Ogród rozdzwonił się różami,
słowiki już nie sławią zmierzchu;
w wieczornej chwili upał zamilkł
wsłuchany w szept liściastych etiud.
Gwiazdy wsypały się do wierszy
zasiane w ciemne nieba płótno.
Miedzianą tarczą wzszedł księżyc
... chodź, noc nam nie da dzisiaj usnąć.
Aż trudno uwierzyć, że już mamy koniec lipca... Czas pędzi jak szalony, zastanawiam się jak wcisnąć hamulec? i sprawić, żeby chociaż trochę zwolnił... Bardzo boleję, że tak szybko mija lato, a ja całym sercem kocham tę porę roku... Tyle piękna można oglądać w tym czasie... Uwielbiam wstawać bardzo wcześnie rano, szczególnie gdy zapowiada się słoneczny i niemal bezchmurny dzień... Idę wtedy na kilka minut do ogrodu i do Małego Lasku... Czuję chłodną rosę pod stopami... Spacerując zachwycam się ciszą poranka, która wita budzący się dzień... Nieśmiałe promienie słońca wpadają do ogrodu, wciskają się w jego zakamarki, muskają krzewy, kwiaty... Ogród wygląda niezwykle bajecznie...
Jakiś czas temu zauroczyły mnie kwiaty Mandevilli sanderi... Nazwa rośliny, mimo tajemniczego brzmienia ma bardzo proste wyjaśnienie: nazwa rodzajowa upamiętnia Henry'ego Mandeville'a, brytyjskiego dyplomatę w Argentynie, natomiast epitet gatunkowy sanderi odnosi się do botanika i kolekcjonera roślin Henry'ego Sandera... Mandevilla, jest gatunkiem endemicznym w stanie Rio de Janeiro w Brazylii...
Nie zniechęciłam i corocznie kupowałam kolejne pnącze, które nigdy nie przetrwały do wiosny... Trzy lata temu, wybrałam się do innego Centrum Ogrodniczym i tam kupiłam roślinę o czerwonych kwiatach... Ta doskonale przetrwała kolejne sezony... Jestem zachwycona Mandevillą ponieważ kwitnie obficie i długo: od maja do przymrozków... Obecnie mam trzy rośliny: dwie różowe i jedną czerwoną...
Lipcowy ogród kipi zielenią, mieni się kolorami i bielą hortensji bo obecny miesiąc to czas ich kwitnienia... Ich kwiatostany stanowią niezwykle ciekawą ozdobę ogrodu... Uwielbiam hortensje ogrodowe ale z nimi corocznie jest ogromny problem bo kwitną na zeszłorocznych pędach i najczęściej przemarzają... Hortensje to prawdziwe damy ogrodowe, które właśnie bywają kapryśne ale i fascynujące... Każdy przyzna, że są niezwykle urodziwe, efektowne, zmienne i bardzo eleganckie...
Jednak swój popis w ogrodzie zaczęły hortensje bukietowe (Hydrangea paniculata)... Są to przepiękne krzewy przyciągające wzrok widowiskowymi, stożkowatymi kwiatostanami... Dzięki swej urodzie zachwycają nie tylko znawców ale wszystkich, którzy kochają kwiaty.. Według mnie to naprawdę zjawiskowe rośliny, które nie wymagają dużej uwagi...
W lipcowym ogrodzie, za zasięgiem czasu,
lubię odpoczywać od nadmiaru wrażeń,
odnajduję myśli niespisanych zasób,
głęboko oddycham i o tobie marzę.
Mogę pójść na spacer o wczesnej godzinie,
gdy różowy obłok piórem dzień otwiera,
spójrz, lipiec czerwienią krasi jarzębinę,
choć przez chwilę pobądź ze mną tu i teraz...
Zachwycam się ogrodem lipcowym... Podziwiam cudowny przepych kolorów... Kwitną hortensje, cynie, floksy, powojniki, zawilce, dzielżany, lilie, lawenda, róże, rudbekie, groszek szerokolistny, nagietki, słoneczniki, agapanty... Żegnam lipcowy ogród... Jutro już sierpień, według mnie zwiastun nadchodzącej jesieni...
Jeszcze ze mną rozmawia
jeszcze kusi złotem dojrzałych zbóż
i szumem sypanego ziarna
wabi mnie i motyle zapachem floksów
strzelających fioletem w niebo
wciąż przywołuje kosy i turkawki
i rozkłada cienie i blaski na rżyskach
jeszcze przysiada na kulach hortensji
i nieśmiało muska pierwszy jeżynowy sok
przewraca kartki kalendarza
z imionami znanych Świętych
goni pierzaste obłoki po lazurowym niebie
grając ze świerszczami w skoszonej trawie
gładzi złotą dłonią owsiane pola
pozwalając jaskółkom na podniebne harce
jeszcze przywołuje radość żółtych słoneczników
a już żegna się ze mną lipcowym uściskiem ciepła.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę wielu pięknych, słonecznych, sierpniowych dni...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Masz cudowny ogród, wręcz przepiękny... Tyle kwiatów do podziwiania jak w jakimś ogrodzie botanicznym :-) Ciekawa jestem ile Ci zajęło czasu wybór roślin, gdzie posadzić i jaki efekt uzyskać.... Ja mam ogród bardzo praktyczny, jest bardzo mało miejsca, ale Twój jest niesamowity :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :-)
Krysiu!
UsuńRośliny kupuję spontanicznie i sadzę je tam gzie jest miejsce. Spora ilość kwiatów rośnie w warzywniku. Tam też mam ogromną rabatę z różami. Kilka osób zastanawiało się dlaczego w takim miejscu sadzę kwiaty. Otóż, poro czasu spędzam w warzywniku i dlatego takim momentem relaksującym jest oglądanie kwiatów.
Pozdrawiam serdecznie:)
Hasta tiene una planta de girasoles, en tu jardín. Está muy bien cuidado y con muy buenas flores.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Antonia, thank you very much:)
UsuńLusiu masz bajeczny ogród, wszystkie kwiaty są prześliczne a w takiej masie dają niesłychane bogactwo kolorów i kształtów no i zapachów, ale to już przy osobistym kontakcie oczywiście. Ja też miałam problem z hortensjami chociaż teoretycznie nie było takich mrozów żeby miały im zaszkodzić. Załamałam się i je okrywałam bo uwielbiam ich kwiaty i zawsze je suszyłam na zimę. Teraz nie mam problemu bo nie mam ogrodu niestety, wiec z wielką przyjemnością oglądam Twoje ogrodowe cuda. Przesyłam serdeczne pozdrowienia i uściski z Mazur u nas już widać półmetek lata bo jerzyki odleciały...
OdpowiedzUsuńElu!
UsuńW tym roku wiosenne przymrozki zrobiły spore szkody w ogrodzie. Wiele hortensji przemarzło i sądziliśmy, że przyjdzie nam wykopać krzewy. Jednak odbiły pędy i zakwitły co nas bardzo ucieszyło. Kilka dni temu, a było to pod koniec lipca oglądaliśmy odlatujące bociany. Przyznam się, że trochę mnie to zaskakuje i przypuszczam, że jesień zbliża się szybkimi krokami. Ja jednak nie przepadam za tą porą roku. Chyba, ze panuje złota, polska jesień.
Serdecznie pozdrawiam:)
Very interesting information and photos! Kisses
OdpowiedzUsuńhttps://hangornews.blogspot.com/
http://meditationuk.blogspot.com/
Thank you very much for your visit and comment.:)
UsuńZachwycające kwiaty i motyle, a przede wszystkim wspaniałe zdjęcia! Jak wiesz ja jestem chłodnolubna, dlatego mimo że uwielbiam ogród to mam już dość tych upałów, rośliny zresztą też.
OdpowiedzUsuńCo do wnuków to tak, na zdjęciu przy siostrzyczce są bracia, a moje wnuki: Filip 14 lat, Alan 8 i Lilianka 1 dzień;) Pozdrawiam Lusiu:)
Aniu doskonale pamiętam, że jesteś chłodnolubna i bardzo Cię męczą upały. Domyślam się jak bardzo Was wszystkich cieszy pojawienie się na świecie dziewczynki. Życzę by zdrowo rosła i sprawiała Wam wiele radości.
UsuńCałuję i pozdrawiam:)
Lusiu czekałam na post, w którym pokażesz swój cudowny, zaczarowany ogród. I jest:):) Tyle jest tam piękna. Rośliny, które bardzo kocham są takie dorodne. Moje hortensje ogrodowe niestety przymarzły. Są niepowtarzalne i tak jak piszesz eleganckie. Trzymają się w ryzach i czarują kolorami. Niestety ja już nie jestem w stanie o nie zadbać, by nie przymarzały i będę cieszyć oczy u Ciebie. Mandevilla pięknie się prezentuje. Kupuję ją w każdym roku, ale jeszcze nigdy nie przetrwała zimy, bo nie bardzo mam gdzie ją przechować. Zimny korytarz jej nie wystarcza. W tym roku nie udało mi się jej kupić. Podziwiam Twoje przecudne zdjęcia i piękne wiersze, które towarzyszą tym cudnym kwiatom. Ja też uważam, że dziwnie czas przyspieszył i mimo emerytury ciągle jestem w niedoczasie. Wrócę tu jeszcze nacieszyć oczy, a tymczasem serdecznie pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńJaneczko!
UsuńMoje hortensje ogrodowe też w tym roku nie są aż takie zachwycające jak w innych latach. Przymrozek poczynił spore szkody i musieliśmy wyciąć wiele pędów. A jednak się odrodziły i pokazały, że jeszcze mogą cieszyć oczy. W tym roku chciałam koniecznie kupić Mandevillię w białym kolorze ale nigdzie nie było.
Serdecznie pozdrawiam:)
Bellas flores. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńThanks, Alexander:)
UsuńPrzepiękny masz ogród Lucjo. I pięknie o nim piszesz. Moje uznanie.
OdpowiedzUsuńStokrotka
Bardzo dziękuję, Stokrotko.
UsuńPozdrawiam:)
Przecudowny ogród Lusiu, widać ile wkładasz serca, a kwiaty Ci się odwdzięczają. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu. Cieszę się, ze się podobają moje kwiaty.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Butterflies and blooms can be counted on to start my day well every time. Wonderful! All the best- David
OdpowiedzUsuńI also love butterflies and I love taking pictures when they land on flowers.
UsuńGreetings.
Gorgeous flowers and insects !!!!
OdpowiedzUsuńThanks for sharing your beautiful photos !
Anna
I love flowers and I like to surround myself with them.
UsuńThank you for visiting, Anna.
Hugs and greetings.
A wonderful garden and beautiful flowers.
OdpowiedzUsuńI'm glad that you like it.
UsuńYou have an absolutely lovely garden!
OdpowiedzUsuńDear Anne, thank you very much.
UsuńThe flowers are so colourful and varied. Beautiful set of floral boom bonanza.
OdpowiedzUsuńThank you very much:)
UsuńOgród to bajka. Jakież bogactwo kwiatów. Ileż masz różnych hortensji. Cudo!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Ewo. Hortensji faktycznie mam sporo.
UsuńPozdrawiam:)
Pięknie niczym w zaczarowanym ogrodzie. Ilość gatunków i kolorów może oszołomić prawie jak w ogrodzie botanicznym. Widać, że masz rękę i kochasz kwiaty a one się odwdzięczają swoim pięknem. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńW moim ogrodzie rosną jeszcze inne kwiaty ale jak zawsze w moich postach jest tak wiele zdjęć, więc sobie odpuściłam aby je prezentować.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Tu jardín se ve tan maravilloso Lucía, el mío en julio está muy seco. Gracias por tan preciosas imágenes. Abrazos.
OdpowiedzUsuńThank you very much, Teresa.
UsuńAll the best, Łucja
Kochana Lusiu, znowu zaserwowałaś nam ogrodową ucztę, tyle piękności, tyle kolorów i odcieni. Ja też, tak jak Ty, uwielbiam hortensje... i te bukietowe zdecydowanie bardziej, bo nie sprawiają żadnych problemów, a co roku zachwycają coraz większą wysokością i coraz większymi kwiatostanami.
OdpowiedzUsuńDzisiaj również zachwyciły mnie u Ciebie fotki motyli na jeżówkach i cyniach... cudne zdjęcia, wyjątkowe...
Serdecznie Cię pozdrawiam i również życzę pięknych sierpniowych dni.
Motyle kochają jeżówki, budleje Davida, cynie i wiele innych roślin. W hortensjach zakochany jest mój Eryk. Rano gdy wstaje zawsze robi obchódkę po pomieszczeniach w domu i podziwia krzewy oblepione kwiatami.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Oj, też bardzo ubolewam nad tym bezlitośnie pędzącym czasem... dla mnie lato mogłoby trwać 365 dni w roku, a i tak pewnie byłoby mi mało. Piękne kadry z ogrodu, Łucjo, coraz mocniej przekonuję się do zaproszenia do siebie jeżówek... może uda się w przyszłym sezonie. Musimy korzystać z letnich darów ile wlezie, bo prędko odejdą one do sfery przeszłych wspomnień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
W jeżówkach jestem zakochana od dłuższego czasu. Każdego roku kupuję po dwa, trzy krzaczki. Niestety, najczęściej nie przetrwają do kolejnego roku. Ja na maksa korzystam z letnich darów. Zgadzam się z Tobą, że prędko odejdą one do sfery przeszłych wspomnień.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Piękne kwiaty zakwitły w Twoim ogrodzie.
OdpowiedzUsuńBarbaro, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Droga Łucjo, nie mam słów, żeby wyrazić piękno Twojego ogrodu! Czuć już jesień, więc tak jak Ty - chwytam letnie chwile. Pozdrawiam serdecznie 🌹🦋🌺🍀🌞 moc uścisków i serdeczności! Niech lato trwa jak najdłużej! 🐞🌸🥀
OdpowiedzUsuńO tak! Niech lato trwa jak najdłużej! Nie przepadam za jesienią, chyba, że jest piękna, złota mieniąca się kolorami. Dzisiaj poczułam zbliżająca się jesień. dzień był chłodny, pochmurny.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)