środa, 20 lipca 2022

Reszel - miasto ostatniej czarownicy

 








O, ojczysta nasza mowo.

Coś kwitnęła nam przed laty

Zakwitnij, że nam na nowo

Jako kwitną w lecie kwiaty.

Miła naszych ojców mowo

Coś w spuściźnie nam została

Rozwinże się nam na nowo

Byś się nam ozdobą stała.

Ojców mowo, co pieściła

Matka mnie w kołysce tobą

Słyń na nowo, byś świeciła

Nam światłością i ozdobą.

(Michał Kajka - poeta ziemi mazurskiej)






Lubię taką pogodę jak mamy obecnie, słoneczną i upalną... Ubiegłoroczny lipiec na Warmii i Mazurach mieliśmy chłodny i deszczowy... Tamtego dnia już od samego rana padał intensywny deszcz... Nic nie wskazywało na poprawę pogody... Mimo to, postanawiamy odwiedzić Reszel, niewielkie, prowincjonalne miasteczko położone na północy Polski, w województwie  warmińsko-mazurskim... 

Zatrzymaliśmy się na parkingu na obrzeżach miasta..  Droga do miasteczka prowadziła przez  jeden z gotyckich mostów zbudowanych z cegły, a  powstałych w drugiej połowie XIV wieku... Most zwany Wysokim lub Rybackim jest rzadko  spotykanym przykładem dawnej sztuki inżynierskiej... Jest przerzucony nad niewielką rzeką Sejną, która tutaj w Reszlu przepływa  wąwozem, sięgającym około 30 metrów głębokości... Ciekawostką historyczną miasteczka są obecnie zachowane  jedynie we fragmentach mury miejskie pochodzące z XIV wieku...







Dzieje Reszla są stare... Niegdyś była tu pruska osada, której nazwa była różnie zapisywana - Resel, Resi czy Rezil... Na pięknych terenach Warmii, Krzyżacy, zaraz  po opanowaniu ziem należących do plemion Warmów i Bartów,  zbudowali w 1241 roku pierwszą, drewnianą strażnicę... Warownia ulegała częstym pożarom, których bezpośrednią przyczyną były wyładowania atmosferyczne... Krzyżacy zbudowali murowaną rezydencję, jednak ta tez była nękana, licznymi pożarami, jednak wywołanymi przez  okoliczną ludność... Bracia zakonni pozbyli się się tej placówki i około 1300 roku obszary te zostały przekazane  we władanie biskupom warmińskim... Reszel rozwijał się prężnie... Biskupi zbudowali tu potężny zamek murowany, miasto otoczono murami z licznymi basztami, fosą i 3 bramami... Średniowieczny Reszel posiadał wodociągi i pokazową na owe czasy kanalizację...








Już z daleka widać zamek w Reszlu, który sprawia wrażenie przeniesionego wprost ze średniowieczna... W oczy rzucają się trzy wieże - narożna na planie koła, wjazdowa i kościelna... Ciężka, cylindryczna wieża sprawia ogromne wrażenie... W dolnej partii czworoboczna z wąskimi strzelnicami i małymi otworami okiennymi, flankuje skrzydła zamku... Potem wiedzie ku bramie mur, w górnej partii z gankiem straży, z wysuniętymi ku przodowi machikułami, wreszcie brama z wysmukłą ostrołukową wnęką... Blisko prawego narożnika otynkowana na biało (kościelna) wieża dawnego protestanckiego zboru... 

Gotycki zamek był  budowany w latach 1350 - 1401  przez biskupów warmińskich Jana z Miśni, a po jego śmierci przez  Jana Stryprocka... Pełnił rolę  obronną przeciw najazdom Litwinów na ziemie Warmii... Na mocy traktatu toruńskiego z 1466 roku, Warmia przeszła pod opiekę króla polskiego Kazimierza Jagiellończyka... Ten przekazał ją w sukcesję warmińskiemu biskupowi Łukaszowi Watzenrode... W tym też okresie częstym gościem na zamku był Mikołaj Kopernik, bratanek biskupa oraz jego sekretarz i osobisty lekarz... Zamek reszelski pozostawał we władaniu biskupów aż do 1772 roku, a więc do pierwszego rozbioru Polski, w którym to Prusy zagarnęły między innymi i Warmię...







Kolejnym gotyckim zabytkiem  w Reszlu jest kościół św. św. Piotra i Pawła, którego budowę rozpoczęto w 1370 roku... Jest to masywna świątynia ceglana, orientowana, na rzucie prostokąta z kwadratową  52 metrową wieżą, od zachodu kryta czterospadowym dachem zwieńczonym hełmem z ośmioboczną galerią... Oglądam z zainteresowaniem architekturę kościoła i szczyt wschodni schodkowo-sterczynowy przykuwa moją uwagę... Ukazuje przepiękną ornamentykę charakterystyczną dla gotyku... Polichromia imituje gotyckie okna... Wszystkie portale zewnętrzne i wewnętrze są ostrołukowe o bogato profilowanych ościeżach z II polowy XIV wieku...










Miłym zaskoczeniem był fakt, że wnętrze kościoła jest dostępne dla zwiedzających... Jest to świątynia trójnawowa, halowa... Przed ołtarzem głównym stoją rusztowania, prawdopodobnie jest prowadzona jego  renowacja...

Siadłam w jednej z pustych ławek, oczy moje były zwrócone  na ołtarz główny... Muszę przyznać, że mi się podobał... Obraz przedstawiający św. Piotra i św. Pawła został namalowany przez  olsztyńskiego malarza, Jana Antoniego Blanka-Białeckiego... Jego fundatorem był biskup warmiński Josef von Hohenzollern...   Ołtarz główny i boczne ołtarze wykonali go w latach 1820 - 1822, miejscowi artyści rzeźbiarze...

Na uwagę zasługuje ambona wykonana przez Wilhelma Biereichela z 1822 roku... Jest zdobiona figurami ewangelistów podtrzymujących kulę ziemską... Są również symbole czterech ewangelistów, czyli uskrzydlone postaci: człowieka, lwa, cielca/wołu i orła...







W świątyni znajduje się sześć barokowo-klasycystycznych ołtarzy bocznych wykonanych w latach 1823 -1825 przez Karola  Biereichela...  Są też rokokowe figury św. Dominika, Katarzyny, Zachariasza i Szymona...








Oprócz ołtarzy, ambony uwagę przykuwał monumentalny prospekt organowy o cechach  klasycyzmu empirowego z 1830 roku,  który wykonali: Ludwik Biereichel oraz Karol Jaroschewitz... Konfesjonały również zwróciły moje zainteresowanie ponieważ ich konstrukcja została bogato ozdobiona ornamentami  rokokowymi...  Wykonał je  Jan Christian Schmidt  w 1758 roku... W południowej nawie znajduje się chrzcielnica, która zaskakuje swoim ośmiobocznym ogrodzeniem zwieńczonym barokową koroną, obrazem Boga Ojca, Chrztu Chrystusa...  Uroczy aniołek - putto na swych barkach dźwiga misę chrzcielną... Z przyczyn niezależnych ode mnie, nie udało mi się zobaczyć cennych zabytków sztuki złotniczej a także wyjść na wieżę kościelną aby z góry  zobaczyć miasto Reszel...




I jeszcze historia nie pochodząca z kronik średniowieczna ale z początku XIX wieku... Otóż w 1804 roku w Reszlu zamieszkała  biedna kobieta - Barbara Zdunk... W 1807 roku pożar zniszczył miasto i zamek... Historia łączy ten pożar z buntem więźniów, którzy przetrzymywani był w zamkowym więzieniu... 

Jednak jest inna wersja.. Otóż winną wzniecenia ognia została uznana właśnie ta kobieta... Stwierdzono (z zapisem w aktach), że jej czary spowodowały pożar... Biedną kobietę osadzono w wieży... Tam było najcięższe  i najlepiej strzeżone więzienie... Po procesie 22 czerwca 1808 roku został wydany wyrok... Barbarę skazano na spalenie żywcem... Taka straszna kara w zasadzie nigdzie już w Europie nie była praktykowana... Wyrokiem zajęły się wszystkie prawie instancje sądowe ówczesnych Prus... Podobno rzecz doszła nawet do króla Fryderyka Wilhelma III Pruskiego... Jednak sąd w Królewcu zatwierdził wyrok i 21 sierpnia 1811 roku na tzw Górce Szubieniczej, przy drodze z Reszla do Korszu, spalono Barbarę Zdunk... Był to jeden z ostatnich stosów, jaki zapłonął zgodnie z decyzją pruskiego sądu w tej części Europy... Rzecz jest tym bardziej ohydna, że ziemie te w czasach rządów biskupów warmińskich, od XVI wieku prawie wyłącznie Polaków, były administrowane w myśl oświeconych, nowoczesnych zasad... Barbara Zdunk nazywana jest ostatnią kobietą w  Europe, straconą za czary...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


22 komentarze:

  1. Wstyd się przyznać ale nawet nie wiedziałam o istnieniu tego miasta. Teraz wiem ile straciłam. Wielkie dzięki za tą.super wycieczkę w mało znane mi okolice. Miłego dnia😊

    OdpowiedzUsuń
  2. W zamku byłam ale miasta nie zwiedzałam

    OdpowiedzUsuń
  3. Querida Lucja Maria es un placer recorrer esa hermosa ciudad a través de tus espectaculares fotos. Muchas gracias. Besos

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz widzę to miasto, nie wiedziałam o nim. Poczułam lekką grozę, czytając o Barbarze.... Pomyśleć, jak to kiedyś było. Czytałam książkę, kiedy to ginęło dużo kobiet, bo wmawiano im, że są czarownicami... Ciekawe miejsce, ma też klimat. Zawsze pokazujesz nam Łucjo coś ciekawego, ja z Tobą normalnie zwiedzam świat i sporo się uczę:)
    Przytulam mocno. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byliśmy w Reszlu już sporo lat temu ale o spalonej za czary kobiecie dowiedziałem się dopiero z Twojego postu. Lubię wracać do miejsc, które już kiedyś widziałem i obejrzeć je oczami innej osoby. Najczęściej dowiaduję się czegoś nowego a to jakiś przeoczony detal, odnowiony zabytek a dzisiaj legenda. Bardzo Ci za nią dziękuję. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Me gusta mucho las fotos que has hecho de esa ciudad. Es encantadora y con una gran proyección tirística.
    Besos.

    OdpowiedzUsuń
  7. Thank you for showing us this wonderful city.
    Excellent photo report.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pokazałaś nam przepiękne miasto a mało znane.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne miasto i jakże bogate w zabytki, co widać na niniejszej znakomitej fotorelacji. Co do upałów, powiem że nie przepadam za nimi, bardziej wolę letnią pogodę pod chmurką, lub chmurami wtedy zawsze uważam że czas zwalnia i nastaje piękna tajemnicza atmosfera, akurat w sam raz do głębszych doznań podczas takich spacerów. Natomiast czytając o biednej kobiecie, pewnie Bogu ducha winnej - straszne czasy panowały, prawo, sądy itd.
    Pozdrawiam miło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ah, public burning. Such great entertainment for the enlightened masses. Take the kids along even to see the fun. I am sure that many right-wing Christians in the United States would be happy to resurrect the practice.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejne ciekawe miasto i jego historia. Jakie to jest smutne, że skazywano za niczym nie udowodnione czary. Szkoda mi tej kobiety. Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam w Reszlu, zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze mnie tam nie było. Miasto barwne, ale jakby znajome z własnej okolicy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniała przedpołudniowa podróż po pięknym Reszlu. Chłonę te Twoje relacje z takim wielkim zainteresowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta Barbara miała pecha. W XIX wieku spłonąć za czary... Niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety nie znałam tego miasta i nie wiedziałam nic o Barbarze:)))Pięknie pokazane i ciekawie opisane:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniała relacja. Teraz tylko zwiedzać to piękne miasteczko i korzystać z Twoich informacji.

    OdpowiedzUsuń
  18. Moje sąsiednie miasteczko :) kazdego roku je odowedzsmy będąc na rodzinnych Mazurach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Gracias por este reportaje tan precioso, me encanta. Un abrazo Lucía.

    OdpowiedzUsuń
  20. Byłam kilka lat temu w Reszelu i spodobało mi się to miasteczko. Lubię oglądać fotorelacje z miejsc, w których byłam i odkrywać je na nowo oczami innych osób. Jak zawsze wspaniała relacja i mnóstwo informacji :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj, spacerowaliśmy po Reszlu z Marzenką wiele godzin, przypomniało się co nieco

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..