Wspaniale prezentują się zimową porą ruiny największego spośród Orlich Gniazd, zamku Ogrodzieniec... Zbudowany na najwyższym wzniesieniu Jury 504 m n.p.m. popularnie zwanego Góra Janowskiego...
W zamierzchłych czasach istniał na tym miejscu jakiś gród, o czym świadczy romantyczna legenda o Szczebrzycu i Witysławie... Było to za panowania Bolesława Krzywoustego... W Ogrodzieńcu mieszkała cudnej urody, smutna dziewica Witysława... Dawno umarł jej ojciec a po matce łez jeszcze nie osuszyła... Matka na łożu śmierci przyrzekła rękę ukochanej jedynaczki Piotrowi Szczebrzycowi ponieważ Wisława była w nim zakochana... Jeszcze przed śmiercią wzywa swojego brata z którym nie widziała się wiele lat by ten otoczył opieką jej córkę... Wuj zachwycił się urodą siostrzenicy... Kiedy matka umiera porywa Witysławę do swojego zamku a Szczebrzyca zakuwa w kajdany... Niepodziewanie przybywa Krzywousty i dowiaduje się o bezprawiu... Odbiera wujowi buławę hetmańską i nakazuje wyłupić mu oczy... Nieszczęsnych kochanków bierze pod królewską opiekę i łączy ich wiecznym węzłem...
Pierwotny zamek wybudowano na miejscu drewnianej warowni w XIV wieku prawdopodobnie za czasów Kazimierza Wielkiego... Pierwszymi właścicielami gotyckiego zamku był ród rycerski Włodków Sulimczyków... Warownia przechodziła z rąk do rąk... Składała się z zamku górnego i niżej usytuowanego podzamcza... Otoczona była murem połączonym ze skałami... Znajdowały się tutaj zabudowania mieszkalne dla załogi i służby... Wewnętrzny dziedziniec otaczały, dekorowane, kolumnowe krużganki... We wschodniej skale wzniesiono trzykondygnacyjną wieżę mieszkalną a w południowym skrzydle urządzono przestronne komnaty...
W XVI wieku tereny te stają się własnością bogatej rodziny krakowskiej Bonerów, którzy w latach 1`530 - 1560 dokonują przebudowy zamku w niezwykle okazałą rezydencję gotycko -renesansową... Swym przepychem nie ustępowała nawet Zamkowi Królewskiemu na Wawelu... Nie był to zamek warowny... Liczne wieżyczki, baszty, mury pełniły jedynie funkcje dekoracyjne... W pobliżu ruin znajdują się olbrzymich rozmiarów ostańce podobne do baśniowych postaci zwierząt i wielkoludów...
W XVII wieku zamek znajduje się w rękach Andrzeja Firleja... Zmienił on wystrój zamku na barokowy... Podczas potopu szwedzkiego zamek zostaje opanowany przez najeźdźcę... Częściowo spalony przez wycofujące się wojska... Zamek popada całkowicie w ruinę kiedy przechodzi w posiadanie Męcńskich a potem Jaklińskiego... Koszty odbudowy przekraczały możliwości właścicieli... Zamek już nie wrócił do dawnej świetności... W latach 70 - tych XX wieku przeprowadzono prace zabezpieczające i przywrócono go do zwiedzania w 1973 roku...
Zamek w swej wielowiekowej historii był wielokrotnie niszczony, teraz jest trwałą ale bardzo piękną ruiną... Dla zwiedzających, jest zamknięty ze względów bezpieczeństwa od połowy listopada do 30 marca... Tym razem nie dane mi było zwiedzić go od środka... Spacerując zauważyłam, że warownia jest doskonale wkomponowana w jurajski krajobraz... Z trzech stron osłaniają ją wysokie wapienne skały, a obwód zamyka kamienny mur... Do czasów obecnych oprócz murów zewnętrznych i potężnych baszt przetrwały fragmenty komnat, kuchni, prochowni, biblioteki... Wszystkie pomieszczenia to puste ściany, które mają mnóstwo uroku... W sezonie odbywają się tutaj liczne imprezy, spotkania z duchami, turnieje... Niestety, to bardzo atrakcyjne miejsce przyciąga rzesze turystów...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Pragnę gorąco przeprosić za brak moich komentarzy u osób,
które mają ustawienia na Google +
nie jestem tam zarejestrowana.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Oh how beautiful ruins are in the middle of the snow! Greetings
OdpowiedzUsuńI also like the ruins of the castle.
UsuńGreetings:)
Piękne wyglądają ruiny zamku przy niebieskim niebie, słońcu i na tle śniegu. Bywam tam też w różnych porach roku. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa też lubię tutaj bywać. Niestety, już od wiosny są ogromne tłumy.
UsuńInną sprawą są kiermasze z kiczowatymi pamiątkami. One zalały całe podzamcze.
Pozdrawiam:)
Estas ruinas se ven doble de bellas con este paisaje tan nevado.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Yippee, snow. Great photos. Ruin is truly spectacular. Greetings.
OdpowiedzUsuńYes, the ruins are spectacular. I am delighted with them.
UsuńGreetings:)
Piękne zamkowe ruiny. Piękny zamek. Szkoda, że nie starczyło pieniędzy na jego odbudowę.
OdpowiedzUsuńSeredecznie pozdrawiam :)
Trzeba wiele milionów złotych aby odbudować taki zamek.
UsuńJest doskonale zabezpieczony jako trwała ruina.
Pozdrawiam:)
W bieli też wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńOgrodzieniec zachwycił mnie zimową porą.
UsuńNajważniejsze, że nie było żadnych ludzi.
Pusto i cicho.
Pozdrawiam:)
Wow. Really awesome photos. Hey, there they have snow. Greetings.
OdpowiedzUsuńThank you very much:)
UsuńOdwiedziłam Ogrodzieniec latem - jestem zauroczona tymi ruinami ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńRuiny są bardzo piękne ale przerażają mnie te tłumy ludzi.
UsuńPozdrawiam:)
Jak zwykle piękne zdjęcia, zachęcające, żeby tam się wybrać. Może wiosną? Żeby można było dostać się do środka...
OdpowiedzUsuńNajlepiej przyjechać wiosną bo wtedy ruiny są udostępnione do zwiedzania.
UsuńTeraz jedynie można obejść zamek dookoła.
Pozdrawiam:)
They are fascinating the ruins of that castle, in the middle of the snow.
OdpowiedzUsuńKisses
You're right. These are fascinating ruins.
UsuńKisses.
Ogrodzieniec jest bardzo malowniczy o każdej porze :)
OdpowiedzUsuńO tak. Ogrodzieniec jest bardzo malowniczy.
UsuńPozdrawiam:)
Odwiedziłam zamek jesienią, trafiłam na przepiękną pogodę i......zakochałam się w ruinach.
OdpowiedzUsuńJesienią zamek wygląda prześlicznie. Oczywiście gdy jest piękna, słoneczna pogoda.
UsuńPozdrawiam:)
zimową porą też bardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Lusiu :)
Nie lubię zimy szarej, pochmurnej ale taką jaka była w Ogrodzieńcu to zawsze się zachwycam.
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful and cold!Great photos!
OdpowiedzUsuńHugs and greetings.
Thank you very much:)
UsuńJaki on jest piękny w tym śniegu, jakby dopiero wynurzył się z mieni.
OdpowiedzUsuńMnie też się spodobał w tym śniegu.
UsuńPozdrawiam:)
Nie przepadam za zimą ale ten widok mnie zachwyca:)))ruiny zasypane śniegiem wyglądają cudnie:))Pozdrawiam serdecznie)))
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię zimy ale i mnie zachwycił ten widok i zamek.
UsuńTo całe otoczenie wyglądało jak popryskane ultramaryną.
Pozdrawiam:)
przepięknie wygląda, nic się nie zmienił odkąd go dwa lata temu zostawiliśmy w takim samym stanie. :) zdecydowanie mój ulubiony zamek w śnieżnej odsłonie, bo latem panuje tu zawsze taki tłok, że nie da się nim na spokojnie zachwycać. :)
OdpowiedzUsuńPs. napisałam maila w pewnej ważnej sprawie. ;)
pozdrawiam serdecznie.
Mnie też się spodobał zimową porą.Było tak spokojnie i ... pusto. Zero ludzi.
UsuńSpodobał mi się twój pomysł.
Pozdrawiam:)
Zima, ach to ty. Uwielbiam takie zimowe krajobrazy. A zamek w tych okolicznościach wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńOgrodzieniec zimową porą wygląda przecudnie.
UsuńOd pierwszego spojrzenia zachwycił mnie.
Pozdrawiam:)
Se ve precioso entre la nieve. Besos.
OdpowiedzUsuńBeautiful with the snow and the blue sky !!!
OdpowiedzUsuńHug
Anna
Blue sky and snow. Such a view delights.
UsuńGreetings.
Witaj
OdpowiedzUsuńPiękna foto-relacja, a zimowa sceneria szczególnie urokliwą jest:)
Serdeczności ślę:)
Cieszę się, że podoba Ci się zimowa sceneria.
UsuńMnie też zauroczyła. Pozdrawiam:)
Wspaniałe zamczysko! Czuć siłę władcy, który je zbudował. Ogrodzieniec przepięknie prezentuje się w bieli i błękicie. Ależ piękne słońce! Wspaniały post! Dziękuję za piękne zdjęcia i wspaniały tekst przybliżający nam historię tego miejsca. Serdeczności Lusiu!
OdpowiedzUsuńOgrodzieniec przepięknie prezentował się w bieli i błękicie.
UsuńFaktycznie, tego dnia było przecudne słońce.
Pozdrawiam:)
Wspaniała wycieczka i super foty. Po za tym opis z historią potrafi cofnąć czytelnika do zamierzchłych czasów. Bardzo ładne zdjęcia zachęcają do odwiedzenia Podzamcza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Lusiu :)
Latem w tym miejscu są ogromne tłumy.
UsuńZauważyłam, że ostatnio wszędzie jest pełno ludzi.
Takie miejsca nie są już takie kameralne.
Pozdrawiam:)
Trafiłaś na fantastyczne słońce i śnieg, w takim anturażu ruiny wyglądają jeszcze bardziej malowniczo.
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam.:)
Miałam wyjątkowe szczęście, że tego dnia trafiłam na takie wspaniałe słońce i śnieg.
UsuńOgrodzieniec mnie zachwycił.
Pozdrawiam:)
Piękny...
OdpowiedzUsuńHello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńYour photos sky blue so my soul and for that I thank you, my dear!
I wish you a nice weekend and happy!
Kisses, hugs and thanks for visiting!
Everything looks so much prettier than skies and snow
OdpowiedzUsuńDziekuję Lusiu! w zimowej szacie nie widziałam zamku w Oogrodzieńcu wyglada bardzo uroczo pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDoveva essere un castello veramente imponente. Peccato siano rimaste solo le rovine.
OdpowiedzUsuńFelice fine settimana, un abbraccio
enrico
Miejsce przepiękne, ale zawsze bywam tam " na cieple". A zimą to dopiero imponujący widok. Zdjęcia fantastyczne- dziękuję.
OdpowiedzUsuńAleż piękny ten ośnieżony Ogrodzieniec.
OdpowiedzUsuń:-)
This castle has such amazing history! Thank you for explaining to us. I love your beautiful photos with fluffy white snow, ancient castle and wonderful blue sky.
OdpowiedzUsuńGreetings from sunny but cool Melbourne.
W Ogrodzieńcu byłam latem, tez było pięknie :)
OdpowiedzUsuńHello Lucja-Maria!
OdpowiedzUsuńthis is a wonderful presentation of the ruins in the snow.
the snow bring out the shapes of the walls and stones.
we have a lot of snow here but it is beautiful.
Greetings from your Canadian friend!
....peter/piotr:)
it looks like just the right amount of snow to beautify these ancient ruins!!!
OdpowiedzUsuńJurajskie zamki są zjawiskowe same w sobie, zimowa szata na Twoich zdjęciach nadaje im magiczny klimat. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak tam ładnie zimowa porą. Poczekam na taki ładny zimowy dzień i tez pojadę.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia.
Pozdrawiam.
Piękna zima! i bardzo chciałaby zobaczyć to miejsce w taką pogodę!
OdpowiedzUsuńTo są moje klimaty:)
OdpowiedzUsuńWspaniale, wyglądają ruiny na słońca i śniegu. Szkoda, że zamczysko nie miało szczęścia i przetrwało w swojej świetności :)
OdpowiedzUsuń