Góry to miejsca wyniosłe, bliższe niebu, otwarte na nowe horyzonty,
sprzyjające modlitwie i kontemplacji.
W górach przychodzą Boże inspiracje, pouczenia i objawienia.
(Saturnino Mencherini)
Na jednym z blogów pojawił się post o Wysokoalpejskiej Drodze na Großglockner... Od tamtej chwili wiedziałam, że kiedyś zobaczę tę najpiękniejszą, najsłynniejszą i najwyżej położoną drogę prowadzącą przez dwie przełęcze Fucher Törl i Hochtor w Austrii...
Cała trasa nie jest zbyt długa, bo ma tylko 48 km ale posiada serpentyny z 36 ostrymi zakrętami, które prowadzą niemal pod niebo, przecinając kolejne strefy geograficzne i wegetacyjne... A w najwyższym miejscu wiedzie na wysokość 2504 m n.p.m... Droga wiedzie przez Park Narodowy Wysokie Taury aż do podnóża najwyższej góry Austrii - Großglockner (Wielki Dzwonnik) - 3798 m n.p.m.
Droga Wysokoalpejska na Großglockner (Großglocknerstraße) czynna jest od maja do końca października (zależne od warunków pogodowych) w godzinach od 6,00 - 20,00 opłata za wjazd (nielimitowany w ciągu dnia) od samochodu osobowego 38 Euro...
Zatrzymujemy się na 27 km, wysokości 2428 m n.p.m. na Fucher Törl, jednym z najbardziej znanych punktów widokowych wzdłuż Wysokoalpejskiej Drogi na Großglockner... Pierwszy przystanek był w Klausnerdorf, gdy na horyzoncie pojawiły się fantastyczne widoki na szczyty alpejskie... Kolejny postój był przed bramkami... To właśnie tam zobaczyłam pierwsze szarotki alpejskie (Leontopodium nivale)...
Z platformy widokowej na Fucher Törl mamy najlepszy widok na króla Alp - Großglockner i okoliczne giganty górskie... Stąd można zobaczyć lodowce m.in. Fuscherkarkees, Bockkarkees, Hochgruberkees...
Tutaj stoi pomnik autorstwa Clemensa Holzmeistera, wybitnego austriackiego architekta... Ta masywna kamienna konstrukcja z piramidalnym dachem powstała w 1936 roku i upamiętnia robotników, którzy zginęli przy budowie Wysokoalpejskiej Drogi na Großglockner... Budowa pochłonęła 21 ofiar... Ich nazwiska widnieją na tablicy pamiątkowej...
Pomysł zbudowania Drogi Wysokoalpejskiej zrodził się w 1924 roku... To były dla Austrii bardzo trudne czasy... Wielowiekowa monarchia austriacka przestała istnieć w 1918 roku, beznadziejna gospodarka po skutkach I wojny światowej, ogromna inflacja, bezrobocie wymogły potrzebę projektu, który podniósłby społeczeństwo na duchu... Od samego początku zakładano, że droga będzie płatna i będzie przynosić zyski... Co do tego nie pomylono się...
Plany budowy powierzono dyplomowanemu inżynierowi Franzowi Wallack'owi... Droga miała być o szerokości 3 metrów z opcją poszerzenia do 5 metrów... Miała być zbudowana z pokrywki żwirowej, posiadać punkty mijania, a planowany koszt miał wynosić - 3 miliony szylingów... W lutym 1931 roku założono spółkę aukcyjną... Zaraz budowa drogi nabrała takiego tempa, że pod koniec 1931 roku była gotowa jedna trzecia jej długości... 3 sierpnia 1935 roku nastąpiło oficjalne otworzenie Wysokoalpejskiej Drogi na Großglockner...
W późniejszych latach droga została poszerzona do 7,5 metra a w części dolin do 8 metrów, poszerzono kat zakrętów z 10 na 15 metrów, podniesiono maksymalną szybkość na drodze z 40 km/h do 70 km/h... Powiększono powierzchnię parkingową do 4000 aut... Droga posiada utwardzoną nawierzchnię i prowadzi pośród kwitnących połonin, potężnych skał i dostarcza niezapomnianych wrażeń...
Nachylenia terenu (drogi) są tutaj dosyć spore, dużo odcinków około 10%, są nawet fragmenty do 15%... Nie będę opisywała swoich uczuć, przeżyć, przyspieszonego bicia serca jakie było z każdym pokonanym kilometrem... Jest sporo znaków ostrzegawczych, aby uważać na hamulce... Na odcinku 48 km pokonuje się różnicę poziomów wynoszącą 1766 m...
Kilkanaście minut po godzinie 9 -tej zatrzymujemy się na parkingu Edelweißspitze... Dalej nie mogą jechać żadne samochody... Jedynie motocykle... O tej porze dnia pojazdów jest niewiele... Praktycznie jest pusto... Natomiast na turystów czekają autobusy elektryczne, które bezpłatnie podwożą nas kilkaset metrów dalej i wyżej... Stąd idziemy wygodną promenadą na Nationalparkplatz u podnóżą Großglockner...
Nationalparkplatz położony jest na wysokości 2369 m n.p.m... Znajduje się tutaj m.in. wielopoziomowe ogromne centrum turystyczne im. cesarza Franciszka Józefa, hotel, restauracje, tarasy widokowe z których podziwiamy fantastyczne krajobrazy a alpejskie szczyty mamy na wyciągnięcie ręki...
Na środku Nationalparkplatz, znajduje się kamienne dzieło sztuki Wellenberg - Grzebień fali, na którym umieszczono pełnowymiarową łódź, odlaną z brązu...
Na zboczu stoi pomnik cesarza Franciszka Józefa... Miejsce to historyczne, ponieważ prominentnymi gośćmi byli tu Franciszek Józef z małżonką Sisi... Zbudowano dla nich drewniany budynek, który posłużył jako schronisko... 7 września 1856 roku para cesarska podziwiała Großglockner'a i lodowiec Pasterzenkees (Pasterze)... Para cesarska znana była z zamiłowania do długich, męczących pieszych wędrówek...
Großglockner otoczony jest kilkoma lodowcami, największy z nich to Pasterzenkees (Pasterze) Niestety, z każdym rokiem zmniejsza się i cofa bezpowrotnie... Na jego końcu otwierają się szczeliny, z których wypływa mętna woda i tworzy liczne jeziorka... Lodowiec można doskonale obserwować z platformy widokowej umieszczonej 100 m nad nim... Na tym kończę dzisiejszy post... Będą jeszcze o niezwykłej przyrodzie alpejskiej, baraszkujących świstakach...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
the mountain tops covered in snow are just glorious!! with 36 sharp turns you must be brave to travel this road. the landscape reminds me of new zealand an exceptionally beautiful place as well!!
OdpowiedzUsuńMuy bellos paisajes, observo en este reportaje.
OdpowiedzUsuńBesos.
Zabrałaś mnie dziś bliżej nieba, Ale widoki. Oglądając zdjęcia, czułam powiew orzeźwiającego powietrza.
OdpowiedzUsuńZa chwilę jeszcze raz przejrzę i poczytam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego:))))cudowne widoki:))))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńZabrakło mi tchu, nie wiem czy to z racji wysokości czy to te niesamowite widoki. Pogoda jak na zamówienie na taką wycieczkę. Obejrzałem już 3 razy i mam ochotę na jeszcze a najlepiej w naturze. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAn incredible place. Really wonderful scenery. Thanks Łucja-Maria.
OdpowiedzUsuńBeautiful !!!!
OdpowiedzUsuńAnna
Moje ukochane klimaty - wspaniałe pejzaże wśród zieleni i imponujące szczyty! Ta wysokoalpejska droga na najwyższą górę Austrii sama w sobie jest niesamowitą atrakcją obfitującą w zdumiewające widoki. Pozwala każdemu cieszyć się pięknem górskich krajobrazów i podziwiać Großglockner, okoliczne szczyty oraz lodowce niemal na wyciągnięcie ręki! Właśnie teraz, gdy tak bardzo tęsknię za podróżowaniem, Ty Łucjo zabierasz mnie w tak bajeczne miejsce! Cudowna fotorelacja i szarotki i świstak, zatem czekam na więcej...
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i pozdrawiam gorąco!
Anita :-))
Może kiedyś i my przejedziemy się taką drogą :)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie ✌️
OdpowiedzUsuńThe flora and fauna of these alpine regions is both splendid and unique. I am sure it was a wonderful visit, Lucja-Maria.
OdpowiedzUsuńTiene curvas esa carretera y has llegado a una gran altura. Muy bello es todo lo que muestras en tus fotografías.
OdpowiedzUsuńBesos.
Przepiękna droga, pełna wspaniałych widoków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wow! i to z otwartą buzią! No takich widoków i tak cudnego miejsca nie widziałem. Piękne panoramy i jak zawsze staranie co podkreślam je opisujesz. Nie miałem pojęcia, że taką drogą można wyjechać prawie na szczyty gór bez wspinania się :) Trafiłaś na znakomita pogodę, wiec tym bardziej cieszy że i my możemy je podziwiać. Zawsze jestem pełen podziwu dla inżynierów i budujących takie wspaniałości, drogi, tarasy czy obiekty a jak widać warto! Znakomita wycieczka, podziwiam!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :)
Wow! Awesome place!!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Wspaniałe Alpy! Chciałabym je kiedyś zobaczyć.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Ja się zakochałam od pierwszego wejrzenia. Marzy mi się zwiedzenie Austrii, te tereny są po prostu piękne. Wiele razy słyszałam o zimowych wakacjach typu narty, ale przyjechać tam w okresie letnim to na pewno równie wspaniałe doświadczenie, zwłaszcza, że z nartami mi nie po drodze. Gdy myślę o Austrii, nie mam na myśli Wiednia, tylko właśnie te piękne drapacze chmur. Moim marzeniem jest kiedyś "znaleźć się w chmurach" i mam nadzieję, że kiedyś przejdzie mnie ten dreszcz. Patrząc na te zdjęcia mam ciarki....
OdpowiedzUsuńNa tegoroczne wakacje planujemy wybrać się do Chorwacji. Planuję w drodze powrotnej zatrzymać się na 3-4 dni w Austrii, objeździć teren motorem - na tyle ile nam się uda, oraz jeśli czas i warunki pozwolą, zrobić sobie jednodniową wycieczkę do Liechtenstein.
Piękne ujęcia, sprawiłaś mi nimi wiele przyjemności ♥
Natura jest niezwykła! Miałaś piękne marzenie! Dla tych widoków warto!!!
OdpowiedzUsuńSo pleased I visited your blog today :)
OdpowiedzUsuńThese photographs, and the views are magnificent.
All the best Jan
https://thelowcarbdiabetic.blogspot.com/
Niesamowite, wspaniałe górskie pejzaże! Szczyty górskie, lodowce, całe piękno natury z szarotkami i świstakami na wyciągnięcie ręki. To teraz podobnie jak Ty powiem - muszę kiedyś zobaczyć tę najpiękniejszą drogę. Dziękuję Ci za Twoją wspaniałą fotorelację i czekam na ciąg dalszy... Moc serdeczności dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńWspaniałe zapierające dech w piersiach widoki. Piękne miejsca odwiedziłaś. Musiałaś mieć super kondycję, podziwiam Cię Lusiu.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
Wspaniałe widoki. Jak zawsze pokazałaś na cudownych zdjęciach to co najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuńAch zachwycam się widokami. Wyglądają przepięknie i wprost zapierają oddech. A to tylko zdjęcia! W rzeczywistości musi być cudownie. Dodatkowo garść informacji, świetnie dowiedzieć się czegoś nowego 😚.
OdpowiedzUsuńJejku jakbym chciała tam pojechać.
Otro reportaje precioso, me encantaron tus fotografías. Un abrazo Lucía.
OdpowiedzUsuńKrajobraz wrogi, surowy ale i fascynujący, piękny. Wyobrażam sobie jakie emocje muszą targać człowiekiem gdy jedzie tą drogą:)) Na pewno są to niezapomniane chwile. Zdjęcia super. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńAle tam pięknie!
OdpowiedzUsuńCo za niesamowite miejsce. Jestem pełna podziwu widoków. Cudowna wycieczka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle widoki!!! Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuń