Czy zawsze mamy się zastanawiać, jak zdobyć więcej,
zamiast cieszyć się niekiedy tym, co posiadamy,
nawet jeśli posiadamy mniej?
(Henry David Thoreau)
W czasie spaceru po * Skansenie w Wygiełzowie * docieram do staropolskiego, drewnianego dworu szlacheckiego... Przez prawie trzy stulecia znajdował się w Drogini, wsi położonej pomiędzy Myślenicami a Dobczycami, na prawym brzegu Raby...
Dwór został zbudowany w 1730 roku przez Adama Jordana ówczesnego właściciela dóbr drogińskich... Po jego śmierci posiadłość często zmieniała właściciela... Najdłużej zamieszkująca rodziną była rodzina Bzowskich... W 1945 roku wszystkie ich włości zostały znacjonalizowane... Od tego czasu w dworze znajdowały się różne instytucje, które nie dbały o ten budynek... W efekcie popadł w ruinę... W związku z budową dobczyckiego zbiornika wodnego, dwór został rozebrany, jego elementy oznaczono i składowano na placu we wsi Osieczany...
W 1996 roku elementy dworu z Drogini zakupiło Muzeum w Chrzanowie... Odtworzono go w latach 2002 - 2006 na końcu skansenu, u stóp zamku Lipowiec... Jest to budynek parterowy, posadowiony na podmurówce... Nakrywa go wysoki, łamany dach... Od frontu portyk filarowo-kolumnowy zdobiony herbem Nowina, należącym do rodziny Bzowskich...
I chociaż w skansenie królowała pełna barw, typowo, polska złota jesień to przy południowej, frontowej ścianie dworu kwitły, jak na tę porę roku, przecudowne róże... Ich subtelne kwiaty budziły mój zachwyt, czułam silną potrzebę zrobienia zdjęć...
Znam * stałą ekspozycję * dlatego tym razem poświęciłam jej niewiele czasu... Budynek posiada część komercyjną, dwie duże sale które przeznaczone są na koncerty i wystawy czasowe... Rok gospodarza w miniaturach średniowiecznych to jedna z wystaw czasowych... Na wystawie zaprezentowano kopie miniatur, namalowane przez utalentowanych pasjonatów i miłośników manuskryptów średniowiecznych, pochodzących z różnych regionów Polski...
Przyjechałam do Wygiełzowa aby zobaczyć Wystawę Prac Artystów Malujących Ustami i Nogami... Od kilku lat w Wydawnictwie Amun w Raciborzu kupuję kalendarze i kartki na święta malowane przez tych artystów... I chociaż jakiś czas temu w Internecie pojawiły się różne informacje na temat Amun to uważam, że warto wspierać takich twórców...
Wydawnictwo Amun powstało w 1993 roku w Raciborzu i jest jedną z 46 placówek działających na świecie, które zajmują się publikacją reprodukcji obrazów artystów malarzy tworzących ustami i nogami... Wydawnictwo zajmuje się organizacją wystaw w kraju i za granicą... Polską grupę tworzy 26 artystów, którzy pochodzą z różnych stron Polski... Malarstwo dla tych artystów to ogromna pasja, która daje im dużo satysfakcji i radości... Jest to pasja, która umożliwia egzystencję...
Gdyby ktoś zapytał, czemu maluję to mogłabym powiedzieć, że nie mogłabym tego nie robić. To pragnienie jest silniejsze od mojej niepełnosprawności - powiedziała Mariola Wower, malująca ustami...
Na wystawie znajdują się m.in. obrazy Małgorzaty Pauspert Na jeziorze, Bartosza Ostałowskiego Zachód słońca, Stanisława Kmiecika Wiosna w Danii, Moniki Kamińskiej Bukiet wiosenny, Mariusza Mączki Owoce na paterze, Rower dawniej, Mikołaja Kastelika Wiosenne kwiaty, Teresa Kubas- Frys Wiosenne kwiaty...
Stworzenie organizacji z niezwykłymi osobowościami i zarazem posiadającymi nieprzeciętne umiejętności i zdolności, umożliwiło wspieranie rozwoju artystycznego osób, które pomimo niepełnosprawności zapragnęły tworzyć trzymając pędzel w ustach bądź stopach... Artyści w malowaniu znaleźli sposób na życie... Malarstwo pozwoliło im pokonać strach przed bezczynnością... Każdy z nich przenosi na papier, płótno swoje wrażenia, uczucia i otaczającą rzeczywistość... Nie ma też znaczenia, że ołówek czy pędzel trzymają w zaciśniętych ustach czy palcami stopy... Każdy z tych sposobów wymaga jedynie treningu, czasu i cierpliwości... Pięknem swoich prac zachwycają ludzi z całej Polski i świata...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Esa hermosa casa, no retrocede en el tiempo y nos hace pensar, en como era la vida de sus moradores, sus deseos e inquetudes que tuvieron en su vida. A veces sería bastante apacible, pero algún que otro problema tuvieron que sufrir. Lvida es como una rosa, tiene su belleza, pero también sus espinas, que hay que tratar de arrancar.
OdpowiedzUsuńBesos
A feast for the eyes!
OdpowiedzUsuńIt is amazing to see the artists working like that.
Mieszkam obok :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia otoczenia dworku.
OdpowiedzUsuńByłam, mam masę zdjęć, o których zapomniałam, z przyjemnością obejrzałam twoje:)
OdpowiedzUsuńUrocze miejsce Łucjo i piękne zdjęcia oraz ciekawe opisy.
OdpowiedzUsuńWpisuję na listę.:)
Moc serdeczności posyłam.:)
Przez wiele lat korzystałam z tych pocztówek wiedząc, że wspomagam tych niezwykłych artystów, po przeprowadzkach straciłam kontakt.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam i zdrowia życzę.
Bardzo ładne miejsce:))wspaniałe prace:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńLos cuadros se ven preciosos. Besos.
OdpowiedzUsuńOtoczenie jest przepiękne ;) Sliczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńAwesome ART! Lovely roses;-) Have a nice evening Lucja-Maria!
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce, a róże o tej porze roku zachwycają 🌹🌹Ja i moja siostra również corocznie korzystałyśmy z tych kartek, by wspomóc wspaniałych i wyjątkowych artystów. Pozdrawiam serdecznie 🍂🌿🍁
OdpowiedzUsuńBuenos momentos en estas imágenes. Cuídate mucho... Saludos
OdpowiedzUsuńDworek ten znam, ale wystawa obrazów mnie zachwyciła. Gdyby nie opis, to nie wiedziałbym przez kogo te prace były namalowane. Zawsze jestem pod wrażeniem,że można tak pięknie malować nie korzystając z rąk. Czasem i my kupujemy ich kalendarze. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZawsze co roku w grudniu kupujemy kalendarz Tych wspaniałych artystów - zdjęcia są cudne a dworek w dzikim winie zachwyca i do tego ten kolor róż- moje marzenie to chciałabym móc tak fotografować jak Ty - pozdrawiam Luciu serdecznie
OdpowiedzUsuńMusimy koniecznie odwiedzić Skansen w Wygiełzowie. Masz rację, trzeba wspierać takich artystów. Widziałam kartki okolicznościowe z Ich pracami - przepiękne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPamiętam go jeszcze z czasu remontu...
OdpowiedzUsuńA kartki i kalendarze tych artystów kupowałem regularnie co roku gdy mieszkaliśmy jeszcze w bloku, potem jakoś przestali przysyłać mimo że wysłałem im nowy adres.
Beautiful roses and the artists are extraordinary.
OdpowiedzUsuńNiezwykłe, działające na wyobraźnię miejsce. A ten obraz ze studnią wręcz mnie zachwycił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Beautiful images and excellent art work ... Good weekend and stay safe
OdpowiedzUsuńthe quote, about appreciating what we have...it is so important! your pictures of the open air museum are really beautiful, well taken, to represent the museum. the painters are extraordinary people and their art work is gorgeous!!
OdpowiedzUsuńpretty roses throughout!!
Te obrazy są cudne.
OdpowiedzUsuńTakich ludzi warto wspomagać, choćby kupując ich kartki.
Pozdrawiam:)*
Niesamowite. Jestem pod wielkim wrażeniem dzieł niepełnosprawnych artystów, ich talentu i samozaparcia. Czasami nawet ciężko uwierzyć, że nie powstały w tradycyjny sposób. Ale ich wartość również jest wyjątkowa. Chylę czoła.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.