Niemal każde miasto ma jakiś park, cichą, pełną spokoju dzielnicę lub ustronne, niezatłoczone miejsce... Lubię takie miejsca położone troszeczkę na uboczu, w których jest mnóstwo bujnej zieleni, pachnących kwiatów gdzie panuje cisza i święty spokój... Taka oaza sielskości wcale nie musi to być na peryferiach miasta... W tym przypadku, znajdowała się w odległości kilkuset metrów od centrum miasta, które w tym czasie tętniło życiem za sprawą turystów...
W czasie urlopu dużą przyjemność sprawia mi takie przypadkowe i nieśpieszne wałęsanie się po nieznanym terenie... Tego dnia trafiliśmy na promenadę Am Leinritt ciągnącą się wzdłuż rzeki Regnitz... To miejsce oczarowało mnie nie tylko swym pięknem ale i pierwszymi, tegorocznymi różami, glicyniami (wisteriami), spokojną tonią rzeki w której przeglądał się szereg domów wzdłuż niej zbudowanych ...
To właśnie tutaj nad brzegiem rzeki Regnitz w Bambergu już w średniowieczu ulokowała się dzielnica rybacka... Faktycznie, oprócz rybaków i szyprów mieszkali również farbiarze i garbarze... Na pobliskim targu sprzedawali swoje towary i uzupełniali zapasy...
Spacerując brzegiem rzeki zachwycił mnie szereg prześlicznych domków z małymi balkonami... Jest dopiero maj... Widzę oczyma, jak za kilkanaście dni z balkonów będą spływać kaskady niezwykle popularnej ale i efektownej surfinii oraz czerwonej pelargonii... Wiele z tych urokliwych domków pochodzi z XIX wieku... Wśród nich są prawdziwe perełki... Bardzo stare, średniowieczne "szachulce"... Takie domki znalazły w moim sercu szczególne miejsce... Właściciele tego osiedla zachowują stary, niepowtarzalny styl swoich domostw ponieważ są objęte ochroną konserwatorską... Wewnątrz mogą dokonywać remontów i wszelkich zmian wg swoich potrzeb...
Jeden z domów przy promenadzie wzbudził mój podziw... Nigdy w swoim życiu nie widziałam tak ogromnej róży i hortensji pnącej... Oba krzewy mają tysiące zielonych pąków kwiatowych... Staram się... Jednak bardzo trudno wyobrazić sobie jak ta ściana będzie wyglądać w pełnym rozkwicie...
Ta pełna wdzięku część obszaru nadrzecznego nazywana jest Małą Wenecją, Klein Venediung... Przed domkami znajdują się maleńkie, dosłownie miniaturowe, ukwiecone ogródki... Są pomosty do cumowania łodzi, jednak na wielu z nich ustawiano donice z kwiatami...
Na rzece Regnitz jeszcze spokój... Od godziny 11 -tej zaczynają kursować małe stateczki z turystami... Płyną wzdłuż Małej Wenecji, mijając kilka mostów aż do zbiegu rzeki Regnitz i Main i kanału Main - Dunaj... Na stateczkach można wypić kawę i inne napoje i zjeść przekąski.... Taki rejs jest bardzo przyjemny, relaksujący i trwa około 80 minut.... O rejsie w innym poście...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę szczęśliwego weekendu...
Serdecznie Wszystkich pozdrawiam...
Great photos. Flowers really beautiful. Second, the last photo is really beautiful.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Matti:)
UsuńPrzepiękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Tak. Bardzo piękne.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne krajobrazy, cudne widoki, pachnąca, widowiskowa glicynia, cudo :-)
OdpowiedzUsuńBardzo malownicze miejsce z glicyniami, różami, kwiatami.
UsuńPozdrawiam:)
It is a deligh take a walk through its canals, discovering the beautiful architecture of the houses on its banks.
OdpowiedzUsuńI have enjoyed watching these beautiful images.
Kisses
Thanks, Antonia.
UsuńThe walk over the river was very charming.
Happy weekend:)
Oh how beautiful! Is it the rose that covers the wall of the house? Wonderful weekend Lucja-Maria ;-))
OdpowiedzUsuńThe wall of the house is covered with a rose and a huge horticulture is on the side.
UsuńTrue, unusual?
Kisses and greetings, Anne.
Urocze miejsce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wspaniałego weekendu życzę....buziaczki przesyłam:)))
xxBasia
Mnie też urzekło to miasto.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Impresionante ciudad de agua y flores.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Superb photos. Beautiful flowers and beautiful place. Awesome flower wall.
OdpowiedzUsuńI love flowers and that is why they are often on my blog.
UsuńAll the best,Sami:).
Pięknie to wszystko wygląda, ale tak blisko wody mieszkać bym nie chciała :-)
OdpowiedzUsuńBogno, masz na myśli powodzie? Też się zastanawiam jak to jest.
UsuńTeraz pomosty są na linii wody. Niesamowite.
Pozdrawiam:)
Przepiękne miejsce, a dom w kwitnących pnączach niezwykły.
OdpowiedzUsuńZachwycił mnie ten dom i dlatego chciałam go Wam przedstawić.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne miasto! Lusiu, te róże pnące... Nie samowite! Też nigdy takiej wielkiej nie widziałem. Uwielbiam miasta, które leżą nad rzekami czy kanałami. A jak pokazują przykłady z Niemiec czy Holandii lub Belgii wcale w takich miejscach nie musi być brudno czy śmierdząco :-) Serdeczności, miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że róża i hortensja są niesamowite.
UsuńByłeś w tym roku w Holandii więc wiesz, że jest czysto i schludnie podobnie jest w Bawarii. A co do Bawarii? jestem tym landem zachwycona. Ma wiele do zaoferowania. Tam niemal każde miasteczko jest jak z bajki.
Serdecznie pozdrawiam:)
Cudowne miasto i masz rację, ktoś niezorientowany naprawdę mógłby pomyśleć, że to są zdjęcia z Wenecji :)
OdpowiedzUsuńKarolinko
Usuńta dzielnica to namiastka Wenecji. Jest również Wenecja zjawiskowa jak ta włoska.
Pozdrawiam:)
Dom obrośnięty kwieciem wygląda zjawiskowo. Patrząc nań naszła mnie natrętna myśl, jak czują się jego mieszkańcy, czy zieleń dostarcza w upalne dni tak upragnionego chłodu, czy też zasłania słoneczne promienie i daje wilgoć. Bardzo ładne miejsce i nieznane (przynajmniej mnie). Miłego weekendu- słonecznego i ciepłego.
OdpowiedzUsuńTen dom i mnie zachwycił. Hmm, właściwie nie zastanawiałam się czy róża dostarcza chłodu w upalne dni ani czy przysłania promienie słoneczne. Stojąc przed tym domem odgadywałam czy to nie wpływ rzeki sprawia, że te krzewy tak wspaniale rosną.
UsuńBamberg i mnie do tej pory był nieznany.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ale śliczne zdjęcia, miasteczko jak w bajce :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Trafne określenie. Miasteczko bajkowe z mnóstwem cennych zabytków.
UsuńPozdrawiam:)
Istotnie miejsce bardzo urokliwe. I te pnące róże - bajka! skojarzenia z Wenecją bardzo trafne. Zapisuję Lusiu na moją listę podróżniczą, bo przekonałaś mnie, że warto je zobaczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę miłego weekendu.
Basiu,
Usuńtroszkę mało tej Wenecji w Bambergu ale okolica niezwykle urocza. Nigdy nie byliście w Bawarii? W czasie trzydniowego weekendu już można sporo zobaczyć. Liczyłam na Pasawę, mieliśmy zobaczyć ją w czasie powrotu, niestety zostawiamy ją na następny raz to przecież jest blisko od Czech.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lovely & pretty postcard views.
OdpowiedzUsuńClouds in the sky add charm to the views.
UsuńKisses and greetings, Riitta:)
Jakie Ty piękne miejsca odwiedzasz:))zawsze kiedy do Ciebie zajrzę jest czym oczy pocieszyć:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńNie trzeba jechać bardzo daleko. Jest wiele ciekawych i pięknych miejsc w Europie, które zwiedzamy, oglądamy i zachwycamy się nimi. Jest to przeważnie piękna i barwna przyroda, wspaniałe zabytki i ukochane kwiaty.
UsuńPozdrawiam:)
Dom porośnięty hortensją i różą musi być oblegany przez fotografów w czasie pełni kwitnienia. Już teraz wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńSpacerując promenadą, przystawałam wielokrotnie nie dane mi było spotkać ani jednej osoby. Życie toczyło się w centrum miasta. Może później kiedy zrobił się ruch na rzece, tym samym okolica stała się atrakcyjniejsza.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Piękna miejscowośc, piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńfotki jeszcze piękniejsze.
pozdrawiam.
Sikoreczko, miasto przepiękne. Ma wiele ciekawych a właściwie bezcennych zabytków.
UsuńBędę je przedstawiać w innych postach.
Pozdrawiam:)
Przepiękne miejsce, a dom z pnącą różą - cudo!!! To wprost nie do uwierzenia że róża pnąca może być tak olbrzymia! Podziwiam właścicieli, bo przecież muszą ją przymocowywać, przycinać, czyli ogrom pracy na wysokościach, ale efekt tego wart.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Bardzo żałowałam, że przed domem nie było właścicieli. Zapytałabym ile lat ma róża i hortensja i w jaki sposób jest prowadzona. Taki okaz widziałam pierwszy raz, prawdziwe cudo. Och być tam trzy tygodnie później.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Thank you my dear for this wonderful post from my home.
OdpowiedzUsuńI wish you a blessed Pentecost.
♥hug and ♥kisses Crissi
Thank you, Crissi.
UsuńI also wish you a blessed Pentecost.
I love Bavaria and therefore I am happy to return to it. This is a beautiful Land ..
Greetings.
Beautiful city ! Beautiful pictures !!!!
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńPiękne miejsce.
OdpowiedzUsuńJuż przy poprzednim poście zastanawiałem się jak oni tam rozwiązali problem przyboru wody,by uniknąć powodzi? Muszą mieć w zanadrzu jakieś ogromne poldery. Do tego brzegi obrośnite drzewami, to dobrze, to spowalnia falę i czyni wodę mniej niszczącą. A łódkę pod domem sam chciał bym mieć, mógł bym do repertuaru moich wypadów dodać także te kajakowe.
Bamberg mnie oczarował. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś odwiedzę to wyjątkowo piękne miasto. Spacerując promenadą zastanawialiśmy się jak wyglądają pomosty, domy gdy w okolicy jest powódź? Bamberg położony jest na siedmiu wzgórzach.
UsuńPozdrawiam:)
Cudowny jest ten dom porośnięty różą i hortensją pnącą. Już sobie wyobrażam, jak ta ściana będzie wyglądać w pełnym rozkwicie kwiatów.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu.
Anno
Usuńjest pewne, że ta ściana będzie wyglądać bajkowo.
Miłego, słonecznego weekendu:)
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńNice places you visited, thanks for the superb pictures!
A Sunday of Rusalles as pleasant as I wish!
I kiss, embrace and thank you for visiting!
Thank you very much, ELENA:)
UsuńPięknie tam! może wreszcie dotrzemy, planowaliśmy w ubiegłym roku...
OdpowiedzUsuńMażenko,
Usuńjestem niemal pewna, że będziesz zachwycona Bawarią. ten Land ma wiele do zaoferowania.
Pozdrawiam:)
Como bien dices una pequeña Venecia, tuve la suerte de pasar por allí y admirarla.
OdpowiedzUsuńQue tengas un feliz fin de semana.
Urokliwie w tej Małej Wenecji. Poczułas prawdziwą wiosnę- pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwie. Owszem, poczułam wiosnę ale najbardziej zaskoczyły mnie kwitnące róże.
UsuńPozdrawiam:)
Te jazy są ZA pokazanymi wcześniej miejscami? Spryciarze! Oni po!prostu spiętrzają sobie rzekę żeby było malowniczo, a jak idzie powódź to wodę spuszczają i rzeka staje się potokiem!
OdpowiedzUsuńMarzyło mi się coś takiego w Tarnowie,ale włodarzom zabrakło wyobraźni.
Te jazy są przed i za Starym Ratuszem... Na odcinku kilkuset metrów są też jakieś zasuwy z korbami. W miejscu gdzie jest Mała Wenecja rzeka jest niczym tafla. Widoczne są nawet odbicia w wodzie. Teraz dopiero to wszystko skojarzyłam.
UsuńPozdrawiam:)
Tak blisko rzeki... Pięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńMiejsce jest urocze, pełne zieleni. Zastanawia mnie brak wałów powodziowych. Szczerze, bała bym się mieszkać tuż nad wodą.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, malownicze miejsce. Piękna roślinność. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKaunis kaupunki ja paljon kauiita kukkia ja kukkivia puita. Jokivarsi hyvn kaunis
OdpowiedzUsuńKiitos jakamisesta Lämpimät Terveiset :)
Przepiękne miejsce. Jak z bajki. A dom z różami i hortensjami wygląda zjawiskowo.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli życzę:):):):)
Bardzo ładne miejsce nam pokazałaś. Ja sobie twż zaraz wyobraziłam te kwiaty na tych domach w pełnym rozkwicie. Musi być cudownie, zresztą już teraz jest pięknie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Dear Lucia Maria - I fell in love with Bamberg thanks to your lovely photos. The view of houses along the river is simply beautiful, no wonder it is called little Venice. I hope the residents wouldn’t be troubled with flooding. The architecture in the 7th image is so fascinating. Thank you sharing us with this wonderful trip.
OdpowiedzUsuńYoko
Rzeczywiście wygląda jak Wenecja. Urocze miasto z nastrojowymi zakątkami.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej niedzieli :)
Nie dziwię się Twojemu zachwytowi. Spacer wzdłuż tej rzeki jest urzekający. Podziwiać trzeba też dbałość ludzi tam mieszkających, by to wszystko tak ładnie wyglądało. Też się zastanawiałem, co w przypadku powodzi. Małe zagrożenie można regulować tamami, ale gdy idzie wielka woda, to ludzie tam chyba nie mają wielkich szans, by ocalić swoje dobra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie. 🌞 🌞 🌞
OdpowiedzUsuńśliczne krajobrazy; bardzo malownicze do tego cudowna roślinność...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Lusiu :)
Pięknie piszesz o swoich podróżach. Z pasją. Zawsze pokażesz jakieś ciekawe miejsce i wspaniałe zdjęcia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńz WIELKĄ PRZYJEMNOŚCIĄ POWĘDROWAŁAM za Tobą po Bambeg. Tym bardziej, że zobaczyłam po raz pierwszy w jak pięknym miasteczku miesza z rodziną moja serdeczna koleżanka z siódmej klasy.
OdpowiedzUsuńo Bambergu słyszałam tylko w kontekscie uniwersytetu, wiecej nie, a miasto rzeczywiscie ladne :)
OdpowiedzUsuńMaravillosa. Besos.
OdpowiedzUsuń