W czasie słonecznych wakacji, jeżeli tylko jest taka możliwość to zawsze korzystamy z rejsów statkiem, promem ku najpiękniejszym zakątkom... Czasem zastanawiam się czy nie podzielić się wrażeniami i zdjęciami z różnych rejsów... Sardynię i Korsykę dzieli 11 kilometrowa cieśnina Świętego Bonifacego... Wysoko ponad skalistym brzegiem, na szczycie klifu zbudowane jest miasteczko niezwykłej urody... Patrząc na niego ma się wrażenie, że jest uczepione białych kredowych skał...
Pierwszy raz o Bonifacio usłyszałam w opowiadaniu Vendetta Guy de Maupassant'a... Wdowa Aola mieszkała ze swym synem w biednym domku przy murach cytadeli... Pewnej nocy jej syn został zdradziecko zabity nożem... Ciało przyniesiono matce... Nie uroniła ani jednej łzy ale przysięgła mu wendettę...
Ta część wyspy wygląda dziko ale i bardzo zjawiskowo... Nie byłam zbytnio zaskoczona, że nazywano ją " Wyspą piękności"... Wracając do Bonifacio, to tutejsze domy wyglądają niczym gniazda dzikiego ptactwa zawieszone nad kanałem, którego wściekłe fale uderzają o brzegi klifowe... Zaś niespokojny wiatr nęka morze i powoli zjada goły brzeg, gdyż trawy są tutaj raczej rzadkością... Biała piana otacza czarne punkty niezliczonych skał... Byłam gotowa na ten niezbyt długi rejs...
W nasz rejs wyruszamy z portu jachtowego... Już po chwili podziwiamy białe, prawie pionowe wapienne skały, których wysokość dochodzi do 70 metrów... Nasza łódź przepływa obok znanej z pocztówek skały Grain de Sable zwanej "Ziarnkiem piasku"... Ta ogromna skała oddzieliła się od klifu kredowego osiemset lat temu, a teraz stała się prawdziwą atrakcją wyspy... Płyniemy a ja cały czas podziwiam bajeczne morze, powykręcaną linię brzegową, niezliczoną ilość mikroskopijnych zatoczek, niezwykłe formy skalne i ten niecodzienny i zmieniający się kolor wody...
Ten rejs to była wspaniała przygoda... Podziwiałam oszałamiającą lokalizację miasta, malowniczą przybrzeżną scenerię, jaskinie na poziomie morza, zapierające dech w piersiach widoki...
Nawet nie wiem jakimi słowami można by opisać powyższe zdjęcia. Te widoki są przepiękne, to jedne z tych których oglądanie jest lekiem na niepogodę - za oknem i ducha. Zanim zaczęłam wyjeżdzać do krajów cieplejszych niż nasz to właśnie połączenie morza, niebieskiego nieba i skał było tym o czym marzyłam. I jeszcze mi się takie widoki nie znudziły :).
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, wymarzonych podróży oraz niesłabnącej pasji do opisywania ich. Niech Twoja codzienność będzie wypełniona dobrymi momentami. Pozdrawiam ciepło.
Bardzo dziękuję za piękne życzenia noworoczne.
UsuńZawsze podkreślam, że uwielbiam słońce i błękitne niebo a gdy jest jeszcze lazurowe morze? to już nic więcej mi nie potrzeba.
Serdecznie pozdrawiam:)
Zadziwiasz mnie, Łucjo, tak dużą ilością publikowanych postów. Niemal wszystkie przypominają mi lato - słońce i bezchmurne niebo :)
OdpowiedzUsuńTen post również przypomina mi lato :)
Wiem Hanno, że w moich postach nie wszystko jest dopracowane.
UsuńJednak "naciska" mnie ogromna ilość niepublikowanych zdjęć.
Dochodzą kolejne, moje archiwum pęka w szwach.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wow!! so much natural beauty ..
OdpowiedzUsuńI also liked rocks and the sea.
UsuńGreetings.
Zastanawiam się jak długo te domy będą stały na tych wapiennych skałach...
OdpowiedzUsuńExtra wycieczka :-)
Pozdrawiam :-)
Krysiu!
UsuńTen obszar ma długą historię. Około 6700 p.n.e. Oficjalnie uważa się, że miasto w 828 roku założył toskański hrabia Bonifacio. Tego okresu pochodzi okrągła wieża przy cytadeli. Cytadela to już XI wiek. Należy wnioskować, że tutejsze domy trochę późniejsze czasy. Patrząc na nie ma się wrażenie, ze za moment runą w turkusową otchłań wzburzonego morza.
Serdecznie pozdrawiam:)
Fotografias de uma grande beleza.
OdpowiedzUsuńUm abraço e Excelente 2018.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
Piękne są te klify, cudo natury. Widać, jak woda opadła, dzięki rzeźbom na skałach jakie pozostawiła.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Gosiu. Skaliste klify są przepiękne, oszlifowane przez wodę i wiatr, zachwycają niezwykłym kształtem i kolorem. Te skały są nieustannie podmywane przez fale.
UsuńPozdrawiam:)
To musiał być niezwykły rejs...takie widoki!
OdpowiedzUsuńNie tylko rejs był niezwykły ale i miasteczko na klifie i przepiękna przełęcz Col de Bavella.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dech zapiera:))coś niesamowitego to jest jak inny wymiar:)))cudowny rejs:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, faktycznie niektóre widoki zapierały dech w piersiach.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Divine! I wonder why the whole world doesn't live in this beautiful place.
OdpowiedzUsuńSandi!
UsuńNever leave you with my country, although I do not like certain things.
Greetings:)
Przepiękne miejsca! Mógłbym tam mieszkać. Może nie na samym klifie, ale gdzieś w okolicy, takiej osłoniętej od wiatrów. W domku z ogrodem... Drzewa oliwne, parę palm, strelicje, oleandry, bugenwile, może jakiś fikus i magnolia grandiflora. Juki, agawy i opuncje... Ach. Rozmarzyłem się ;-) Serdeczności Lusiu!
OdpowiedzUsuńAndrzejku!
UsuńZ całego serca życzę by w Nowym Roku spełniło się Twoje marzenie. Podobnie jak ja, uwielbiasz nade wszystko słońce, ciepło i śródziemnomorską roślinność. Sporo tutaj pięknych roślin: jadalne kasztany, agawy, oleandry, palmy... Można wymieniać i wymieniać...
Serdecznie pozdrawiam:)
Coś pięknego taki rejs! Fantastyczne widoki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:))
xxBasia
Basiu
Usuńtamtejsze krajobrazy i rejs to bylo coś fantastycznego.
Pozdrawiam:)
Wspaniałe widoki. Natura jednak potrafi być najlepszym artystą :)
OdpowiedzUsuńZawsze powtarzam, że natura to najlepszy artysta.
UsuńPozdrawiam:)
w tamtych stronach jeszcze nie byliśmy, ale jest pięknie ;)
OdpowiedzUsuńZa kilka miesięcy wakacje. Czas pomyśleć o poznaniu n.p. Tego miejsca.
UsuńPozdrawiam:)
Białe klify zawsze kojarzyły mi się z południowym wybrzeżem Anglii, dlatego dziękuję, że pokazałaś mi inne. Są one jednocześnie piękne i przerażające, pokazują, na co stać naturę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Widziałam białe klify Dover i mam porównanie które piękniejsze.
UsuńUważam, że te z Bonifacio.
Pozdrawiam:)
Przepiękna wycieczka, niesamowite widoki! Różnorodność miejsc na Ziemi zachwyca.
OdpowiedzUsuńTe domy na pierwszym zdjęciu wyglądają jednak tak, jakby za chwilę miały zjechać do wody. Bałabym się tam mieszkać. :-)
Czasem patrząc na zdjęcia ma się wrażenie, że domy zbudowane nad przepaścią zaraz runą w otchłań morską. Potem na miejscu okazuje się, że są solidnie zbudowane i nic strasznego im nie grozi.
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful photos !!!! The contrast between the sea and the sky are gorgeous !
OdpowiedzUsuńHave a lovely weekend !
Anna
Thank you very much, Anna:)
UsuńMe ha encantado. Muchos besos.
OdpowiedzUsuńEnjoy your weekend love Ria x ❤️
OdpowiedzUsuńThanks, Ria:)
UsuńCool! Great place! Imagine that these stones are born from a living organism. Have a nice weekend;-))
OdpowiedzUsuńAnne, this is a great place.
UsuńGreetings.
Ocean, rocks and your amazing photos. Perfect.
OdpowiedzUsuńgreetings.
Thank you very much:)
UsuńJak pięknie :) tez bym tak chciał :))))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i klimatyczne miejsca :)
Pozdrawiam serdecznie :))))
Tak, to miejsce bardzo piękne, klimatyczne.
UsuńPozdrawiam:)
Impressive photos. Your photographs are always so great.
OdpowiedzUsuńGreetings.
Thanks Matti:)
UsuńTe widoki zapierają dech w piersi. Cudownie!!!
OdpowiedzUsuńHistoria matki i syna smutna...
Zawsze "zazdroszczę" takich rejsów. Mam straszną chorobę morską i już wiele razy zrezygnowaliśmy z różnych atrakcyjnych wycieczek z tego właśnie powodu. Jak już się na coś skusiłam, potem 3 dni to odchorowałam. Mąż nie chce już słyszeć o kolejnych. Wiadomo, ze widoki są niepowtarzalne.
Dziękuję za tę wirtualną wycieczkę.
Moc ciepłych pozdrowień posyłam.
Szkoda, że masz takie przykre przypadłości i nie możesz odbywać rejsów.
UsuńPozdrawiam:)
To musiał być bajkowy rejs!!!
OdpowiedzUsuńSerdeczności Łucjo :-)
Tak, to był baśniowy rejs.
UsuńPozdrawiam:)
both the rocks and sea are rough but really lovely shots of them all
OdpowiedzUsuńThe sea and rocks are beautiful.
UsuńGreetings.
Te widoki są przepiękne, uwielbiam takie rejsy przy ładnej pogodzie, klify są urzekające.
OdpowiedzUsuńNajlepszego w Nowym Roku i wielu cudownych podróży.
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję za życzenia.
UsuńA co do widoków, to były rzeczywiście fantastyczne.
Pozdrawiam:)
No soy aficionada a los cruceros, pero considero que es la única forma de ver estas maravillas.
OdpowiedzUsuńFeliz día de Reyes
Kocham rejsy! Droga Łucjo, odbyłam "ten" rejs, jakbym tam była. Piękne zdjęcia, bardzo ciekawa (trochę też smutna...)historia. Tą relację tak odebrałam, jakbym czuła powiew wiatru, słyszała szum fal i uderzanie ich w skały. Przepiękne podróże odbyłaś. Serdeczne życzenia, aby ten rok przynosił tylko dobre chwile!
OdpowiedzUsuńAleksandro,
Usuńfaktycznie tak było. Czułam powiew wiatru, szum fal i uderzenia w skały.
Pozdrawiam:)
Cóż za przepiękną wycieczkę dzisiaj wraz z Tobą odbyłam i nawet choroby morskiej się nie nabawiłam. Ach takie widoki ujrzeć, to dopiero piękna sprawa. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Marylko, chorujesz na chorobę morską?
UsuńA widoki były zachwycające a rejs cudowny.
Pozdrawiam:)
I tym razem swoimi zdjęciami zabrałaś mnie w bajkowy świat, którego pewnie nigdy na własne oczy nie zobaczę. Woda mnie przeraża, ale i hipnotyzuje swoim pięknem. Masz wspaniałe wspomnienia :) Ale na Twój Petersburg i tak czekam ;)
OdpowiedzUsuńDoroto,
Usuńnigdy nie wiadomo. Może się zdarzyć, że poznasz Bonifacio.
Dlaczego woda Cię przeraża? masz złe przeżycia?
Pozdrawiam:)
Ale cudnie, i jeszcze taki piękny dzień, zdjęcia bajeczne ale i miejsce wyjątkowe - białe klify coś pięknego, ąz chciałoby się tam znaleźć :)
OdpowiedzUsuńściskam serdecznie Lusiu
ps. tak przy okazji Twojego wpisu i tej cudnej wody ale i wyjątkowo ulokowanego miasteczka byliście może na Mont Saint - Michel, pisałaś może o tym? kiedyś marzyłam o wyprawie i o zobaczeniu opactwa, i tak jakoś Twój wpis mnie natchnął że wspomnienia wróciły
Klify w Bonifacio są przepiękne, a rejs wyjątkowy.
UsuńByłam w Saint Michel. To miejsce zachwyca,
Justynko, życzę by spełniło się Twoje marzenie.
Pozdrawiam:)
Reportaje impresionante por las formas caprichosas que la mar y el viento han ido grabando en las rocas calizas y también, muy especialmente, por esos edificios colgados al borde del abismo en los que yo no me encontraría muy seguro.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Co za widoki! Oglądając zdjęcia dech zapiera z wrażenia, a wyobrażam sobie jak zjawiskowo wyglada w naturze. Niesamowite miejsce! Dziękuje Lusiu, że zechciałaś zabrać nas na tę wycieczkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko:)
Aniu,
Usuńjest mi bardzo miło, że podobał Ci się mój post.
Faktycznie, widoki były fascynujące.
Pozdrawiam:)
Łucjo jak z Tobą milo zdobywać świat. Same piękności, świat jest niezwykły.
OdpowiedzUsuńO tak Sikoreczko!
UsuńŚwiat jest niezwykły i jest jeszcze wiele miejsc, które chciałabym odkryć.
Pozdrawiam:)
Ile piękna na tych zdjęciach. Wspaniały rejs w cudownym miejscu. Takie widoczki, to balsam dla duszy o tej porze roku. Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cudowny, niezapomniany rejs, a widoki godne pamięci.
UsuńPozdrawiam:)
Jedno z piękniejszych miejsc jakie tu mam szczecie zobaczyć i wirtualnie zwiedzić, wspaniałe widoki, przepiękne skały uformowane przez naturę, raj dla oczu i duszy. Miło i serdecznie pozdrawiam, życząc tak wspaniałych wypraw również i w tym roku...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Bonifacio i rejs wokół klifów to niezapomniane przeżycie.
UsuńUrzekło mnie i zapamiętam to miejsce na długo.
Pozdrawiam:)
Krajobrazy są niesamowite. Nie wiem, czy bym chciała mieszkać w domku tak blisko wody, zwłaszcza podczas sztormu. Rejs po tak cudownym miejscu to na pewno niezapomniane doznanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne miejsca, rejs tam to uczta dla zmysłów, na falach pewnie też i dla błędnika ;)
OdpowiedzUsuńPołaził by po ty klifach.
Jakoś nie przepadam za rejsami, ale fakt, widoki są zupełnie inne, niż te widziane z lądu.
OdpowiedzUsuń