Aby znaleźć miłość, nie pukaj do każdych drzwi.
Gdy przyjdzie twoja godzina,
sama wejdzie do twego domu,
w twe życie, do twego serca...
(Bob Dylan)
Lubicie sielskie klimaty? bo ja bardzo! Kolejny raz zabieram Was do Goczałkowic...
U Państwa Kapias prezentowane są ogrody pokazowe o różnej tematyce... Kiedy tutaj przyjeżdżam od razu kieruję się do Ogrodu wiejskiego... Jest on bliski memu sercu... Może jest to tęsknota za domem i ogrodem mojej Babci? a może za dawną polską wsią? Otwarta brama zaprasza do środka... Wchodzę i przed oczami mam zagrodę chłopską...
Po prawej stronie zbudowano piwniczkę... U jej wrót stoją kanki na mleko, misy, wiadra oraz przeróżne inne naczynia... Cudownie to wygląda... Piwniczka porośnięta jest ziołami, które rozsiewają swe aromaty... Na jej szczycie rośnie róża omszona... Teraz obsypana jest czerwonymi owocami... Poniżej zaś jabłoń... A na niej dorodne jabłka. Po lewej? niewielki stawek... A dalej?
Na całą zagrodę baczne oko ma święty Franciszek - pierwszy ekolog, patron przyrody... Ma tutaj swoją kapliczkę, która znajduje się wśród kwiatów i w samym środku ogrodu...
Są i ławeczki na których przysiądą utrudzeni; "gospodarz z gospodynią"... Wśród kwitnących rudbekii i marcinków stoi stary ul... Wszędzie mnóstwo różnokolorowych kwiatów...
Kamienna ścieżka prowadzi do starej studni... Jest drewniana... Wokół niej poustawiano przeróżne naczynia... Bardzo sielsko to wygląda... Jest i wiejska chata kryta gontem...
Przy wejściu do chaty suszą się garnki... "Gospodyni" powiązała zioła w pęki, w donice wsadziła kwiaty, powiesiła kosze... Na wąskich grządkach posadziła rudbekie, słoneczniki, kosmosy, wysokie aksamitki... Przed chatą, na sznurze suszy się pranie a na płocie gliniane garnki...
W tym wiejskim ogródku nie ma sztuczności, nie ma fałszu ani miejsca na kicz... W rozkwieconym ogródku w pewnym momencie dostrzegam pannę młodą, to "córka gospodarzy"...
Całe obejście gospodarcze ogrodzone jest drewnianym płotem... Wzdłuż niego złocą się duże kępy rudbekii błyskotliwej... Tematyczny Ogród wiejski jest pełen sielskich klimatów, dlatego do niego ciągle wracam...
Życzę miłego, słonecznego tygodnia...
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie...
Cuánta belleza!!! Preciosas imágenes y tiernas palabras. Emociona tu espacio... Y por cierto que bonita canción.
OdpowiedzUsuńGracias por compartir tan idílico espacio, tan bellos rincones.
Saludos.
it is very, very charming! lots of love went into that place!
OdpowiedzUsuńI like to watch this little country garden.
UsuńHe is after all so beautiful.
Greetings.
Ogród jest piękny, wygląda jakby gospodarze przed chwilą odeszli do innych zajęć.
OdpowiedzUsuńWielokrotnie go pokazywałaś. Nie traci na urodzie.
Pozdrawiam:)
Ogród Państwa Kapiasów jest piękny o każdej porze roku.
UsuńNie byłam tutaj jeszcze zimą.Czas to zmienić.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jak to dobrze ,że jeszcze można spotkać takie miejsca , pamiętam taką wieś ......
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Takie miejsca można zobaczyć dzięki wielkim pasjonatom.
UsuńNie znam takiej wsi, dlatego tak bardzo za nią tęsknię.
Pozdrawiam serdecznie:)
wspaniałe, sielskie ( moje ) klimaty ! aż dech zapiera od zdjątek !
OdpowiedzUsuńWiem, wiem Asiu. Ty kochasz takie klimaty.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
o jakie wspaniałe klimaty ... znane mi z dzieciństwa z wyjazdów na wakacje ... ech - a wiesz, że taką wagę mam jeszcze w domu, to znaczy bardzo podobną, przyjechała transportem z rodzinnego Złoczowa :-)
OdpowiedzUsuńEch, nie jeden by chciał mieć teraz taką wagę.
UsuńJesteś szczęśliwcem, Twoja przyjechała aż ze Złoczowa... Pamiętam Twój Złoczów z pięknego wiersza "Miłość":
Jak mam opisać tamten świat ?
ulice, które są, a ich nie ma i okna
których światło jest tylko wspomnieniem.
Poważnego Żyda z poważnymi pejsami
wesoły kapelusik grzecznej dziewczynki
i buciki, co odliczają kroki do szczęścia...
Pozdrawiam serdecznie:)
Lovely, ambiance and warmth exude the pictures!
OdpowiedzUsuńGreetings and nice week, Lucia!
It's nice that you like this garden.
UsuńGreetings.
Taka wieś to już wspomnienie ...ale bardzo piękne wspomnienie...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że to tylko mała zagroda z prześlicznym ogródkiem.
UsuńPozdrawiam:)
O Goczałkowickich ogrodach słyszałam bardzo wiele, niestety jeszcze tam nie byłam, ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńNa pewno w pierwszej kolejności odwiedziłabym wiejski, to chyba tęsknota za dzieciństwem.
Dziękuję Lusiu, że dzięki Tobie mogłam obejrzeć go już teraz:)
Pozdrawiam jesiennie:)
Aniu
Usuńprzypuszczam, że słyszałaś o goczałkowickich ogrodach. Pani Kasia Kapias często występuje w programie telewizyjnym "Rok w ogrodzie".
Myślę, że kiedyś go odwiedzisz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie, mogłabym mieszkać w tej zagrodzie.
OdpowiedzUsuńAniu, ja też, ja też...
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Też uwielbiam takie klimaty, jednak wydaje mi się, że w tej zagrodzie jest natłok wszystkiego. Chętnie na naszej działce zrobiłabym coś podobnego, ale złodzieje z pobliskiej wioski na pewno szybko by wszystko ukradli.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
Natłok?
UsuńAnno, nie pokazałam jeszcze wygódki i stodółki z narzędziami rolniczymi.
Oj, bardzo dziękuję za gorące pozdrowienia. Temperatura spadła do 6 st.C
Pozdrawiam serdecznie:)
I taką wieś ja pamiętam- balia, tara kocioł ( jaszcze taki sama używałam do gotowania pieluch), tylko ten trzepak jakby tu znalazł się przypadkowo, bo kiedyś chodniczki trzepano na płocie. Czepiam się szczegółów- wiem.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce.
Trzepak przypadkowo? a to dobre.
UsuńSzkoda, że nie zaglądają do mojego bloga Państwo Kiepas. Powiedzieliby nam dlaczego go ustawiono.
Wg mnie bo było troszkę wolnego miejsca.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiele słyszałam o tych ogrodach! Są cudne. Czas by je w końcu odwiedzić! Ściskam:)
OdpowiedzUsuńAga, trudno mi uwierzyć, że jeszcze tam nie dotarłaś...
UsuńKoniecznie, ale w słoneczny dzień.
Pozdrawiam:)
Takie zagrody i ogrody dają wytchnienie, jest w nich tyle niewymuszonego spokoju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo lubię takie ogrody. Po całym tygodniu, znajduję tam wytchnienie i wyciszenie.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Hello dear, Lucia!
OdpowiedzUsuńWow what beautiful pictures to you my dear is real summer!
Gardens which I like very much and you only find them!
Thanks so much for sharing!
Have a nice evening, dear!
Kiss and hug you dearly!
ELENA, I miss summer and such views.
UsuńWe already autumn. It's cold and it is raining heavily.
Greetings.
Witaj Lusiu! Ogrody Państwa Kapiasów są cudowne. Miałem okazję zwiedzić je w ubiegłym roku. Wiejski ogród robi ogromne wrażenie. Piękne zdjęcia! Coraz rzadziej na polskich wsiach można spotkać takie ogrody. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPamiętam Twój post...
UsuńDo tego ogrodu czuję duży sentyment.
Andrzejku? dużo jeżdżę po Polsce ale nie widzę takich ogrodów.
Owszem są bardzo piękne, zadbane ale z cyprysami, tujami, liliowcami, różami...
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo piękny ogród, bardzo pięknie fotografowany. Z wielką przyjemnością pooglądałam i pozachwycałam się.
OdpowiedzUsuńTo fragment czterohektarowego ogrodu.
Usuńdziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam:)
Cudowne miejsca ,piękne zdjęcia wprost bajecznie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Cudowne miejsce.
UsuńPozdrawiam:)
Ktoś naprawdę pięknie to wszystko skomponował..
OdpowiedzUsuńNie czuje się fałszu, ktoś kto rozumie wieś :-)
Pozdrawiam serdecznie
Krysiu, ten ogród jest urządzony bardzo gustownie.
UsuńWszystko jest przemyślane.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wow! Jak sielsko, pięknie, kolorowo i ciepło się zrobiło dzięki tym zdjęciom. :) Przepiękne!
OdpowiedzUsuńPs. To prawda, 60 koron to żadna oszczędność. Dla mnie. Dla nowej koleżanki, która się dołączyła do wycieczki - było to bardzo ważne. Cóż, nie marudziłyśmy, aby nie zrobić jej przykrości.
Pozdrawiam ciepło. :)
W tym dniu było wyjątkowo ciepło.
OdpowiedzUsuńMasz rację, że dla takiej kwoty nie warto psuć sobie humoru w czasie wycieczki.
Przykrość to raz a skwaszone miny i dąsy to dwa.
Pozdrawiam:)
Cudowne miejsce i zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńLusiu ,również uwielbiam takie klimaty!
Pamiętam z dzieciństwa podobne obrazki , przy tym zajętych właścicieli ale zawsze uśmiechniętych , pogodnych i wielu zajęć bez takiego pospiechu jaki nas teraz otacza:).
Pozdrawiam serdecznie:)
Ty masz piękne wspomnienia. ja natomiast poszukuję takich klimatów.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne miejsce, można naprawdę wczuć się w atmosferę Polskiej wsi, takiej jakiej już dzisiaj wcale lub prawie wcale nie ma. Gospodarze muszą być ludźmi naprawdę z pasją :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Tak. Właściciele Ogrodów są wielkimi pasjonatami.
UsuńPozdrawiam:)
Uau! Uau! Um verdadeiro, fantástico jardim idílico! Amei cada imagem com detalhes por detalhes! Queria um lugarejo assim com capela para São Francisco e tudo que tem ali! Abraços e beijos!
OdpowiedzUsuńPięknie, mamy wieś w pigułce. Na tym polega sielskość, a więc, eksponowanie elementów wiejskich. Mnie tęskniącego za urokami dawnej wsi z lat pięćdziesiątych, razi nieco strzyżony trawnik, ale nie może być inaczej, bo we współczesnej wsi widziałem podwórko wybrukowane nowoczesna kostka brukową, na której stał drabiniasty wóz o drewnianych kołach ze szprychami i żelaznymi obręczami, na którym ustawione były donice z kwiatami. Brakuje mi grzebiących kurek, koguta, kaczek , gęsi , Burka merdającego ogonem i wylegującego się Mruczka, ale to niemożliwe , bo podwórko wyglądałoby mniej atrakcyjnie. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńTomaszu, to jest ogród pokazowy. Myślę, że właściciele pięknie go pokazali.
UsuńTakich sielskich ogrodów podwórek teraz już nie ma. Chodzące kurki, kaczki co to nie. zabrudzą kostkę, napaskudzą...
Pozdrawiam:)
Kolory są żywe i promienna. Rośliny są wypełnione świeżości. Idąc przez ten ogród, masz z dużym poczuciem ciszy i spokoju
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dziękuję Ventano.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Chyba tęsknimy do takich klimatów...dziękuję, bo to bardzo lubię takie detale, takie widoki i odpoczywam dzieki Tobie.
OdpowiedzUsuńJa tęsknię za takimi klimatami. Odnajduję je w skansenach.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Lucia, I so love this quote from Bob Dylan. It's not one I've heard before.
OdpowiedzUsuńMy goodness, Goczałkowice has to be one of the most beautiful places to be. The scenery is so wonderful, and all of those gorgeous flowers!!!
As always, your photographs are so lovely. My favorite one here is the first one. I love the softness of the flowers, against the texture of the old wood. Simply perfect.
I hope you've had a wonderful day, sweet friend. xo.
Lisa, thank you very much!
UsuńCzekaj, czekaj... Skąd ja znam tę nazwę?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia skąd znasz tę nazwę?
UsuńPozdrawiam:)
Hi Thank you for sharing these beautiful photographs of this garden. it is so lovely.
OdpowiedzUsuńThanks, Margaret.
UsuńOlá amiga, Que lugar lindo!!! Obrigada pela viagem que fiz em cada imagem!!!!!
OdpowiedzUsuńUma abençoada semana.
Doce abraço Marie.
Bonjour chère amie,
OdpowiedzUsuńUn grand merci pour cette belle invitation au jardin dans un coin magnifique.
Vos photos m'ont transportée... Une belle incitation aux rêves.
Profitons des dernières belles journées et de la présence des dernières fleurs...
Gros bisous ✿❀✿
An interesting place! So beautiful and natural. Thank you for sharing!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń...Lusia gdzie ty takie cuda wynajdujesz? Aż chce się krzyknąć wsi spokojna, wsi wesoła... :))
OdpowiedzUsuńJa tak krzyczę! Wsi spokojna, wsi wesoła gdzie mogę cię znaleźć.
UsuńPozdrawiam:)
Lovely photos, Lucia! The old houses and the flowers looks great :)
OdpowiedzUsuńI wish you a sunny and warm day!
Marit, thank you very much!
UsuńTen ogród jest cudny, już o nim słyszałam, a na wiosne wybieram sie w tamte strony i na pewno go odwiedzę, póki co mąż obiecał zrobic mi taki płot przy warzywniku za domem, na stare garnki, zawsze to jakas namiastka;)
OdpowiedzUsuńBeatko, życzę Ci bardzo szczerze abyś poznała to wyjątkowe miejsce.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Uwielbiam takie miejsca,mogłabym tam przebywać godzinami:)))oglądam Twoje zdjęcia z ogromną przyjemnością:))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńReniu, ja też kocham takie miejsca.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Też uwielbiam te przepiękne bajkowe klimaty polskiej wsi.Zjawisko nie do podrobienia.Można się w nim rozkochać.W tym nastroju serdecznie, aczkolwiek już jesiennie,pięknie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEljocie domyślam się, że podczas letniego wyjazdu w rodzinne strony zbaczyłeś takie sielskie klimaty.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za taką piękną relację...ogrody państwa Kapiasów bardzo mnie ciekawią i planuję je odwiedzić...może w przyszłym roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Od Ciebie, to spora odległość.
UsuńW przyszłym roku zaplanuj podróż do Goczałkowic.
Pozdrawiam:)
zapraszam na mój wiersz stary tulipany
OdpowiedzUsuńKamilo, byłam, czytałam.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przepiękne zdjęcia ukazują każdy detal mijany bez spojrzenia !
OdpowiedzUsuńEwo, bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam:)
Cudnie tam! Przepięknie potrafią Właściciele zaaranżować te ogrody:) Dziękuję Łucjo za kolejny cudny spacer:) Pozdrowienia cieplutkie!
OdpowiedzUsuńJa jestem zachwycona goczałkowickimi ogrodami. często je odwiedzam.
UsuńPozdrawiam:)
looks a lot like autumn/fall, everything looks beautiful!!!
OdpowiedzUsuńBecause it's already autumn.
UsuńLooks like a fairy house in an enchanted garden...
OdpowiedzUsuńHave a lovely day !
Anna
Yes. This garden looks like a fairy tale.
UsuńIt is a lovely garden.
OdpowiedzUsuńVery beautiful.
UsuńSuch a charming house and beautiful rural garden, so much to see, gorgeous flowers and fruit trees, also interesting touches such as the lovely clay pots, rustic artifacts, baskets and dried flowers.
OdpowiedzUsuńI can see why you would be drawn to such and enchanting place.
Hugs and kisses dear Lucia!
xoxoxo ♡
Dianne is a unique place.
UsuńThere shows former Polish village.
Greetings.
Es un jardín precioso. Besitos.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że tam wracasz. Tu można odnaleźć widoki wsi jaką pamiętam z dzieciństwa, gdy jeździłem do babci niedaleko Tarnowa. Jesienna dumka ładnie tutaj pasuje i tworzy dodatkowy klimat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo lubię goczałkowickie ogrody. Tutaj się relaksuję i odpoczywam.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękne! Cudne! Lubię wieś, ale takiej chyba już nie ma. Jaka szkoda, że Goczałkowice są tak daleko ode mnie.
OdpowiedzUsuńEwo, to miejsce jest prześliczne.
UsuńPozdrawiam:)
Ja też uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńTak? Miło mi:)
UsuńWEŁDYCZÓWKA.
OdpowiedzUsuńNASZE DZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆ NIE ZNAŁY TROSK.
WSZYSTKO WOKÓŁ BYŁO PIĘKNE I NOWE.
LUDZIE Z KTÓRYMI SIĘ STYKAŁEM
SERDECZNI. TROSKLIWI. KOCHAJĄCY I KOCHANI.
BEŁCHÓWKA.
DWOREK PAŃSTWA WEŁDYCZÓW W SANOCKIM PODGÓRZU.
SPĘDZAŁEM TAM KILKA LETNICH MIESIĘCY.
CIOTKI ODSYŁAŁY MNIE Z SANOKA POD OPIEKĄ
FURMANA ŚWIDERSKIEGO DO WUJOSTWA WEŁDYCZÓW.
DO BEŁCHÓWKI. MOJA RADOŚĆ NIEOPISANA.
MOGŁEM TRZYMAĆ BAT ALBO LEJCE.
DROGĘ DO BEŁCHÓWKI PAMIĘTAM DO DZISIAJ.
POLNA DROGA PRZEZ DĄBRÓWKĘ, BUKOWSKO.
PNĄCA SIĘ CIĄGLE POD GÓRĘ WZDŁUŻ POTOKÓW.
POPAS NAD STAWEM PEŁNYM KACZEK Z KACZĄTKAMI.
W KOŃCU TEN DOJAZD WĄSKĄ DROŻYNĄ PRZEZ ŁAKI
DO MOSTKU PRZEZ POTOCZEK, A TAM DWOREK
PAŃSTWA WEŁDYCZÓW. JESZCZE
WSZYSTKIE DZIECI LICZNEJ RODZINY RAPFÓW
BYŁY W SZKOLE. WYCZEKIWALY NA WAKACJE.
MARZYŁY O BEŁCHÓWCE, A JA JUŻ TAM BYŁEM
POD OPIEKĄ CIOCI WEŁDYCZOWEJ, WUJCIA WEŁDYCZA
I PANNY MARYNI, ZARZĄDZAJĄCEJ GOSPODARSTWEM.
WUJCIO WEŁDYCZ STARSZY PAN. WYSOKI. ŚREDNIEJ TUSZY.
Z ZAROSTEM NA TWARZY. SPOKOJNY I MAŁOMÓWNY.
WIDZĘ GO. WYCHODZI PRZED DOM NA PODWÓRZE.
W RĘKU MISECZKA NAKROJONEGO RAZOWEGO CHLEBA.
BIEGNĄ KURY, KACZKI, INDYKI, PANTERKI.
TO NIE DLA NICH. TO DLA PAWJI. CZEKAJĄ NIEOPODAL
AŻ PRZEGONI INTRUZÓW. NA PODWÓRZU ZAWSZE
BYŁO KILKA PAWJI, GUBIĄCYCH SWOJE PIĘKNE PIÓRA.
CIOCIA WEŁDYCZOWA DROBNA, SZCZUPŁA
POWOLNIE CHODZI PO PODWÓRZU. ZAJĘTA
GOSPODARSTWEM I APROWIZACJĄ. UBRANA CIEMNO SZARO.
CHUSTECZKA NA GŁOWIE. DO POMOCY PANNA
MARYNIA Z PĘKIEM KLUCZY U PASA. DBAŁA
O NASZE WYŻYWIENIE. PAŃSTWO WEŁDYCZOWIE
BYLI BEZDZIETNI. TYM SERDECZNIEJ OPIEKOWALI
SIĘ DZIEĆMI I WNUKAMI DOKTORA RAPFA.
WUJCIO WEŁDYCZ CAŁYMI DNIAMI ZAJĘTY GOSPODARSTWEM.
JEGO MAJĄTEK KILKASET MORGÓW POLA,
ŁAK I LASÓW. ZIEMIA W TERENIE GORZYSTYM.
NIEZBYT URODZAJNA. OBOK DOMU PASIEKA.
ZAJMOWAŁ SIĘ NIĄ WYŁĄCZNIE WUJCIO WEŁDYCZ.
KARBOWNIK CO WIECZÓR SKŁADAŁ SPRAWOZDANIE
O WYKONANIU PRAC NA GOSPODARCE.
DOM MODRZEWIOWY. KRYTY GONTEM.
ZWRÓCONY FRONTEM KU POTOKOWI.
Z OGRODEM – SADEM NA PODJEŻDZIE.
GÓRSKI POTOK ZAPEŁNIONY DROBNYMI KAMYCZKAMI.
SPIENIONE PROGI I WODOSPADY.
ISTNY RAJ DLA DZIECI. DOM OZDOBIONY
GANKIEM NA DWU SŁUPACH.
Z ŁAWECZKAMI PO BOKACH.
DUŻA SIEN. SZEŚĆ POKOJI. KUCHNIA.
ŻYCIE GOSPODARSKIE NA ZAPLECZU DOMU.
TU
ZAJEŻDŻAŁY WOZY, BRYCZKI A CZASEM POWOZY.
PRZYJMOWANO GOŚCI.
WYCHODZONO STĄD DO GOSPODARSTWA.
W DUŻYCH STAJNIACH KONIE WYJAZDOWE.
FOLWARCZNE, KROWY I WOŁY WĘGIERSKIE
Z DŁUGIMI ROGAMI.
WOŁY WYKONYWAŁY NAJCIĘŻSZE PRACE.
ORKA. ZWÓZKA ZBOŻA. WYWÓZ OBORNIKA.
PIECZĘ NAD NIMI SPRAWOWAŁ FORNAL
I POGANIACZ IŁKO.
NAD KOŃMI CZUWAŁ FORNAL ROMKO.
MÓJ OSOBISTY PRZYJACIEL, U KTÓREGO
W STAJNI SPĘDZAŁEM NAJSZCZĘŚLIWSZE CHWILE
MOICH WAKACJI. WSADZAŁ MNIĘ NA KONIA PROWADZONEGO
DO WODOPOJU. BYŁEM W SIÓDNYM NIEBIE.
PRZY WYJEŻDZIE WUJOSTWA
MOJE MIEJSCE NA KOŻLE OBOK ROMANA.
TRZYMAŁEM BAT. CZASAMI NAWET LEJCE.
WYJAZDY W NIEDZIELE DO PŁONNEJ.
NA MSZĘ DO CERKWI KSIĘDZA BAŃKOWSKIEGO.
SERDECZNEGO PRZYJACIELA WEŁDYCZÓW.
W TYM CZASIE NIE BYŁO NIENAWIŚĆI
MIĘDZY POLAKAMI I RUSINAMI.
{FRAGMENT Z KSIĄŻKI AUTORSTWA AT.
P.T. „RAPFOWIE PAMIĘĆ O NICH”.
OPOWIEŚC O BEŁCHÓWCE Z PAMIĘTNIKA
PANA STEFANA RAPFA. KONIEC XIX WIEKU}.
PO DWORKU PAŃSTWA WEŁDYCZÓW ZAGINĄŁ ŚLAD,
W MOIM SERCU PŁONIE WSPOMNIENIEM.
A.T.
PO DWORKU PAŃSTWA WEŁDYCZÓW ZAGINĄŁ ŚLAD?
UsuńBEŁCHÓWKA TEŻ NIE ISTNIEJE... ILEŻ ZŁEGO ZROBIŁ POPRZEDNI USTRÓJ... AKCJA WISŁA... WYSIEDLONO ŁEMKÓW, ZNISZCZONO ICH DOMOSTWA...
JESZCZE DZISIAJ MOGŁAM OGLĄDAĆ ZDZICZAŁE, SKARŁOWACIAŁE SADY, W KTÓRYCH HULAŁ WIATR, FUNDAMENTY DOMÓW, CERKIEWISKA, ZAPUSZCZONE CMENTARZYSKA, POROŚNIĘTE POKRZYWAMI...
KILKA RAZY CZYTAŁAM FRAGMENT KSIĄŻKI "RAPFOWIE PAMIĘĆ O NICH".
W MYŚLACH PRZEMIERZAŁAM GÓRZYSTE ŁĄKI, LASY...
PRZYSIADŁAM NA ŁAWECZCE PRZED GANKIEM... SŁYSZAŁAM GWAR I ŚMIECH BAWIĄCYCH SIĘ DZIECIAKÓW...
A.T. NIE JESTEM ZDZIWIONA, ŻE W TWOIM SERCU PŁONIE WSPOMNIENIEM...
DZIĘKI BOGU, ŻE JE PRZELAŁEŚ NA PAPIER... DLA POKOLEŃ.
POZDRAWIAM CIĘ BARDZO SERDECZNIE:)
OTO
UsuńNAJJAŚNIEJSZY PAN FRANCISZEK I
WPADŁ NA GENIALNY POMYSŁ W ROKU 1834.
POSTANOWIŁ KILKASET MŁODYCH RODZIN
NIEMIECKICH OSIEDLIĆ W GALICJI.
KAŻDA Z TYCH RODZIN OTRZYMAŁA
1000 FLORENÓW I DWA KRYTE WOZY.
PO DWU TYGODNIOWEJ PODRÓZY
ZAJECHAŁO NA RYNEK SANOCKI
OSIEM RODZIN :
RAPFOWIE,
RISSOWIE, REJMOWIE, MAJNTNEROWIE,
BAUMANOWIE, ADLEROWIE, NIDERTALOWIE,
TILPOWIE.
BURMISTRZ PRZYWITAŁ ICH CHLEBEM I SOLĄ…
TAK OTO PANI LUCJO - MARJO ROZPOCZYNA SIĘ OPOWIEŚĆ O RAPFACH. PRZYBYLI GERMANIZOWAĆ POLSKIE ZIEMIE. PRZEISTOCZYLI SIĘ W POLSKICH BOHATERSKICH PATRIOTOW I TO DZIĘKI M.I. PAŃSTWU WEŁDYCZÓW. A KSIĄZKA I TO NIE JEDNA, KTORE POŚWIĘCIŁEM KRESOM NIE WYDANE. FRAGMENTY TU I ÓWDZIE. OPUBLIKOWAŁEM. ULOTNA PAMIĘĆ, KOMU POTRZEBNA A. T. .
So many amazing photos of flowers and the house. Is that your garden? Lucky you:)
OdpowiedzUsuńIt's not my garden, and this is not my house.
UsuńThis display garden.
Greetings.
Chcialabym mieszkac w takiej chacie, z takim ogrodem. Naprawde:)
OdpowiedzUsuńPiekne mijesce Lusiu:)
Ja też. Mogę jedynie pomarzyć.
UsuńPozdrawiam:)
Trudno się zdecydować kiedy tam piękniej teraz czy wiosną :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Nie byłam jeszcze zimą. Może w tym roku pojadę?
UsuńOczywiście jak spadnie śnieg.
Pozdrawiam:)
Bardzo dawno nie zaglądałam.Tak jakoś mi było smutno,nic mi się nie udawało,wszystko było nie tak.Dzisiaj zaginęła rano moja mała kotka ta czarna malutka. roczna Patusia .Jest już prawie polnoc a ja czekam,że może wroci do domu.Jest po sterilizacji wiec nie ma obawy.Nie wiem ,czy się znajdzie.Pozdrawiam Cie serdecznie piękne są te twoje posty.Jestes wielką estetka.Wszystkie zdjęcia przecudnej urody.Przyjemnie sie czyta i ogląda twoje posty.
OdpowiedzUsuńHalinko, całe szczęście, że chandra minęła i jest już lepiej.
UsuńCieszę się, że Pusia wróciła z gigantu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Now you show us a beautiful peasant homestead, Lucja!
OdpowiedzUsuńI love these old houses, bins, jugs, bottles.. Garden of rural, it's so touching!
I also really like the old peasant farms.
UsuńNow these do not meet.
Greetings.
Przecudnie, aż dech zapiera! Troszkę i ja mam podobne klimaty w swoim ogrodzie, mam nawet piwnicę i garnki gliniane. lubię to:)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana tym miejscem, ogród tematyczny wiejski, klimaty Prowansji....Czym nas jeszcze zaskoczysz? Och ! chciałabym tam pojechać, Goczałkowice troszkę daleko ode mnie, ale może kiedyś....
Ja też bardzo lubię takie miejsca. Mają niezwykły urok.
UsuńAniu, mam nadzieję, że jadąc w Beskidy zahaczysz o Goczałkowice i pobliską Pszczynę.
Pozdrawiam serdecznie:)
witam mam wiers jakis i nie moge napiac ci cos
OdpowiedzUsuńByłam u Ciebie Kamilko.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kto nie lubi takich sielskich klimatów!!! Wspaniałe fotki, klimatyczne miejsce i pogódka wymarzona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z deszczowego dziś Trójmiasta
Pogoda w tym dniu była wymarzona. Teraz i u mnie jest zimno i deszczowo.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
To je nádherné miesto! Ďakujem, že som sa mohla prostredníctvom tvojich fotografií pozrieť možno aj viac ako sto rokov do minulosti. Vôbec mi to nepripadá ako niečo umelé, mám z toho miesta pocit, že tam ľudia stále žijú a pracujú. Je to úplne iné, ako skanzen, ktorý som navštívila na v Pribyline na Slovensku.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytałam wpis o sielskich klimatach, bo właśnie takie panują na mojej działce. Obejrzałam Twoje cudne zdjęcia i mam mnóstwo nowych inspiracji by u mnie zrobiło się jeszcze bardziej wiejsko i bardziej sielsko. Cudne są te ogrody, które nam pokazujesz Lusiu. Buziaki.
OdpowiedzUsuńAleż cudowne klimaty:) Uwielbiam je.Mam nadzieję,że uda mi się dotrzeć i w to przepiękne miejsce.
OdpowiedzUsuńWiesz Kochana i mnie z pogodą się wyjątkowo ostatnio udawało. Za każdym razem miałam wspaniałą:)
Serdeczności posyłam
Wspaniały wiejski klimat, czytając i oglądając zdjęcia w głowie śpiewały mi ptaki, tam musi być rozkosznie, wcale się nie dziwie Lusiu że tak często tam wracasz
OdpowiedzUsuńbuziaki
Niezapomniane miejsce do zwiedzania. Mnóstwo pięknych miejsc i zakątków. Szczerze polecam. Warto zobaczyć. Fotografie z ogrodów Kapias
OdpowiedzUsuńPiękny ogród w Goczałkowicach. Drewniane chaty z garnkami, z drewnianym płotem są najładniesze.
OdpowiedzUsuńMiło się to ogląda, gdy za oknem pada deszcz :)