zakochana jestem w niej po same uszy,
napisane barwą, zawsze w tle zieleni,
dostarczają zmysłom najpiękniejszych wzruszeń.
Każda kwietna fraza zapachem odurza,
roznoszonym wiatrem najsilniej wieczorem,
w lotnych aromatach myśli swe zanurzam,
niezależnie w jaką zakwitają porę.
Kwiaty są muzyką, więc ucha nadstawiam,
dźwięczą w metaforach dodając im znaczeń,
coraz inną muzę co dzień z nich wyławiam
i dopóki żyję, nie umiem inaczej...
Nie potrzebuję żadnego pretekstu aby przyjechać na spacer do Parku Pszczyńskiego... To taka ulubiona, cicha przystań, miejsce moich częstych wypadów... Dla mnie Park Pszczyński jest wyjątkowy... Mam wrażenie, że posiada moc przyciągania... Daje mi niesamowite odprężenie i wyciszenie... Tutaj odnajduję nie tylko ciszę ale i wewnętrzne uspokojenie... Najbardziej lubię odwiedzać go wiosną, chociaż i JESIEŃ też bardzo polubiłam...
Z każdym dniem, wiosenny park zaskakuje i zmienia swe oblicze... Z bardzo soczystej, seledynowej zieleni na coraz bardziej ciemniejsze tonacje, niemal czarne kolory... Spaceruję powoli, nie może mi nic umknąć... Pragnę na następne dni zatrzymać w pamięci energię życiową roślin i rajskie ich piękno...
Niemal od samego początku zauważyłam coś dziwnego... Na stawach nie było ptactwa... Nie fruwały rybitwy... Stan wody był też niski a przecież prawie przez trzy tygodnie padały deszcze... Stojąc na lustrem wody brzegi były odsłonięte i widoczne były plecione, wierzbowe faszyny... Po chwili wszystko się wyjaśniło...
I chociaż dzień chylił się ku zachodowi i w parku robiło się coraz ciemniej przysiadłam na parkowej ławeczce... Nacieszyłam zmysły... Czerpałam energię z otaczającej zieleni i kwitnących krzewów... Kontemplowałam urodę kwitnących azali i różaneczników... Cieszyłam oko paletą barw... Były niczym jaskrawe plamy na tle ciemnej zieleni... Park opustoszał...
W parku zamknięto główną alejkę... Będzie wyłożona kostką brukową... Jestem mocno zaskoczona, i zdziwiona... Kostka w parku zamkowym? Warto pana konserwatora wysłać do Ogrodów Tuileries w Paryżu... Zobaczy, jak tam wyglądają aleje... Zero bruków, zero kostek granitowych... Stawy prawdopodobnie będą odmulane, pogłębiane, a brzegi umacniane... Rozumiem, to konieczność... Widziałam, że całe koryta kanałów są betonowane i obkładane kamieniami... Zastanawiam się czy przez te wszystkie dziwne inwestycje park nie stanie się sztuczny, kiczowaty? Jestem ciekawa jakie stanowisko jest mieszkańców Pszczyny.
Pięknie Lusiu! Zazdroszczę wycieczki! Ojej, zmartwiłaś mnie tą kostką :( Mam nadzieję, że przynajmniej położą granit. Najładniej wyglądałyby płyty z granitu szlifowanego. To eleganckie, ale i bardzo drogie podłoże :) Jeśli położą kostkę betonową to będzie masakra! Pozdrowienia i serdeczności!
OdpowiedzUsuńNiestety, żaden granit. Tuż przy zamku można zobaczyć część złożonych kostek brukowych. Dalej nie można iść. Jest zakaz wejścia do alei. Masz rację. Zeszpecą cały park. Mają nadzieję, że ludzie popsioczą i sprawa ucichnie. Och ta nasza polska bylejakość. Nawet dosięgła mojego ulubionego Parku.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
love the reflections and all the lovely green!
OdpowiedzUsuńI also really like the reflection on the water and the green walls of the park.
UsuńYo también haría como tu pasearme por el parque Pszczynski, es un lugar de paz y de belleza, que lo puedas seguir disfrutando, besos.
OdpowiedzUsuńNa różaneczniki i azalie mogę patrzeć i patrzeć....W tym otoczeniu prezentują się wyjątkowo pięknie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Różaneczniki i azalie bardzo lubię podziwiać w trzech miejscach; Pszczynie, Książu i w Mosznej.
UsuńW tych parkach wspaniale się prezentują:)*
Piękny wiersz, piękne zdjęcia i wszystko tu piękne...
OdpowiedzUsuńLubię ten wiesz. Faktycznie, piękny.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Piękny park, oby rzeczywiście go sztucznie nie ucywilizowali. Cudowne zdjęcie, o ile się nie mylę pani kosowej.
OdpowiedzUsuńOdpoczęłam z Tobą, więc zasiadam dalej do papierzysk;)
Pozdrawiam Lusiu:)
Aniu,
Usuńjeszcze trzy tygodnie i zasłużony odpoczynek.
Ja też przypuszczam, że to pani kosowa.
Pozdrawiam:)*
Jak tam ładnie:) Troszkę przypomina park w Mosznej o tej porze roku. Cudowne kompozycje barwne. Świetnie je oddałaś na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak, te parki są bardzo do siebie podobne.
UsuńAzalie i różaneczniki to prawdziwe okazy.
Pozdrawiam:)*
Me gusta la serenidad con la que has captado ese lago y los lirios amarillos que crecen en sus orillas.
OdpowiedzUsuńUn saludo
Wciąż fascynuje pięknych kolorach ogrodzie.
OdpowiedzUsuńSłoneczniki zdjęcia są bardzo ostatnie. Teraz w Kordobie tam wystarczająco dużo ciepła
Pocałunki
Ventano,
Usuńtrochę zaskoczyły mnie kwitnące pola słonecznikowe.
No cóż, Hiszpania ma cieplejszy klimat. Ja muszę jeszcze trochę poczekać.
Pozdrawiam:)*
Dear Lucia!
OdpowiedzUsuńWonderful naturen photos! The water reflections and the rhidodendrons are so beautiful.
Marit,
Usuńthank you very much:)*
Piękne miejsce do odpoczynku, a zabiegi "upiększajace" nie zawsze idą w parze z dobrym gustem. Oby tym razem było inaczej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wydaje mi się, że konserwator zabytków powinien czuwać aby nie bagatelizować sprawy.
UsuńPrzecież nie pracuje charytatywnie.
Pozdrawiam:)*
Nie zdążyłam w tym roku, może jesienią uda nam się pojechać do Pszczyny, tak pięknie ją zareklamowałaś. Ucałowania, Łucjo.:)
OdpowiedzUsuńJesienią Park Pszczyński prezentuje się bardzo malowniczo.
UsuńBardzo lubię łazikowanie po parkach i lasach.
Pozdrawiam serdecznie:)*
I can almost nice smell is coming on the breed!! Beautiful reflection on the water!!
OdpowiedzUsuńI also really like reflections in the water and walking through this park.
UsuńGreetings.
Bonjour chère amie,
OdpowiedzUsuńUn spectacle à couper le souffle ! Toutes ces magnifiques photos prises dans ce merveilleux parc sont incroyables et je vous remercie de les partager avec nous.
Mon ami, Léo le toucan aurait bien apprécié ce charmant emplumé !
Gros bisous ♡
Park pszczyński jest przepiękny...nie pochwalam tych wszystkich bruków czy kostek granitowych...W tym parku one nie są potrzebne...Inna sprawa ze stawami...Pozdrawiam:)*
OdpowiedzUsuńJa też nie rozumiem dlaczego chcą w alejkach położyć kostkę brukową.
UsuńOczywiście. Stawy muszą być odmulane.
Pozdrawiam:)*
Se ve un parque precioso, me encanta. Besos.
OdpowiedzUsuńI am speechless, these images are so beautiful.
OdpowiedzUsuńRainy greetings.
Thanks you very, very much, Sirpa.
UsuńBardzo ładny jest ten park, szkoda, że mi tak daleko do niego.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kadry, bardzo podobają mi się strofy. Pozdrawiam serdecznie;)
Nie każdemu po drodze do Parku Pszczyńskiego.
UsuńW stolicy nasz wiele zabytkowych parków. Wiem, każdy potrzebuje odmiany.
Pozdrawiam:)*
Przepięknie tam jest, może kiedyś dojadę...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Przepiękne miejsce, dlatego darzę go szczególnym sentymentem:)*
UsuńAn others day in this beautiful park...
OdpowiedzUsuńHave a great day !
Anna
Beautiful are the days in this park.
UsuńGreetings.
Wcale Ci się nie dziwię, że chętnie odwiedzać pszczyński park, bo chyba o każdej porze roku jest piękny, a szczególnie wiosną. Też bym tak pospacerowała i posiedziała na ławeczce.
OdpowiedzUsuńBardzo cieplutko pozdrawiam.
Anno wiem, że z przyjemnością spacerowałabyś w tym parku. Ty bardzo lubisz zieleń, kwiaty...
UsuńTakie miejsca są bardzo relaksujące.
Pozdrawiam:)*
Taka ingerencja nieprzemyślana może zburzyć niesamowity urok parku:))))nic dziwnego że lubisz tam przebywać,jest pięknie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że pomysł z kostką brukową w zabytkowym parku to sprawa nie przemyślana.
UsuńBardzo lubię nie tylko ten park ale wszystkie gdzie są stare drzewa pomniki przyrody.
Pozdrawiam:)*
Przepięknie w tym parku:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgato, zdjęcia nigdy nie oddają piękna danego miejsca.
UsuńPozdrawiam:)*
Flores amarelas, rosas, pássaro, noivos a festejar! Que preciosidade! Feliz Corpus Christ!
OdpowiedzUsuńDziękuję za spacer! Wcale się nie dziwię, że lubisz ten park:)
OdpowiedzUsuńLubię ten park. Gdy tylko mam czas to zawsze chętnie tam wracam.
UsuńPozdrawiam:)*
Przepiękne te różaneczniki Łucjo:) I w ogóle śliczne miejsce, nie dziwię się, że lubisz tam wracać.. Mam nadzieję, że nowe inwestycje nie zniszczą urody tego Parku.. Pozdrowienia serdeczne i dobrego weekendu życzę!
OdpowiedzUsuńPark Pszczyński jest wyjątkowo piękny.
UsuńWiosną szczególnie dlatego bardzo lubię go odwiedzać.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Piękny spacer,piękne kwiaty,bez których świat byłby szary i smutny.dzięki kwiatom,wszystko wokół pięknieje i człowiek może nakarmić zmysły,czerpiąc piękno i energię.Pozdrawiam Cię Lusiu serdecznie i życzę piękny wojarzy i miłych wrażeń tego lata :)
OdpowiedzUsuńTak. Bez kwiatów świat byłby szary, bezbarwny i smutny. Kwiaty dają mi dużo radości...
UsuńTe piękne rośliny dają energię i radość. Bardzo dziękuję za życzenia.
Ewo, odwzajemniam:)*
Wspaniały spacer w cudownym miejscu !!! Miło tak spacerować i jak to pięknie ujęłaś kontemplować urodę przepięknych azalii i różaneczników ! Szkoda ze park jest daleko od mojego miasteczka. Gdyby nie odległość byłabym tam częstym gościem !
OdpowiedzUsuńLusiu, pozdrawiam serdecznie :))
Piękny park, taki romantyczny. Wspaniale prezentują się rododendrony i staw. Zaciekawiły mnie brzegi stawu. To chyba pleciona faszyna. Wygląda cudnie.
OdpowiedzUsuńMój staw niestety traci brzeg, muszę go jakoś wzmocnić. Na pewno nie betonem:)
Pozdrawiam ciepło i życzę miłego świętowania.
Brukowana kostka tu nie pasuje. Może decydenci jeszcze zmienią zdanie.
OdpowiedzUsuńPiękny park, mnóstwo kwiatów. Miło sie było przespacerować :)
coś przewspaniałego te zdjęcia! Kocham naturę, kocham takie parki i zakamarki:)
OdpowiedzUsuńPszczyński park jest piękny o każdej porze roku, mi jednak najbardziej podoba się wiosną, kiedy kwitną azalie i rododendrony. Trudno mi sobie wyobrazić kostkę brukową w parku, ładnie wygląda teraz z naturalnymi alejkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aż zazdroszczę takiego spaceru wśród wielu przepięknie kwitnących rododendronów:)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia!
Pozdrawiam.
BAJKA ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! - pozdrawiam Luciu serdecznie
OdpowiedzUsuńzachwycające widoki... i ta świeżość... widoczna gołym okiem...
OdpowiedzUsuńogród w którym można wypocząć...
pozdrawiam Lusiu
Park w Pszczynie jest zaczarowany, piękny i taki romantyczny
OdpowiedzUsuńj
The park is such a wonderful place, so many beautiful ponds and masses of gorgeous rhododendrons and other flowers...and that sweet bird.
OdpowiedzUsuńI can see and feel its attraction, beautiful photos dear Lucia.
Happy weekend dear friend.
Warm greetings and kisses
xoxoxo ♡
So many gorgeous flowers and colours!
OdpowiedzUsuńja wczoraj byłam w parku :D i to nawet dzikim bo leśnym bardziej:)
OdpowiedzUsuńAle piękny ten park :) Można tak spacerować i spacerować, podziwiać roślinność bez końca :)
OdpowiedzUsuńCudowny park pokazany twoimi zdjęciami niesamowity ,można odpocząc na ławeczce czy pospacerować serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie parki to takie oderwanie od rzeczywistości i wkroczenie w inny świat. Podobnie jak las. Otoczona zielenią drzew i krzewów oraz kolorami kwiatów relaksuję się jak nigdzie indziej. Położyć się na trawie, gapić w niebo i nic nie musieć ani o niczym nie myśleć - ideał wolnego czasu...
OdpowiedzUsuńKwiaty to czysta poezja! Takie nagromadzenie piękna daje niesamowity efekt. Można patrzeć bez końca. Piękne zdjęcia Lusiu. Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńWhat the rhododendrons and azalea Lucja. You have shown very well the first days of summer . I love this cute blackbird!
OdpowiedzUsuńLusiu, jak pieknie. Chetnie bym pojechala do Pszczyny, daaaawno nie bylam. A tez lubie. Dziekuje Ci za ten spacer!
OdpowiedzUsuńHello dear, Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful images, a very beautiful park, thanks for sharing!
Weekend beautiful and happy I wish my dear!
Kisses and a big hug!
Lusiu wspaniały spacer
OdpowiedzUsuńPięknie, kwitnaco , pachnaco i romantycznie w jednym miejscu.
Pozdrawiam serdcznie
Zmartwiłaś mnie tą kostką granitową. O czym piszę, wie każda kobieta. Jakaś moda przyszła na wykładanie czego się da kostką granitową, łamaną nie ciętą. Podobnie zrobiono w Augustowie. Mężczyznom się nie dziwię, noszą solidne obuwie, ale dla kobiety przejście po takim podłożu to tortura.
OdpowiedzUsuńDecydenci parkowi wykazali się zupełnym brakiem wyobraźni. Jedynie azalie mnie nie zawiodły:)
Pozdrawiam:)
Piękny, piękny jest ten park.
OdpowiedzUsuńMoje bratanice też miały w nim ślubne sesje zdjęciowe....
Piękne to nadwodne (przed parą młodą).
OdpowiedzUsuńWoda jest rzeczywiście bardzo zmulona, widziałam to latem.
Wolę taką kostkę niż pięknie szlifowaną (wysokie obcasy dam, nic mnie nie interesują, nich sobie paradują po asfalcie).
Uważam jednak, że powinny być po prostu tzw. "kocie łby" tak jak w wejściu do pałacu, i o dziwo zachowane na rynku w Poznaniu. Kiedyś w dzieciństwie pamiętam takie w moim mieście. Niestety wszystko później pokryto asfaltem a następnie kostką i płytami chodnikowymi.
Kostka brukowa... najlepiej jeszcze w kilku kolorach, tworzących "gustowne" wzory. Ile lat musi minąć, ile upłynąć pokoleń, żebyśmy się nauczyli czerpać z dobrych źródeł, naśladować to, co warto, uczyć się jakiegoś estetycznego, nienachalnego, nieinwazyjnego kształtowania krajobrazu? Tuilleries, czy ogrody Wersalu, ogrody Luksemburskie - to przykłady, z których warto korzystać. A i wiele mniejszych, w nieomal każdym francuskim miasteczku. Skąd u nas ta koszmarna moda na betonowanie wszystkiego i wykładanie kostką?!
OdpowiedzUsuńZobaczę lepiej kolekcję różaneczników na Twoich pięknych zdjęciach - przyroda uspokaja :-)
w Dusznikach też kwitły ... nie tak okazałe ale równie piękne ... był też mały biały ..
OdpowiedzUsuńOj kochana Pszczyna. Jestem tam często, tylko nie zawsze robię zdjecia. 2 razy też już u mnie wystapiła na blogu...
OdpowiedzUsuńA u cCebie uczta dla oczu. I też mam nadzieję że ktoś przemyśli takie niepotrzebne inwestowanie a szpecące park... Pozdrawiam. :)
Brukowane ścieżki to jeszcze nie tak źle. Gorzej, gdyby postanowili je wylać asfaltem. Wówczas park na pewno straciłby swój urok.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce :)))
OdpowiedzUsuń