Słoneczny promyk jesiennego dnia
odbija swoją radość w starych murach
biegnie po skałach
zamienia biel w złoto
a błękit przygina ku ziemi
tak samo błyszczą oczy
odbijające spojrzenie innych oczu
cicho i jasno
tylko puls przyspieszony
mówi o istnieniu serca
zakochanego w urodzie świata
liście trzymają się mocno
poddane pieszczotom jesieni
karmią się dojrzałą porą
tak jak dojrzałe serca
karmią się tęsknotą
jesień maluje obrazy
kroczy dostojnie po suchych
trawach
kolejna jesień koszem
wypełnionym darami życia.
Tegoroczny październik jest wyjątkowy... W tym miesiącu mamy pięć poniedziałków, pięć sobót i pięć niedziel... Jednak mnie zachwyciła październikowa pogoda, która sprawiała, że mamy zjawiskową jesień... Niestety, w tym czasie cała przyroda zamiera, do ciepłych krajów odlatują ostatnie ptaki m.in. żurawie, kosy, kwiczoły... Pola opustoszały, a jedynie ozimina jest soczyście zielona...
W ostatnią niedzielę października przeszliśmy z czasu letniego na czas zimowy... Przestawiliśmy zegarki z godziny 3 na 2, tym samym spaliśmy dłużej... Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, że październik jest najdłuższym miesiącem w roku kalendarzowym od pozostałych 31 - dniowych miesięcy, właśnie o tę 1 godzinę... Początek października rozpieszczał nas słońcem i wysokimi temperaturami... Wyjątkowo ciepłe powietrze dotarło do nas znad dalekiego Maroka i Algierii... To wyjątkowy miesiąc! W ogrodzie dojrzewały jesienne truskawki, maliny i rosła fasolka szparagowa, groszek zielony, kwitły róże, begonie, pelargonie...
W ostatnią niedzielę października przeszliśmy z czasu letniego na czas zimowy... Przestawiliśmy zegarki z godziny 3 na 2, tym samym spaliśmy dłużej... Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, że październik jest najdłuższym miesiącem w roku kalendarzowym od pozostałych 31 - dniowych miesięcy, właśnie o tę 1 godzinę... Początek października rozpieszczał nas słońcem i wysokimi temperaturami... Wyjątkowo ciepłe powietrze dotarło do nas znad dalekiego Maroka i Algierii... To wyjątkowy miesiąc! W ogrodzie dojrzewały jesienne truskawki, maliny i rosła fasolka szparagowa, groszek zielony, kwitły róże, begonie, pelargonie...
Październik upiększał jesień ochrą i miedzią liści,
deszczem spłukuje ze stołu resztki przemijania.
A ja, o tej porze, na ustach mam smak słodkiej wiśni,
mimo, że w sercu niosę kamień trudnego rozstania.
Oczekuje przy oknie, tuż po kolacji mam randevu.
On spóźnia się, czyżby o drzewa wysokie zahaczył?
Gdy zjawi się, spojrzę w złota twarz i wyznam mu,
że nic to, czekam bez żalu, a los mi go przeznaczył!
(Zofia Szydzik)
I przyszedł 8 październik...W nocy z wtorku na środę temperatura spadła do - 7°C i tak było przez trzy kolejne noce... A później było już tylko sprzątanie ogrodu...
W domu pojawiają się pojawiają się kolejne jesienne dekoracje... W ogrodzie zakwitły ciemierniki białe - Helleborus niger swoją łacińską nazwę niger, czyli czarny, zawdzięcza ciemnemu zabarwieniu korzeniu... Cieszą mnie swoim kwitnieniem... Mimo niepozornych rozmiarów, ciemiernik jest prześliczną, długo kwitnącą rośliną... Małe bukieciki pojawiają się w kilku zakątkach domu...
Tradycyjnie w soboty i niedziele przez okno obserwuję sarny: Basię i koziołka Kubusia... Nie mam pojęcia co dzieje się z kozłem - Rogaczem, ostatni raz widziałam go w końcówce września... Bardzo martwiłam się koziołka Kubusia, widzę, że niepotrzebnie ponieważ wyrósł na prawdziwą ślicznotkę... Na jego głowie pojawiły się tzw. guziki czyli słabo uwydatnione zgrubienia kostne... Zaczęłam już dokarmianie ptaków... Prym wiodą sikorki, sójki, kosy, kurki bażancie i bażanty...
Lubiłam pospacerować z aparatem fotograficznym po moim Małym Lasku... Przysiadałam na jednej z ławeczek, zachwycałam się otaczającą przyrodą i podziwiałam piękno i barwy jesieni... Tam złota polska jesień zawsze była przeurokliwa, magiczna... Wsłuchiwałam się w szelest suchych liści pod stopami, które przeganiał wiatr jesienny... Teraz brakuje mi tego, z powodu kleszczy nie zapuszczam się już do Małego Lasku...
Bądź
jak wiatr jesienny
który złote liście
przenosi łagodnie w krainę marzeń
cicho
by nie złamać
gałęzi ludzkich uczuć
jesienny wiatr - jak ty
nie wpada z hukiem
przez otwarte okna - serca
jesienny wiatr
potrafi wsłuchać się cichutko
w melodię tęsknot człowieka
więc bądź
jesiennym wiatrem
bo tylko on potrafi najlepiej
dostrzec złoto klonów
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę pięknego, słonecznego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam..
Cudowny post:)))październik był piękny i bardzo kolorowy:))))sarenki są jak z bajki::)))u nas dzisiaj chłodniej troszkę i popadało,ale deszcz przed zimą bardzo potrzebny:)))Piękna jesień wokół Ciebie:))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńO tak. Październik był bardzo piękny ale niestety, bardzo mroźny.Zbyt wcześnie zniszczył wszystkie rośliny w moim ogrodzie.
UsuńPozdrawiam:)
La temperatura por mi ciudad, es más propia de la primavera que del otoño.
OdpowiedzUsuńMe ha gustado tu variado reportaje, en lo que se puede observar practicamente de todo.
Besos
Łucjo, tyle piękna w tym poście. Mam na myśli ciepły, barwny i słoneczny październik w Twoich kadrach; dwa wspaniałe jesienne wiersze Basi oraz sarenka z koziołkiem i ptactwo, które tak cudnie sfotografowałaś. Natomiast przykro patrzeć na zamarzniętą różę, maliny i inne delikatne rośliny w Twoim ogrodzie, które zniszczyły nocne przymrozki. Teraz przed nami chłodniejsze dni, więc życzę Ci pogody ducha.
OdpowiedzUsuńSerdeczności. Anita
Droga Anito, bardzo dziękuję za przepiękny komentarz.
UsuńBardzo lubię Basi wiersze i mam jej akceptację na publikacje.
Pozdrawiam serdecznie:)
Niezwykły i wyjątkowo piękny.Na Twoich fotografiach to doskonale widać.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Eljocie.
UsuńPozdrawiam:)
Fall is there...with all is beauties and your pictures !!!
OdpowiedzUsuńHave a nice week !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńOtoño en el que los tonos dorados conviven con el verde y con las flores que, a su vez, lo hacen con la niebla y la escarcha.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Un abrazo, Miguel:)
UsuńFaktycznie jesień tego roku piękna, 🌞, cieplutka 🍁
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia oraz dekoracje mieszkania🏵️🧡🤗
Faktycznie jesień w tym roku bardzo piękna ale zbyt mroźna.
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful pictures are write up. Enjoyed very much.
OdpowiedzUsuńThanks, Krishna:)
Usuńi really enjoyed the pictures of the deer, they are always a favorite of mine!! your home is so pretty, so neatly kept!! it looks as though you are enjoying a beautiful autumn, it is finally starting to make an appearance here!!
OdpowiedzUsuńThank you very much, Debbie:)
UsuńPrzepiękna jesień i te śliczne dekorację. Sama myślę o czymś ale czy zdążę z braku czasu? Widzę, że muszę się pośpieszyć bo zima nadciąga. Urocze wnętrze nam pokazałaś mnie oczywiście zaciekawily zasłony, uwielbiam wzorzyste. Pięknie...
OdpowiedzUsuńPs. Październik kończy się na czwartku, ,,piąty weekend" należy już do listopada.
Serdeczności ślę i wiele dobrego życzę dla Ciebie i całej rodziny :)
Wiersz Naszej Basi cudownie komponuje się z twoimi zdjęciami i tematyką postu :)
Agatko, ostatnie trzy tygodnie miałam bardzo zajęte, intensywne. Na szczęście prace w ogrodzie zrobione były zaraz po pierwszych mrozach. Zaraz weszła firma i odnawiała elewacje domu, wyjazdy na cmentarze i robienie porządków. Wracaliśmy do domu po ciemku.
UsuńA co do zasłon w kwiaty? Wyobraź sobie, że w Auchan kupiłam 2 indyjskie obrusy po 7 złotych. Uszyłam dwie zasłonki, 2 obrusiki na stolik oraz 2 poduszki na stołki. To wszystko za 14 złotych.
Pozdrawiam:)
Que preciosidad de fotografías. Tu casa se ve muy linda. Abrazos Lucia.
OdpowiedzUsuńBeautiful!
OdpowiedzUsuńThanks, Endah:)
UsuńPrzesliczne zdjecia! Serce rosnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Basiu:)
UsuńTyle piękna w Twoim poście, że po prostu napatrzeć się nie mogę. Pokazałaś wspaniałą jesień, kolorową, słoneczną, bujną w swej niesamowitej urodzie <3 No i te cudne sarenki, które pokazujesz tak, jakby można było je spotkać na co dzień, to jest niesamowite <3
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness:)
Owszem, sarenki są urocze ale gdy ich nie ma przez dwa trzy dni to zaraz się martwię o ich życie czy nie zostały złapane przez kłusownika. Kozła - Rogacza nie ma już cały miesiąc. Bardzo źle to wygląda.
UsuńPozdrawiam:)
Oh how much I would enjoy taking a walk through that woodland, with all its wildlife. Thanks for featuring pictures of the birds and the deer! This walk was taken during the final days of fall no doubt and winter lies ahead - a hard time for the creatures of the forest and only the strongest will survive.
OdpowiedzUsuńYes, winter is a difficult time for animals that visit my forest, meadow and garden.
UsuńHugs and greetings:)
Pięknie opowiedziałaś o jesieni , każdy przeżywa ją inaczej. Ja jesień lubię jedynie na fotografiach ale skoro już przyszła nie ma rady:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Lucynko:)
UsuńDeve essere un bel bosco. Complimenti, un servizio fotografico favoloso.
OdpowiedzUsuńBuona giornata.
Grazie mille
UsuńAbbracci e saluti.
Łucjo jak zwykle świetny post, którym przepięknie pomalowałaś wszystkie kolory jesieni:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Tyle cudownych zdjęć natury pokazujesz. I maliny zamrożone a także śliczne zwierzątka podczas swoich zajęć. Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńBardzo żal mi tych wszystkich malin. Było ich całe mnóstwo.
UsuńPozdrawiam:)
To prawda październik tego roku jeszcze jest magiczny. Ciepło i pięknie i choć juz dziś niefajna tmperatura była u nas , nadal jest pieknie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU nas są kolejne mrozy i nadal świeci słońce.
UsuńPozdrawiam:)
Dobrze sobie jeszcze pooglądać trochę jesiennych kadrów u Ciebie, bo to już koniec w tym roku. U nas w tym samym czasie też był przymrozek i pozostało tylko sprzątnąć ogród. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPodobno nadciągają deszcze. Mam jednak nadzieję na słońce bo ono jest dla mnie najważniejsze.
UsuńPozdrawiam:)
So lovely posting;-)) Have a nice evening
OdpowiedzUsuńThank you very much:)
UsuńPiękne już wspomnienia.
OdpowiedzUsuńTo fakt, to już są wspomnienia.
UsuńDziękuję Lusiu:) Każde Twoje zdjęcie jest jak najpiękniejszy obraz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardo dziękuję, Basiu:)
UsuńTegoroczna jesień rozpieszczała nas wszystkich piękną pogodą. Aż chciało się działać. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńO tak!
UsuńTegoroczna jesień rozpieszczała nas wszystkich piękną pogodą:)
Rozmarzyłam się. Tyle piękna w Twoim poście. Piękne fotki kolorowej jesieni u Ciebie, Twoje ptaki i zwierzaczki, do których i my się przyzwyczailiśmy i ciekawią nas ich losy i wiersze Basi, które bardzo wkomponowały się w tematykę postu. Dekoracje, które zawsze goszczą u Ciebie i tylko szkoda, że tak wcześnie był przymrozek. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Janeczko:)
UsuńDisfruto siempre y con un poco de envidia cuando nos muestras tu hogar y lo que te rodea, aunque también sé que hay día de frio que mejor no vivirlos, un abrazo.
OdpowiedzUsuńKocham tu zaglądać, zawsze tu znajdę piękne zdjęcia, takie sielskie jak z bajki. Po prostu poprawiacz humoru☺ Cudo☺
OdpowiedzUsuńdziękuję, Nati:)
UsuńDear Lucia,
OdpowiedzUsuńThank you for sharing these beautiful colours of Autumn. Such richness in your country. I especially like Helleborus. These white blooms are lovely.
Keep warm, my friend. I will need to send you some sunshine photos as we approach summer.
Betty x
Thanks, Betty:)
UsuńPrzepięknie! Basia i Kubu wyglądają wspaniale! Pamiętam jak pisałaś o pierwszym mrozie. U mnie dopiero dziś był pierwszy przymrozek, dokładnie -1 stopień, ale na szczęście tylko w najmniej osłoniętej części ogrodu. Tam faktycznie pojawił się rankiem lekki szron. Pozostałą część ogrodu na szczęście nietknięta. Begonie i pelargonie póki co mają się dobrze. Ale jutro i w piątek znów może chwycić o świcie lekkim mróz :( Serdeczności Lusiu :-) Piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńPierwsza fala mrozów jest już za nami. Od kilku dni jest kolejna. Na szczęście nie ma już czego zmrozić, chociaż martwię się trochę o hortensje ogrodowe. One przecież teraz zawiązują pąki z których są kwiaty.
UsuńPozdrawiam:)
Tegoroczny październik był wyjątkowy. to prawda... w zasadzie wciąż jeszcze jest.
OdpowiedzUsuńMasz rację. tegoroczny październik jest wyjątkowy.
UsuńPozdrawiam:)
Thanks for the great photos. The flowers decorated with frost are really beautiful.
OdpowiedzUsuńThanks, sami:)
UsuńBasia pozdrawia rodzinkę Basi:-)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że nie mam ciemierników.
Ciemierniki to piękne i bardzo wdzięczne kwiaty.
UsuńPozdrawiam:)
Uwielbiam oglądać takie jesienne kadry❤
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Bellissimo post! Mi piacciono le decorazioni della casa, stupende le foto degli animali.
OdpowiedzUsuńFelice giornata, un abbraccio.
enrico
Grazie mille
UsuńAbbracci e saluti.
Prześliczne zdjęcia. Domek uroczo przystrojony w jesienne ozdoby. Ciemiernik mnie urzekł!
OdpowiedzUsuńI urzekły mnie zdjęcia cudnych sarenek. Na tle tych traw wyglądają zjawiskowo.
Cieplutko pozdrawiam.
Bardzo dziękuję, Aniu. Bardzo lubię sarny jednak martwię się o sarnę Basię ze względu na kłusownika.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo dziękuję, Agnieszko:)
OdpowiedzUsuńPięknie uchwyciłaś październikowe obrazy. Cudownie jest u Ciebie, bogactwo zwierząt i wspaniała roślinność mnie zachwyca. Bardzo ładnie udekorowałaś na jesień dom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie