... jest gdzieś prawdziwa ta wieś
Zielona pachnąca lnem
Z ulami wśród łąk
Z garnkami co schną
Na płotach, do góry dnem
Z chatami wśród pól?
( Urszula Sipińska)
Dawna polska wieś nieuchronnie odchodzi w przeszłość... Jeszcze szczątkowo można ją zobaczyć tu i ówdzie... Ta dawna wieś miała niezaprzeczalny urok, piękno i prostotę...
Pragnę przypomnieć wiersz Gałczyńskiego:
Obraz zapamiętany
Pejzaż sprzed wielu lat
Z żurawiem i wiatrakami
Roztańczonymi pod wiatr
Żuraw kołysze się z wolna
dzień pachnie miodem i chmielem
Wiatrak wyciąga ramiona
I zboże złociste miele
Wsparte o brzeg cembrowiny
Ze słońcem południa w oczach
Śmieją się hoże dziewczyny
O lniano płowych włosach
To co oglądamy w skansenach to zasługa wielkich pasjonatów... Mnie osobiście bardzo cieszą te cudowne miejsca gdzie czas się zatrzymał... W muzeach na wolnym powietrzu zawsze z ogromną przyjemnością ale i radością podziwiam namiastkę dawnej wsi... W Szymbarku dane mi było zachwycić się "Skansenem wsi pogórzańskiej"... Pogórzanie, to lud zamieszkujący okolice Gorlic, Jasła, Krosna, Brzozowa... Ten skansen, powstał dzięki niezłomnej pracy prof. Romana Reinfussa. Teraz siedzi pod ogromną brzozą i podziwia dziewiętnastowieczną, ukochaną wieś... Rzeźbę ufundowano w stulecie urodzin wielkiego etnografa i badacza sztuki ludowej... Podziwiam wspaniałych muzealników i etnografów, którzy dla nas i kolejnych pokoleń gromadzą przedmioty, którymi posługiwali się dawni mieszkańcy wsi...
Byłam w wielu skansenach... Każdy jest inny i każdy ma swój specyficzny klimat... Dla mnie to miejsce magiczne... Miejsce w którym zgromadzono wiele eksponatów kultury regionalnej... Tutejsze chaty budowane były z drewna jodłowego ze słomianymi czterospadowymi dachami. Są konstrukcji zrębowej... Przerwy między belami utykano mchem lub słomianym warkoczem ... Na podwaliny używano drewna dębowego...
Skansen powstał w latach 80-tych XX wieku... Na powierzchni około 2 ha rozłożono 15 obiektów, które reprezentują typową dla Pogórza Gorlickiego architekturę wiejską oraz kulturę ludową regionu... Kiedy weszłam na teren skansenu znalazłam się w innym świecie... Wokoło unosił się zapach świeżo koszonej trawy ale i suszonego siana... Podziwiałam rosnące przepiękne kwiaty, które pamiętałam z ogródka Babci... Na łączkach kwitły dzikie zioła... Słychać było brzęczenie owadów... W powietrzu mieszały się aromatyczne zapachy... Pogoda była cudowna, świeciło lipcowe, gorące słońce...
W wiejskich ogródkach rozkwitały słoneczniki, malwy, floksy... Zaskoczona i trochę zdziwiona patrzyłam na kwitnące latrie kłosowe i lilie... Dlaczego znalazły miejsce w wiejskim ogródku? Raczej nie są spotykane w takich miejscach... Myślę, że ktoś je bardzo umiłował i postanowił zasadzić je w wiejskim ogródku... Przez otwarte małe okienka zaglądałam do wnętrza. Drzewa uginały się pod ciężarem jabłek... Na grządkach rosły warzywa, na małych poletkach rozkwitał modry len, na tyczkach piął się jasiek... Fasola, groch, kapusta to główny pokarm dawnej wsi nie mogło ich zabraknąć i w tym skansenie...
W skansenie rekonstrukcją są dwa eksponaty... Krzyż przydrożny i piec garncarski... Krzyż jest wzorowany na powszechnie występujących na terenie Pogórza drewnianych krzyżach z kapliczkami. W kapliczce znajduje się figurka drewniana z wyobrażeniem Chrystusa Frasobliwego... Piec został zbudowany z tradycyjnych materiałów przez garncarza ze wsi znajdującej się w pobliżu Gorenic...
Spacerując po skansenie mijam jeden z najstarszych spichlerzy zachowanych na Pogórzu... Został zaadoptowany na cele administracyjne. Tutaj znajduje się kasa... Dalej jest chałupa średniozamożnego gospodarza, stodoła przeniesiona z zamożnej zagrody. Nie mogło zabraknąć dwudzielnej obory. Było tutaj pomieszczenie dla krów, kur... Wiatrak ustawiony jest na metalowym słupie-osi co pozwalało na obracanie mechanizmu wraz całą obudową, w zależności od kierunku wiatru... Jest kuźnia, chałupa dymna, olejarnia, studnia... Oczywiście nie mogło zabraknąć przybytku...WC. Jeszcze tylko spoglądam przez okno chałupy... Potem zeszłam kamiennymi schodkami w dół wzgórza... Moim oczom ukazały się przepiękne, niezapomniane widoki na pasmo górskie... Żal stąd odjeżdżać ale przyszedł czas by pojechać dalej...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie...