Zamek w Bojnicach

Prawdziwy przyjaciel to nie ten, kto osusza łzy twoje,

ale ten, kto nie pozwala ci ich wylewać.

(E.F. Tekeira)

Prawdopodobnie już wiecie, że jestem wielką fanką średniowiecza, historii oraz zamków i pałaców... Kiedy tylko mogę lub jestem niedaleko jakiegoś zamku, to tak planujemy swoją podróż żeby go zobaczyć...

W czasie długiego weekendu majowego odwiedziłam jeden z najpiękniejszych zamków na Słowacji, zamek Bojnice... Wspomniany kraj ma ich wiele, ale ten jest z pewnością najbardziej popularny i doskonale zachowany...  Należy do najstarszych i najważniejszych zabytków Słowacji...

Pierwsza historyczna wzmianka o zamku znajduje się w dokumencie opactwa Zobor i pochodzi z 1113 roku... Pierwotnie  budowla była drewniana a dopiero w XIII wieku zbudowano ją z kamienia... Z pierwotnej zabudowy zachowały się tylko części zewnętrznych obronnych umocnień...

Wtedy to powstał jeden z najpotężniejszych  zamków na Węgrzech... W ciągu wieków była to głównie własność najznakomitszych szlacheckich rodów węgierskich... Dość często zmieniał właścicieli, a ostatnim był  hrabia Jan Franciszek Pálffy...

Zatrzymujemy się na dużym, pięknie położonym parkingu u podnóża zamku... Znajduje się tutaj nowoczesny budynek sanitarny z WC, prysznicami, przewijakami dla niemowląt... 

Zamek zbudowano na wzgórzu trawertynowym dominującym nad miastem... Ta piękna i bardzo dostojna budowla, dzięki piętrzącym się basztom i wieżycom już z oddali robi ogromne wrażenie... Gotyckie wieżyczki i krenelaże sprawiają, że przypomina słynne zamki nad  Loarą środkowej Francji... Typowy kształt romantycznego średniowiecznego zamku podkreślają strome dachy pałacu, kaplicy i wieży...

Od XVI do połowy XVII wieku zamek należał do rodu Thurzo, który dokonał przebudowy górnej części grodu na renesansowy zamek...  W 1649 roku budowla przeszła w posiadanie rodu Pálffy, który zbudował silne umocnienia obronne oraz nowy pałac mieszkalny...

Zamek wytrzymał ataki wojsk tureckich, a powstańcze wojska pod dowództwem Franciszka II Rákoczego zdobyły go w 1703 roku dopiero po prawie rocznym oblężeniu i zdołały utrzymać w swych rękach jedynie przez pięć lat...

Ján Pálffy, generał wojsk cesarskich - wypędził wojska powstańcze Franciszka  Rákoczego z zamku w 1708 roku...

W Bojnicach oprócz zamku można odwiedzić zoo oraz zobaczyć występ sokolników, który odbywa się 50 metrów od zamku,  w naturalnym amfiteatrze... Sokolnicy ubrani w stroje z epoki... Ptaki latają nad głowami widzów,  przylatują na rękawice sokolników, jak również atakują wabidło, prezentując, jak wygląda prawdziwy atak  ptaków drapieżnych...

Zamek otacza rozległy park... Uwagę przyciąga słynna lipa szerokolistna króla Macieja "Sprawiedliwego" Korwina... Według legendy posadził ją Mateusz Czak Trenczyński, gdy umarł ostatni król z rodu Arpadów - Andrzej III... Lipa wyrosła w majestatyczne drzewo... W okresie swojego największego rozrostu korona miała około 36 metrów... Pod drzewem odbywały się różne posiedzenia... Król Maciej Korwin, który lubił przebywać na zamku bojnickim pod lipą urządzał gościny, sejmy i narady... Obecnie  obwód pnia  wynosi 11 metrów... 

Pod koniec XIX wieku  Jan Franciszek Pálffy zdecydował się gruntownie przekształcić cały kompleks zamkowy... Przebudowa ta objęła przede wszystkim zewnętrzną część zamku: wskazuje ona wyraźnie na wzorowanie się na słynnych francuskich zamkach gotyckich nad Loarą... Przebudowy dokonał budapeszteński architekt Józef Hubert, który stworzył niezwykle malowniczą wręcz bajkową rezydencję, zbliżoną w duchu do romantycznych zamków ekscentrycznego króla Bawarii  Ludwika II... 

Zamek Bojnice, stanowiący pomnik kultury narodowej, zawiera interesujące zbiory Muzeum Regionalnego, z których największą wartość  przedstawiają eksponaty historyczne oraz galeria malarstwa i rzeźby wybitnych mistrzów krajowych, a także zagranicznych... Jednak o tym w innym poście...

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...

Życzę pięknego, słonecznego weekendu...

Serdecznie wszystkich pozdrawiam...