Londyn jest fascynującym miastem o niepowtarzalnym uroku, któremu trudno się oprzeć... Ma mnóstwo atrakcji... Chciałam tak wiele zobaczyć ale miałam tylko cztery dni na poznawanie tego fascynującego miasta... Od razu zachwyciła mnie monumentalna architektura z jej unikatowymi zabytkami... Supernowoczesne biurowce sąsiadują z kamienicami sprzed wieków... Podążałam od zabytku do zabytku... Dzień szybko mijał... Niestety, rządna poznawania kolejnych zabytków trochę się zatraciłam, ponieważ spacer po brytyjskiej metropolii zamieniał się marszobieg...
Postanowiłam, że w kolejnym dniu koniecznie muszę zwolnić... Odpocząć... A gdzie to najlepiej zrobić? Oczywiście, wybrać się w rejs po Tamizie... Lubię tę formę zwiedzania... Podziwianie panoramy miasta z... wody. Rejs statkiem po Tamizie jest niezwykle urokliwy... Odpływa się z nabrzeża obok mostu Westminster... Nad Tamizą pojawiają się ołowiane chmury... Wiatr je przegania... Płyniemy... Patrzę na wodę... Zastanawia mnie jej kolor... Przecież ona jest strasznie brudna... A mówi się, że tutaj wróciły łososie... Do takiej wody?
Po drugiej stronie rzeki przy London Eye jest kolejny przystanek...
London Eye, czyli wielki diabelski młyn położony jest na południowym brzegu Tamizy, w dzielnicy South Bank... Mimo, że jego uroczyste otwarcie odbyło się dopiero 31 grudnia 1999 roku, to już stał się jednym z symboli Londynu... Londyńskie Oko to jedna z najpopularniejszych atrakcji w Tym mieście... Jest to wyjątkowy obiekt, z którego można oglądać miasto z góry...
Wszystkie miejsca siedzące na pokładzie były zajęte...To znak, że taka forma zwiedzania i podziwiania Londynu jest atrakcyjną sprawą... Gmach Parlamentu i słynna wieża zegarowa z Big Benem oddalają się coraz bardziej... W oddali widać City... szkło, stal i aluminium przypomina miasto rodem z filmu science - fiction. Nie przepadam za taką architekturą... Nie jestem fanką tych dziwacznych rozwiązań... Mam wrażenie, że te budowle nie mają duszy, są zimne, wręcz lodowate... Mijamy mosty; Waterloo, Blackfriars, Millennium, Southwark... I kolejne budowle...
Dominującą budowlą City of London jest the Gherkin, Normana - Fostera, nazywana tu - ogórkiem... Zbudowany ze szkła i metalu... Jest on uznawany za jeden z bardziej charakterystycznych wieżowców w finansowej dzielnicy Londynu... The Shard - czyli "odłamek"... Najwyższy wieżowiec w Europie. Został zaprojektowany przez włoskiego architekta... Mieszczą się w nim; biura, restauracje, hotel, mieszkania a powyżej 65 piętra jest taras widokowy dla zwiedzających...
Dostrzegam wielką kopułę katedry świętego Pawła... Piękna świątynia anglikańska znajduje się w samym centrum City of London... Cechuje ją rozmach i monumentalność... Przepiękna architektura, wspaniała budowla... Czyż nie przypomina kopuły bazyliki świętego Piotra w Watykanie?
Dostrzegam zakotwiczoną słynną Golden Hind - Złotą Łanię... Galeon romantycznej postaci, admirała floty angielskiej, korsarza - dżentelmena, Francisa Drake...Książki o tej postaci czytałam jednym tchem, całkowicie pochłonięta z wypiekami na twarzy... Georg Bidwell opisał jego losy w książce "Pirat królowej" i "Korsarz admirał". John Cummins w biograficznej książce "Francis Drake" - przedstawił barwną postać Anglii elżbietańskiej - korsarza, żeglarza, wiceadmirała...
Przed nami słynny Tower Bridge... Wielki, zwodzony most... W 1894 roku został oddany do użytku. Jego otwarcia dokonał książę Walii, późniejszy król Edward VII ... Przed mostem zacumowany jest HMS Belfast - krążownik Królewskiej Marynarki Wojennej z II wojny światowej...
Rejs kończy się przy Tower of London... czyli Pałacu i Twierdzy Jej Królewskiej Mości... Kiedyś to makabryczna forteca... Tutaj zginęły dwie żony Henryka VIII, tutaj przeprowadzano okrutne tortury... To miejsce przez wieki było więzieniem dla wielu osobistości...To najpopularniejszy zabytek w Wielkiej Brytanii... Towar of London przedstawię w innym poście.
a neat way to tour! i like the old and new buildings you showed. and of course, the bridge. :)
OdpowiedzUsuńCruise on the river is an interesting tourist attraction.
UsuńI like the old architecture.
Greetings.
Piękny rejs! Mam nadzieję, że i mnie kiedyś tam wiatr zawieje. Będę wówczas podziwiać "przyziemną" i elegancką architekturę - świadków minionych wieków i zdarzeń. Bo ta nowoczesna, chociaż interesująca i technologicznie pewnie warta uwagi, to jednak odpycha mnie swoim zimnem, bezdusznością - wieżowce ze szkła, ale bez.... okien, jednolite, "zamaskowane". Okna są według mnie oczami duszy budynku ;) Woda w Tamizie na zdjęciach wydaje się być brudna? Pierwsze zdjęcie przywołało smutne refleksje. Ale za wszystkie kolejne serdecznie Ci dziękuję :)
OdpowiedzUsuńOwszem, podziwiam budowle ze szkła i stali i to stworzyli współcześni architekci ale nade wszystko lubię starsze budownictwo.
UsuńZastanawiałam się nad zamieszczeniem pierwszego zdjęcia. Nie wszyscy ludzie są źli.
Wiem, że ta społeczność nie potępiła tego haniebnego czynu a powinna to bardzo szybko zrobić.
Pozdrawiam serdecznie:)
Thank you fir taking us with you on the tour along the times and seeing all the wonderful sights of London..
OdpowiedzUsuńI am happy that you like it.
UsuńGreetings.
Koło Widokowe jest fascynujące, reszta też...Piękna wycieczka, cieszę się, że mogłam ja odbyć z Tobą wirtualnie! Piękne zdjęcia- to lubię...
OdpowiedzUsuńWiele krajów ma takie ogromne koła diabelskie.
UsuńTo jedna z ciekawych atrakcji poznawania miasta.
Można spojrzeć hen... daleko!
Pozdrawiam:)
Lusiu , piękne zjecia wiec świetnie mi sie pływało i oglądało:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Również miłego weekendu
Cieszę się!!!!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wspaniała mieszanka historii z nowoczesnością. Niesamowite kształty!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Lusiu za fantastyczną wycieczkę:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Fantastyczną? tym bardziej się cieszę.
UsuńPozdrawiam:)
Ach, trafiłaś w dziesiątkę Lusiu! Kocham Londyn! Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają Paryż lub kochają Londyn. Ja należę do tych drugich. Paryż jest piękny, ale Londyn.... Mmmmm. Uwielbiam. I te wspaniałe śniadania! No i zabytki, historia, kultura... oczywiście wspaniały klimat. Byłem w Londynie mnóstwo razy. Prywatnie i służbowo, służbowo chyba ze 30 razy, często po 7-10 dni :) Bardzo dobrze znam to miasto :) Pozdrowienia, miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńA ja kocham i Paryż i Londyn :)
UsuńHe he, tak naprawdę to najbardziej kocham Warszawę :) Londyn też, Paryż lubię ale dla mnie jest zdecydowanie przereklamowany. Co innego Rzym czy Barcelona :)
UsuńWiem!!!!!
UsuńCałym sercem kochasz Warszawę. I zawsze wracasz stęskniony.
A ja z tych wszystkich miast najbardziej kocham... FLORENCJĘ!!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Och zapomniałam o angielskich śniadaniach. Są pyszne.
UsuńObfitość i różnorodność jedzenia jest zaskakująca.Odmienność również. Pierwszy raz spotkałam na śniadanie białą drobną fasolkę w sosie pomidorowym, pieczarki smażone, pomidory pieczone...
A tutejszy bekon to prawdziwa poezja.
Andrzeju, zaskoczyły mnie duże ilości przeróżnej kawy, herbaty, cukru w barku w pokoju hotelowym.
Były też przeróżne śmietanki ale te mnie nie interesują.
Czajniki elektryczne też były zaskoczenie.
Pozdrawiam serdecznie:)
ach - jak tu pięknie ... SZEROKI ODDECH ..
OdpowiedzUsuńDZISIAJ DZIEŃ PONURY, SZARY I BURY caps U MNIE ZA OKNEM TAK WYJE, ŻE STRACH ... pochodzę sobie tutaj, trochę odetchnę ... tak pięknie opowiadasz no i jesteś Lusiu mistrzem obiektywu ... do oka i szkiełka dokładasz serce i efekt widzimy :-)))
Och Malinko,
Usuńu mnie od kilku dni wieje, leje i jest bardzo, bardzo brzydko.
Pozdrawiam serdecznie:)
ach , zapomniałam - bardzo przypadło mi do gustu zdjęcie, na którym jest kopuła Św Pawła ... zauważ jak pięknie współgrają te nowe domy ze starą tkanką miasta ...
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba kopuła tej świątyni.
UsuńCzy nie przypomina Ci bazyliki św. Piotra w Watykanie?
Pozdrawiam serdecznie:)
Też nie przepadam za nowoczesną architekturą, a w Londynie (może przyzwyczajona do Rzymu, czy Paryża, gdzie raczej nowoczesność oddzielona jest od pomników przeszłości) wręcz mnie raziły szklane monstra sąsiadujące z pięknymi budowlami sprzed wieków. I także lubię rejsy stateczkiem, widzi się miasto z innej perspektywy. Ciekawa jestem, czy korzystałaś z Londyńskiego Oka, ja nie zdążyłam i bardzo żałowałam. Kiedy w Gdańsku podczas Jarmarku Dominikańskiego gościło inne Oko także nie zdążyłam skorzystać.
OdpowiedzUsuńGosiu,
Usuńw Londynie nowoczesne budownictwo wkomponowane jest w stare budynki wiktoriańskie.
Natomiast w innych metropoliach są to osobne dzielnice.
Paryż La Defense,
Mediolan - Milano Citylife,
Berliński Potsdamer Platz...
Nie korzystałam z London Eye. Zabrakło mi czasu.
Wiesz, że Londyn ma nam tak dużo do zaoferowania i na tego typu rozrywkę szkoda nam nawet jednej godziny.
A korzystałaś z diabelskiego koła, należącego do jarmarcznego króla Paryża Marcela Campion ?
Ja nie, też szkoda było mi czasu...
Pozdrawiam serdecznie:)
No, i wygodne jeździć po mieście w Londynie. że rejs pozwala w centrum miasta,oraz podjęcia bardzo dobre zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPocałunki
Rejs po Tamizie to jest atrakcyjna forma zwiedzania miasta.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wspaniała wycieczka. Pokazałaś wiele ciekawych budowli - taki skrótowy przewodnik po Londynie.
OdpowiedzUsuńNa pewno niezapomniane wrażenia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Haniu,
Usuńbardzo trudno robić zdjęcia w czasie takiego rejsu.
Nie wypada wstawać by innym nie zasłaniać. Często widoczność jest ograniczona.
Budowle są fotografowane fragmentarycznie.
Pozdrawiam serdecznie:)
I oto odbyłem ciekawa podróż do Londynu.Na razie wirtualną, ale pojadę tam kiedyś. Nie wiedziałem Łucjo, ze woda w Tamizie ma taką barwę. Bohater cyklu powieści sensacyjnych , lord Alex Hawke , miał być potomkiem słynnego korsarza JKM. Oczywiscie to postać fikcyjna, ale inspiracja dla pisarza był chyba ten Galeon. Pozdrawiam,Tomasz
OdpowiedzUsuńTomaszu, z całego serca życzę by spełniło się Twoje marzenie zobaczenia Londynu.
UsuńGaleon Francisa Drake budzi ogólne zainteresowanie wielu turystów.
Znając losy lorda - korsarza JKM patrzyłam na jego statek z wielkim podziwem.
Pozdrawiam serdecznie:)
:) Tamizowa woda jet zawsze brudna i zmącona, czy przypływ, czu odpływ....
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka Ci sie trafiła. Pozdrawiam serdecznie.
Made,
Usuńzaskoczył mnie kolor wody w Tamizie... Mam wrażenie że płynie w niej jakaś glinka, osady...
Lubię takie rejsy. Płynęłam Sekwanie (dwa razy), w Berlinie po Sprewie, w Wiedniu po Dunaju, w Pradze po Wełtawie...
Brakuje mi rejsu w Krakowie po Wiśle...
Pozdrawiam serdecznie:)
Se ve precioso. Besos.
OdpowiedzUsuńALEKSANDER BŁOK.
OdpowiedzUsuńDZIEWCZYNA ŚPIEWAŁA
W CERKIEWNYM CHÓRZE.
{TŁUMACZENIE A. T }
DZIEWCZYNA ŚPIEWAŁA
W CERKIEWNYM CHÓRZE,
O WSZYSTKICH ZMĘCZONYCH
W OBCEJ KRAINIE.
O WSZYSTKICH FREGATACH
NA MORZU WZBURZONYM,
O WSZYSTKICH BEZ WIARY
NA SZCZĘŚCIE.
TAK ŚPIEWAŁ JEJ GŁOS
WZLATUJAC KU NIEBU,
A PROMIEN SŁONECZNY
OŚWIETLAŁ JEJ TWARZ
A WIERNI SŁUCHALI
JAK ŁKAŁ DZIEWCZĘCY JEJ SPIEW.
I WSZYSCY WIERZYLI,
ŻE RADOŚĆ ICH LOSEM.
ŻE WSZYSTKIE FREGATY
W CICHEJ PRZYSTANI.
ZE W OBCEJ KRAINIE
STRUDZENI WYGNAŃCY
SWE SZCZĘŚCIE ODNAJDĄ.
A GŁOS BYŁ UPOJNY
I PROMIEŃ SWIETLISTY.
I TYLKO WYSOKO,
W ZWIEŃCZENIU OŁTARZA
DZIECKO PŁAKAŁO,
W WIESZCZYM PRZECZUCIU
ZE NIKT JUŻ NIE WRÓCI.
Drogi Panie A.T.
UsuńBardzo dziękuję za kolejny wiersz Aleksandra Błoka.
Jest piękny.
Żałuję, że nie posiadam tomiku jego poezji.
Pozostawiam serdeczne pozdrowienia.
This is a magnificent tour of London seen from the Themes River
OdpowiedzUsuńi like it very much Lucja
it is a good presentation
Greetings from Canada
....peter/piotr:)
Cruise on the Thames is an attractive tour.
UsuńI really enjoyed it.
Greetings.
Wonderful images of the Thames and landmarks of London, thank you dear Lucia.
OdpowiedzUsuńHugs and warm greetings
xoxoxo ♡
Dianne, London is beautiful.
UsuńIt has a very interesting monuments that attract crowds of tourists.
Greetings.
Z przyjemnością obejrzałam Londyn.Pozdrawiam (u mnie bardzo ponuro i ciemno,brak prądu od wczoraj)
OdpowiedzUsuńJa też Halszko. Wróciłabym kolejny raz.
UsuńPozdrawiam:)
It's been years since I went to London and we did not take the river tour. Looks like it was very interesting!
OdpowiedzUsuńThis is a very interesting city.
UsuńWhen you visit him? you'll be happy.
Greetings.
Thanks for this wonderful tour along the Thames, old buildings of London are magnificent.
OdpowiedzUsuńHave a happy weekend!
Greetings!
London is wonderful.
UsuńHappy weekend.
Greetings.
Dziękuję Ci Łucjo za wspaniałą wycieczkę po Londynie...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo:)
UsuńBardzo lubię wszelkie wodne podróże. Co prawda preferuję tradycyjną zabudowę, ale te nowoczesne gmachy o niesamowitych kształtach ogórka czy odłamka zachwycają mnie swoją nowoczesnością i wydają się być cudami architektury.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne przesyłam.
Celu, ja też nie mogę powiedzieć, że te budynki są brzydkie.
UsuńJa jednak lubię inną architekturę. Owszem lubię na to co stworzyli współcześni architekci popatrzeć ale by się w tym zatracić? to nie.
Pozdrawiam:)
Świetna relacja z podróży:) Londyn jest bardzo ciekawym miastem. Z niecierpliwością czekamy na opis Tower of London :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)!
Hmm, Tower of London to temat morze...
UsuńMuszę to kiedyś pokazać.
Pozdrawiam:)
Piękni pokazałaś wycieczkę na stateczku i widoki po obu stronach Tamizy. Ja popłynęłam dalej, do Greenwich. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW tym dniu chciałam jeszcze zobaczyć Tower of London i dojazd do Greenwich nie wchodził w rachubę.
UsuńPozdrawiam:)
Ach co za rejs! Z przyjemnością wsiadłam do Twojej łodzi by zwiedzić zTobą Lusiu Londyn . Piękną wycieczkę nam zrobiłaś Lusiu. Pozdrawiam Cię serdecznie . Ina
OdpowiedzUsuńZabiorę Cię na kolejny rejs po jakiejś rzece...
UsuńMoże to będzie Wełtawa? Mam nadzieję, że lubisz Pragę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Que lindas imagens de Londres! Perfeitas! Feliz 2015! Abraços!
OdpowiedzUsuńHello dear Lucia!
OdpowiedzUsuńBeautiful your journey in Thames, thanks for sharing, Lucia!
Weekend nice to you, my dear!
Kisses and hugs!
THANKS, ELENA!
UsuńPodobny rejs odbywałam po Sekwanie w Paryżu i też miałam mnóstwo wrażeń.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej soboty.
Po Sekwanie płynęłam w październiku i w lipcu.
UsuńTeż miałam sporo wrażeń.
Pozdrawiam:)
Na rejsie po Tamizie byłam lata temu gdy pierwszy raz wybrałam się do Londynu i jeszcze nam deszcz padał, więc nic nie widziałam. Londyn później zwiedzałam na piechotę lub metrem. Znów mnie kusi aby tam pojechać.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia. Pozdrawiam :)
Och ten deszcz... Powiem Ci, że to jest pewien problem w czasie podróży.
UsuńW czasie takiej pogody najpiękniejsze miejsca stają się szare, ubogie nie zachęcające do poznania...
Pozdrawiam:)
So wonderful shots!
OdpowiedzUsuń♥Hug♥ Crissi
Crissi, thank you very much!
UsuńPiękne zwiedzanie Londynu z pokładu stateczka. Widziany inaczej niż z pieszego oglądania:) Londyn , miasto wielokulturowe, zostaje w pamięci na zawsze.
OdpowiedzUsuńOstatnio byłam, bardzo tam lubię bywać jak tylko mi się udaje, na targu Portobello w Notting Hill. Uwielbiam takie klimaty:) Trafiłam do sklepu ze starymi lalkami i koronkami, czułam się jak w innej epoce. Powiem Ci,że ciarki po plecach mi przeszły:)))
Mój syn mieszka na południu Anglii, i czasem specjalne wycieczki robimy:)
Pozdrawiam cieplutko.
Och, Twój syn mieszka w Anglii? Pamiętam, że dosyć często bywasz u niego.
UsuńOstatnio chyba w październiku? Wyjazdy do Londynu nie sprawiają im problemu.
Pozdrawiam:)
Some of the newer skyscrapers are pretty, but it's just so hard to compare with the beautiful older structures. That is quite a difference! I've visited London and England before. I love the buildings with a sense of history. In America everything is still so new, comparatively. Europe just has so much rich history and amazing architecture.
OdpowiedzUsuńIndie!
UsuńI also really like the old, historic buildings.
I hope you'll like contemporary architecture.
Greetings.
Lusiu, nie wiedziałam że jednym rejsem można zwiedzić tak ogromną i jednocześnie fantastyczną część Londynu ! Jestem zachwycona mostami, przepływanie pod nimi musi być ekscytujące !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniałą podróż !
Pozdrawiam serdecznie i życzę słonecznej niedzieli :)
Elu, to nie jest zbyt długa odległość. W tej chwili nie pamiętam jak długo trwał rejs.
UsuńByć może około 45 min . Jednak taka forma zwiedzania jest bardzo interesująca.
Pozdrawiam:)
Moa córka w czasie wakacji była w Anglii ,żeby zarobić sobie na studia.Pracowała na nocki w Amazonie.Ale mimo zmeczenia i niedospania zdecydowała się (kosztem snu)pojechać z koleżanką na jednodniową wycieczkę do Londynu.Bardzo chciała zobaczyć to miasto.Zrobiła trochę zdjęć.I teraz oglądając Twoje,przypomniały mi się opowiadane przez nią wrażenia z tej wycieczki.
OdpowiedzUsuńByła zachwycona tym,co zobaczyła,chociaż był to tylko jeden dzień.
Basiu, Twoje dzieci są wyjątkowe. Nie miałam pojęcia, że pracowała w Anglii.
UsuńCały czas milczałaś na swoim blogu. Mam nadzieję, że wrócisz już do nas.
czekamy na Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Londyn to połączenie tradycji z nowoczesnością. Zdecydowanie wolę tradycję:) W nowoczesnych budowlach, ze stali, szkła itp. rzeczywiście trudno doszukać się duszy, choć czasem potrafią przykuć uwagę.
OdpowiedzUsuńPiękna wyprawa, Łucjo:)
Pozdrawiam ciepło
To zrozumiałe, że wolisz tradycję.
UsuńJa też...
Pozdrawiam serdecznie:)
Z wielką chęcią wybrałabym się na jaką kolwiek wycieczkę żeby oderwać się od szarej rzeczywistości . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgnieszko, życzę by twoje marzenia spełniły się.
UsuńTrzymam kciuki!
Pozdrawiam:)
Byłam w Londynie kilka razy i mam wrażenie, że Tamiza jest coraz brudniejsza. A szkoda, bo to jedna z wizytówek miasta i myślę, że wielu turystów jest rozczarowanych kolorem wody. No ale tak czy siak Londyn to super miejsce, warte odwiedzenia bo oferuje wiele, nie sposób się nudzić.
OdpowiedzUsuńMnie też zaskoczył kolor Tamizy.
UsuńOczywiście, to nie te czasy, że Dunaj nie jest już błękitny ale i nie taki szary, brudny...
Też uważam, że Londyn to wyjątkowe miasto.
Jestem nim zachwycona.
Pozdrawiam:)
Co to był za rejs! Świetne widoki, wspaniałe miasto - czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńTo był faktycznie piękny rejs. Gdy wsiadłam na statek na usta cisnęły mi się słowa piosenki Krawczyka "Parostatek"
Usuń...Parostatkiem piękny rejs, statkiem na parę piękny rejs
Przy wtórze klątw bosmana, głośnych krzyków aż od rana
Tak śpiewnie dusza łka...
Pozdrawiam serdecznie:)
Można odpoczywać i relaksować się przy Twoich zdjęciach:)))piękny rejs:))))Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę:))
OdpowiedzUsuńTen rejs miał na celu chociaż chwilowy odpoczynek i inne spojrzenie na Londyn.
UsuńCel zamierzony.
Pozdrawiam:)
Fantastyczne takie spojrzenie na miasto, lubię takie zwiedzanie i nikt się nie zgubi :)
OdpowiedzUsuńWidać zespolenie miasta i ta bliskość wody, a Warszawa jest tak odwrócona pod Wisły.
to fakt. Nikt się nie zgubi. Wsiadając na statek, każdy wie gdzie ma wysiąść.
UsuńMy mieliśmy konkrety cel. Twierdza Tower. Miejsce makabryczne, miejsce straceń.
Pozdrawiam:)
Milá Lucia,
OdpowiedzUsuńdnes som už tretí raz na tvojom blogu. Prezerala som si tvoje fotografie z Londýna, plavbu po rieke Temža, ktorú som ja v Londýne neabsolvovala. Na podnet tohto tvojho príspevku som si pozrela znovu moje fotografie z Londýna, kde som bola iba raz v živote a zverejnila som na mojom blogu Potulky svetom ďalší príspevok z Londýna. Chcela som totiž vedieť, či nemáme náhodou rovnaké fotky, rovnaký pohľad na niektorú vec. Nenašla som takú fotku, ktorá by bola rovnaká s tvojou. Ak chceš, môžeš si všetky moje príspevky z Londýna pozrieť na spomínanom blogu. Voda v Temže je naozaj veľmi špinavá, ale ja som tak veľmi blízko vody ako ty, nebola.
Danielo, zaraz pójdę zobaczyć Twoje relacje z Londynu.
UsuńJuż się cieszę na piękne zdjęcia i świetne posty.
Pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia! I fajny sposób na zwiedzanie Londynu:) Dziękuję Ci za kolejny fajny spacer i serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAniu, rejs statkiem po rzece to forma zwiedzania a większości to rodzaj odpoczynku.
UsuńCzasem nogi mówią stop. Siadamy i nie idziemy dalej. Tak było i tym razem.
Pozdrawiam:)
Najwyższy czas i tam pojechać! Mam wrażenie, że do właściwej oceny miejsca, jest potrzeba osobista wizyta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No tak. Warto poznać kolejne miasta, państwa... Sama Europa ma nam wiele do zaoferowania.
UsuńRuszaj na podbój starego kontynentu!
Pozdrawiam:)
W ciągu dwóch lat byłam w Londynie trzykrotnie. Z racji promocji moich dwóch tomików, które zostały wydane właśnie w Londynie.
OdpowiedzUsuńZauroczyłam się tym miastem. Z wielką przyjemnością popłynęłam dzisiaj z Tobą tym statkiem by powspominać z łezka w oku.
Serdeczności zostawiam.
O, gratuluję!
UsuńW Londynie promocja tomiku poezji, to duży sukces!.
Masz rację. Tym miastem można się zauroczyć.
Pozdrawiam serdecznie:)
Fantastyczna relacja. Najważniejsze budowle Londynu na wyciągnięcie ręki. Taki wodny spacer to fajna forma rozpoczęcia lub zakończenia wizyty w tym mieście. Ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Fajna jest taka forma zwiedzania miasta. W moim przypadku to nie był początek ani koniec zwiedzania.
UsuńOd trochę odpoczynku od marszobiegu między jednym muzeum a... drugim.
Pozdrawiam:)
Super wycieczka:)
OdpowiedzUsuńMiło mi:)
UsuńPiękną wycieczkę nam zafundowałaś, dziękuję. Zwodzony most zrobił największe wrażenie, szczególnie dwie boczne budowle, które są fantastycznie wkomponowane. Widok z tego mostu musi być również ciekawy. Może byłaś? Całuski za tę francuską, bezpieczną podróż.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lusiu za ten wpis.To dość dobrze znane mi miejsce,mogłam wrócić tam wspomnieniami.W 2005r dziesięć dni,a następnie 2009r tydzień,syn poświęcił,aby mi pokazać najciekawsze miejsca w Londynie:)Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLondyn to piękne miasto,takie stylowe,sama zamierzam odwiedzić je w marcu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie :)
Takie zwiedzanie z wody jest całkiem przyjemną alternatywą. Można sobie siedzieć i jednocześnie tyle zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Flotte bilder fra London!
OdpowiedzUsuńTakk for dine delerglede fra dine mange turer:)
Herlig at du skal så til uken...jeg skal finne navnet til deg på tomaten. Har den ikke for hånden akkurat i kveld.
Droga Łucjo z całego serca dziękuję za szczere życzenia. Ja również życzę Tobie wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku , samych cudowności i wspaniałości .Mój blog juz dawno pokrył kurz a ja zmagam sie z pewnymi trudnościami życiowymi nie mam głowy ani czasu na pisanie. Wiem Droga Łucjo że powrócę do blogowania , może za tydzień, za miesiąc a może więcej, tego jeszcze nie wiem. Dziękuję za pamięc i dobre słowo, to bardzo miłe z Twojej strony. P.S śliczne zdjęcia tak bardzo przypominaja mi cudowne chwile , które spędzaliśmy dawno temu z mężem w Londynie, to właśnie w Anglii się poznaliśmy i ten kraj zawsze będzie nam bliski.
OdpowiedzUsuńŚwietna łódź, ciesząc dobre widoki. Wielki Most. Duże koła !!
OdpowiedzUsuńBesos.
Przyjemnie tak podróżować, poznawać, odkrywać nowe miejsca, powracać w stare, znane już zakątki.
OdpowiedzUsuńWiele wspomnień, skojarzeń, miłych myśli. Dziękuję za Twoje podróżowanie i zdjęcia, które oddają charakter miejsc, które nam pokazujesz.
Pozdrawiam Cię
Przepłynięcie Londynu na statku to okazja do spokojnego przyjrzenia się miastu. Samo przebywanie na pokładzie to już spora frajda, a w takim otoczeniu warte jest wydania dodatkowych pieniędzy z budżetu.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego świętowania.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)*