sobota, 2 lutego 2013

Pozbyłam się manii...




Człowiek jest szczęśliwy tylko wtedy,
 kiedy kocha i coś daje,
bo większym  szczęściem jest dawać niż brać...                        
(Max Scheler )






Przypuszczam, że wiele osób dopada mania zbierania... Byłam tego doskonałym przypadkiem... Z każdego wakacyjnego wyjazdu przywoziłam wiele rzeczy... Na początku, było bardzo niewinnie... Z ciekawych miejsc przywoziłam kamyczki, muszelki, martwe koralowce... Skrupulatnie były posegregowane, opisane... Niczym w muzeum, umieszczałam je w specjalnych gablotkach... W niedługim czasie moje zbieractwo stawało się ...obsesją. Z każdego kraju przywoziłam ludowe lalki... Tak, lalki, nie jedną lalkę, kilka.. . Zaczęłam gromadzić również dzwonki, krzyżyki, magnesy na lodówkę, filiżanki, kubki, certyfikaty i  innego rodzaju pamiątki... Nie myślcie, że  ściany "świetlicy" powoli się zapełniały... Ponieważ dużo jeździmy a ja miałam przyjemność kupowania, to  pamiątek  bardzo szybko przybywało... Do tego pamiątkowego zbieractwa dochodziły jeszcze przyprawy, wina, jakieś jedzenie... Wino po pewnym czasie zostało wypite, jedzenie? różnie bywało... A przyprawy? żal  było ich użyć... W końcu traciły ważność użytkowania i lądowały w koszu na śmieci...






Wiem, że na początku było to niegroźne hobby... Owszem, z czasem stawało się coraz bardziej kosztowniejsze... Jednak skala gromadzenia, teraz wiem, niepotrzebnych rzeczy, nabierała sporych rozmiarów... Zrozumiałam, że w niedługim czasie uzależnię się od zbierania i zbieractwa wszystkiego co stanie na mojej drodze... Aż przyszedł taki dzień i powiedziałam: DOSYĆ ! Zrozumiałam, że kupowanie wakacyjnych pamiątek miało być przedłużeniem moich wspomnień... To co było przyjemnością, powoli stawało się manią kupowania... Jednym cięciem nastąpiło przemeblowanie "świetlicy". Nastąpiła likwidacja  prawie wszystkich pamiątek... Wyrzuciłam  je ze swojej świadomości... Wiem, że te wszystkie  souveniry do niczego nie były mi potrzebne, nic nie wniosły do mojego życia... Zastanawiam się, czy one moim życiem nie chciały zawładnąć?




W końcu zrozumiałam, że najcenniejszą pamiątką z moich podróży są zdjęcia, oj bardzo dużo zdjęć, filmy i moje... wspomnienia. Wspomnienia, które przedstawiam na swoim blogu...
Pamiątki, które pozostały i które  pokazałam w dzisiejszym poście to tylko kropelka w bezkresnym morzu...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze.
Witam gorąco nowe osoby, które odwiedziły mój blog:  
 MARKO,  DOTK@,     CHANA,   MARIA,  MARIA - EMILIA, VIOLAPP...
 Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
 Życzę miłej soboty i niedzieli...



103 komentarze:

  1. Your post is beautiful!
    I like the museums and exhibition!
    Kisses, my dear, Lucia!
    Love,
    MARIA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. So Maria. In a short time it would be a museum.
      Regards:)

      Usuń
  2. yes, collecting souvenirs can get out of hand quickly! glad you have scaled back! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tex, I'm happy.
      I finished the gathering.
      It was a great courage, fortitude it was!

      Usuń
  3. normalnie zaraz ... padnę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    to ja tu proszę wszystkich wokół ... o przyprawy a nasza Lusia nic... tylko hyc do kosza .... tu... mój palec ( tylko mój ) nu-nu... grozi ... hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja naprawdę nie wiedziałam...
      Masz jak w banku! Nie napiszę w jakim. Z pierwszego wyjazdu przywiozę Ci przyprawy. Oczywiście ususzone.
      Na rozsadach już się sparzyłam. Wiozłam donice z kardamonem od benedyktynów z Maria Laach...I co? Rosną bujnie. Nie kwitną, nie owocują. I wierz tu, że będziesz miała swoje przyprawy.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Coisas lindas!Tu sempre mostras maravilhas! beijos,tudo de bom, já de volta! chica

    OdpowiedzUsuń
  5. To Ci serdecznie gratuluję, nazbierałaś tego faktycznie całe mnóstwo. A potem zaczyna brakować oddechu :) Łatwo jest zagracić dom czy mieszkanie, trudno się później pozbyć zwłaszcza, że każda rzecz wiąże się z jakimiś wspomnieniami.
    Pozdrawiam, miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję.
      Masz rację. Żal każdej pamiątki...
      W tym przypadku nie było żadnych sentymentów.
      Wystarczy moment zastanowienia...
      To musi być jak odcięcie pępowiny.
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. powiem ci ze ja zakochałam się w aniolach mam 22 anioły cmok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilko, ja też się zakochałam w ANIOŁACH.
      Tą kolekcję powiększam.
      One czuwają nade mną. Wiem o tym. Czuję to!!!!!
      Całuję Cię bardzo mocno.
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Ja też zbieram, ale tylko dzwonki i mam je w oszklonej jednej gablotce. Też mi się wiele innych rzeczy podoba, ale zawsze myślę,że nie mam gdzie tego dać i zakupów nie robię :). Pewno Ci było szkoda się tego pozbywać, ale masz rację najlepszymi pamiątkami są zdjęcia. Pozdrawia serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gigo, teraz zbieram pamiątki na zdjęciach.
      To co chciałabym kupić, po prostu robię sobie zdjęcie.
      Wygodne, kurz się nie zbiera...
      Mam więcej czasu na blogowanie!
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Jak to dobrze że ja się w porę opamiętałam :)))
    Też zbierałam ( i ja to teraz wiem ) niepotrzebne rzeczy... aniołki i dzwoneczki.
    Nie mam tego jakoś specjalnie dużo, ale nie wiem co z tym zrobić... wyrzucić szkoda... chyba kiedyś zrobię jakąś rozdawajkę :)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wszystkie oddałam do szkół.
      Bardzo chętnie zostały przyjęte.
      Latem jeszcze nie byłam wciągnięta w blogowanie.
      O rozdawajce nie pomyślałam.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. To prawda, że kolekcjonowanie może być po jakimś czasie umęczeniem. Nie wiem czy w tym przypadku sprawdza się powiedzenie: We wszystkim trzeba mieć umiar", ale na pewno coś w tym jest, i na pewno, Łucjo, odżyłaś.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy odżyłam, oczywiście. Trzeba mieć we wszystkim umiar.
      Jednak momenty szaleństwa też są bardzo przyjemne.
      To oglądanie, wybieranie, zastanawianie się, czasem targowanie, kupowanie...to też ma urok.
      Och ma...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. you travel so much, collecting a souvenir from each trip helps you to remember the wonderfuul time you have. they are all lovely but your right, the best and most efficent way to memoralize a trip, is with photographs!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Debbie, everyone is trying to keep the memories ...
      Now I know that the best photos are wspmnieniem.
      Regards:)

      Usuń
  11. Mania zbierania, jak każda mania w nadmiarze może być szkodliwa. Gratuluję podjęcie męskiej decyzji. Lubię pamiątki, ale przywożę ich pojedyncze egzemplarze. I udało mi się uniknąć zagracenia mieszkania, zresztą moje malutkie mieszkanko nie pomieściłoby nawet tej niewielkiej części, jaką prezentujesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, każda mania zbierania jest szkodliwa gdy przybiera duże rozmiary...
      Przyznaję, że w moim przypadku tak się stawało. Zrozumiałam, że pamiątki chociaż byłyby najpiękniejsze nie mogły zawładnąć moim życiem i domem. Teraz jestem wolna od pamiątkowego nałogu...
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. No proszę, następna! Do wszystkiego trzeba "dorosnąć", do pozbywania się "rzeczy" też;) Kto nie zbiera pamiątek z podróży, no kto?
    W jakimś momencie łapiesz się za głowę i po zastanowieniu wniosek jest taki sam jak Twój. Zdjęcia! Tych mam tysiące! Zgrywam je na płyty , bo żal byłoby wszystkie zaprzepaścić w razie awarii komputera. Najczęściej kupuję pamiątki dla konkretnych osób i te pamiątki mają być użyteczne, nie "może" użyteczne;) Przed wyjazdem pytam co ewentualnie mogłoby to być. Obdarzam nimi najbliższą rodzinę, bez niespodzianek. Oprócz zdjęć, mam jeszcze mapy i nieco pocztówek. To wszystko! A, zapomniałabym, sobie przywożę przyprawy używane przeze mnie najczęściej. Mam już dość wyrobiony smak i wiem co na pewno zużyję.
    Gratuluję Lusiu:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozsądne zbieranie rozumiem, ale przesada? Ja też mam tysiące zdjęć.
      Teraz są zgromadzone na płytkach.
      Straciłam WSZYSTKIE do 2008 roku. Bezpowrotnie.
      Kupuję pocztówki z tych wnętrz, gdzie jest zakaz fotografowania.
      Kupuję prezenty. Nie są to jednak pamiątki. Te nikomu niewiele mówią...
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. Teraz zdjęcia nagrywam na płyty. Kiedyś robiłam to samo co Ty, pamiątki i, pamiątki. Ile można?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. I tu się z Tobą zgadzam całkowicie.
      Nie można pozwolić by pamiątki nami rządziły.
      I chociaż "świetlica" (pokój dzienny)jest duża 38 m kw.to łatwo ją zagracić. W moim przypadku szybko to postępowało.
      Życzę miłej niedzieli.
      Pa:)

      Usuń
  13. Byłaś Łucjo bardzo dzielna. To nie jest łatwe pozbyć się pamiątek sentymentalnych. Ale rzeczywiście zgromadziłaś kosmiczne ilości. Ja też lubię coś z każdej podróży przytargać, ale nie ma tego tak dużo. Masz rację, że najlepszym rozwiązaniem są zdjęcia, tym bardziej teraz gdy można pstrykać do woli. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, nie będę skromna. Faktycznie byłam dumna, gdy to zrobiłam.
      To niebyła zbyt łatwa decyzja. Zrozumiałam, że muszę to jednak zrobić.
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Fotografia jest zawsze najcenniejsza, chwila zatrzymana w czasie .. Pozdrawiam cieplutko życząc nowych inspiracji foto :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię bardzo serdecznie.
      Zrozumiałam, że zdjęcia to najlepsze rozwiązanie.
      Pozdrawiam i zapraszam ponownie.

      Usuń
  15. A ja uzbierałam gromadkę kotów :-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Mamy zwyczaj zapisywania wielu niepotrzebnych rzeczy., Lucia. Zbieram małe pudełka z każdego miejsca, gdzie jedziemy, a jak mówisz, najlepsze wspomnienia są zdjęcia, które wprowadzają nas :))
    dobry weekend.
    pocałunek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lauro, nie kupuj tych kurzołapek. Ten czas na ich mycie, pucowanie, przeznacz na fajną wycieczkę.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Zebrałaś imponującą kolekcję. Tyle podróżując, można się " zagracić", ale słusznie piszesz, że to zdjęcia są najlepszą pamiątką. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, jak dobrze, że w porę się opamiętałam.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  18. Najcenniejszą pamiątką są wspomnienia, bo dzięki nim ludzie i miejsca pozostają w pamięci na zawsze.
    Dziękuję za miłe powitanie.
    Pozdrawiam cieplutko i życzę miłych wspomnień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marko, cieszę się z Twoich odwiedzin i naszego wirtualnego poznania.
      "Wspomnienia są rajem, z którego nic nas nie może wypędzić"
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  19. ...jak czytałem twój tekst, to pomyślałem wywal wszystko masz przecież cudne zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, bardzo dziękuję.
      Wybacz, że chciałam dać Ci "fangę" za Twój post.
      Pozdrawiam

      Usuń
  20. Czasem myślę żeby coś zacząć, ale na myśleniu się kończy. Po Twoim poście widzę, że to dobrze:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze robisz, że nie zbierasz...
      Kupujesz jedną rzecz. Napędza Cię aby szukać drugiej, trzeciej...
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  21. I would also like to collect something but my wife doesn't allow it. She knows it would take extreme proportions.

    Greetings,
    Filip

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. FILIP !!!
      listen to his wife. My wife always good to handle!
      Regards:)

      Usuń
  22. I nic już nie ma???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Została tylko jedna tablica pamięci.
      Kilkanaście lalek, kubki, filiżanki, kilka dzwonków...
      Pozdrawiam

      Usuń
  23. Tak, tak, taka pasja w obie strony nie jest za szczęśliwa.
    Ja chorobliwie nie znoszę nic zbierać i to też dobre nie jest, bo czasami żałuję wyrzuconych w beznadziejnym pośpiechu pamiątek.
    Zdjęcia w albumach skrzętnie chowam przed sobą samą, chociaż teraz jakby mniej wyrzucam.Na zdjęcia elektroniczne dyski dokupuję, ha,ha....
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, po stracie wielu zdjęć. Kolejne zaczęłam nagrywać na płytkach.
      Teraz zabezpieczam się dodatkowo. Nagrywam na Pendrive - obecnie mam kupione 3 szt. Albumy ze zdjęciami zapakowałam do kartonów. W ich miejsce umieściłam...książki.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  24. Nigdy nie starałam się kupować tzw. pamiątek, bo są dość prymitywne. np egipskie papirusy są wykonane z liści bananowca i malowidła na nich nieco przygnębiają. Z każdego miejsca, w którym byłam, przywoziłam jakiś ciekawy kamień, który kładłam na działce. Gdy gdzieś nie mogłam pojechać,a jechali tam moi sąsiedzi, przywozili mi kamienie w podarunku.
    Śmieję się, że gdy za sto lat moją działkę będą przekopywać archeolodzy, kompletnie zgłupieją, gdy znajdą lawę z Wezuwiusza lub marmur ze szczytu jakiejś alpejskiej góry czy też kamień z plaży na Capri.
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anno, nie wszystkie pamiątki są prymitywne. Tak sprzedawane na ulicy są z bananów, ale w firmowy sklepie? nie sądzę...
      Ja też przywoziłam kamienie...Ja mam lawę z Etny, tej nie wyrzuciłam...
      Wszystkie kamienie oddałam do szkoły...Mam spokój.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  25. Łucjo Kochana! Ja kiedyś wpadłam na pomysł innej manii, ale Ona jest urocza. Z kazdego wyjazdu przywoziłam kiedyś ceramikę, a teraz sukienkę :) Jak ją zakładam przypominam sobie ten wyjazd i cała jestem w skowronkach, no a szafa moja dużo lubi w sobie mieścić :)
    Na szczęście mniej podróżuję hihihi
    Pozdrawiam Cię ciepluteńko ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maryś, sądzisz, że nie przywoziłam?
      Nie byłabym sobą...Coś podobnego? nie pomyślałam o ciuszkach...
      Nie, muszę dmuchać...
      Słoneczko, życzę Ci miłego dnia.
      Pa:)

      Usuń
  26. Lucia, son bonitos los recuerdos, pero luego no tienes sitio para ponerlos. Besos.

    OdpowiedzUsuń
  27. O rety to ja jedna jestem, której żal że pozbyłaś się takich cudnych pamiątek, ja z moich wyjazdów lubię przywozić dzwoneczki lub kubki- mało oryginalnie ale lubię czasem wspomnie fajny wyjazd zerkając na małą pamiątkę.Chyba jestem jednak maniaczką.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violu, mnie też było żal. Rozczulanie się nad każdą rzeczą, sprawi, że trudno ich oddać. To musi być odważna decyzja.
      Ja też jestem maniaczką. Poszukuję gotyckich katedr, zamków, romańskich kościołów...To jest przyjemna i pouczająca mania.
      Miłej niedzieli!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  28. Ja niewiele podróżuję ale zbieraczem jestem okropnym:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, masz w swoim domu bardzo ciekawe eksponaty.
      Przesyłam pozdrowienia:)

      Usuń
  29. Oh, I understand it became too much of things from other countries!
    Glad you found out in time. Yes, photographing is a really good way to save memories! Nice photos of your souveniers, Lucia!
    Have a good weekend1 Hugs Pia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pia,
      accumulated too many souvenirs.
      I had to give it back ...
      The photos are excellent souvenirs.
      Lucia

      Usuń
  30. Widzę, że nie tylko ja mam manię zbieractwa. Jednak wcześnie się opamiętałam, początkowo przywoziłam z każdego miejsca coś charakterystycznego, ale z czasem nie było tego gdzie trzymać. Po około dwóch latach zmieniłam zapatrywania i zaczęłam przywozić z każdego miejsca pocztówki. Oczywiście nadal przywożę alkohol, słodycze, sery, ewentualnie wędliny i przyprawy. Jednak to już w niegroźnej ilości i w miarę szybko jest spożywane lub rozdane.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się ograniczyłam do wina, czasem piwa, oczywiście sera (oprócz owczego i koziego tych nie jem) czasem przypraw...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  31. It is nice to collect souvenirs of places we have been, an extension of the memories and yes photographs are a wonderful way of remembering.
    Warm greetings
    xoxoxo ♡

    OdpowiedzUsuń
  32. Wunderschöner Post. Ich erkenne das "Prager Jesulein" an der Wand!
    Viele Grüße schickt dir Crissi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CRISSI!
      Haben Sie bemerkt, "Prager Jesulein"
      Ich bin froh.
      Ich wünsche Ihnen einen schönen Sonntag.
      Lucia

      Usuń
  33. Wow, kolekcja niesamowita! Ja jedynie co przywożę z podróży to magnesy na lodówkę :) pozdrowienia cieple dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OSKKO !
      To co mi zostało, to tylko namiastka.
      Teraz mam pełny komfort przy myciu drzwi...
      To ściąganie a później przylepiane...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  34. Hej!
    Ja tez przywoziłem ale dawno temu. za dużo tego miałem i ciężko było kurz wycierać:) Najważniejsze są właśnie wspomnienia i fotki.
    Owszem kupuję czasem, ale naprawdę jak coś wzrok konkretnie przykuje i musi być w dodatku jeszcze potrzebne a nie tylko stać na półce:)
    Parę rzeczy zostawiłem, które mi się kojarzą z czymś wyjątkowym.
    Pozdrawiam serdecznie z Mazowsza.
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vojtku, ja na szczęście się wyleczyłam. Żadnych nawet najpiękniejszych słoników, ptaszków, dzwoneczków, filiżanek...
      Oczywiście, że nie wyrzuciłam filiżanek, aniołków, krzyżyków... Są schowane. Dla mnie są bardzo cenne.
      Pozdrawiam bardzo serdecznie.

      Usuń
    2. Dobrze się już czuję. Jutro idę do pracy. Tak będzie jeden blog. I po tagach będzie można znaleźć co kogo interesuje.
      U nas słońce jest pozdrawiam .
      Vojtek

      Usuń
  35. intéressantes ces croix

    OdpowiedzUsuń
  36. Lusiu, miałam podobnie i podobnie ma moja mama :) Ja pozbywam się niepotrzebnych pamiątek, przy różnego rodzaju czystkach domowych....i jeszcze mały metraż, nie pozwala mi na takie "szaleństwa". Wspomnienia zarejestrowane aparatem fotograficznym, to strzał w dziesiątkę. Cieszą nie tylko Ciebie, ale też tych, z którymi się, swoimi wspomnieniami dzielisz. Bardzo mi miło należeć do tych osób. Pozdrawiam i również życzę miłej niedzieli. Ina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ino, mnie też było trudno się pozbywać pewnych rzeczy. Każda pamiątka była związana z jakimś miejscem, przeżyciem, wspomnieniem...
      W porządku, gdyby była jedna...Gdy wparowałam do sklepu z papirusami, od razu kupiłam 6 szt...nie wystarczył jeden?
      Potem żal było mi się z nimi rozstać...Oczywiście, że kupiłam kolejne na upominki...
      Ino, to dla mnie wielki zaszczyt, że gościsz u mnie. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Każdy wstępujący w progi mojego bloga dodaje mi wiele radości...
      I gdybym miała dużo czasu, pisałabym codziennie post i pokazywała w nim piękno świata...
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  37. Ja też mam pamiątki z podróży, ale nie jest ich, aż tyle co u Ciebie Łucjo. Gratuluję podjęcia " męskiej " decyzji o pozbyciu się niektórych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, to znaczy, że potrafisz nad sobą zapanować!
      GRATULUJĘ!

      Usuń
  38. To normalne, każdy chce zachować chociaż mały drobiazg z miejsca, które odwiedził. Takie drobiazgi przywracają wspomnienia przeżytych tam chwil. Ja kupuję głownie kpl rozkładanych pocztówek. Często to jedyna pamiątka np na wspomnienie oglądanych wnętrz, gdzie nie zawsze można robić zdjęcia. Od dwóch lat ten blog jest najlepszym miejscem, gdzie utrwalam moje wspomnienia o odwiedzanych miejscach. Lubię pisanie postów, gdy myślami wracam do chwil tam spędzonych, to jak podróż w czasie.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz też tak robię. Kupuje pocztówki z wnętrz gdzie jest zakaz fotografowania. Wiesławie, nie oszukujmy się...Lubimy nasze blogi, bo dzięki nim poznajemy fantastycznych ludzi. Dzięki nim, ciągle pogłębiamy naszą wiedzę, poznajemy miejsca do których pewnie nigdy nie,dotrzemy...Oglądamy wspaniałą architekturę, piękne kwiaty, egzotyczne rośliny, owoce...A pisząc swoje posty wracamy do wspomnień, które na nowo w nas odżywają.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  39. Hello dear friend, Lucia!
    Wonderful memories you collect souvenirs
      the beautiful travel, I like a lot!
    I wish you a beautiful Sunday!
    With great love hold you!
    Kisses.
    *ELENA*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *ELLENA*, thank you very much.
      I wish you a nice Sunday.
      Kisses.
      Lucia

      Usuń
  40. █▀▀ █▀█ █║║ █▀░░ █ █║║░░█▀▀ █▀█ █║║ █▀
    ▀▀█ █▀█ █║║ █▀░░ █ █║║░░▀▀█ █║█ █║║ █▀
    ▀▀▀ ▀║▀ ▀▀▀ ▀▀░░ ▀ ▀▀▀░░▀▀▀ ▀▀▀ ▀▀▀ ▀▀

    ____________▒▒
    ___________▒░░▒
    __________▒░░░░▒
    _________▒▒▒▒▒▒▒____
    ___▒▒▒▒▒________▒▒▒▒▒
    ___▒░░▒__▒▒▒▒___▒░░▒
    ___▒░▒_▒▒░░░░▒▒_▒░▒
    ___▒▒_▒░░░░░░░░▒_▒▒
    ___▒_ ▒░░░░░░░░░▒_▒
    __▒▒ ▒░░░░░░░░░░░▒ ▒▒
    _▒░▒ ▒░▓▓▓░░░▓▓▓░▒ ▒░▒
    ▒░░▒ ▒░▓o▓░░░▓o▓░▒ ▒░░▒
    _▒░▒ ▒░▓▓▓░░░▓▓▓░▒ ▒░▒
    __▒▒ ▒░░░░░▒▒░░░░▒ ▒▒
    ___▒_▒░░░▓░░░▓░░▒_▒
    ___▒▒_▒░░░▓▓▓░░▒_▒▒
    ___▒░▒_▒▒░░░░▒▒_▒░▒
    ___▒░░▒__▒▒▒▒___▒░░▒
    ___▒▒▒▒▒_______▒▒▒▒▒
    _________▒▒▒▒▒▒▒
    __________▒░░░░▒
    ___________▒░░▒
    ____________▒▒
    Splendida giornata! ¡Feliz día!

    OdpowiedzUsuń
  41. Niektóre rzeczy rozpoznaję u siebie.
    Szkoda, że nie wiedziałam, że się pozbywasz, mogłabym wymienić na jakieś rzeczy, może niebezużyteczne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz byłabym mądrzejsza. Zrobiłabym rozdawajkę. Na wiosnę, rok temu dopiero raczkowałam w Bloggerze. Nie znałam Candy, nie wiedziałam, nie miałam pojęcia co to jest...
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  42. So interesting photos! Like them!

    OdpowiedzUsuń
  43. Lepiej zdjęcia TWE na blogu ,
    niż pamiątki w każdym rogu .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj KALI, to wielka radość gościć Cię u siebie na blogu!
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  44. Ora ho trovato traduzione in italiano di Google!
    Ti bacio!
    Grazie per le visite al mio "casa"!
    Sono da Romania... MARIA

    OdpowiedzUsuń
  45. Verzeih mir! Ich dachte, du wärst Italian!
    Vielen Dank für Besuche, die ich bisher auf meinem Blog gemacht!
    Ich küsse dich!
    Ihre,
    MARIA

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja kiedyś zaczęłam kolekcjonować figurki sów, ale ta kolekcja jest dość skromna :) Za to na bieżąco staram sie kolekcjonować... książki, a mianowicie, jak najwięcej pozycji ulubionych autorów, może kiedyś uda mi się uzyskać cały księgozbiór każdego z nich... ale nie wiem, skąd wezmę miejsce na półkach :D:D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sów nie kolekcjonowałam. Książki, owszem...Cały czas kupuję.
      Namiętnie kupowałam Kraszewskiego, wiem, że nie jestem w stanie zebrać wszystkich jego wydań...
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  47. Świetne pamiątki. Ja też jestem zbieraczem ale nie mogę sobie pozwolić na wiele, bo mieszkanie mam maleńkie. Nigdy nie pozbyłabym się tego dobra, które zebrałaś, bo są wśród tych zbiorów takie cacka, które zadowoliłyby największego malkontenta. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lotuś, też tak sądziłam, że zbieram świetne pamiątki...
      Teraz wiem, że wiele osób coś zbiera. Robią to jednak bardzo rozsądnie.
      Mnie, zbieractwo wymknęło się spod kontroli...
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  48. How wonderful to be able to visit so many places! Collecting can really pile up, though it looks like you have some beautiful things. I'm so glad that now we have digital pictures - it makes it easier to keep memories without taking up space!

    OdpowiedzUsuń
  49. Łucjo zawsze zaglądam do Ciebie,by trochę odpocząć od teraźniejszości,by wirtualnie zwiedzić świat z tak znakomitym przewodnikiem.
    Pamiątki są nam potrzebne,bo pomagają nam zatracić się we wspomnieniach,na chwilę nas zatrzymują w tym codziennym biegu.
    Zapraszam po wyróżnienie do mnie http://sutaszgochy-artsmak.blogspot.com/
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  50. och - każdy z nas ma coś z chomika, chomikujemy przedmioty by zatrzymać szczęśliwe chwile by mieć przy sobie chociaż namiastkę ... yeż kiedyś zaytzymywałam te skarby ale z czasem brakowało miejsca teraz zostały pamiątki rodzinne, takie dla następnych pokoleń no i listy, przewiązane czerwoną wstążeczką .
    Twoja kolekcja Lusiu jest wspaniała patrzę i podziwiam - pół świata miałaś na wyciągnięcie ręki ... A wiesz - patrzę na ten mały flakonik na 4 zdjęciu od góry i przypominam sobie nasz dawny dom i dzieciństwo ... zawsze na stole stała popielniczka - komplet do takiego wazonika.
    Pozdrawiam Lusiu i Danusia pozdrawia
    -----------------
    dzisiaj odczytałam głosy na moje blogi. Malinowy miał 39 a album 22
    DZIĘKUJĘ TU JESZCZE RAZ WSZYSTKIM, KTÓRZY WYSŁALI MNA MNIE sms-y

    OdpowiedzUsuń
  51. Witam!
    Pamiątki są nam potrzebne,bo pomagają nam zatracić się we wspomnieniach,na chwilę nas zatrzymują w tym codziennym galopie życia pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  52. LUSIU - DOBREGO TYGODNIA :-)

    OdpowiedzUsuń
  53. ZAPRASZAM NA DZIEN WALKI Z RAKIEM I OSOBY KTORE ZMARŁY I PIOSENKA NIEMENA DLA JEDNEJ Z NICH

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja tez tak miałem, wszystko wylądowało w kartonach na strychu. Powód prosty, brak czasu na sprzątanie tylu bibelotów. I zrobiło się nowocześnie w moim domu. Ale do tych pamiątek będę czasami wracał, z sentymentu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  55. You have visited so many countries Lucia, you must have a huge collection. It is impossible to resist, right? Wonderful memories are kept alive.

    OdpowiedzUsuń
  56. Zbieractwo to tez moja cecha,przez bliskich zwana wadą. A może część z tych pamiątek wystawić jako fanty w loteriach? Pozdrawiam, Tomasz

    OdpowiedzUsuń
  57. chyba wiele osób odnajduje samych siebie w Twojej hostorii. Ja jestem pod wrażeniem Twojej zdecydowanej decyzji, bo sama mam często problem z wyrzuceniem jakieś "durnostojki" ;)))

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja niestety tez mam nature zbieracz i czesto sie zastanawiam co kto z tym wszystkim zrobi kiedy mnie juz nie bedzie.I wiesz czaczelam robic porzadki na razie w roznych pismach ,pudelkach z wycinkami ciekawych wg.mnie artykulow,przepisy kulinarne,i te moje bazgroly malarskie i rysunki.Niektore rzeczy zeskanowalam do komputera.Reszte wyrzucilam do smieci.Ale wiele rzeczy jeszcze zostalo.Dobrze ,ze nie podrozowalam tyle co Ty .To dopiero by bylo co wyrzucac.Widzisz jakos nigdy nie iwdzialam ,zeby komus cos niesli za trumna.A ci ktorzy beda po mnie sprzatali bede bardzo zlorzeczyli,ze tyle tego zostawilam.Masz racje trzeba z tym skonczyc.Mialas przepiekne eksponaty,pamiatki.Troche szkoda.I tak zle i tak niedobrze.Pozdrawiam Halina

    OdpowiedzUsuń
  59. Hello everyonе, it's my first visit at this web site, and paragraph is actually fruitful for me, keep up posting these articles.

    Here is my web blog :: mittel haare

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..