Od HANNY dowiedziałam się, że w Kamienicy Szołayskich w Krakowie trwa wystawa "Kobieta w polu widzenia"... Oczywiście pojechałam zobaczyć prace dwóch słynnych rzeźbiarzy: Augusta Rodina i Xawerego Dunikowskiego... Rodin cały swój dorobek ofiarował narodowi francuskiemu... Wzdychałam, już na samą myśl o jego rzeźbach... Byłam pod wrażeniem ogromnych zbiorów
w Musée National Rodin w Paryżu... Bardzo często część prac artystów, jako wystawa wędruje od muzeum do muzeum... Tak było i w tym przypadku...
Aż 30 jego dzieł zostało przywiezionych do Krakowa z Musée Rodin... Niemal w każdym muzeum, które odwiedzam wśród eksponatów mam swój ideał... Jest to obraz albo rzeźba... Zawsze poświęcam mu sporo czasu... Jakkolwiek by było, ten eksponat mnie do siebie przyciąga... I chociaż już kończę wizytę w muzeum to jeszcze do niego wracam... Tak było i tym razem...
Moją uwagę zwróciła rzeźba "Młoda dziewczyna w kapeluszu" - Young Girl in a Flowery Hat - Auguste Rodina... Kiedy byłam w Paryżu rzeźba w tym czasie odbywała tournée... Stałam w bezruchu... Rzeźba z terakoty przyprawiła mnie o mocniejsze bicie serca... Nie mogłam oderwać od niej oczu... Zawarta w niej była spora dawka piękna... Przedstawiała zjawiskową, bardzo młodą bo około 20 - letnią dziewczynę o twarzy niewinnego dziecka... Kim była? zadawałam sobie pytanie... Szybko rozwiązałam zagadkę... Rose Beuret prosta praczka rodem z Szampanii, poznała Rodina w 1864 roku w Paryżu... Szybko zostali kochankami... Była jego modelką i wierną, długoletnią towarzyszką życia... To do niej zawsze wracał od swoich kochanek... Rodin ożenił się z Rose dosłownie na dwa tygodnie przed jej śmiercią...
Piękna rzeźba, pięknej z pewnością kobiety. Ciekawe czy była szczęśliwa w życiu. Pozdrawiam cieplutko .
OdpowiedzUsuńByła bardzo piękną kobietą do pewnego czasu. Ciężka praca praczki zniszczyła ją. Na swój sposób pewnie była szczęśliwa skoro Rodinowi towarzyszyła przez całe życie. Pewnie cierpiała gdy widziała młode, piękne kochanki Wielkiego Mistrza. Cieszyła się kiedy je zostawiał i do niej wracał. Auguste Rodin też związał się z Polką, Zofią Podstolską.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Na zawsze pozostała młoda i piękna, a to dzięki geniuszowi słynnego rzeźbiarza. Sam kapelusz również jest wyjątkowy. Widzę tu Twoją wrażliwość na sztukę. W sposób bardzo interesujący przedstawiłaś dzieło.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Na zawsze pozostała piękna i młoda.
UsuńPozdrawiam:)
Very good and varied perspective, to see each of the details of this beautiful work.
OdpowiedzUsuńKisses
I am delighted beautiful sculpture.
UsuńGreetings.
Oglądałam tę wystawę tego lata w warszawskiej Królikarni, byłam zachwycona tą rzeżbą, jak i innymi pracami Rodina.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ze na zawsze została piękną i młodą dziewczyną dzięki swojemu przyjacielowi.:)
Czytałam, że wystawa ta gościła w warszawskiej Królikarni.
UsuńPozdrawiam:)
Jest to wspanialy wpis.Z zainteresowaniem go się czyta.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie się podoba bo wpis ten nie cieszy się zainteresowaniem.
UsuńPozdrawiam:)
Tak to piękna rzeźba:)))nie tylko pokazujesz jej piękno ale potrudziłaś się poznać jej życie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie też się podoba.
UsuńPozdrawiam:)
Rzeczywiście wyjatkowo piękna kobieta i rzeźba wręcz doskonała, widać że z miłością wykonana bo bije z niej samo piekno, dołączam do Ciebie z zachwytem, wyjątkowe dzielo sztuki
OdpowiedzUsuńMnie urzekła od pierwszego spojrzenia.
UsuńPozdrawiam:)
This sculpture is beautiful. Thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńI also like the sculpture.
UsuńGreetings.
Kauniita kuvia patsaasta.
OdpowiedzUsuńhyvää jatkoa sinne teille.
Piękna rzeźba, wyjątkowo...
OdpowiedzUsuńCóż kochanki odeszły a ona została na wieki dzięki tej rzeźbie...
Pozdrawiam cieplutko :-)
Masz rację Krysiu!
UsuńUma bela peça.
OdpowiedzUsuńUm abraço e boa semana.
Andarilhar
Wow. What a beautiful sculpture. Greetings.
OdpowiedzUsuńI also really like.
UsuńPiękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Wg mnie bardzo piękna.
UsuńPozdrawiam:)
Gorgeous !!!!
OdpowiedzUsuńHave a cosy day !
Anna
Thanks, Anna!
UsuńThank you for bringing such wonderful art to us through your blog. I appreciate the beauty and admire the dedication in forming this fine sculpture. A subject Rodin knew so well.
OdpowiedzUsuńHappy days!
I really like the works of Rodin.
UsuńThey are very beautiful.
Greetings.
zdecydowanie ma coś w twarzy takiego, co zwraca uwagę i nie pozwala oderwać od niej oczu. jakiś niepokój bym powiedziała, tuż obok faktycznie niesamowitego piękna. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Mnie zachwyciła Rose, to była bardzo piękna dziewczyna.
UsuńPozdrawiam:)
Hello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńGorgeous sculpture, flower hat I love it!
I wish you a wonderful day, darling!
Hugs and kisses!
Thank you very much:)
UsuńEs preciosa. Besos.
OdpowiedzUsuńGracias por compartir esta preciosa escultura tan delicada y hermosa.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Wow . What a beauty. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńI also think that she is very beautiful.
UsuńGreetings.
Piękną kobietą była. Rzeźba cudowna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest właśnie ideał piękna!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się czyta historię tej rzeźby. Interesujące informacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękna. W jej twarzy wyraził ból i tęsknotę za miłością.
OdpowiedzUsuńCzyli widział...
Zakochałam się w niej od pierwszego spojrzenia. Intryguje, zachwyca, hipnotyzuje słowami, których nie wypowiada, a które zapewne by brzmiały: wybaczam, ponieważ kocham znajdujące się w tobie dobro i widzę w tobie wielkiego artystę.
OdpowiedzUsuńoooooooooooo - ależ piękne !!!
OdpowiedzUsuńWowwwwww que bela captura, pela sua máquina fotográfica, Lucja.
OdpowiedzUsuń