościoła św. Piotra i Pawła... Tutaj statek zawraca i płyniemy na nabrzeże Dvořáka...
* Praga - Romantyczny Nowy Świat *
* Secesja w Pradze - Obecni dům *
* Secesja w Pradze - część II *
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Byłam kilka razy w Pradze, ale nie miałam okazji w ten sposób zwiedzić jej. Przepiękne jak zwykle zdjęcia wszystkich ciekawych miejsc. Dziękuję za przypomnienie i pokazanie Pragi z innego poziomu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEs una maravilla, los edificios que se divisan por las márgenes del río.
OdpowiedzUsuńBesos.
Taki rejs to wspaniała przygoda:)))Pięknie tam:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPiękna fotorelacja Łucjo! Praga z perspektywy Wełtawy prezentuje się niezwykle malowniczo! Podobnie jak Ty uwielbiam rejsy i zawsze korzystam z okazji, by podziwiać miasto i jego architekturę z pokładu statku :-))
OdpowiedzUsuńWraz z pozdrowieniami przesyłam życzenia zdrówka i udanego tygodnia!
Anita
Gracias por tan preciosas imágenes. Abrazos.
OdpowiedzUsuńMusiało być ekscytujaco. Że też zawsze lekceważyłam ten model zwiedzania... Praga piękna ✌️
OdpowiedzUsuńTeż wybrałabym się w taki rejs, zdecydowanie się zgadzam, że to takie must see. hehe Pięknie tam, no klimatycznie i nie ma, co zaprzeczać. :) Zdjęcia tak ładne, tyle w nich czaru, można sobie wyobrazić wiele, a wiesz, że lubię z Tobą podróżować. Podoba mi się również cytat, z którym całkowicie się zgadzam. Nie pozwolę już nigdy stracić siebie na rzecz kogoś, kto kocha, ten pokocha 'całość', a w niej są też pasje, o które trzeba dbać, a nie zatracać na czyjś koszt...piszę o tym, bo ten błąd kiedyś popełniłam. Widzisz Łucjo, do Ciebie łatwo mi się pisze. hehe Dziękuję, że jesteś, przytulam do serca. :))) <3
OdpowiedzUsuńThroughout history human settlement has been built alongside rivers, for obvious reasons, and the two make a wonderful partnership, until the river becomes so polluted that it becomes a sewer and assaults the senses, and that always seems to happen, even in "advanced" countries. Sad.
OdpowiedzUsuńBeautiful view.
OdpowiedzUsuńBeautiful city, great pictures !
OdpowiedzUsuńHave a nice day !
Anna
Wspaniała sprawa taki rejs. Pięknie.pokazane i opowiedziane. Czas.się.wybrac do Pragi. Miłego tygodnia😊
OdpowiedzUsuńJasne, rejsy mają w sobie coś magicznego.
OdpowiedzUsuńMy również lubimy oglądać miasta od strony wody. Rejs po Wełtawie to niezapomniana atrakcja w tym szczególnym i zachwycającym mieście. My szczególnie miło wspominamy rejs po Sekwanie w Paryżu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPowyższa lista rejsów, które odbyłaś, najlepiej świadczy o tym, że bardzo lubisz taki sposób zwiedzania. Zgadzam się, że z perspektywy wody wszystko wygląda zupełnie inaczej dlatego czasem warto dać się porwać nurtowi wody. Podczas otatniego pobytu w Pradze mieszaliśmy niedaleko budynku Ginger i Fred i zawsze koło niego przechodziliśmy idąc do centrum wzdłuż brzegu Wełtawy. Pragę uwielbiam o czym już wiesz, teraz dzięki Tobie zachwyciłam się nią z perspektywy rzeki.
OdpowiedzUsuńWysyłam Ci ogrom serdecznych pozdrowień i życzę pięknej jesiennej codzienności.
Ten jeden krzywy budynek robi wrażenie. Dla Prażan Wełtawa to namiastka morza. ;?)
OdpowiedzUsuńWspaniała sprawa udać się w taki rejs. Piękne miasto i można je zobaczyć z innej perspektywy.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście lubisz takie pływanie! Sporo tych wycieczek z poziomu rzek już zaliczyłaś. Ja też tak lubię, ale na razie zwiedzałam tak Budapeszt, Berlin i Amsterdam, No i ostatnio Wyspy Jońskie oraz jezioro Ochrydzkie, ale to morza i jezioro. Ale równie pięknie!
OdpowiedzUsuńCałusy przesyłam:)))
Kiedy jeździliśmy na zorganizowane wycieczki zagraniczne, rejs po tamtejszych rzekach był jednym z punktów wyprawy. Wspaniałe przeżycie. Dziękuję, że odnowiłaś we mnie wspomnienia z pobytu w Pradze.
OdpowiedzUsuń