Muzyka jest piękna, nigdy na Ciebie nie na krzyczy nie obrazi się,
zawsze będzie obok, zawsze wysłucha, ale pamiętaj,
że nigdy nie odpowie.
Bayreuth to niewielkie niemieckie miasteczko położone na północy Bawarii, przy autostradzie A9 łączącej Monachium i Berlin... Tak naprawdę znane jest przede wszystkim miłośnikom opery... A szkoda... Kiedy zobaczyłam miasto majową porą dosłownie od razu mnie zauroczyło... Bayreuth jest niezwykle urokliwe... Wiele budowli zostało zbudowane w stylu barokowo-rokokowym... Liczne ogrody i parki to wspaniale oazy relaksu, oferują również wrażenia przyrodnicze, miejsca do spacerów i odpoczynku...
W północnej części Bayreuth na wzgórzu Green Hill (Zielone wzgórze) znajduje się Park Festiwalowy o powierzchni 19 ha a w nim Teatr Festiwalowy... Wiosną kiedy zakwitają setki różaneczników i azali park przyciąga miłośników tej grupy roślin... W czasie mojego pobytu w tym mieście nie mogłam sobie odmówić spaceru po tej zielonej oazie... Tuż przed Teatrem Festiwalowym zachwyciło mnie godło "wymalowane" ponad 10 000 bratków... Był to herb rodziny Wagnerów...
W parku są liczne pomniki, popiersia z brązu i rzeźby... Moją uwagę przykuł m.in. pomnik z piaskowca "Sen "autorstwa japońskiego rzeźbiarza Setsuzo Matsusaka... Artysta podarował go miastu w 1996 roku... W jednej z alejek jest wystawa Ciche głosy poświęcona żydowskim kompozytorom, śpiewakom, dyrygentom, reżyserom, którzy byli ofiarami w latach 1933 - 1945 nazistowskiej polityki rasowej...
Teatr Festiwalowy w Bayreuth został zbudowany dla jednego artysty, dla Ryszarda Wagnera... Dla jednych był geniuszem muzycznym, dla innych szaleńcem, szowinistą, antysemitą i ulubionym kompozytorem Adolfa Hitlera...
Ryszard Wagner by dwukrotnie żonaty... Pierwsza żona Minna Planer, przez lata wspierała go, a jak nie była potrzebna zostawił ją... Drugą żoną była Cosima, nieślubna córka węgierskiego kompozytora Franciszka Liszta oraz księżnej Marie d'Agoult, francuskiej pisarki piszącej pod pseudonimem Daniel Stern... Cosima mając dwadzieścia lat wyszła za mąż za kompozytora i dyrygenta Hansa von Bülowa... Bülow w 1862 roku przedstawił Cosimę Wagnerowi... Od tego czasu datuje się ich romans, zakończony w 1870 roku rozwodem i małżeństwem z Wagnerem... Cosima była niezwykle wykształconą i utalentowaną kobietą...
Kiedy Ludwik II Bawarski zobaczył operę "Lohengrin" o legendarnym Rycerzu Łabędzia dosłownie zakochał się w muzyce Wagnera... Król zaprosił kompozytora do siebie... Przez 20 lat tych dwoje połączył niezwykły związek... Prawdopodobnie erotyczne było także zauroczenie Ludwika Ryszardem Wagnerem... Uwielbiał jego opery, wspomagał kompozytora finansowo i był jego mecenasem... Gdy muzyk zbankrutował, wypłacał mu wysoką pensję, gdy mistrz pracował nad kolejnymi dziełami...
To Wagner namówił też króla na budowę wielkiego teatru operowego, w którym mógł realizować swoje fantasmagoryczne wizje... Jednak do opuszczenia Monachium przyczynił się romans Ryszarda Wagnera z dużo młodszą bo aż o 23 lata Cosimą... Przyjechali do Bayreuth i to właśnie tutaj powstał gmach Festspielhaus, w którym wystawia się wyłącznie jego opery...
Kamień węgielny położono 22 maja 1872 roku... Bryła architektoniczna tego budynku powstała według wskazówek Ryszarda Wagnera... Cztery lata później odbyła się premiera Pierścień Nibelunga i pierwszy festiwal...
I chociaż mam kilka płyt z muzyką Wagnera, to jednak nie lubię jego muzyki gdyż kojarzy mi się z agresywnością, mroczną, brutalną tematyką oper, zbyt potężnym brzmieniem... Dlaczego więc przyjechałam do Bayreuth? otóż lubię poznawać nowe miejsca, szczególnie z piękną architekturą, cennymi zabytkami, niezwykłymi świątyniami i ciekawą historią... Według mnie park i budynek festiwalowy jest interesujący i godny zobaczenia...
I chociaż mam kilka płyt z muzyką Wagnera, to jednak nie lubię jego muzyki gdyż kojarzy mi się z agresywnością, mroczną, brutalną tematyką oper, zbyt potężnym brzmieniem... Dlaczego więc przyjechałam do Bayreuth? otóż lubię poznawać nowe miejsca, szczególnie z piękną architekturą, cennymi zabytkami, niezwykłymi świątyniami i ciekawą historią... Według mnie park i budynek festiwalowy jest interesujący i godny zobaczenia...
* Źródło *
Precedensem w budowie tego teatru jest całkowite schowane orkiestronu (miejsce przeznaczone dla orkiestry)... Tutaj dyrygent i muzycy są całkowicie niewidoczni dla publiczności... Zmienia to również brzmienie orkiestry oraz powoduje inną jej organizację... Budynek powstał w konstrukcji szachulcowej, ale w 1960 roku podczas remontu zastąpiono ją konstrukcją z betonu i stali... Na widowni może obecnie usiąść prawie 2000 widzów... Dzięki unikatowej architekturze i akustyce jest to jedna z największych scen operowych na świecie...
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
Wspaniałe miejsce i doskonale przedstawiona w miłej i rzetelnej formie obrazowo informacyjnej. Muzyka Wagnera nie jest chyba nikomu obca i obojętna lecz popularna i chętnie słuchana. Miło było zatem poznać wiele ważnych szczegółów z jego życia, ale przede wszystkim zobaczyć miejsca w których przebywał, komponował i pracował. Doskonała relacja Łucjo, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOczarowało mnie Bayreuth. tak jak wszystkie miasta tego regionu jest zadbane, dosłownie dopieszczone. Mnóstwo kwiatów, zieleni i wspaniałych zabytków, to jest to co szukam w czasie swoich podróży. A co do Wagnera? nie wiem czy polubiłabym go jako człowieka.
UsuńCosima urodziła trzecie już dziecko z nieślubnego związku z Wagnerem, w swoich listach błagała go o rozwód a przecież on zostawił swoją pierwszą żonę, zaniedbywał ją.A miejsca w których przebywał są godne poznania.
Pozdrawiam serdecznie:)
Hi Lucja-Maria! Beautiful garden. Have a nice weekend
OdpowiedzUsuńYou're right. Beautiful parks with wonderful spring flowers.
UsuńGreetings.
Podoba mi się kolor budynku. Piękny jest :)
OdpowiedzUsuńMnie się nie tylko kolor ale cała architektura tego teatru bardzo podoba.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Looks a beautiful place to visit.
OdpowiedzUsuńAll the best Jan
Actually. This city is very beautiful.
UsuńGreetings:)
Bawaria jest bardzo piękna. W Bayreuth co prawda nie byliśmy, ale Twoje zdjęcia potwierdzają, że warto zwiedzić. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty, lubię Bawarię tamtejszą przyrodę, ludzi, zwyczaje no i oczywiście zamki, nie tylko Ludwika Bawarskiego. Nie tylko Bawarczycy ale niemal wszyscy Niemcy dbają o swoją okolicę, miasta i oczywiście domostwa. Bayreuth poznaliśmy przez przypadek jadąc do Monachium. Cieszę się, że zjechaliśmy z autostrady. To był mile spędzony dzień.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
The theater is magnificent with the big pillars. The garden is well-maintained with beautiful colors of blooms. The best place to enjoy and relax.
OdpowiedzUsuńHave a lovely Sunday, Lucja!
Evi, this is a Bavarian city. There is always beautiful, lots of flowers and greenery. I am happy to visit Germany and the Land of Bavaria.
UsuńHugs:)
Un fantastico posto da vedere, il teatro e il parco sono fantastici.
OdpowiedzUsuńBuona domenica.
Grazie mille, Giancarlo!
UsuńAbbraccio e saluto:)
Bajecznie miejsce, ależ bym chciał się tam kiedyś wybrać. Te kwiaty to miód dla oczu... Pozdrawiam niedzielnie! ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, mnie też zauroczyło jak większość miast w Bawarii.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Łucjo, dziękuję Ci za piękny, wiosenny spacer w miłym towarzystwie. Takie obcowanie ze sztuką i pięknem natury to uczta dla zmysłów. Do tego interesująca historia i burzliwe życie kompozytora.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc pozdrowień i życzę pięknej niedzieli.
Anita
Spacer z takim kompozytorem jak Wagner nie może być nudny. Zdjęcia nie oddają piękna tego parku, kwiatów i wspaniałej architektury teatru.
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam:)
Ale tam przepięknie! Oczarował mnie ten kolor trawy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrawa wygląda soczyście, niczym pomalowana, a samo Bayreuth też jest bardzo piekne.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Tęsknię za wiosną. Na ten dywan z kwiatów mogłabym patrzeć godzinami...
OdpowiedzUsuńJa też bardzo tęsknię za wiosną i być może dlatego ten post z kwiatami.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo podoba mi się budynek i kwiatowy dywan.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ciekawa architektura tego teatru, a dywan kwiatowy faktycznie zasługuje na uwagę.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękne miejsce, dywan kwiatowy wygląda super:)
OdpowiedzUsuńBayreuth jest pięknym miastem. Cieszę się, ze go poznałam.
UsuńPozdrawiam:)
Unbelievable. Stunning flower arrangements. A beautiful place.
OdpowiedzUsuńI was also delighted with the compositions of pansies and other spring flowers.
UsuńKeep well, Sami:)
Además de la buena arquitectura del edificio, me gusta mucho los adornos florales. Veo también buenas esculturas en los jardines. Que bien estaría escuchar unos valses de Straus en ese gran teatro.
OdpowiedzUsuńBesos
Ależ tam bajkowo:)))i od razu chce się wiosny:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńW tym miasteczko zachwyciły mnie kwiaty, zieleń i piękne zabytki.Też zatęskniłam za wiosną i pierwszymi krokusami, sasankami i oczywiście bratkami.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Precioso reportaje en el que me ha llamado la atención esa escultura tan original del elefante.
OdpowiedzUsuńUn abrazo,
Interesting place!
OdpowiedzUsuńThanks, Endah:)
UsuńDziękuję za piękny spacer i mnóstwo ciekawych (jak zawsze) wiadomości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :)
W czasie swoich podróży staram się poznać zielona oazę a gdy jest jeszcze w takim miejscu coś ciekawego do zobaczenia to jestem tym bardziej zadowolona.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przepiękna Twoja foto-relacja🤗
OdpowiedzUsuńOglądam, zachwycam się, relaksuję, a za oknem słoneczko i ciepelko🌤️🧡
Serdeczności zostawiam moc 🌷☕🧁🙋
Bardzo dziękuję Morgano.
UsuńBayreuth jest wyjątkowym miasteczkiem z mnóstwem ciekawych zabytków, zieleni i kwiatów.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wcześniej trafiłam tutaj przypadkowo, tym razem wróciłam z premedytacją, i jak w przypadku poprzedniego razu, nie zawiodłam się ani przez chwilę. Cudownie było zobaczyć te wszystkie zdjęcia i opisy do nich.
OdpowiedzUsuńKasiu, bardzo dziękuję za miłe słowa.
UsuńTwój komentarz jest b. pokrzepiający.
Serdecznie pozdrawiam:)
Cała przyjemność po mojej stronie. Gdzieś ta moja artystyczna część się próbuje przebić, kiedy mam okazję pooglądać takie piękne widoki i poczytać o miejscach, w których nigdy sama nie byłam.
UsuńA beautiful and interesting place... Happy week
OdpowiedzUsuńAna!
UsuńI also liked it very much.
Hugs and greetings:)
Bardzo piękne kwiaty,a i klomb zasługuje na uwagę, przecież zasadzono na nim dziesięć tysięcy bratków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cudowne miejsce. A te kwiaty nadają mu swoistej bajeczności. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKarolinko!
UsuńMnie też zachwyciło to miasto. Bardzo kolorowe kwiaty świetnie prezentują się na tle zieleni.
Serdecznie pozdrawiam:)
Moja Lusiu Dla obejrzenia takich pięknych zadbanych miejsc warto żyć Ja chociarz w necie mog je obejrzeć Doskonałe zdjęcia dopełniają całości Bawaria to bardzo bogaty Land Tam ludzie bardzo dobrze żyją bo gdzie indziej w Niemczech bardzo się ludziom pogorszyło Mam rodzinę i mi piszą.Może tak tylko narzekają ale coś w tym jest? Lusiu co do muzyki Wagnera nie lubię tego głośnego brzmienia Jak by wojsko do ataku szło.I nie bardzo tej muzyki lubię słuchać a takze i jego niechlubna przeszłość mnie trochę mierzi.Piękne te ogrody i feeria barw. Napisałam pod twoim wpisem na blogu komentarz Nie wiemm czy do Ciebie dotarł Zyczę ci zdrowia Jak twoje oczy.? Serdeznie cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDroga Halinko!
UsuńBardzo dziękuję za komentarz. Bawaria faktycznie jest najbogatszym landem ale czy w innych landach gorzej się żyje? Trochę się podobno pogorszyło zaraz po połączeniu Niemiec ale teraz wychodzą na prostą.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wspaniały post. Już wiosna. Tyle bratków tworzy niesamowitą atmosferę.
OdpowiedzUsuńPiękny jest pałac i park.
Serdecznie pozdrawiam.
Las fotografías son preciosas, me han encantado. Besos.
OdpowiedzUsuńaż kipi od niemieckości ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lusiu za następny ciekawy post:)
OdpowiedzUsuńCiekawa historia a miejsce bardzo urokliwe. Widok kwiatów ociepla duszę.:)
OdpowiedzUsuńPomijając niezbyt chlubne życie kompozytora, myślę, że to miejsce także chciałbym kiedyś zobaczyć.
Pozdrowienia ślę.:)
Kiedyś trochę interesowałem się twórczością Richarda Wagnera. Teraz, kiedy patrzę na te fotografie, to uderza mnie ,,kakofonia'', ,,dziwne'' kształty budynku, jakieś takie ,,obce'' barwy, rzeźba jest bezkształtna jak ,,współczesna postkultura''. Może to ostrzeżenie przed przesadzaniem z formą? Pozdrawiam Marcin Kulbaka.
OdpowiedzUsuńTeatr Festiwalowy powstał wyłącznie dzięki potężnemu wsparciu finansowego jakiegoś króla. Wcześniejsze próby zebrania funduszy kończyły się fiaskiem. Ciekawe, jak "stary dobry niemiecki protestantyzm" miał się wówczas do "rozważań nad pożegnaniem Wotana i magicznym ogniem". To daje do myślenia. Juź wtedy był niezły odjazd.
OdpowiedzUsuń"Święta Sztuka Niemiecka" (Deutsche Sankte Kunst). Coś było o tym wspomniane w liceum. I na libretto finału Śpiewaków Norymberskich chyba też widziałem. Duckduckgo nie widzi...
OdpowiedzUsuńMarcinie!
UsuńMiło mi Ciebie gościć u siebie na blogu. Bardzo dziękuję za obszerne i ciekawe komentarze. Faktycznie, chociaż uznawany za jednego z najwybitniejszych twórców dramatu muzycznego, to muzyka Richarda Wagnera jest dosyć ciężka. To on jako pierwszy stworzył nową koncepcję dzieła scenicznego — dramat muzyczny. Marzę, żeby dane mi było zobaczyć: Lohengrin (opera) i Parsifala (opera).
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Można posłuchać na CD/DVD, nie wiem, gdzie można znaleźć libretto. Sztuka rozbudowana. Zgranie wszystkich motywów z akcją + libretto - trzeba do tego geniusza. Kiedyś było wydawnictwo Naxos, chyba teraz też jest w sieci. Np. Wagner Opera Choruses - dodane libretto z tłumaczeniem na j, angielski. Kiedyś pewien Włoch miał stronkę, gdzie rozpracowywał opery Wagnera. Stare czasy. Marcin Kulbaka
OdpowiedzUsuń