poniedziałek, 11 listopada 2024

Lanckorona - Miasteczko spowite mgłą

 







Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa mgła!

Chcesz do nich dojść, lecz niewiele masz szans,

mgła cię pochłonie, ale wiedz - kiedy przegrasz z nią,

zęby zaciśnij i idź jeszcze raz!

Zawsze i wszędzie, nawet we śnie,

pamiętaj, że wygrać potrafisz,

byle we mgle wiary nie stracić,

byle we mgle odnaleźć się!

(Władimir Wysocki)








Lanckorona, niezwykłe miejsce, romantyczne, nostalgiczne, pełne magii, idealne na niespieszny spacer... Niewielka miejscowość położona zaledwie trzydzieści kilometrów od Krakowa... Lubię tu bywać, jednak najczęściej wiosną i latem bo to moje dwie ulubione pory roku... Gdy na jednym z blogów zobaczyłam Lanckoronę jesienią, uzmysłowiłam sobie, że przecież nigdy nie odwiedziłam jej, jesienią i zimą... Pora szybko nadrobić tę zaległość... Zapadła decyzja o wyjeździe w sobotę bo prognozy pogody dla Lanckorony były obiecujące... Niestety, tuż za Kalwarią Zebrzydowską, pojawiła się niespodziewanie spora mgła... Trochę zrzedła gdy zatrzymałam się na parkingu w Rynku Lanckorony... Sobota była zimna i nieprzyjemna, panował przeszywający ziąb... Na brukowanych uliczkach spotkałam tylko garstkę turystów... Ruszyłam na poszukiwanie jesieni...

* Lanckorona - wieś pełna uroku *

* Lanckorona - Kolejna wizyta w malowniczej perełce

* Lanckorona - Kawiarnia " Cafe Arka "

* Lanckorona - Marcowy wypad do Miasta Aniołów *












W czasie tego listopadowego spaceru, wypatrzyłam w tutejszych ogródkach ostatnie kwitnące perełki kwiatowe m.in. biały tytoń oskrzydlony, dalie, róże, marcinki, ogniki szkarłatne, przecudną malwę i ostrogowca czerwonego...










Zziębnięci postanowiliśmy udać się do Cafe Arka... Ilekroć jesteśmy w Lanckoronie zawsze tam wstępujemy bo to jest jedno z najmilszych miejsc, które poznałam w czasie pierwszej podróży... To niezwykłe miejsce, w odrestaurowanym ponad 100-letnim budynku... Na zewnątrz jest także ogród w którym poustawiano stoliki, na których zawsze są świeże kwiaty, ceramiczne ptaszki, świeczniki... Poniżej, w drewnianym budynku znajduje się Galeria Ceramiki Artystycznej, państwa Budzowskich... Cafe Arka posiada artystyczny wystrój i zabytkowe wnętrza... Pełno tu zabytkowych mebli, sentymentalnych drobiazgów i przepięknych dzieł wykonanych przez właścicieli: Ewę i  Jacka Budzowskich... Od lat mają tutaj przepyszną kawę i desery... Tym razem zamówiliśmy ciasto marchewkowe i sernik baskijski...












Na ulicy Świętokrzyskiej znajduje się Galeria ceramiki Ewy i Jacka Budzowskich... Miejsce niezwykłe... Tego dnia złoto i czerwień liści winobluszczu trójklapowego mieszała się z mistyczną mgłą... Opadłe liście tworzą na podłożu gęsty, barwny kobierzec... Przed wejściem witają nas dwa piękne anioły... Lubię prace lanckorońskich artystów, zawsze sobie kupuję przeurocze przedmioty... Tym razem drzwi były zamknięte... Nasuwa się wniosek, należy przyjechać zimą...











Kolejne urocze miejsce to Ceramika z Lanckorony... Od lat zachwycam się ceramicznymi gołębiami, które przyciągają uwagę... Można tutaj też wypatrzeć wylegujące się, fikuśne koty w kolorowe kropki, łaty, pasy... Pod drewnianą wiatą na stołach poustawiane są kubeczki, filiżanki, dzbanki, kolorowe talerzyki... Naprawdę przepiękne przedmioty, piękne rękodzieło...










Lanckorona uznawana jest za najbardziej urokliwą wieś w Polsce, bardzo często określana mianem  Miasta Aniołów... Spacer brukowanymi uliczkami, drewniane chaty z podcieniami, klimatyczne kawiarnie, ciekawy i oryginalny rynek, który wznosi się ku górze... Na rynku jest Studnia Marka Grechuty, uhonorowanego tytułem Anioła... Na studni fragment jego najbardziej znanego utworu: Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy...  


Moi Drodzy!

Przede wszystkim pragnę Was przeprosić za sporadyczne komentarze na Waszych blogach... Oczywiście czytam wszystkie posty... Od pewnego czasu mam duże problemy z oczami i jest wymagana operacja... Od jutra mnie nie będzie na blogu... Nie znam planowanego powrotu ponieważ zależny to od operacji i przebiegu rekonwalescencji... Wiem jedno, będę za Wami tęsknić...

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Życzę wiele pięknych, jesiennych dni...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...

Pa - Łucja 

24 komentarze:

  1. Kochana Łucjo, cudowna wieś i piękna i wspaniałe Twoje zdjęcia, piękna ta ceramika, cudowna.
    Łucjo, jestem z Tobą i wiem, mam pewność, że operacja się uda i będziesz lepiej widzieć. I tego Ci życzę. Wrócisz, jak będziesz czuła się na siłach. Pozdrawiam, posyłam uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ cudowna jest ta wioska. Że też nigdy tam nie dotarłam, może w lutym, jak pogoda pozwoli. Anioły uwielbiam, a te niebieskie filiżaneczki wprawiły mnie w zachwyt, a ciastko już mi leci ślinka. Trzymam kciuki za zabieg i oszczędzaj wzrok jak długo nakażą lekarze a wierni czytelnicy zaczekają. Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  3. ¡Que maravilla de colores, los de tus fotos! El efecto qu produce la niebla, me ha encantado.
    Un abrazo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Łucjo, ta jesienna mgiełka okryła cudowną aurą tajemniczości urokliwą Lanckoronę. To miasteczko cudownie prezentuje się o każdej porze roku, bo liczne rzeźby i drewniana, zwarta zabudowa nadają mu niezwykłego klimatu.
    Teraz jednak zadbaj o swoje zdrowie, bo to najważniejsze. Tworzenie postów, czy podczytywanie innych blogów znacznie nadwyręża wzrok, więc trzymam kciuki za pomyślną operację i szybką rekonwalescencję.
    Życzę Ci dużo zdrowia i do usłyszenia! Dołączam uściski i pozdrowienia!
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne! To jedno z miejsc, do których chciałabym się wybrać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Beautiful photographs from your visit to Lanckorona.

    Sending good wishes and hoping your eye surgery goes well.

    All the best Jan
    https://thelowcarbdiabetic.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Lanckorona się wyrobiła. Pamiętam to miejsce jak jeszcze nie było tak rozreklamowane. Nie przyciągało tłumów. Zawsze oczywiście było piękne. Cudne domki i "krzwy" rynek... 👌👍

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne miejsce. Bajeczne zdjęcia. Zdrowia. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Beautiful visit and pictures !
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  10. Lanckorona jest przepięknym miasteczkiem. Wracaj szybko do zdrowia Łucjo.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jej nie wiedziałam , że jest takie cudowne miejsce z aniołami. I to w Polsce. Cos pięknego. Kochana zdrówka. Trzymam kciuki. I do usłyszenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Droga Łucjo, wracaj do pełnej sprawności. To dobry pomysł żeby odwiedzić tę urokliwą miejscowość zimo. Ostatnio byłam tam w czasie dżdżu i mgły, ale ziąb mi przeszkadzał w spacerze. Przytulam w sercu...

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne są anioły w Lanckoronie. I piękne kwiaty.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nawet jeśli tam kiedyś już byłam, to nie byłam tam jesienią. Z przyjemnoscią wróciłam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet jeśli tam kiedyś już byłam, to nie byłam tam jesienią. Z przyjemnoscią wróciłam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Lovely photos Lucia-Maria! We hope that the eye problems will ease during the surgery. We look forward to your return!

    OdpowiedzUsuń
  17. Urocze miejsce, jesienią wygląda chyba bardziej tajemniczo i klimatycznie niż w innych porach roku. Ceramika zachwyca mnie urzekły jajeczka w gniazdku i ptaszek z czerwoną główką. Przesyłam pozdrowienia i uściski!

    OdpowiedzUsuń
  18. Thank you Łucja-Maria. Really wonderful post. I liked a lot. Greetings.

    OdpowiedzUsuń
  19. Lusiu, przepiękne zdjęcia i cudowne miejsce. Ogromną chęć na odwiedzenie Lanckorony zaszczepił już we mnie Maks z bloga "Świat z mojej perspektywy". Już wtedy uznałam to miejsce za wyjątkowe i warte zwiedzenia. A Ty teraz jeszcze utrwaliłaś we mnie tę chęć, a nawet potrzebę, bo przepięknie pokazałaś, opisałaś i zachęciłaś do takiej wycieczki. Bardzo Ci za to dziękuję.
    Życzę Ci, Lusiu, dużo zdrowia i szybkiego powrotu do pełnej wzrokowej sprawności.
    Ja będę tu na Ciebie czekać <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Są takie miejsca, których urody nie przyćmi żadna aura. Tak jest w Lanckoronie. Niezwykły klimat aż kipi na każdej fotce. Dzięki Lusia za ten nastrojowy spacer. Życzę też udanej operacji i pomyślnej rekonwalescencji. Do usłyszenia zatem. Całusy:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Dear Lucy, This is a lovely village I would love to visit in any season. I will miss you and your beautiful posts and informative comments. You are a wonderful photographer and the views and flowers cheer me. I wish for you a successful surgery and a complete recovery. Take your time. I will look forward to your return. A big hug to you. Betty ox

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj Łucjo, Jak miło zobaczyć ponownie u Ciebie moją - naszą Lanckoronę, Widzę że spędziłaś tam dużo więcej czasu niż ja, a zatem dostrzegłaś wiele pięknych zakamarków i detali które ja ostatnio albo przeoczyłem, albo zwyczajnie świadomie pominąłem. Jak widzę sporo liści już opadło ale nie ma się co dziwić w końcu mamy listopad. Cieszę się że mogłem jeszcze raz pospacerować dzięki Tobie tymi uroczymi uliczkami. Miło pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam.
    Miasto Aniołów. Tam czas jakby się zatrzymał. O takiej porze roku jest jeszcze bardziej romantycznie, bo nie ma turystów.
    Będę tęsknić i wracaj do nas szybko - Małgorzata N.

    OdpowiedzUsuń
  24. Trzymam kciuki. Niech wszystko dobrze się ułoży. Wracaj z kolejnymi cudownymi postami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..