Cała ta zieleń na naszej planecie jest po prostu niesamowita, no nie?
Robimy wszystko, by się jej pozbyć,
a tymczasem w niektórych sytuacjach tylko ona może nas ocalić.
(Partick Ness)
Kładka nad Narwią - to drewniany pomost który jest prowadzony nad rzeką i jej rozlewiskami... Naszą przygodę rozpoczynamy we wsi Śliwno w województwie podlaskim... To własnie tutaj we wrześniu 2008 roku została oddana do użytku kładka edukacyjna łącząca Śliwno z Waniewem... Jej długość to ponad 1250 metrów o 1,20 m szerokości...
W połowie trasy stoi wieża obserwacyjna z której można obserwować piękne krajobrazy i fruwające ptactwo... Podobno wcześnie rano można na rozlewiskach wypatrzeć łosie... Wtedy wypasają się wśród turzycowisk... Ich ulubionym miejscem są właśnie tereny podmokłe i bagienne... To nie lada atrakcja obserwować taką dziką zwierzynę ale nasz spacer rozpoczęliśmy około godziny 9,00 rano i zobaczenie takiego zwierza równało się z cudem...
Cała budowa składa się z drewnianych pomostów (kładek) oraz pięciu mini promów, którymi dostajemy się z jednego brzegu Narwi na drugi... Wzdłuż trasy ustawione są tablice informujące o historii Narwiańskiego Parku Narodowego, historii kładki, o roślinności, ptakach, zwierzętach...
Na szlak biegnący nad Narwią obowiązuje bilet, który można kupić w siedzibie Parku lub online... Bilet kosztuje 5 zł...
Zatrzymaliśmy sto metrów przed wejściem na mini prom... Przeciąganie go dla dwóch osób to nie lada wyczyn... Musimy użyć siły swoich mięśni, ciągnąć za łańcuch... Dla mnie sporym problemem było wygramolenie się z niskiego poziomu mini promu na brzeg rzeki, pomost...
Spacer drewnianą kładką wszystko rekompensował gdyż jest naprawdę super atrakcją dla miłośników przyrody... Spacer pozwolił mi podziwiać piękną, nadnarwiańską naturę... W czasie spaceru cały czas towarzyszyło mi morze zieleni i delikatnie szeleszczące trzciny... Lipcową porą wśród mokradeł kwitły kępy przetacznika kłosowego, krwawnicy pospolitej, żywokostu lekarskiego... Dodatkowo podziwiałam morze zielonych tataraków, trzciny, która szumiała relaksująco... Już przed samym Waniewem jest druga wieża obserwacyjna, jednak schody i sama wieża nie jest w najlepszym stanie... Mimo to, warto wejść aby zobaczyć malowniczy widok na okolicę...
Są pierwsze domy w Waniewie i w dali neoromański kościół Wniebowzięcia NMP... Nie tylko świątynia ale całe jej otoczenie jest bardzo zadbane... Wszędzie widać rękę dobrego gospodarza... Przy kościele znajduje się wysmukla dzwonnica pochodząca z 1880 roku...
Kościół Wniebowzięcia NMP jest orientowany, neoromański... Został wzniesiony w 1870 - 1877 roku, zniszczony w czasie wojny w 1944 roku, a odbudowany w 1950 roku... Kościół trójnawowy, wąskie nawy boczne... Wewnątrz trzy drewniane ołtarze... W ołtarzu głównym obraz Matki Bożej, w lewym ołtarzu obraz świętego Mikołaja, a w prawym świętego Antoniego... Na dziedzińcu przykościelnym Grota Matki Boskiej zbudowana w 1988 roku...
Po zwiedzeniu Kościoła Wniebowzięcia NMP ruszamy tą samą trasą do Śliwna... Nam ta kładka przypadła do gustu bo jest to fantastyczna atrakcja, no i można podziwiać "polską Amazonię"...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę zdrowego, szczęśliwego, słonecznego tygodnia...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Wspaniałe miejsce by pozbierać myśli, wyciszyć się,posłuchać ptaków.
OdpowiedzUsuńJak zawsze ciekawie opisalaś i pokazałaś na fotografiach niezwykłe miejsca. Pozdrawiam serdecznie😊
Jestem zachwycona zdjęciami! Jakie piękne ostre kolory i oczywiście widoki na tych zdjęciach ❤️
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że chciałaś obejrzeć to miejsce, jest bardzo ładne i daje możliwość wyciszenia.A jakie piękne kwiaty. Czy wiesz, jak się nazywają te chabrowe? Niesamowity jest widok z lotu ptaka, chciałoby się obejrzeć to z jakiegoś małego samolociku.
OdpowiedzUsuńIn Polonia avete ancora parchi bellissimi in cui si può apprezzare veramente la flora e la fauna.
OdpowiedzUsuńGrazie per aver presentato questo bel luogo.
Un abbraccio
enrico
To miejsce i nas urzekło, ale pogoda nam nie dopisała doszliśmy do końca trasy i zaczął padać deszcz. Potem na jakiś czas przestał a gdy wróciliśmy z powrotem zaczęła się prawdziwa ulewa, tak że o zwiedzaniu miejscowości nie było już mowy. Dobrze, że Ty miałaś taką możliwość a ja pooglądałem u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo malownicze miejsce, sielskie i spokojne🏡😀🦋🌻
OdpowiedzUsuńSerdeczności zastawiam na miły dzień, a zapowiada się kolejny słoneczny i gorący, przynajmniej u nas🌞💛☕
Fotografias de uma grande beleza.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Outono.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Siempre me encantan tus reportajes. Se ven muy bonitos paisajes. Besos.
OdpowiedzUsuńBeautiful place...so peaceful....
OdpowiedzUsuńAnd your pictures are so gorgeous !!!
Thanks for sharing !
Anna
Awesome place!
OdpowiedzUsuńRany, ale piękne widoki. A ta zieleń jest taka, że nie da się od niej oczu oderwać. Cudowne miejsce nam pokazałaś, Łucjo..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fantastic place. A lot to see. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca! Zazdroszczę Ci spaceru tak blisko przyrody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lusiu:)
Such gorgeous photographs, I have enjoyed seeing them.
OdpowiedzUsuńIt is so nice to get out and enjoy nature.
All the best Jan
Ależ tam pięknie. Wyobrażam sobie jak tam musi być wiosną kiedy jest okres lęgowy i przylatuje ptactwo. Cieszę się, że mogłam zobaczyć ładne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, w tamtym roku mogliśmy tylko poprzyglądać się z brzegu. W maju była totalna susza i jeszcze na kładce jakiś śmiertelny wypadek, dlatego zamknięte na głucho. Wszyscy wracali nie pyszni, bo nigdzie nie było żadnej informacji, a przecież od Białegostoku wcale nie tak blisko i droga niespecjalna. Piękne miejsce, pewnie jeszcze odwiedzimy. Super zdjęcia i do tego jeszcze te błękitne marmury w kościele.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i takie sielskie miejsce odwiedziłaś:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTaki kontakt z dziewiczą naturą cenię sobie najbardziej, a w tym krajobrazie szczególnie urzekające jest koryto rzeki - dzikie i nieuregulowane, tworzące liczne rozlewiska.
OdpowiedzUsuńCudowny spacer i piękna fotorelacja!
Przesyłam Łucjo gorące pozdrowienia :-))
Anita
Piękne miejsce
OdpowiedzUsuńTo była na pewno niezapomniana wycieczka.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie byłam w tym parku narodowym.
Serdecznie pozdrawiam, Łucjo :)
Sielanka... A kładkę mam w planach... Na kiedyś...
OdpowiedzUsuńBello jardín que no invitas a visitar a través de tus fotografías. Ha sido un placer recorrerlo por medio de tu lente y hacer unas breves paradas en cada uno de los puntos más interesantes.
OdpowiedzUsuńBesos
Wonderful nature views. The red house with orange flowers is so charming.
OdpowiedzUsuńTrudno byłoby nie przespacerować się taka kładką, gdy się jest w pobliżu, ponad kilometrowy spacer, z pewnością dostarczył ciekawych obserwacji i doznań, co widać powyżej.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego życzę :) pozdrawiam
Ten spacer musiał być wyjątkowy zwłaszcza w tych dziwnych czasach. Obcowanie z przyrodą to bardzo często najlepsza rzecz jaką możemy zrobić. Piękne widoki, cisza i spokój a wszystko to w otoczeniu zachwycającej przyrody. Magiczne miejsce.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce Łucjo.:)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać, wspaniała ta POLSKA AMAZONIA :)
ale pięknie :) w zeszłym roku mieliśmy tam wyskoczyć ale był tak niski poziom wody że kładki były pozamykane :/ ale czytam w Twoim wpisie że możemy mieć problem z tym przejściem z promu na brzeg? myślisz że dalibyśmy radę? (pokonujemy różne ekstremalne miejsca :/)
OdpowiedzUsuńLusiu już na koniec lipca czytałam że byliście na Podlasiu, napisz mi jak wam się podobało albo inaczej? myślicie o kolejnej wyprawie na Podlasie ?
ściskam serdecznie :*